Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień
Całą noc czułam ucisk na krzyż, okropn uczucie.
Miałam problem wstać siku.
Cała noc na lewym boku, o na prawym uciska mi na te nerkę.
No wstałam zrętwiała, nawet ucho mnie boli bo ile można na lewym boku spać i mam wrażenie ze nawet bez ruchu, jak kamień.

Myślę co ja mam robić, nienawidzę bezczynnie siedzieć w domu. Nic nie robić.Wrrr. pranie wstawiłam, sprzątac za bardzo niebedę bo małż spi po nocce.

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza
Gość Agata magda

Ładne te kojce... tez mam taki myśle ze się sprawdzi..macie jakiś pomysł na baby blues? Ja sadze ze ze zmęczenia może mnie dopaść...a od wczoraj puls mam wysoki tak 117-120 i nie wiem skąd ...ale czuje jak serce mi bije mocno w dzień i w nocy...a ciśnienie ok 120/65.....sofik jak fajnie ze ty tylko 2 dni....bardzo się dłuży ta końcówka...

Odnośnik do komentarza

Dadzą dzieciaczki radę. Musza :) ja odkąd moja mała skończyła roczek regularnie dwa razy w roku wyjeżdżam na kilkudniowe babskue wypady, żeby zdrowie psychiczne zachować :) oczywiście ona zawsze w tym czasie zaczyna chorować, ale zawsze tata daje radę. Nie wiem czy daje bo musi ale daje :) teraz dostałam od małej maskotkę do szpitala żeby mi smutno bez niej nie było. A nie wiem czy tez macie wzmożona miłość do pierwszego dziecka teraz, ale są momenty ze się nad nia rozpływam :). Agata Magda - chyba nie ma domowych sposobów banany bluesa. Jak się go ma to trzeba prosić o pomoc. Jak najbliżsi nie potrafią pomoc to koniecznie psycholog, bo to są takie zmiany chemiczne w mózgu ze czasem nie sposób poradzić sobie bez leków. Ja za pierwszym razem nie miałam, ale i tak miałam niezle gowno w głowie :)

Odnośnik do komentarza

Już od dawna opowiadam synkowi, że jest dzidzia w brzuszku i jak urośnie to przyjdzie do nas i będzie spała w łóżeczku. Synek mówi, że będzie pomagał, będą się bawić razem, często chce żebym odsłoniła brzuch i opowiada coś Gabrysi, całuje brzuch. Jednak obawy i tak mam...
Na czas pobytu mam dla synka pomrożone zupy, ale w razie coś i mąż bez problemu zrobi mu coś na ciepło.
W ogóle coraz bardziej się boję porodu, że coś mi się stanie albo będą jakieś komplikacje.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Aniola chyba ja mam coś takiego, jakoś ostatnio syna więcej przytulam i wogole.
Baby blues hymn, przy pierwszym dziecku radziłam sobie z tym w dosc nie typowy sposób i wyjątkowo wyrodny. Gdy mąż wracał wciskalam mu dziecko, w lodówce było odciagniete mleko by nakarmil a ja robiłam sobie drinka z Jackiem i szłam się relaksować do jakuzzi teraz nie mamy jakuzzi ale mamy wannę. Jeszcze słuchawki na uszy by nie słyszeć płaczu i mnie nie ma. Oczywiście w razie wielkich kłopotów interweniowałam ale zwykle dawał radę. Miałam tak średnio co 2 tygodnie, mąż jak wracał to sam widział kiedy mam taki dzień że mam dość i sam Roberta brał i się wtedy zajmował. A zaczęło się to jakoś gdy Robert miał miesiąc trwało do pół roku. Później jakoś samo mi to przeszło. Robert wtedy przeszedł na butle i rozszerzanie, zaczął przesypiac noce i wogole, ja też mogłam wyjść gdzieś sama bez nich.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika o tak to bardzo dobry sposób :) ja pamietam tez wyczekiwałem aż tata wróci z pracy i już czekałam z młoda przy drzwiach z wyciągniętymi rękoma hehe :) a potem wyjście samej gdziekolwiek choćby do biedry, ale sama!

Odnośnik do komentarza

Opracowujecie plan porodu? Na szkole rodzenia nic nie mówili o tym, a przygotowywali nas pod poród w moim szpitalu.

