Skocz do zawartości
Forum

PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Klara mam bardzo podobnie bo 131 a na ostatnich badaniach miałam 159. Dopiero odebrałam wynik , jeszcze nie rozmawiałam z lekarzem bo czekam na wizytę. Tobie mówił coś lekarz czy powinno się coś z tym zrobić ? Jakieś leki? Zelazo ? Dieta? Coś pomoże ? Mam nadzieję że już nie będzie nam więcej spadać a jeszcze 2 miesiące...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie przyglądałam się wcześniej aż tak swoim badaniom i mnie wystraszylyscie tymi płytkami krwi. Ja na szczęście mam wynik 187. Ogólnie w tej ciąży mam ładną morfologie. W poprzedniej cały czas musiałam brać magnez, żelazo i inne jakieś leki a teraz jedynie witaminy i dobrze się trzymam.
Co do wód plodowych to też się skusilam sprawdzić. Mam napisane AFI-90mm. Z tym że to napisał lekarz w opisie. Na usg nie mam. W poprzednim usg miałam 80 mm.

Jestem ciekawa jak sobie radzicie z depilacją? Golicie się jeszcze same? Ja ostatnio musiałam już poprosić o to męża, bo niestety nie dałam rady. I czy do porodu będziecie goli się same, czy zostawiacie tą "przyjemność" położnym? :) ja bym w życiu im nie dała. Coś tak czuje, że delikatność nie należy do zachowań położnych. Przynajmniej w większości.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Kuleczki ja miałam rodzić w Warszawie ale przemyślałam poważnie sprawę i jednak będzie to Lublin. Jeśli bym rodziła w Warszawie i mąż by przyjeżdżał, to musiałby się cofać 50 km w stronę Lublina, żeby dziadkom zostawić córkę i dopiero wrócić te 50 km i jechać do mnie. To nie miałoby sensu. Do Warszawy mam 1h 20 min drogi ale i tak dziecko trzeba oddać dziadkom jak będę rodzic (więc wracać się w stronę Lublina lub ich ściągać do nas). Do Lublina mam 1h 30min i po drodze do dziadków także sprawa rozwiązana.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Marissa u mnie lekarz na razie zaznaczył sobie strzałką w dół w karcie, że płytki są obniżone. Nic więcej nie mówił. Podobno w ciąży to się zdarza. Wiem że czasami wynika to z braku witaminy B12 lub kwasu foliowego. Porozmawiaj z lekarzem. Może coś Ci doradzi, to daj znać. Mój lekarz się tym raczej nie przejął, więc działam trochę po omacku. Suplementuję żelazo raz na dwa dni dawka 100 i od hemoglobinę mam w normie Ale płytki bez zmian.

Natka ja jeszcze póki co daję radę z depilacją, ale nie mam bardzo dużego brzucha. Kończę 30 tydzień, więc wszystko jeszcze przede mną. Do porodu zamierzam depilować się sama lub wspomóc się mężem.

Kuleczka do porodu naturalnego powinnaś być wydepilowana w okolicach wejścia do pochwy. Chodzi o to że jeżeli będziesz nacinana, to potem do szycia nie może być tam żadnych włosów, bo włosy nie są jałowe i łatwiej wdają się zakażenia. Tak samo jeśli chodzi o cesarkę. Nie może być włosów w miejscu cięcia.

Odnośnik do komentarza

Klara oczywiście napiszę po wizycie u lekarza co mi powiedział na te płytki. Ja od 2 trymestru biorę prenatal duo codziennie a tam jest w składzie żelazo, mimo to płytki sukcesywnie spadają, chyba taki urok mam. Jak popatrzyłam na moje badania sprzed ciąży z listopada 2017 i lipca 2016 to zawsze miałam wynik około 160-170 więc w normie ale to nie jakiś szalenie duży poziom. Oby tylko nie spadły poniżej 100 , więcej nie wymagam :)

Natka ja z depilacją radzę sobie częściowo na czuja, a częściowo wspomagam się lusterkiem które stoi przy wannie już od 2 miesięcy :) nawet daje radę. Do porodu również zamierzam sama się ogolić, jakoś krępowałabym się jakby to robiła położna :) Większy problem sprawia mi pedicure.
Co do miejsca porodu to faktycznie, jeżeli jest mniej kilometrów do pokonania to warto wybrać tą opcję. A szpital z Lublina który wybrałaś ma dobre opinie o porodówkach ?
Ja najbliżej mam do szpitala Św. Rodziny w Warszawie.

