Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

precel79 Ja też nie znam płci… tzn nie jestem pewna. Raz lekarz mówi, że chłopak, a później że jednak nie jest pewien. Czeka nas wyprawka w neutralnych kolorach. Może jak już miałaś zwolnienie to nie będzie problemu z przedłużeniem, trzymam kciuki.
Pat2018 bądź dobrej myśli i staraj się odpoczywać. Dobrze, że nie poszłaś do szpitala, tam tylko byś leżała i się stresowała… chyba że coś niefajnego się zadzieje to się nie wahaj i jedź od razu :)
Monia1992 Właściwie to dopiero teraz zaczniemy bardziej przybierać na wadze, ja zaczynam dzisiaj 24 tydzień i jak na razie przytyłam 2 kg a to moja trzecia ciąża ;) Dopiero w tym miesiącu wyskoczył mi brzuch. Nie martw się wszystko będzie dobrze :)

Co do płci to ja bym wcale nie była taka pewna, mojej koleżance do końca ciąży lekarze potwierdzali, że chłopiec, nawet w szpitalu jak przyjmowali ją do porodu i urodziła córeczkę. Ostatnio się dowiedziałam, że mojej drugiej znajomej córka też miała być chłopcem. Jak widać zdarza się, że się chłopcy zamieniają w dziewczynki :D

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

monia1992 Jak tak czujesz to pewnie tak będzie. Ja w dwóch moich poprzednich ciążach też nie miałam żadnych wątpliwości, że będą chłopcy :) Teraz właściwie do niedawna też nie, ale lekarz mi już tak namieszał, że sama nie wiem :D

A tak zmieniając temat, znacie jakieś sklepy internetowe z fajnymi i niedrogimi ciuchami ciążowymi? Głównie zależy mi na jakiś takich sukienkach na co dzień :)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ;)) my po polowkowym usg , na 100% dziewczynka :)

Co do wagi to ja jakieś 4 kg przytyłam i mam nadzieje ze duzo więcej nie bedzie l, malutka ma pomiary idealne wiec jej niczego nie brakuje.

Ja z ubrań to tylko spodnie w hm kupiłam a w resztę jeszcze sie mieszczę chociaż brzuch robi sie widoczny wiec cos trzeba bedzie zakupić ale jakos te ciążowe ciuchy nie sa zbyt piękne :/

monthly_2017_09/styczniowki-2018_61169.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/l1mwset.png

Odnośnik do komentarza

Hej, Również rodzę w styczniu i myślę, że możecie mi pomóc. Czytając różne fora, dziewczyny radzą, żeby wybierać sobie powoli położną. Mój "problem" jest taki, że póki co mieszkam w małym mieście, gdzie jest jeden szpital i wyboru dużego nie ma. Jednak niebawem przeprowadzam się do Warszawy, gdzie już szpitali jest mnóstwo. Wybrałam sobie jeden, w którym chciałabym rodzić. Koleżanka zwróciła mi uwagę, że powinnam zmienić ginekologa na warszawskiego i to takiego, który leczy w tym szpitalu, bo inaczej może być tak, że jak zacznę rodzić to mnie do szpitala nie przyjmą. Podsumowując mogłybyście ze swojego doświadczenia lub wiedzy napisać mi, jak to wszystko wygląda. Kiedy trzeba wybrać położną? Czy trzeba się "zapisywać" w szpitalu na poród? Zawsze wydawało mi się, że zaczynasz rodzić, jedziesz do szpitala i przyjmują, a to chyba jednak nie jest takie proste...

Odnośnik do komentarza

Nie martw się nigdzie nie ma tak, że nie przyjmą Cie bo nie masz tam lekarza swojego coś Ty :) jedyna przyczyną dla której mogą nie przyjąć jest to, że może nie być miejsc już na porodówce, bo dużo Pan może rodzic, wtedy odsyłaja do innego szpitala, ale jeśli akcja porodowa jest już na tyle zaawansowana to i wtedy Cie przyjmą i nie odesla, więc się nie przejmuj niczym. Ja byłam zapisana do szkoły rodzenia i stąd miałam sobie wybrać położna, ale dopiero zadzwonić jak urodze i się z Nią umówić na wizytę, ale czy tak jest wszędzie to nie wiem.

