Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie przygotowania do ślubu, z opryszczka lepiej na szczęście mysle ze bez problemu jej końcówkę uda się zakryć makijażem. Posmarowałam kilka razy olejkiem z drzewa herbacianego z dobra myślą, ze naturalnie odkazi, po czym patrzę a nie można w ciąży... już i tak po fakcie, także nie będę sie zamartwiać, bo już wpływu nie mam.
Mega się cieszę, ze taka pogoda słoneczna, bo mamy sama ceremonie na dachu hotelu i dopiero by było jakby padało!

Brzuszek wstawiam na zdjęciu sprzed ponad tygodnia, ale się dużo nie zmieniło :) spory, ale sukienka ślubna pięknie go zasłania

monthly_2018_09/styczniowe-mamusie-2019_69634.jpg

Odnośnik do komentarza

Ja się nie będę szczepiła, nawet jak złapie to od tego nie umrę bo już tyle razy miałam że mam odporność nabytą. A dzidzia dostaje przeciwciała. Bardziej się martwię o synka bo on nigdy nie miał grupy, liczę na to że dostał przeciwciała odemnie bo inaczej pewnie byłby często chory. Od kad jestem na IS to nie chorowałam na grypę jedynie czasem jestem przeziębiona. Za to w pl bardzo często.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Agatt. Trzymam kciuki za jutro. Rozpływajcie się w szczęściu i uśmiechach Waszych bliskich, którzy będą tego dnia z Wami! Bez nerwów, niech będzie pięknie.

Ja postanowiłam skorzystać z tego, że ciężarna musi być przyjęta do specjalisty w ciągu 7 dni od zgłoszenia i wzięłam skierowanie do endokrynologa. Podjeżdżam autem pod przychodnię, a mój syn zasnął na tylnym siedzeniu. I teraz tak siedzę w samochodzie, bo żal mi go budzić..

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

Super brzuszki dziewczyny:-)
Z tą grypą MamaRobercika to nie tak do końca, że się ma odporność albo nie. Niestety co sezon na ogół atakuje inny serotyp wirusa i szczepienie jest opracowane w każdym roku zgodnie z tym jakie szczepy się pojawiają najczęściej. Dlatego szczepionka daje dużą szansę, że się nie zachoruje. Nawet wielokrotne przechorowanie w przeszłości grypy nie zapewnia odporności na kolejne lata. Wydaje mi się, że na Islandii jest generalnie inaczej z infekcjami niż tutaj-inny klimat, czyste powietrze...

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Tak tu jest inny klimat, inne powietrze itd., dlatego nie choruje pomimo ostrego klimatu. Ale mimo wszystko jakoś nie uważam by akurat szczepienie przeciwko grypie było mi potrzebne, jak złapię to przechoruję ten tydzień czy dwa i też będzie dobrze. Choć wiem że inaczej jest chorować normalnie a inaczej w ciąży, ale myślę że dam radę jakoś przezwyciężyć ewentualną nową odmianę grypy. A szczerze mówiąc to ja się trochę boję szczepić w ciąży. Tym bardziej że tu większe jest prawdopodobieństwo że coś mi po tym szczepieniu będzie niż że się nią zarażę. W Polsce może bym inaczej podeszła do tematu bo większe prawdopodobieństwo zarażenia. Ja też mam inne podejście do leczenia, gdy coś mnie bierze np. temperatura to nie zastanawiam się czy łyknąć paracetamol, nie leczę się syropami z cebuli itp. Dzięki temu nigdy nie byłam na antybiotyku. Ostatni raz jako dziecko. Nigdy nie miałam zapalenia płuc itp. A może to kwestia dobrych genów po ojcu, on też nie choruje, i ani ja ani brat nigdy nie chorowaliśmy.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny. Widzę, że u Was się dzieje :) u mnie dzisiaj spokojnie. Mam nadzieję, że nie mówię tego w złej chwili...Aga785 super wyglądasz z brzusiem. kasia837 czyżby Ewa Klucze miała swoja siedzibę w poblizu Ciebie? Też mam na uwadze ten śpiworek. Póki co czekam na pączki od koleżanek. Może się okazać że jednak nie będę musiała kupować spiworka ;) agatt wszystkiego najlepszego! Oby pogoda i goście Wam dopisali, a samopoczucie pozwoli Ci upajać się chwilą . Co do szczepienia- odpuszczam temat w tym roku tak jak w ubiegłe lata. Kiedys się szczepilam i wydaje mi się że częściej wtedy chorowałam niż teraz ;)
A co myślicie o szczepieniach dzieciaczków? Ja mam ostatnio mieszane odczucia. Nie wyobrazam sobie dziecka nie szczepić. Z drugiej strony znam dziecko, które cofnęło się w rozwoju po szczepieniu....:(

Odnośnik do komentarza

Agatt jaka ty ladna jestes :) ahhhh no ja szczepie sie od 2lat z mezem , corka nie chorowala za to my non stop dlatego sie zaszczepilismy i przechodzimy okres jesienny czy wiosenny tylko z katarkiem teraz :) wiedz widac ze kazdy inaczej to przechodzi.

