Skocz do zawartości
Forum

Mamy Listopadowe 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Kasia2017listopad, mam juz dwuletniego syna, a dopiero teraz dzieki Tobie dowiedzialam sie, ze istnieja przedluzki do body. Dzieki, ze o tym wspomnialas. Z Twojej listy nieprzydatnych rzeczy, mi przydalo sie wszystko z wyjatkiem ubranek z kapturem. Szumisia do dzisiaj synek
uzywa. Dobry wyrob, dwa lata dziala bez zarzutu, a suszarka wytrzymala siedem miesiecy. Ale to indywidualna sprawa, tak jak pisalas, co komu jest potrzebne.

Odnośnik do komentarza

Część dziewczyny!jak mają się Wasze kruszynki?nareszcie możemy odpocząć od upałów ,aż chce się wyjść na spacer. Czy używacie kocykow z minut.na kupiłam teraz dla malutkiej rożek i tak mi się spodobał,jest taki milutki w dotyku że chyba zaoptrzę się w kocyk.jak sprawdzają się w praktyce ?
Zostało mi jeszcze 14,5 tygodnia do końca ciąży. Wczoraj córka otwierając drzwi od autka uderzyła mnie w bok brzucha tymi drzwiami a wiatr jej pomógł Ale nie byłam u lekarza brzuch nie bolał ruchy dziecka czuje To myślę że nie na co panikować.

Odnośnik do komentarza

Część dziewczyny!jak mają się Wasze kruszynki?nareszcie możemy odpocząć od upałów ,aż chce się wyjść na spacer. Czy używacie kocykow z minky. kupiłam teraz dla malutkiej rożek i tak mi się spodobał,jest taki milutki w dotyku że chyba zaoptrzę się w kocyk.jak sprawdzają się w praktyce ?
Zostało mi jeszcze 14,5 tygodnia do końca ciąży. Wczoraj córka otwierając drzwi od autka uderzyła mnie w bok brzucha tymi drzwiami a wiatr jej pomógł Ale nie byłam u lekarza brzuch nie bolał ruchy dziecka czuje To myślę że nie na co panikować.

Odnośnik do komentarza

Hej :) u mnie też był przebojowy weekend.... Pograłam chwilę w badmintona i miałam kropkę tak delikatnie zabarwionego śluzu.... A potem wszystko ok było no i nid jechałam na izbę... Byla też kuzynka po 2 ciążach i powiedziała ze mam odpocząć i już nic nie robić.... No i wszystko ok.... A wczoraj był kolejny stres bo się goliłam i tez byla kropka krwi ale nie w miejscu podtarcia tylko z boku na papierze... Mąż oglądam i powiedzial że się zacięłam.... I sie śmiał ze źle sie ogoliłam xD bo już nie widzę a lusterka nie mam gdzie położyć.... W środę idę na glukozę.... A w piatek ginekolog.... Maluszek się rusza... Brzuch nie boli... Tylko skurcze mnie łapią w nogach i już zaopatrzyłam się w magnez :)

Chyba też kupię ten leżaczek tiny love... Ale pojadę do smyka go zobaczyć i zamówię na allegro albo poszukam używanego w dobrym stanie :) w tym tygodniu chcemy kupić trochę rzeczy no i zabieram się do listy ...

Pozdrawiamy :)

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3os65gkn05cd7i.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Widzę, że zakupy u Was też wielką parą :) No czas leci i coraz mniej nam go zostaje.
Ja już po glukozie. W czwartek mam wizytę i wyniki. Glukoza cytrynowa o niebo lepsza od zwykłej :) Wypiłam szybko dwa kubeczki tylko później na żołądku trochę ciężko było, ale obyło się bez wymiotów. Także nie spodziewałam się, że tak łatwo pójdzie :)
Wczoraj chyba coś mi zaszkodziło, bo brzuch mnie bolał i niedobrze mi było. Ale już mi lepiej.

http://fajnamama.pl/suwaczki/6dg3c0y.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,
wróciłam wczoraj znad morza. Nie mam czasu was nadrobić :(
Przez tydzień była fajna pogoda, chyba bardziej się opaliłam niż w czerwcu w Chorwacji.
Po drodze zatrzymałam się u brata w Szczecinie, a teraz już jestem w domu i robie wielkie pranie.

Na razie biorę się na cito za urządzanie pokoju starszego syna, bo nie ma tam nawet swojego własnego łóżka. A potem zajmę się zakupami dla maluszka.
chyba kupimy wózek Bugaboo Cameleon, zapoluję na używkę.