Odnośnik do komentarza

z8e Tak jak dziewczyny pisały- nie mogą Cię nie przyjąć. Mogą Cię odesłać do innego szpitala, jak się okaże, że akcja porodowa jeszcze się nie zaczęła porządnie. Ja rodziłam dwa razy, mój lekarz prowadzący przyjmował prywatnie i pracował w szpitalu w innym mieście. Nie miałam żadnych problemów jak pojechałam rodzić do mojego miast. :)

Dziewczyny a ja tak z innej 'beczki' Czy któraś z Was jest albo była nauczycielem, wychowawcą jakiejś klasy gimnazjalnej? Potrzebuję niewielkiej pomocy do pracy mgr, jak nie teraz to będę miała obronę w styczniu, a wiecie, że to mi nie pasuje ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Ja się wagą za bardzo nie martwię, wiem że to normalne że tyje i dla Franka wszystko przeżyje :)
Z moją kondycją coraz gorzej, szybko się męczę a jak wejdę gdzieś po schodach to sapie jak lokomotywa. Nawet mąż widzi że szybciej się męczę i dostosowuje tempo do mojego :) kręgosłup też boli coraz bardziej, dzisiaj stałam całą mszę w kościele i teraz cierpie troszkę :(

Odnośnik do komentarza

U mnie już 6kg na plusie.. a nawet może więcej. Zadyszka często, kołatanie serca, zmęczenie. Ciężko. Ale kilogramowo i tak lepiej chyba niz w 1 ciąży. Wtedy dobilam do 80 kg (14kg na plusie) co przy moich 160cm wzrostu to dużo. Teraz może uda się max 75. No i juz mam plan na wiosnę się wziac za siebie ;) zobaczymy co z tego wyjdzie.

https://www.suwaczki.com/tickers/ckaidqk3nf6dnwie.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1ry0m74u7s.png

Odnośnik do komentarza

A ja jestem pewna że te dodatkowe kilogramy szybko zgubimy :)
My dzisiaj po pierwszej wizycie położnej, do szkoły rodzenia nie muszę chodzić bo położna mnie do wszystkiego przygotuje w domu :) swoją drogą myślałam że ta wizyta to będzie tylko podpisanie deklaracji, a dostałam sporo materiałów do czytania i dowiedziałam się że od 21 do 31tc należy mi się jedna wizyta położnej tygodniowo, a od 32 dwie tygodniowo. Możecie się ze mnie śmiać, ale naprawdę o tym nie wiedziałam bo jeszcze nie mamy dzueci i jakoś wcześniej się tym nie interesowałam :) położna sprawdziła też detektorem jak serduszko pika i stwierdziła że nasz mały bardzo ruchliwy, bo ciągle się wiercil i zagluszal urządzenie a po chwili uciekł w inne miejsce w brzuszku :) chyba nie polubił się z detektorem :p

Odnośnik do komentarza

Kk24 to na wiosnę zakładamy nowe forum - sexi mamuśki zrzucają kg :D

Co do położnej to ja też dowiedziałam się tego przez przypadek bo ogólnie się o tym nie mówi bo i po co... kasa leci a nie trzeba nic robić... przykra prawda... :(

kiti badałaś tarczycę - bo kołatanie serca to niestety jeden z objawów zaburzeń hormonalnych... tak mi się jakoś skojarzyło bo ja wcześniej też na ciążę te moje kołatania zrzucałam a prawda okazała się inna...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja na szybko, później nadrobie zaległości w czytaniu, muszę napisać bo jestem taka dziś podekscytowana. Miałam dziś połówkowe, Bartuś ma się wyśmienicie waży 427g. Mam fantastyczny film jak pokazuje ślicznie stopy i macha dłonią a jego buziaka było tak wspaniale widać że myślałam że oszaleję z zachwytu!!!! Jestem przeszczęśliwa. Przesyłam zdjęcia :-)

monthly_2017_09/styczniowki-2018_61240.jpg

monthly_2017_09/styczniowki-2018_61241.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...