Skocz do zawartości
Forum

Milla87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Milla87

  1. Haha jak dobrze, że jest suwaczek... Myślałam, że dzisiaj wtorek, a to już środa i dzisiaj już 32tc....
  2. Hej dziewczyny! Dawno niczego nie pisałam, bo jakoś czasu brakowało... Starałam się Was nadrobić i nigdy mi się nie udawało do końca. Coraz bliżej "finału" i również zaczynam się coraz bardziej denerwować. Jutro zaczynam 32 tydzień, mała waży już ponad 2 kg, więc jest co nosić. Starsza córka poszła do przedszkola, naiwnie myślałam, że będzie mi trochę łatwiej... Niestety wygląda to tak, że 2,3 dni w przedszkolu i katar, czasami gorączka... A wyprawka w proszku...
  3. Jeżeli chodzi o imię to u nas był duży problem już przy pierwszym dziecku... Mąż dzwonił nawet z USC zapytać czy na pewno Alicja ;) a to było jedyne imię, które zaakceptowalismy oboje. Mąż się upiera na Helenke (bardzo chciał, żeby miała imię po jego babci), ja się nie zgadzalam i chciałam Inge ;) więc została Alicja ;) Dla chłopca już wtedy mieliśmy wybrane Miłosz i jeżeli teraz będzie chłopak to tak właśnie damy, a z dziewczynka znów będzie duży problem...
  4. Skowronka dziękuję i dla Ciebie spóźnione również najlepsze życzenia z okazji tego pięknego dnia :) Ja odkąd jestem na l4 też pokonuje ponad 10tys kroków dziennie... Czasami myślę, że te spacery z córką mnie wykoncza ;) Jak tam dziewczyny się czujecie? Ja w zasadzie dużo lepiej i oczywiście zamiast się cieszyć to trochę się tym martwię... ze jest za dobrze...nacszxzescue wizyta już w środę...
  5. Jeżeli chodzi o odstawienie dziecka od piersi to ja robiłam to stopniowo...Zaczęłam jakoś w 10-11 miesiącu od eliminacji 1 karmienia w ciągu dnia,po jakimś czasie kolejnego i kolejnego... Aż w końcu po 12 miesiacu zostały tylko karmienia nocne... Pozniej tylko raz karmilam w nocy aż w końcu w ogóle nie dałam piersi tylko przytulalam no i u nas był smoczek w użyciu....
  6. Wszystkiego co najlepsze Sylwia84! Jeżeli chodzi o witaminy to ja tak jak w poprzedniej ciąży biorę pregne plus. Polecił mi ją mój gin. Co do bólu to ja jak dużo chodzę, dźwigam to odczuwam ostatnio silny ból w okolicy lędźwiowej.... Brzuszek u mnie już zdecydowanie widać już z 2-3 tygodnie...duzo szybciej niż w poprzedniej ciąży.... ale tak jak w poprzedniej póki co schudłam 2 kg i pewnie nadrobię to w kolejnych miesiącach ;)
  7. Hej dziewczyny, a ja znowu po dłuższej nieobecności ;) Ostatnio tyle się dzieje, że brak czasu na cokolwiek...Jednak urządzanie mieszkania i przeprowadzka w ciąży, z małym dzieckiem nie są najlepszym rozwiązaniem ;) Nawet wybór lamp wydaje się wtedy mega wysiłkiem, nie wspomnę o sprzątaniu ;) Ja też chętnie posłucham rad dotyczących alergii, bo mnie wyjątkowo męczy... Jutro czeka mnie wizyta u gin i badania prenatalne... Nie mogę się doczekać i martwię jednocześnie...
  8. zandra88 ja się nie znam ale może skonsultować to warto z innym lekarzem? Życzę zdrówka dla Was, oby wysypka okazała się niczym groźnym...
  9. Dziewczyny mam ten sam dylemat odnośnie przedszkola.... Teoretycznie we wrześniu Ala już wiekowo się łapie ale tak samo boję się wirusów na koniec ciąży i później jak maleństwo będzie w domu.... Teraz jak pracowałam była z dziadkami w domu, nie choruje prawie wcale, a jeżeli już to jakiś katar, kaszel może 2 razy.... Wiem, że prędzej czy później musi iść i będzie chorować...Nie mam pojęcia co robić... Póki co myślę, że jeżeli się dostanie to spróbujemy we wrześniu i zobaczymy jak będzie... Postaram się wzmocnic jej odporność jak tylko się da, bo nie wyobrażam sobie zajmować się noworodkiem i Ala....