Odnośnik do komentarza

I ja witam się po weekendzie :) byłam u teściow, nawet obyło się bez większych nerwów. Oczywiście upały dały się we znaki. Brzuch tak mnie rozbolal ze ciężko było mi nawet krok zrobić ale to tylko ból bez skurczy. Dzwoniłam do lekarza i kazał leżeć cały weekend i brać magnez i nospe, jak by nie przeszlo to w poniedziałek miałam zgłosić się na szpital. Na szczęście przeszlo :)
Tez jestem po glukozie. Nawet dosyć gładko poszło. Przez pierwszą godzinę źle się czułam ale na szczęście mąż był ze mną cały czas. Teraz czekam na wyniki GBS.
Dziewczynki będziecie kupować laktator czy czekacie do ostatniej chwili? I jak coś to jaki model polecacie? Ja się zastanawiam ale wole chyba wcześniej kupić niż później męża gonić.
A to mój brzuszek :) a u was jak brzuszki ?

monthly_2017_08/mamy-listopadowe-2017_60377.jpg

https://www.suwaczek.pl/cache/dd63331289.png

http://s3.suwaczek.com/201711191770.png

Odnośnik do komentarza

Ja kupię laktator aventa ręczny.sprawdził się przy pierwszym dziecku i teraz nie bede zmieniać. Kupię na pewno przed porodem bo będę miała cesarkę więc pewnie trzeba rozbujać latkację a później również się przyda. Nakładki silikonowe kupię również aventa gdyż niestety mam problem z brodawkami.

Odnośnik do komentarza

Nie pomyślałam zupełnie o tym . Tzn. chciałam kupić laktator ale później po szpitalu jak by był potrzebny , ale skoro szykuje się d cesarki to faktycznie trzeba będzie pomyśleć o tym przed porodem . Co do modelu to miałam już ręczny , ale podziękuję , potem kupiłam medele mini elektrik , a teraz jestem już zdecydowana na lansinoh czy coś takiego .
Zrobiło się zdecydowanie chłodniej i odetchnęłam z ulgą , opuchlizna póki co zeszła z nóg . I jakoś tak łatwiej teraz cokolwiek zrobić . Cały weekend miałam bóle takie jak przy okresie .

http://suwaczki.maluchy.pl/li-73173.png

Odnośnik do komentarza
Gość Skorpionka

Ja mysle ze przy pierwszej ciazy nie ma co kupowac od razu laktatora. Moze okazac sie zupelnie zbedny. Ja pozyczylam na wszelki wypadek od przyjaciolki z mysla, ze jak bede musiala uzywac to kupie swoj pozniej.
A ze wspomnianej przez Monixs firmy Lansinoh bardzo polecam wkladki laktacyjne. Sa drogie ale jak dla mnie nieporownywalnie lepsze od innych.
Tak czytam o Waszych wyprawkach i chyba wybiore sie na promocje popatrzec :)

Odnośnik do komentarza

A ja w weekend zakończyłam kompletowanie wyprawki dla małego i swojej do szpitala. Laktator mam elektryczny Canpola, ale nie polecam. Kiepsko się czuję przez anemię, brzuch mam ogromny i żołądek nie odpuszcza. Dzisiaj byłam u lekarza i w 25 tyg.+5 dni mały waży 960 g. Dość dużo. Jak wspomnę o porodzie takiego klocka to mnie telepie.

Odnośnik do komentarza

Hejka! Ja ostatnio piłam glukozę na sam koniec, bo w 27 tyg, a to z tego względu, ze wcześniej już raz piłam.
Moje wyniki :na czczo-83, po 1 godz-156. po 2 godz-115. Myślicie, że oki? W normach z pana gogla się mieszczę, a wizyta dopiero za 2 tyg. Nie wiem czy mam się niepokoić? Ja staram się ograniczać jedzenie, a słodkie przede wszystkim:)
Wczoraj kupiliśmy wózek. W sumie weszłam na olx i tak mi się spodobał, że jechaliśmy ponad 40km. Dla nas najważniejsze, że ma koła duże, terenowe:), bo na wsi i droga kiepska. Lasy, wertepy, więc skręcane koła odpadają::)
Jak tam kiedy wizytujecie? Jeśli na dniach to powodzenia:)

monthly_2017_08/mamy-listopadowe-2017_60430.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqe6hhw5c61oj2.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za odpowiedz na temat laktatora. Ech może to jakoś ogarnę :)
evli fajny ten wózek :) ja też mieszkam na wsi i tak samo patrzyłam na duże koła. Wiadomo wygoda musi być :)
Ana to rzeczywiście duże dziecię :) ja w czwartek dowiem się ile mój Przemuś waży i to będzie równy skończony 26 tydzień :)
Podziwiam Cię ze juz masz wszystko. Ja dla siebie jeszcze nie mam nic. Dla dziecka pare rzeczy.