Odnośnik do komentarza
Gość Agata magda

Ja się nigdy na grypę nie szczepilam, ale mamdosc wysoka odporność prawie nie choruje poza katarem i leczę się domowymi sposobami, mój mąż jest z delikatniejszych szczepił się 2razy i po tych szczepieniach zachorował na grypę...dlatego przestał, pewnie jest to związane z tym ze wirus grypy mutuje i trudno się wstrzelić w aktualna kombinacje wirusa ecc. Ale faktycznie w pół jakoś dzieci częściej chorują, niestety zanieczyszczenie robi swoje...ale tez nie wszyscy traktują choroby dzieci jednakowo..jak moje dzieci są przeziębione to zostają w domu żeby im się nie pogorszyło, tym sposobem tylko raz mieliśmy zapalenie oskrzeli, nigdy zapalenia płuc tylko kaszel i katary, a na przykład niektóre mamy to jest hit!potrafia przynieść antybiotyki do przedszkola z prośba o podawanie dziecku, tak opowiadała maja koleżanka która jest przedszkolanka..totalny brak szacunku do zdrowia innych dzieci, kompletny egoizm i brak szacunku do zdrowia własnego dziecka...

Odnośnik do komentarza

Ja syna szczepilam i drugie też będzie szczepione, choć tu mamy inny kalendarz szczepień który jako tako bardziej mi odpowiada. Znam jedno dziecko a wsumie to 2, tylko z tym 2 to troszkę pokręcone bo ja np nie uważam by to było po szczepieniu. Z 1 było tak że koleżanka zignorowała oznaki nie prawidłowego rozwoju, tu szczepimy dopiero na 3 mies życia, noi dzieczynka faktycznie według mnie nie miała prawidłowych odruchów, ale wiecie jak to jest , każda mama zawsze Mówi że dziecko ma jeszcze czas itp A później stwierdzili że to po szczepieniu bo jak miała pół roku to dalej nie miała prawidłowych odruchów, a na 6 mies przypadają meingokoki i kontrola, możliwe że szczepienie pogorszyło bo zaburzenia neurologiczne są przeciwskazaniem. A z tym drugim to było troszkę dziwnie bo już strasze jakby się cofnęło ale też nie tak do końca według mnie po szczepieniu, bo jakieś 2 tyg po szczepieniu wypadł im z wózka i uderzył głowa o schody, kilka dni później źle się czuł itp i im zemdlał i na IP okazało się że miał jakiegoś krwaiaka, guza czy coś takiego, że niby wylew do mozgu czy coś takiego, ledwo dziecko odratowali. I właśnie miał taką jakby cofke w rozwoju ale matka się naczytala w necie na jakieś stronie że to nop i chodzi i to zgłasza po jakiś urzędach i odszkodowanie walczy. Dla mnie to oczywiste że to żaden nop ale nie przegadasz. A na IP nie powiedziała że dziecko z wózka wypadło ale że miało 2 tyg temu szczepienie. Ja się ogólnie w to nie wtrącam jej ale swoje sobie myślę. A tak wsumie nie znam nikogo komu by szczepienia zaszkodziły. Syn przedszkolanki syna miał Odrę poszczepienna ale ze szybko na to zareagowali to nie ma żadnych powikłań.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Nie myślcie sobie że jestem jakaś wyrodna że sobie nie szczepie bo się boję a dzieci to szczepie. Boję się siebie zaszczepić w ciąży bo szczepienie powoduje mikroinfekcje organizmu i boję się że taka infekcja dziecku szkodzi, spowoduje poronienie a właściwie to już przedwczesny poród itp. Dlatego np lecze zęby w ciąży jeśli co wyjdzie, nie czekam do porodu. A syna też szczepie tylko gdy jest zdrowy i my też

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Agatt najlepszego na ten piękny dzień.
My z mężem za tydzień obchodzimy pierwsza rocznicę ślubu.
A jeśli chodzi o choroby to właśnie mnie jakaś paskudna dopadła. Mąż w domu i zamiast spędzić czas razem to ja w łóżku jakąś taką obolała i zmarznieta. Może po drzemke będzie lepiej i wyjdę z domku na krótki spacer.
Trzymajcie się dziewczynki piękny dzień na dworze.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny powiedzcie mi czemu właściwie nie wolno to stosować? Z ciekawości zaczęłam szukać info, oczywiście znalazłam masę artykułów itp że nie wolno w ciąży olejku herbacianego bo przenika itd. I tak zaczęłam szukać co tam właściwie takiego przenika co szkodzi. W sensie że skład. Gdzies tam wkoncu była wzmianka o toksycznosci tak jak w innych olejach, tylko jakiej toksycznosci i co to za toksyny w nim są, Znalazłam tylko że jego właściwości napotne pomagają usuwać toksyny. Ale o tym żeby on miał toksyny to nie. Macie jakieś źródło naukowe gdzie by o tym pisało, bo ja nic nie mogę znaleźć a ciekawią mnie takie tematy. W sensie by było wyjaśnione dlaczego nie wolno A nie tylko pisało że nie wolno bo to olejek.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...