Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Ola
Współczuję tego hałasu za oknem. W połączeniu z gorącem pewnie dodatkowo irytuje. Ale chyba aż tak wiele im nie zostało? Jak przygotują podłoże to potem układanie kostki nie trwa jakoś długo? Zresztą ty się nie rozpakowujesz aż do końca egzaminów ;>

Kelis
Super, że już w domu :) No i że mała tak przybiera na kp, oby tak dalej!

mamaŚląsk
Współczuję nerwów... Może jeszcze się uda, ale faktycznie musiałby się maluszek pospieszyć. Kiedy następna kontrola u lekarza?

Buu
Witaj :) Rodzimy praktycznie koniec wiosny/początek lata a tu takie upały. Nie dziwię się, że chcesz to mieć za sobą, my też... A z ciekawości czemu pierwszy poród wspominasz źle?

Dziewczyny, tak szybko się rozpakowujecie, że nie wiem czy nie zostanę sama na placu boju ;> Dziewczyny z końca miesiąca też się spieszą z porodami.
U mnie poza opadniętym brzuchem ani widu ani słychu. A że nikt mi szyjki nie badał, to nie mam pojęcia jak tam to wygląda.
Dzisiaj jestem jakaś podenerwowana, że tak mało czasu a tyle rzeczy czeka. Dopakowuję torbę do szpitala. Zdjęłam tapicerkę fotelika i chcę jutro go wyprać podobnie jak tapicerkę gondoli. Nigdzie nie mogę znaleźć tej wkładki dla noworodka, która była razem z fotelikiem i strasznie mnie to irytuje. Znalazłam też głęboko w szafie dwa worki małych ubranek, które dzisiaj jeszcze sobie przejrzę.
Do tego synek dzisiaj kopie jak oszalały, aż go nie poznaję... Przez pół dnia tak mi brzuch falował, że zaczęłam się obawiać czy coś jest nie tak. Ale teraz jest spokojniejszy więc obserwuję.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Ola cieszę się, że pomoglam :). Też zanim się za to zabrałam, wydawało mi się, że to będzie skomplikowane, a tu naprawdę łatwo i przyjemnie. Tak, termoregulacja wkrótce się unormuje, tylko trochę ciałka musimy nabrać :).
Bina spacer zaliczony i zgadzam się z Tobą w 100%,takie spacery to sama przyjemność.

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqhgqsnqy5ljln.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika245

Moja corka z kolei miala niską wagę urodzeniowa i tez musialam uwazac aby jej nie bylo zimno chociaz tez bylo lato.
Dzisiaj sie poplakała że nie bede miała czasu jej czytac bajek na dobranoc i nie chce dzidziusia....

Odnośnik do komentarza

Hej, ale sie porobiło i tyle nowych dzieciaczkow porodziło, gratulacje dla wszystkich Nowych mam az trudno wymienic :-)
I przyszła kolej na mnie, o północy odeszły mi wody, od 1 jestem w szpitalu ale skurczy brak, ktg nic nie wykazuje, mam chwilowe pobolewania podbrzusza ale do tej pory bardzo nieregularne. Mam czekac do rana i sie okaze co i jak ale jak tu zasnąć? Stres mnie pożera. Przy przyjeciu miałam puls 122 :-) pozostało mi czekać na rozwój sytuacji. To 37t6d

Odnośnik do komentarza

Anecia, gratulacje!

Vickusia, trzymam kciuki za szybki rozwój sytuacji:)

Mae, ja do ostatniej chwili byłam bardzo aktywna i nie zauważałam u siebie żadnych objawów:) oprócz nadciągającego terminu porodu:D

U mnie nawet sama położna stwierdziła, że jest zaskoczona, że jak na pierwsze dziecko to się szybko uwinęłam, drogi rodne musialy być dobrze przygotowane. 7,5 godziny od pęknięcia pęcherza do dzieciątka na rękach:)

Cieszę się, że zdecydowaliśmy się na opłaconą położną. Bardzo mi pomagała w trakcie porodu, mogłam robić co tylko chciałam. Do 10cm byłam w wodzie, klęczalam w rozkroku A mąż polewał mi lędźwie ciepłą wodą, albo leżałam w wodzie na boku. A później najlepiej mi było siedzieć na rogu łóżka w rozkroku. I byle mąż był w zasięgu ręki, bo to pomagało najbardziej- uścisk jego ręki:)
To u mnie działało, ale każda z nas jest inna.. w każdym razie już nie wierzę w gadanie, że jak się coś zaczyna dziać to an spokojnie można się oddać piciu kawy, czy cierpliwie czekać do rana i się wyspać:)