  10. Sylwia84 też zawsze myślałam, że spacer 3x dziennie z moja kochana, lecz niestety nieco (a nawet bardzo) "szurniętą" psina i córka jest niemożliwy.... ale jak to mówią.... jak mus to mus ;) Ala biega za psem, pies biega za Ala i nawzajem sobie zabierają patyki ;D Irka_88 może nie będzie tak źle... polezysz, odpoczniesz...Dla fasolki warto :) Chociaż rozumiem nastawienie, bo mnie wizja leżenia (a już zwłaszcza w szpitalu) też by raczej nie ucieszyła....chyba nikt tego nie lubi.... Wika90 Witamy :)
  11. Hejka dziewczyny! Kurcze ale się rozpisalyscie, muszę nadrobić. Ja się nie odzywalam, bo mimo tego, że jestem już na zwolnieniu to czasu wcale więcej nie mam... Moja absorbujaca 2latka nie daje mi się nudzić. Za to czuje się zdecydowanie lepiej, mdłości pojawiają się już sporadycznie a nie praktycznie non stop, zmęczenie jest ale bez mdłości jest do przeżycia... Teraz na 5 dni mąż wyjechał i wszystko jest na mojej głowie... Sprzątanie, zakupy, obiady, spacery z psem, córka.... Nie mam chwili dla siebie... Czekam z utęsknieniem na jego powrót ;)
  12. Lea 1991 skonsultuj wyniki z lekarzem, na pewno z dzidzia będzie ok. Po wizycie jestem juz spokojniejsza. Serduszko bije, szyjka podobno trochę krótka 3,5cm ale narazie mam się nie martwic-zobaczymy jak będzie później...
  13. Dziewczyny właśnie jestem przed wizytą u lekarza. Boję się jak cholera... Trzymajcie proszę kciuki!
  14. Hej dziewczyny. Ja się nie odzywalam, bo ostatnio czas ucieka jak szalony... Nie czuję się najlepiej i zmęczenie często bierze górę-klade się spać jak tylko córka zaśnie, czyli max po 20.... Co do usg też słyszałam różne opinie ale w poprzedniej ciąży mialam praktycznie co wizytę... Wtedy byłam spokojniejsza, że u dzidzi jest wszystko ok.. I teraz raczej też tak będzie... Ja mam wizytę w przyszłym tygodniu i oczywiście jeżeli wszystko będzie ok i usłyszę serducho to idę na zwolnienie... Nie daje rady... W poprzedniej ciąży pracowałam prawie do 6 miesiąca, a teraz jest mi bardzo ciężko...
  15. Dzięki dziewczyny. Ja przeszłam ospe w dziecinstwie ale podobno mogę tego wirusa przejść pod inną postacią, więc po prostu odpuszczę i nie pójde...W sumie nawet dobrze wyszło, bo nie miałam zupełnie ochoty na zabawę... Przychodzę do domu z pracy i najchętniej bym tylko leżała ;)))
  16. Dziewczyny ja mam teraz w domu prawie dwulatke... Za 2 tygodnie dokładnie skończy... I dopiero teraz jest masakra... Myślałam kiedyś, że bunt 2-latka to bujda...a okazuje się, że jednak nie ;) Także 2latek w połączeniu z noworodkiem...Moze być ciekawie ;) Ja mam tylko nadzieję, że do listopada jej przejdzie ten bunt, bo nie wiem jak to ogarnę ;) Mam do Was pytanie... Otóż mieliśmy z mezem iść teraz w niedzielę na ślub znajomych. Mąż ma być świadkiem. To jest połączone z chrzcinami... Okazuje się, że dziewczynka, która ma być chrzczona aktualnie przechodzi ospe... I mam dylemat czy powinnam iść... Czy nie jest to za duże ryzyko? Orientuje się któraś z Was jak to jest? Ja ospe przeszłam jako dziecko... Męża puścić muszę, bo dziwnie by było bez świadka ;)
  17. Moja mała będzie miała 2,5 roku jak się pojawi młodsze rodzeństwo. Też mam obawy jak to będzie bo jednak przyzwyczajona jest, że mamusia jest tylko dla niej... Pół nocy śpi ze mną i już muszę ją od tego odzwyczajac powoli... Mam nadzieję, że nie będzie tragedii ;) Co do objawów to niezmiennie rano brak apetytu, mdłości i nerwus ze mnie się zrobił, jeszcze większy niż przed ciąża... Mąż już ledwo wytrzymuje;) Ja na zwolnienie idę już niedługo. Musiałam powiedzieć w pracy wcześniej, bo konieczne było znaleźć na moje miejsce zastępstwo co łatwe zazwyczaj u nas nie jest... Na szczęście prawdopodobnie od jutra juz przychodzi dziewczyna, która będę szkolić... Także myślę, że za 2-3 tygodnie już pójdę na zwolnienie...