Justynka a Tobie ile wyszło AFI że masz to kontrolować ?
Nie przejmuj się że mąż mówi że jesteś przewrażliwiona, ja też analizuje swoje wszystkie wyniki i słowa lekarza bardziej niż kiedykolwiek w swoim życiu. Taki urok ciąży bo martwimy się o nasze maleństwa. Ważne że jesteśmy pod stałą kontrolą, robimy badania.

Moniska faktycznie dieta cukrzycowa robi swoje. Ale ważne że maleństwo ma prawidłową wagę :) U mnie w 30 tc + 3 dni maluszek ważył 1700 gr. Więc podobnie :) Obecnie od początku ciąży na wadze mam plus 9 kg.

https://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcgclai68qw.png

Odnośnik do komentarza

Ja AFI mam 8,4 cm to podobnie jak Natka tylko że byłam na wizycie prywatnej i może lekarz nie miał co gadać to powiedział żebym patrzyła na te wody masakra. One są w normie.
Ja się depiluje na czuja ale jakoś radzę sobie.
A jak wasze dzidzie są ułożone?
Moja glowkowo i plecy ma po mojej prawej stronie i nie zmieniła pozycji już od 2 tyg tylko nogami i ręcami rusza lub się przyciąga.
Uspokoilam się z tym AFI bo Natka też ma takie i z resztą jak leżałem w szpitalu to sprawdzalam miałam mniej i lekarz mówił ze w normie.

Odnośnik do komentarza

Justynka mi lekarz powiedział że ilość wód jest w porządku.
Co do szpitala to myślałam o jaczewskiego ale zniechęca mnie koleżanka. Podobno tam jest dobrze mieć swojego lekarza prowadzącego, bo inaczej nie jest zbyt miło. Sale wszystkie bez łazienek i nawet po 6 osób w sali... Porodowka z parawanami i dużo studentów. W razie cesarki ojciec nie może kangurowac dziecka. Czytam teraz o szpitalu na krasnickiej. Tam jest 5 sal jednoosobowych z łazienkami, reszta 2 lub 3 osobowe. To już mnie kusi. Najbardziej te łazienki. Bardzo lubię mieć higienę pod kontrolą i nie widzi mi się latać na korytarz do łazienki.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Marissa płytki oznacz na cytrynian. W lab będą wiedzieli o co chodzi. Żelazo nie ma wpływu na płytki. Raczej Wit b12.

O depilacji poszukajcie na blogu mamaginekolog. Z tego co pamiętam to przed cc nie wolno bo zwiększa ryzyko infekcji rany. A przed nacięciem krocza powinno się włosy przyciąć, nie ogolic. W szpitalach nie ma takich golarek (przycinajacych) więc goła jednorazowka tuż przed nacięciem krocza i tylko tam gdzie nacinaja. Przynajmniej tak to powinno wyglądać.
Chyba że się trafi na położna z ery prl, to jeszcze lewatywe nakaze.
Po ostatniej wizycie u gina już sama nie wiem. Położna przyjmowała wszystkie pacjentki przy otwartych drzwiach bo jej było gorąco. Publiczne ważenie, słuchanie tętna i komentarze bo była madrzejsza. "Po co leki bierzesz? Co to za badania? Powinnaś inne robić!" Oczywiście wszystko per ty. Widziałam ją pierwszy raz i mam nadzieję że ostatni. Powinnam była ginowi przekazać że podważa jego zalecenia. I gdzie to rodo i ochrona danych?

Odnośnik do komentarza

Mamaufi ja z moimi dolegliwościami jelitowymi nawet wolę mieć lewatywe. Mam biegunki na tle nerwowym i nie chciałabym między skurczami latać do ubikacji.

