Dziecko z dyskalkulią

[pytalska]

Witam, chciałam sie poradzic w sprawie mojego syna z orzeczeniem o dyskalkuli. Nasza szkola jest mała, tylko po jednym oddziale kazdej klasy wiec jest po jednym nauczycielu kazdego przedmiotu, matematyczka tez jest jedna. W tym roku sie zmieniła i przyszła taka młoda dziewczyna po studiach któa chyba nie rozumie ze moje dziecko potrzebuje więcej czasu na rozwiazanie zadan, ze musi sobie po swojemu policzyc, no nie będe tutaj opisywała tego wszystkiego ale nie wiem co zrobic, bo syn sie stresuje i to panicznie każdym dniem kiedy mają matematyke z ta panią czyli prawie codziennie. Skarżyc ją jakos do dyrekcji czy dziecku tłumaczyc zeby sie nie przejmowalo? Sama sie przejmuje i nie wiem co zrobic,pierwszy raz mamy z tym problem a syn juz dawno miał dysfunkcje stwierdzoną. To nie jest jakas skrajna odmiana, ale ma duże problemy i nie jest w stanie poradzic sobie z materiałem na tym poziomie co jego równieśnicy

[mama_blizniakow]

a rozmawiałaś z tą panią? poinformował ją ktos wogóle o tym orzeczeniu?może dziewczyna nie ma pojęcia i chce po prostu uczyc a nie pobłażac. zadzwon chociaż do szkoły czy coś. a w której klasie jest twój syn?

[psp5.krakow]

Witaj, kluczowa jest rozmowa. Moja przedmówczyni ma rację – w pierwszej kolejności należy dowiedzieć się, czy nauczycielka zdaje sobie sprawę z istnienia problemu, chociaż mało prawdopodobne, aby nie została poinformowana. Skontaktuj się z wychowawcą klasy i przedstaw swoje obawy, opowiedz o stresie, jaki przeżywa syn i wspólnie spróbujcie porozmawiać z matematyczką. Jeżeli zachowanie tej pani nie wynika z niewiedzy o dyskalkulii chłopca, ale na przykład ze specyficznych metod nauczania, które zamiast pomagać potęgują lęk dziecka, trzeba będzie wyraźnie przedstawić swoje oczekiwania i żądać zmian. Dzieci z dysfunkcjami, takimi jak dyskalkulia czy dysleksja wymagają szczególnej uwagi i troski. W naszej Prywatnej Szkole Podstawowej nr 5 prowadzimy dla nich dodatkowe zajęcia wyrównawcze, oferujemy też pomoc psychologiczną i terapeutyczną w razie potrzeby. Wierzę, że uda Ci się rozwiązać problem i wpłynąć jakoś na komfort syna w czasie lekcji matematyki.

[pytalska]

Jeszcze z nikim nie rozmawiałam bo własnie chciałam sie was poradzic co zrobic. Syn jest w 7 klasie, nawet myslalam o tym zeby go przepisac do innej szkoły jakby to miało pomóc ale przez tą reforme to chyba juz nigdzie miejsc nie ma, szkoły przepełnione. Wydaje mi sie że ta pani zna problem, przeciez wszystko jest w papierach zresztą chyba wychowawczyni powinna informowac nowych nauczycieli o problemach jej wychowanków. Wybiore sie do szkoły jeszcze w tym tygodniu bo macie racje ze powinnam juz dawno, dziękuje

[psp5.krakow]

Jeżeli chodzi o przeniesienie dziecka do innej szkoły, warto zorientować się, czy w okolicznych podstawówkach są jeszcze wolne miejsca. To prawda, że niektóre szkoły są obecnie przepełnione, ale faktem jest też, że w odpowiedzi na reformę szkolnictwa powstało wiele nowych placówek. Jesteśmy tego przykładem – wcześniej funkcjonowaliśmy jako prywatne gimnazjum, teraz przeobraziliśmy się w szkołę podstawową i wciąż dysponujemy wolnymi miejscami w siódmej klasie, więc jeżeli jesteście z Krakowa lub okolic, serdecznie zapraszamy: http://www.prywatna-szkola5.pl/.

[pytalska]

Niestety do Krakowa nam daleko ale to cenna informacja, sprawdze w pobliskim mieście, bo u nas na wsi to tylko jedna maleńka szkola, dziękuje

[psycholog Kamila Krocz]

Jeśli do pracy przyszła nowa nauczycielka matematyki, niewykluczone, że nie zdaje sobie sprawy, że Pani syn ma opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej ze stwierdzoną dyskalkulią. Owszem, powinien o tym powiadomić nauczyciela matematyki wychowawca syna, ale być może, że zapomniał. Co warto zrobić? Na najbliższym zebraniu z rodzicami przypomnieć wychowawcy klasy syna, by porozmawiał z matematyczką o tym, że Pani syn ma dyskalkulię i powinien mieć dostosowane indywidualnie wymagania edukacyjne. Może też Pani sama wybrać się do matematyczki i pokazać jej opinię syna ze stwierdzoną dyskalkulią. Po drugie, jeśli syn ma specyficzne trudności w nauce w postaci dyskalkulii, to powinien mieć przydzielone dodatkowe godziny zajęć z zakresu pomocy psychologiczno-pedagogicznej, np. zajęcia korekcyjno-kompensacyjne albo dydaktyczno-wyrównawcze z matematyki. To również pozwoliłoby mu przyswoić partie materiału z matematyki. Pozdrawiam!