  18. Dla mnie to, że dźwigam moja dwulatke jest tak naturalne, że nawet się nad tym nie zastanawiam... I łapie się na tym jak już jest u mnie na rękach ;) Sama z siebie postaram się ograniczyć to do minimum, bo wiadomo.... Ja też staram się tłumaczyć Ali, że w brzuszku jest mała dzidzia ale mam wrażenie, że zupełnie nie wie o co mi chodzi ;) Dla niej jedyna dzidzia jest jej młodsza 8miesieczna kuzynka ;) Myślę, że jak już będzie widać brzuszek to będzie jej łatwiej to zrozumieć :)
  19. Mami93 witaj :) Ja również byłam wczoraj u lekarza i termin przewidywany na połowę listopada. Myślałam, że juz usłyszę serducho, niestety było jeszcze za wcześnie... Mnie od kilku dni męczą mdłości i zgaga... Rano mam niechęć do jedzenia, w ciągu dnia wcale nie jest lepiej... Ale cóż... Takie uroki ;)
  20. Zandra 88 cieszę się, że wszystko dobrze! Molisia nie denerwuj się, słuchaj lekarza i odpoczywaj-na pewno wszystko będzie dobrze :) Ja dzisiaj już nie byłam w stanie zjeść śniadania, bo mnie mdliło... A mój mąż jeszcze postanowił mi kupić chleb ze śliwką.... Nawet w pracy nie mogę znieść zapachu kanapek ;) Pierwsza wizyta jutro... Mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Co do powiadomienia innych to ja już powiedziałam w pracy, żeby byli przygotowani, że mogę w każdej chwili odejść i muszą już szukać zastępstwa. Powiedziałam też siostrze i swoim bliskim przyjaciołkom, zresztą same się zorientowały jak na naszym ostatnim spotkaniu nie tknelam alkoholu mimo, że w końcu miałam okazję, bo zwykle jestem autem, a wtedy miałam tak blisko, że nie musiałam nim jechać ;))) Innym powiem po wizycie u lekarza jak już będę wiedziała czy wszystko jest wporzadku :)
  21. zandra 88 trzymam kciuki i daj znać po wizycie! :)
  22. Lea 1991 zgadzam się z Tobą zdecydowanie. Ja w pierwszej ciąży późno zaczęłam czuć ruchy dziecka bo jakoś w 26 tc dopiero i też myślałam o zakupie detektora. Mój mąż mi zabronił dokładnie z tych samych powodów... Mówił, że będę świrować i żebym dała spokój, a ja odpuściłam...Teraz chyba jednak się w to zaopatrze ;) Odliczam do wizyty u lekarza... :)
  23. Angelika94 bardzo mi przykro... Współczuję straty i trzymam kciuki, żeby w przyszłości wszystko potoczyło się inaczej, lepiej! Sama również boję się tej pierwszej wizyty....zreszta ja tak już mam... W poprzedniej ciąży tak samo bałam się każdej wizyty..... Dopóki nie zobaczyłam na usg, że jest wszystko ok to się zamartwiałam. Nawet teraz przy każdej chorobie, najmniejszej infekcji boję się o swoją córkę... Matki tak już chyba mają ;)
  24. A objawy jakie ja odczuwam to tylko bolesnosc piersi no i zmęczenie... Za to mój mąż twierdzi, że dużo łatwiej jest mnie zdenerwować ;)))
  25. Ja zaczynam żałować, że umówiłam się do lekarza dopiero na środę....nie wiem jak nerwowo wytrzymam do tego czasu ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...