U mnie położna ma klimatyzację w środku i chłodek, także zamykała drzwi. Osobiście uważam, że wiele położnych nie szanuje ludzkiej prywatności. A ja strasznie sobie ją cenię. Przecież czasem można mieć intymne pytania do położnej i jak tu zapytać, jak cały korytarz znudzony czekaniem słucha z nudów.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Co innego zaproponować lewatywe A co innego robić z automatu.
Zwykle poród zaczyna się biegunką. Tak działają hormony. Kurczy się macica i jelita tez;)

A wracając do położnej korytarz pacjentek to jedno, a jeszcze stoją nad głową 2 albo 3 bo chciały tylko zapytać albo tylko badania odebrać albo wcisnąć się poza kolejką do dr bo tylko na chwilkę...

Odnośnik do komentarza

Byłam na wizycie i rewelacyjnych wieści nt. płytek niestety nie usłyszałam. Skierowania nie dostałam na żadne badania bo jeszcze poziom tych płytek jest powyżej 100. Powiedziała że to nie szkodzi dziecku, więc o to mam się nie martwić, jedyne co że znieczulenia mi by nie podali jak mi spadną. Ale nie da się z tym nic zrobić, żadną dietą, lekami itd. tego się nie leczy, chyba że poziom doszedłby do 50 to w warunkach szpitalnych podają płytki. Więc mam mieć nadzieję i trzymać kciuki że do porodu nie zejdą poniżej 100, ale że ona nic mi nie może na to pomóc i zagwarantować że nie spadną.
Jak tak rozmawiałyśmy z dr. o porodzie, ostatecznych badaniach itd. i jeszcze umawiając mnie na kolejna wizytę powiedziała że jeśli zdążymy to jeszcze potem jedną ustalimy. Dotarło do mnie że to tuż tuż... ! Aż mnie lekki stres obleciał :)

https://www.suwaczki.com/tickers/p19u9jcgclai68qw.png

Odnośnik do komentarza

Mamaufi faktycznie nieprofesjonalnie z tym przyjmowaniem z otwartym gabinetem przy świadkach. W końcu człowiek czeka na wizytę ileś czasu, zbiera jakieś pytania i chciałby bez skrępowania wypytać o intymne sprawy, a tu takie coś :(

Ja mam w planie porodu pytanie odnośnie lewatywy, czy chce żeby mi ją wykonali. I to jest punkt z którym nie wiem co zrobić... Wolałabym dostać tą biegunkę i sama się oczyścić przed :)
Natka faktycznie ten drugi szpital z łazienkami brzmi lepiej :)
A co do studentów to ja w planie porodu zgodziłam się na obecność studentki położnictwa, bo koleżanka mi doradziła że u niej była jedna studentka przypisana do niej na dyżurze i była bardzo zaangażowana, bardzo się nią przejmowała i dużo pomagała. Oczywiście nacięcie krocza i samo odebranie porodu było wykonane przez położną, ale ta studentka w 1 fazie była dla niej dużym wsparciem :) Ale grupy studentów, tylko oglądających poród bym nie chciała :P

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Witajcie dziewczyny
Ja po wizycie 32tc, królewna w położeniu główkowym, 1700. Szykuje się zgrabny noworodek. Ja 6kg na plusie. Kolejna wizyta za miesiąc. Jutro jadę na morfologię i mocz.
Ubranka do 68 mam poprane. Zostaje wyprasować ale czekam na ochłodzenie. Wózek przywieźli z pralni. Czekam na kosz Mojżesza i kołyskę od koleżanki. Jakąś dekorację na ścianie drobną i kącik w naszej sypialni dla malutkiej będzie. Dzisiaj komodę ubrankami zapełniłam. Po weekendzie umawiam się z położną.
A u Was jak przygotowania? Jak starsze dzieci? Ja w tym roku dwójka do szkoły. Młodszy pierwsza klasa. Wyprawka szkolna gotowa. Jeszcze tydzień.
Co do depilacji to krótkie przycięcie jest ok. Wg mnie nawet lepiej. Nic nie wrasta, nie swędzi a wiadomo po porodzie czy też nacięciu krocze jest bardzo bolesne. Lewatywa myślę, że też ok dla własnego komfortu psychicznego.
Co do płytek to sama jestem ciekawa jak mi wyjdą bo bez zzo nie wyobrażam sobie porodu. Dwa wcześniejsze mialam długie i ciężkie. Choć różnie bywa...
Czekam z utęsknieniem na ochłodzenie. A wy?

