Skocz do zawartości
Forum

Listopadówki 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny! Mila87, viletka, Ana5, MadziaZ, Skowronka, 3x4, Agnielcia
Dziękuję za słowa wsparcia niestety potwierdziło się wczoraj najgorsze i straciłam ciążę moja pierwszą, upragnioną, wystaraną, bardzo długo wyczekiwaną, po odbytej ciężkiej drodze do tego by w nią zajść... Po leczeniu, stymulacji... Serduszko się zatrzymało między 6 a 7 tygodniem ciąży. Wielki ból i złość. W sercu pustka. I pytanie dlaczego mnie to spotkało... Zrobiłam wszystko by było jak najlepiej, a natura zrobiła co chciała... Najlepsza opieka ginekologiczna, prywatna, w innym mieście oddalonym od mojego miasta 50km... Wszystko dla mojego dzieciątka, które już nie przyjdzie na świat... To miała być rutynowa kontrola, bo tydzień wcześniej zobaczyłam bijące serduszko... Gdyby nie mój wspaniały narzeczony, który również bardzo to przezyl, jest ciągle przy mnie, wspiera mnie - nie podniosła bym się po tym. Teraz tylko czas musi ukoić ból, ale to wydarzenie na zawsze odciśnie piętno na naszym życiu. Życzę wam i pozostałym przyszłym mamusiom szczęśliwego rozwiązania ❤️

Odnośnik do komentarza
Gość Lea 1991

Angielska 94 więc co czujesz bo ponad rok temu przechodziłam przez to samo:(. Mogę powiedzieć że pomoże czas ale nigdy się o tym nie zapomni. Na pocieszenie dodam że po poronieniu podobno łatwiej zajść w kolejną i u nas też tak było. Mam nadzieję że Ci się uda! Trzymaj się i płacz bo wypłakanie się pomaga! Ściskam:)

Odnośnik do komentarza

Angelika94 teraz nadrobiłam zaległości w postach... Trzymaj się ciepło. Starajcie się dalej w końcu się uda. Wiem, że to mało pomaga ale pewnie tak musiało być. Natura jest bardzo mądra i wie co robi. Czekamy z niecierpliwością na wiadomość za miesiąc, że się znów udało.

Ja dziś wyniki badań odebrałam na wizytę w poniedziałek. Trochę kiepskie są jak dla mnie. Bilurbine mam podwyższoną i z toksoplazmozą nie do końca jasność. Morfologia częściowo dobrze, ale podejrzewam że to przez infekcję która już 3 tygodnie nie odpuszcza. Mam jej już serdecznie dość bo nic mi nie pomaga i nic lepiej.

Dziewczęta dorwę się do komputera niebawem to postaram się zrobić ładny pierwszy post.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3d3jwghb3.png

https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kq13y8ttf.png

Odnośnik do komentarza

Angelika94 bardzo mi przykro. Z czasem będzie łatwiej, ale tylko dlatego, że człowiek przyzwyczaja się do bólu, a nie dlatego, że czas go leczy. Dobrze, że nie chcecie się poddać. My z mężem po śmierci naszej pierwszej córeczki też się nie poddalismy i dziś mamy rocznego, zdrowego synka i spodziewamy się kolejnego ukochanego maluszka. To prawda, że w kolejne ciąże zachodzi się łatwiej i wierzę, że u Was też tak będzie. Daj nam znać jak się Tobie uda. Trzymaj się cieplutko. Pozdrawiam.

http://s3.suwaczek.com/20140614290223.png
http://s6.suwaczek.com/201601247244.png

Odnośnik do komentarza

Angelika, zanim zaszłam w ciąże z synkiem, miesiąc wcześniej miałam "bladą kreseczkę", która znikła bo miesiączka "spóźniła się" dwa tygodnie. Mam okres jak w zegarku więc sądzę, że to było jakieś wczesne poronienie. Tyle że ja nie zdążyłam pójść do lekarza, nie widziałam żadnego serduszka, więc wytłumaczyłam sobie że to spóźniony okres. Natomiast już w następnym cyklu począł się synek. Lekarka powiedziała że czasami w ten sposób organizm przygotowywuje się do ciąży. Czasami myślę, że naszym matkom i babkom było prościej, nie było testów, usg... nie przeżywały tego tak.

Odnośnik do komentarza

Mi lekarz po poronieniu samoistnym kazał odczekać 3 miesiączki aby wszystko się unormowalo i tyle czasu zajęło aż doszłam do siebie psychicznie i fizycznie poniewaz bardzo spadła mi odporność :/ teraz zaczęliśmy starania, zobaczymy jak będzie...nie ukrywam, że bardzo się boję że historia się powtórzy :(
Dokładnie, w dawniejszych czasach kobiety nawet nie wiedziały kiedy doszło do wczesnego poronienia. Dziś jest lepsza diagnostyka. Prawda jest taka, ze Nie ma dnia abym o tym nie pomyślała, ale trzeba spojrzeć w przyszłość pozytywnie i tego ci kochana życzę :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w39jcgneei9col.png

Odnośnik do komentarza

MadziaZ, Ana5, Agnielcia dziękuję Wam jesteście kochane. Ja dostałam zielone światełko już w pierwszym cyklu jeśli tylko psychika będzie gotowa i oczywiście USG wykaże, że można. Bardzo mi przykro, że też musiałyście przejść przez to. Dziękuję za wsparcie i życzę Wam wszystkiego najlepszego dbajcie o siebie i wasze maluszki. Dam znać jeśli się uda ❤️

Odnośnik do komentarza

Angelika94 bardzo mi przykro... Współczuję straty i trzymam kciuki, żeby w przyszłości wszystko potoczyło się inaczej, lepiej!

Sama również boję się tej pierwszej wizyty....zreszta ja tak już mam... W poprzedniej ciąży tak samo bałam się każdej wizyty..... Dopóki nie zobaczyłam na usg, że jest wszystko ok to się zamartwiałam. Nawet teraz przy każdej chorobie, najmniejszej infekcji boję się o swoją córkę... Matki tak już chyba mają ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3kpm3897sz.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lea 1991

Dziewczyny chociaż bylybysm w ciąży co rok i rodziły non stop dzieci to i tak początek ciąży byłby dla nas stresujący. Ja po pierwszym poronieniu kupiłam sobie detektor tętna z angelsound. Mój mąż krzyczał że będę świrowala jak tętna nie znajdę a było zupełnie odwrotnie. To sprawiło że nie zwariowałam.
Teraz mimo że mam synka przy sobie i to ciąża kolejną nieplanowaną to i tak się martwię. Niestety ale to nas nie ominie. Tak już chyba matki mają. Jeśli chodzi o starania to mi pozwolono po 3 miesiącach i od razu się udało. Musimy się więc uzbroić w cierpliwość i uspokoic. Ja wizytę mam dopiero 28 i też się nie mogę doczekać.

Odnośnik do komentarza

Lea 1991 zgadzam się z Tobą zdecydowanie. Ja w pierwszej ciąży późno zaczęłam czuć ruchy dziecka bo jakoś w 26 tc dopiero i też myślałam o zakupie detektora. Mój mąż mi zabronił dokładnie z tych samych powodów... Mówił, że będę świrować i żebym dała spokój, a ja odpuściłam...Teraz chyba jednak się w to zaopatrze ;) Odliczam do wizyty u lekarza... :)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3kpm3897sz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...