Odnośnik do komentarza

Ola, jest nadzieja że niedługo się to skończy. Tak to jest z robotnikami niestety, najpierw długo się czeka zanim zaczną a potem pracują po kilka godzin dziennie. Cierpliwości. Mi najbardziej upał dokucza wieczorem jak już bolą stopy i opadam z sił, to leżę w majtkach i staniku i próbuję stygnąć. No i noce ale chwila wytchnienia dziś i jutro.
Bina dzięki za słowa pocieszenia. Ja już się trochę niecierpliwie wchodząc codziennie na forum i patrząc ile dziewczyn ma już poród za sobą. No ale nie mu tu decydujemy ;)
MartusiaM
Jak dzisiejsza nocka? Odpoczęłas trochę? Naprawdę szybko u Ciebie poszło. Super :)
Mae, spokojnie, macie jeszcze trochę czasu i jak widzisz dziewczyny odzywają się też po porodzie więc nie będziesz sama. Zresztą, jak widać chyba tylko Martusia urodziła w terminie. Reszta wcześniej.
Angelika, to może wymiencie te kółeczka?:d
Anecia, gratuluję maleństwa!;)
Teraz czekamy na info od Vikusi, powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza

Marja, padłam jak tylko zawiozłam Małą do położnych.. komfort słaby, bo podbrzusze i szwy bolą przez co ciężko o wygodną pozycję. Do tego pilnowanie podkładu pod tyłkiem. Ale te kilka godzin przerywanego snu było zbawienne. Chociaż chciało mi się płakać jak się rozstawałam z Misią.. Ale od 5 rano już jest ze mną. Nawąchać się nie mogę:)

Odnośnik do komentarza

Anecia gratuluję! Dużo zdrówka!
Vikusia trzymam kciuki, żeby szybko poszło! Niedługo już będziesz tuli maleństwo :).
Angelika co tu się dziwić, że takie maluszki mają problemy z utrzymaniem temperatury, przecież tam prawie zero tluszczyku :)
Martusia na pewno ciężko było się rozstać z małżeństwem, ale przecież miało opiekę nad a zregenerowana mamusia będzie miała siłę na opiekę

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqhgqsnqy5ljln.png

Odnośnik do komentarza

Vickusia,może pójdzie sprawnie:) u mnie wody zaczęły odpływać o 2 w nocy,a o 15.10 urodziłam:) najśmieszniejsze,że rano zrobili w szpitalu ktg jak przyjechałam,miałam skurcze,ale lekarz stwierdził,że za małe i rozwarcie na 3-4 cm(a z 3 cm to ja przez ostatnie tyg ciąży chodziłam...). Odesłał męża do domu,a po 2-3 godz już dzwoniłam po niego,bo tak mi położne sprawdzały rozwarcie,że niby przy jednym badaniu było nadal 4 cm,a za 15 minut jak mnie zbadał lekarz,to już się 8 cm zrobiło...;)

Dzisiaj nieco chłodniej,troszkę ogarniam w domu...w nocy budziły mnie skurcze łydek (mimo że najadłam się przed snem magnezu profilaktycznie,bo zdarza się to ostatnio częściej) i starszy synek. W ogóle nie mogłam zasnąć,bo brzuch jak kamień... chyba zaraz kawę sobie zrobię:/

Marja,ja się w ogóle boję znieczulenia,więc nie brałam i nie zamierzam.
Jestem cierpliwa co do robotników,choć dziś mieli przyjechać o 7 rano,a zaczęli ledwo po 6 i biorąc pod uwagę moją nieciekawą nockę,to chciałam ich zabić;)))

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj trochę poszylam,zajęłam się kącikiem dla malucha w naszym apartamencie salono-sypialni o wymiarach 14m2 :) Ktoś mnie prosił to wstawiam zdjęcia :) Wyszło całkiem całkiem,zarys jest. Jeszcze dopracuje lampę-przerobilam ja z tej papierowej z Ikei i pomaluje górę na biało ładnie przyszyje bo tylko przefastrygowalam. Bałam się czy będzie mi wygodnie bo fotel trochę jednak blokuje dostęp ale sprawdzałam na córce i jak 14kg wygodnie mi się wyciągało to z 3 tez dam radę na poczatku. Uszylam organizer,poszłam na żywioł-bez wykroju,wzięłam mazak,narysowalam na materiale,wycielam,zszylam i jest. Oczywiście już wszystko napchalam :D Z córką miałam taki z mnóstwem kieszonek i miałam wiecznie bałagan,nie wiedziałam co gdzie jest więc teraz postawiłam na jedną kieszonkę :) Materac jeszcze zapakowany,poczekam do porodu i mąż rozpakuje,położy prześcieradło postawiłam na śpiworek wiec tylko tyle :) Nie wiem czy nie przegielam z tym materiałem w ptaszki :D jeszcze chce uszyć ochraniacz bo mamy telewizję w tym pokoju i trochę będzie oslanial. Ale to już chyba beżowy zrobię,ewentualnie ptaszki w środku :)

monthly_2018_06/czerwcowe-maluszki-2018_67703.jpg

monthly_2018_06/czerwcowe-maluszki-2018_67704.jpg

Odnośnik do komentarza

Angelika super Tobie wyszło. I fotel jaki fajny :) napisz proszę jaki masz materac, ja cały czas nie mogę się zdecydować jaki zamówić...
Dzisiaj skończyłam 37 tc więc ciąża jest donoszona :) Jest mi już mega ciężko, nie mam już dosłownie siły na dzwiganie brzucha, strasznie mnie ciągnie i boli po bokach.
Jeszcze raz gratuluję wszystkim rozpakowanym i powodzenia dla pozostałych brzuszków :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...