Odnośnik do komentarza

U mnie pokoik w końcu gotowy :) wczoraj byłam na wizycie 33t5d i mały waży 2500 gram także rośniemy. Szyjka bez zmian, dluga, zamknieta. Miałam robione pierwsze KTG. Wszystko okej, skurczy brak. :)
Wczoraj byłam też w szpitalu, w którym będę rodzić na "wycieczce" ze szkoły rodzenia. Trochę mnie to nawet zestresowało, tyle tam korytarzy, podziemnych przejść i tak dalej. Ale było super. Oprowadzała nas przemiła Pani Neonatolog i fajnie było zobaczyć, że pracują tam takie miłe babki. Jest to nowy szpital, po remoncie, wszystko takie nowe i czyste. :) Cieszę się bo o opiekę dla mnie i Synka martwić się nie muszę.
Co do wyprawki u mnie pozostała ostatnia partia ciuszków do wyprasowania i będzie już wszystko gotowe :)

Odnośnik do komentarza

Paulina to spory już twój dzidziuś.

Mamalastminute, twój chyba będzie mniejszy.

Ja już nie mogę się doczekać wizyty. Mam dopiero 11 września. Mam nadzieję że do tej pory będzie wszystko ok.

Dziewczyny gdzie zamawialyscie koszule do karmienia? Mnie te typowe "targowe" nie odpowiadają. Strasznie nie przepuszczaja powietrza i są takie sztuczne. Znalazłam stronę dolce sonno i tamte mi się podobają. Czy któraś z was tam zamawiała?

U mnie jeszcze jedno zamówienie na Gemini i na allegro i do torby będzie już wszystko. Zaczęłam dziś pakować :) a córcia pytała gdzie jedziemy i chciała też swoje rzeczy wkładać :) staram się nie nabrać toreb (przy pierwszym porodzie miałam 2 duże i jedna mała). Chce się zmieścić w jedną dużą i w kosmetyczke. Dlatego nie zabieram wszystkiego w pudełkach, np wkładki laktacyjne bo i tak są oddzielnie pakowane a całe opakowanie się nie przyda. Ile pakujecie kompletów ubranek dla maluszków?

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Natka-mam nadzieję, że moja dzidzia będzie mniejsza. W końcu dziewczynka. Dwaj poprzedni synowie to byli klocki. Prawie po 4kg ale już na tym etapie jak porównuję usg i wagę to byli obaj na plus 200gram.
Co do szpitala to biorę tylko ubranko na wyjście bo na czas pobytu w szpitalu wszystko daje szpital. Dla siebie kosmetyki, 2 koszule, klapki, szlafrok, telefon+ładowarkę i kubek plus sztućce. Jak będzie potrzeba czegoś innego niż na stronie szpitala jest napisane to położna mi powie bo wczoraj z nią już wstępnie rozmawiałam.
Co do koszul to do porodu jedna bazarowa do porodu bo i tak idzie na straty a druga na ramiączkach zwykła bawełniana. Mam po poprzednim porodzie.
Jeśli chodzi o wyprawkę to świetnie napisane co i jak jest na blogu mamaginekolog torba do szpitala. Polecam
Paulina-ja prasowanie zostawiam na wrzesień. Wyślę chłopaków do szkoły i będą ostatnie szlify

Odnośnik do komentarza

Mamalastminute moja niuni A też 1700gram waży. Raczej też nie będzie należeć do dużych dzieci...
Ja mam zamiar spakować się do szpitala z początkiem września
Czy doswiadczylyscie już nogi dzidzi pod zebrami?
Moja to nadal ma swoje pory dzikowania No i te ruchy są już inne niż dobrej pory.
Niecwiem czy to przez ta pogodę czy co ale jakoś nie mam energii.

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Justynka-moja to akrobatka. Nogi rozkraczone na boki. Haha. Do żeber nie sięgają. Na usg złapała się rączkami za stopy. Człowiek guma.
A na kuedy masz termin? Ja 24.10
Też energii mniej. Kręgosłup i nogi dołączają wieczorami ale jeszcze parę tygodni. Damy radę!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...