Skocz do zawartości
Forum

Sierpniowe mamusie 2017


ineeska

Rekomendowane odpowiedzi

Zobaczcie jak Mój Grześ spełnił moje marzenie o belkach na suficie domku:) Jak ładnie je wyszlifowal. Teraz już tylko akryl w luki między belkami i płytami, no i dziś już będzie malował sufit, na jasny szary:)
A partyjne Wam zdjęcie farb:)
Cieszę się jak dziecko na ten domek:) W mojej wyobraźni to on już od dawna jest:)

monthly_2017_05/sierpniowe-mamusie-2017_57566.jpg

monthly_2017_05/sierpniowe-mamusie-2017_57567.jpg

monthly_2017_05/sierpniowe-mamusie-2017_57568.jpg

Odnośnik do komentarza

Axam dziękuję;) zapisałam zdjęcie mam zamiar się zaopatrzyć i wypróbować. Co prawda nie zamierzamy chorować już do jesieni ale różnie bywa.

Lex ale Ty masz zapas ciuchów nieźle;)
Myślę że spokojnie wystarczy ;)

Nataszka widzisz a tak się martwilas. Ja jestem z Krakowa :) tylko sie przeprowadziliśmy ale calkiem niedaleko :) pewnie byś teraz prokocimia nie poznała wybudowali obok mega wielki szpital i teraz jak to wykoncza to będą przenosić oddziały z Kopernika;)

Moja Olusia jest z 27.07 i chciałabym żebyśmy z Karola były już wtedy w domu;) więc 17.07 to też dobra opcja dla mnie haha :)

My dziś odgrzalysmy z Olka młode ziemniaczki z wczoraj uwielbiam takie potem się zebralysmy i czekalysmy na mojego N. Jak przyjechał od razu pojechaliśmy do wioski obok na plac zabaw ale było super przyjemnie wiał wiaterek, potem zakupy a jak wróciliśmy to zrobiłam naleśniki;) i się objadlam zjadłam co prawda tylko 2 ale na wypasie z twarożkiem w środku polane jogurtem truskawkowym posypane borówkami amerykańskimi;) o matko rozpusta;)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie często myślę że zbyt rzadko chwalę mojego męża a on na serio jak nie w pracy to w sklepie albo robi na działce, albo w domu, nigdzie nie łazi,no ja nie wiem za jakie zasługi mi się trafił...no i właśnie,chwale go na forum a tak bezposrednio to tylko czasami, a bardzo go to motywuje.
Dzialeczke mamy z 7 min od domu, moim tempem teraz z 15.... ale to taki fajny spacerek akurat, no i taka trasa gdzie Marta może na rowerku biegowym jechać, bo samochody tylko na działki tam jeżdżą a pół trasy to już alejkami dzialkowymi.
Od kiedy tu mieszkam- 13 lat to marzyłam o działce ale z poprzednim mężem to się mogłam dorobić ale...garba i nerwicy a nie działki...Z Grzesiem w końcu kupiliśmy i oboje uwielbiamy tam spędzać czas razem.

Odnośnik do komentarza

Axam środek super i masz zdolnego męża :)
Ja uwielbiam wieś i już bym mogła się przeprowadzić :D
Ja mojego dużo chwale bo wiem że zasługuje na to chociaż jak mnie wkurzy i do szału doprowadzi to potrafię mu powiedzieć że jest idiotą ale potem go przepraszam długo się nie gniewamy, wcześniej częściej się kłóciliśmy ale to przez to że musieliśmy się dotrzeć i każde z nas ma inny charakter on spokojny a ze mnie małpa wrzeszcząca :D

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

No tosz to w sedno ucelowalas, Nataszka, też jestem właśnie z małp wrzeszczacych:) Nigdy nie umiałam określenia znaleźć...
Grześ spokojny, opanowany, też mu się nie raz od idiotów dostanie- ale staram się hamować jak tylko umiem, bo tak na prawdę to jeszcze nigdy nie zasłużył aż tak, to taka moja ekspresja, kiedy dostaje szału, bo już za dużo....a tak w ogolecto coś mi się zdaje,ze oni dostają za naszych byłych po trochu...