A to mój wózek :) juz chyba kiedyś wstawiałam zdjęcie ;)

monthly_2017_08/mamy-listopadowe-2017_60440.jpg

https://www.suwaczek.pl/cache/dd63331289.png

http://s3.suwaczek.com/201711191770.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, melduję się po dłuższej nieobecności:) u nas wszystko dobrze, przeprowadziliśmy się już całkowicie. Ciężko było bo wszystko sami ale efekt super i jesteśmy bardzo zadowoleni. Trochę schudłam ale ze Stefciem wszystko ok na szczęście:) na koniec sierpnia jedziemy na kilka dni do Augustowa, mam nadzieję że będzie pogoda i dobrze zniosę podróż:) monixs czy to maxi cosi stella? Rozważam ten wózek ze względu na składaną gondolę, ale jeszcze nie byłam oglądać:) piękne te wasze pojazdy a my w lesie. Mam trochę ubranek dla małego ale to chyba kropla w morzu i czas ostro rozplanować zakupy a przede wszystkim to chyba zrobić wyprawkową listę. Jakoś ten czas zaczął uciekać...

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc9vvj3tedvfnf.png

Odnośnik do komentarza

Cześć! Ja jeszcze nic nie kupiłam na wyprawkę, ale mam już sporo rzeczy - po synach i pożyczonych. Ubranka, laktator ręczny ( u mnie się sprawdził), sterylizator do butelek, akcesoria pielęgnacyjne. W najbliższych dniach dostanę jeszcze wózek z fotelikiem, wanienkę i łóżeczko, materacyk kupi szwagierka. Wszystkie te rzeczy są używane, ale bardzo ładne.
Mam za to pewien problem. Zdarzają mi się bardzo silne, długie, bolesne skurcze, które nie reagują na no-spę, a są nawet intensywniejsze niż przepowiadające w moich dwóch ostatnich ciążach. Dwie wizyty u ginekologa nie wykazały żadnych zmian w szyjce i bardzo się z tego cieszę. Martwię się jednak , że skoro teraz mam skurcze przez np. 10-12 godzin i po prostu jestem wykończona to czego mam się spodziewać w kolejnych miesiącach??? Poród zaczął mnie ciut przerażać :(
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

gwiazdkaola moim zdaniem na takie bóle to jeszcze zdecydowanie za wcześnie.ja bym radziła skonsultować to z innym lekarzem. Skurcze i twardnienie brzucha owszem zdarza się ale nie są aż takie bolesne i nie trwają tak długo .

Odnośnik do komentarza

Sylwia80, dokładnie tak samo myślę. Po pierwsze po dwóch porodach wydaje mi się, że mam jakie takie pojęcie o tym jakie skurcze są w moim przypadku normalne, a te bardzo mnie stresują. Zwłaszcza, że gin powiedział, że nie da się ich odróżnić od tych przedporodowych. Wg. niego mam brać nospe i kontrolować na wizytach czy nie ma rozwarcia. A takie napady skurczowe pojawiają się u mnie coraz częściej i coraz bardziej bolesne. Moja mama ma mnie umówić na konsultację ze znajomym gin który pracuje w szpitalu, ale to niestety nie tak szybko.

Odnośnik do komentarza

Hejka! Widzę, że kompletowanie wyprawki pełną parą. Każda już za czymś się rozgląda.
A u mnie jeszcze dziś problem się pojawił, bo dostałam połowę wypłaty, bo zwolnienie moje gdzieś zgubili i muszę kopię od lekarza załatwić, to wtedy mi naliczą resztę. Dobrze, że mam jakieś zaskurniaki to nie pomżemy z głodu- bo zanim mi naliczą:)
Miłego dnia dziewuszki:)

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqe6hhw5c61oj2.png

Odnośnik do komentarza

pracodawca zawsze robi scan i wysyła do kadrowej najpierw scan do Łodzi-bo tam głowna siedziba firmy. A potem z papierami tygodniowymi zwolnienia itp. I to zostało wysłane i albo kierowcy zgubili, albo na miejscu w kadrach-nie mam pojęcia. a na podstawie scanu nie przelej mi pieniędzy! Pierwszy raz mi się to zdarzyło-i jeszcze z moim zwolnieniem było jednej koleżanki.
Efekt taki dopóki nie dostarczę kopii tego zwolnienia potwierdzonej od lekarza nie dostanę pieniędzy :)brak słów. Ja teraz muszę latać i załatwiać za czyjś błąd:)

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqe6hhw5c61oj2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...