U mnie przez noc pojawił się jeden bardzo bolesny skurcz, i jakąś godzine temu, ale od tamtej pory cisza. Brzuch sie napina, boli jak na okres ale już nie tak. Jutro termin, może córka postanowila że będzie punktualnie :)

Coraz bardziej mnie martwi rwa kulszowa, pojawiła sie przy ostatnim skurczu jak stalam... Boje sie ze tak bedzie wyglądał cały poród:( to najgorszy bol jaki w zyciu czułam... Dopiero teraz dopadło mnie zmartwienie czy dam radę, czy podolam bolowi, do tej pory myslalam ze dam radę.

https://www.suwaczki.com/tickers/cb7wflw17crspcri.png

Odnośnik do komentarza

eileen ja nie pisze nic takiego jak plan porodu, generalnie to i tak później w szpitalu jest jak jest, trafisz na dobry personel to będzie ok i bez tego planu a jak trafisz na zły to ich jeszcze "roszczenia" zirytuja i wtedy to dopiero będzie horror.
Anielica może powinnaś wybrać się do lekarza/położnej na jakąś kontrolę tego śluzu, na Islandii jest jak jest i dużo rzeczy bagatelizuja ale krew to jedna z niewielu dolegliwości z którą każą zawsze niezwłocznie jechać na IP.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika też wydaję mi się że współpracując z położna uda nam sie wypracować najlepsza pozycje, techniki itd. Pewnie jesten naiwna, ale wierzę że trafię na fajną kobitke i ze mi pomoże. Jedyne co chce to jak najmniej leżeć, być jak najbardziej aktywna i jak najwięcej w pozycji pionowej. Jeśli trafi sie jakas wredna pindzia to i plan porodu nie pomoże, ale zawsze warto poczytać i nawet taki przygotowac żeby wiedzieć czego można wymagać i sie spodziewac na porodowce :)

https://www.suwaczki.com/tickers/cb7wflw17crspcri.png

Odnośnik do komentarza

Ja do terminu jeszcze dwa tygodnie.
Chociaż ten termin wg usg tylko oszaowany wiec roznie moze być.
U mnie dzisiaj też raczej spoczynek.Więcej leże i jest lepiej nie czuje tak serca jak mi puka. Brzuch też co jakiś czas się napina, ale napewno niema skurczy porodowych.
Czuje, że nawet ucisk mam jak ide siku. Jednak czop nie odchodzi, śluz biały mleczny, wody nie odeszły.Wyjątkowo nawet dłoni nie mam spuchniętych.
Tylko ciągote na jedzenie mam. Ile można jeść. jak patrze w lustro mam wrażenie że brzuch mi się robi coraz wiekszy i wiekszy.

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza

Ja od wczoraj mam kłucie i czuje jak mała napiera na dół, mam wrażenie jakby mi się spojenie rozchodziło. Jak zakłuje to ból masakryczny... ogólnie jestem już mega zmęczona i od ponad tygodnia modlę się o odejście wód. W ogóle mam wrażenie ze mam mniejszy brzuch....mała rusza się już bardzo słabo i to tez mnie mega stresuje ehhhh
Tak czy siak 14go cc wiec zostało raptem 4 dni. Już się nie mogę doczekać

Odnośnik do komentarza

Widze ze rozki macie lozeczka ale pomyslcie bardzo jak to po porodzie bedzie wygladac !!!! Podklady poporodowe duze podpaski majtki nie uciskowe , cycki jak balony ktore bola spac nie mozna... z tego wszystkiego to porod u mnie to nic.. bo z mezem wlasnie o porodzie co tu zrobic co my chcemy , a tu odwrocil sie dupa i koniec z mojego planu o znieczuleniach a braku nacinania krocza itp ehhhh co do Julka spi je czasem brzuch go boli w nocy i tyle. Wiekszy mam problem z cialem swoim niz z nim !!!

Odnośnik do komentarza

Co do plany porodu, to nie są roszczenia, tylko w standardach jest podawany. U mnie np przy dokumentach na stronie szpitala jest podany. Oczywiście wiem, ze może być bardzo różnie z jego respektowaniem, ale dobrze wiedzieć czego możemy wymagać i dobrze, żeby mąż się mu przyjrzał:), zawsze to raźniej jak dwie osoby coś na ten temat wiedza ;). Jak chcecie sobie zobaczyć po prostu jak to wyglada, to macie kreator planu porodu na stronie: rodzić po ludzku:). Ja się cudów nie spodziewam :). Tak jak piszecie: zależy na kogo się trafi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...