Odnośnik do komentarza

Czy też przez naszych byłych,ze nam już tak nerwy zszarpali..

Małej cosik się suchy kaszel pojawił, wysmarowalam ja gęsi tłuszczem, termofor na plecki i śpi. No i jeszcze Pulneo włączyłam- 30 kropel.
Pewnie jej katar splynal, temperatury nadal brak, nawet na działkę zabrałam termometr , elektroniczny
( przy dzieciach na serio konieczny).
No chyba że dziecko jakieś nie chorowite totalnie:) Czego oczywiście wszystkim obecnym życzę.

Odnośnik do komentarza

Witam się w sobotni poranek ciepły i słoneczny chyba w końcu lato przyszło :D
Wyspalysmy się z Jaguska i Kinia mała jeszcze nie fika to śpi ;)
Za dwie godziny muszę się zebrać pojechać do Auchan kupić dwie koszulki i dwie pary spodenek,chłopaki z pracy od mojego jadą jutro do Niemiec to mu zabiorą torbę z wałówką jeszcze bo chciał wedlinki, i ubrania na gorąco dni już bym chciała żeby był jeszcze te 1,5 miesiąca eh
Dzisiaj mi pisał że mu się śniło że jestem już po porodzie Kingusie była taka duża i ładna obudził się i aż zaklnal bo taki realistyczny sen był ha ha nasz tatuś się już doczekać nie może a puki mnie nie poznał cały czas i do każdego mówił że on dzieci nie lubi i nie chce :D
Potem wyskoczyła Jagoda w niej się zakochał a wcześniej mój Gusieniek tzn Zuzia była najmniejsza i zawsze z nami wszędzie na lody z wujkiem i Roksana bo najstarsza już tak nie jest ona tylko tatę swojego widzi a teraz cały czas Jaguska to Jaguska tamto wszystko dla niej ale i im bliżej do porodu tym bardziej panikuje i już by chciał wrócić i być przy nas i żeby malutka była :D
To zem się rozpisała ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

I ja się witam z rana :)
I u nas zapowiada się kolejny ciepły dzień, my po południu wybieramy się na urodziny do bratanka gdyby nie fakt że raczej dziecku nie odmawiam to bym nie poszła na samą myśl że będę musiała siedzieć z koszmarna bratowa i jeszcze gorszymi tesciami brata wrr to coś mi się robi.
A moja Ola obudziła mnie dziś o 6;40. Przedwczoraj ugryzl ja w noge komar nawet nie wiem dokładnie kiedy no i od wczoraj walczę że swiadem i opuchlizna bo ta moja Olcia to uparta i cały czas drapie. Psiknelam jej od razu rano allerteciem, ale musiałam się jeszcze kotem zająć bo miauczal jak najety no i efekt jest taki że Ola zasnęła, kot najedzony chyba też śpi bo go nie słychać, mój N chrapie a ja już zasnąć nie mogę i zaczynam się robić głodna:/

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

Tak zaglądam od czasu do czasu na majówki i tam już została tylko chyba jedna do rozpakowania wszystkie już mają swoje maluszki w ramionach eh i im zazdroszczę akurat do zimy dzieciaczki odchowaja a i całe lato na spacerku eh już bym chciała moja malutka mieć na wierzchu hi hi oby do połowy lipca i rodzić to się jeszcze z maluszkami nacieszymy latem :)

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Witam sie i ja :)

Dziewczyny my tez sie doczekamy naszych Malenstw ! Spokojnie. Jest coraz ciezej, wiadomo, ale lepiej niech siedza w brzuchach naszych.. lepiej nie wywolywac wilka z lasu..
Moim celem jest donosic minimum do konca lipca.. :)
Za tydzien mam kontrolne echo serduszka, mam nadzieje, ze dr bedzie miala tylko dobre wiadomosci :)
Przed chwila wlaczylam pierwsza partie prania dla Nastusi.. :) j

Odnośnik do komentarza

Hhej dziewczyny
Uśmiechnieta ja tak nie mam, ale może zbytnio się napinasz przy załatwianiu, ściskasz żołądek i ta teść z żołądka się unosi do góry? Może spróbuj z jakimś niskim stołeczkiem, serio wtedy lepiej wszystko "wychodzi" bez dużej napinki. Mi pomogło, bo już hemoroidy mi zaczęły wyłazić niestety :/
Dziewuszki wieczorem się do Was na dłużej odezwę, buziaki :)

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37cwa19pxss0gg.png
https://www.suwaczki.com/tickers/thgfskjo3b9dlzoo.png

Odnośnik do komentarza

Mama nie spieszy mi się aż tak ;) ale ciekawi mnie jak dziewczyna poszło podczas porodu, od mojego ostatniego trochę minęło więc sprawdzam co może się wydarzyć przed ;)
Zazdroszczę tak pozytywnie prania ja jeszcze nie robię bo mam za mało;( A poza tym pokój dalej nie gotowy i nie miałabym gdzie chować:(

Uśmiechnięta hmm ciężko mi cokolwiek doradzić nigdy nie miałam podobnie ale myślę że warto może zadzwonić do lekarza i popytać nawet do swojego rodzinnego.

Ogarnęłam 2 łazienki i z lekka kuchnię ale cały ranek mi to zajęło bo robiłam wszystko pomalutku a mężu wziął się za podłogi, kurze , nawet za narożnikiem i pod nim, posprzątal kuwete kota i myje dalej;)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

U nas pogoda już się trochę chrzani :/
Rano było super, później wiatr się zerwał słońca już nie ma tylko wieje... Nie jest zimno ale wieczorem już pewnie będzie lało:(

Poszliśmy na targ, bo u nas w miasteczku co czwartek i sobotę handluja. Ludzi się wtedy zjeżdża masa, pakują gdzie popadnie, a że my mieszkamy w centrum naszego miasteczka to nieraz mamy auta dosłownie pod drzwiami...
No, nakupilam troszkę kwiatuszków na działkę, jak się pamiętają po wsadzeniu do ziemi i podaniu to pstrykne fotki:) a jakże...
Planujemy zrobić pomidorową na obiad na działce a potem grill:)
Mam tylko nadzieję,ze nie zacznie padać do wieczora przynajmniej...

Uśmiechnięta powiedz lekarzowi o mdlosciach, mierzysz ciśnienie?
Nie miałam nigdy mdłości od 13 tygodnia ciąży, no i przy skurczach porodowych z Karoliną w 24 tygodniu, które udało się dzięki Bogu zatrzymać.

Wczoraj mój Grześ przyszedł trochę wstawiony... z działki, pił sam piwka...podobno wypił 4, ja myślę że więcej, no ale dobra, mniejsza o to ile, tyle że on tak 2,3 góra a w tygodniu prawie zawsze nic. Wiec się pytam z jakiej to okazji a może o coś chodzi ,czy co... a on mi na to,ze go stresuje to czekanie:)????
To ja myślałam że tylko ja mam stresa...to się uśmiałam,ale w sumie po przejściach z Martą, co się zaczęło dziać 3 godz po urodzeniu... a dostała 10 pkt...
Wiec biedny tatuś, teraz już świadom możliwych okropienstw, nie strzymuje napięcia...

Z naszym zdrowiem coraz lepiej:) Ja już prawie nie mam kataru a Martą też już rano lepiej niż wczoraj wyglądała:)

Odnośnik do komentarza

Axam facet też człowiek pić musi:) oczywiście z umiarem i okazyjnie;) ale ponieważ odwalil kawał roboty na działce myślę że mus ie należy:) tym bardziej jak sama mówisz że to już stres łapie mój N też się bardziej stresuje niż przy Olusi ale myślę że to dlatego że trochę przeslismy żeby być tu gdzie jesteśmy teraz.
U nas wioska obok targ w środy i więcej ich też stoi w piątki i soboty nie da sie wtedy normalnie przejechać zawsze korki meksyk.
U nas rano było super teraz tez mega wiatr i bez słońca póki co nie pada.

Uśmiechnięta dobrze że masz ta wizytę koniecznie zapytaj i daj znac.

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3uay3nci3hh85.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhpfq2uu94.png

Odnośnik do komentarza

A u nas 33 stopnie padam wszystko mi się klei do tyłka zaczęłam w kiecce chodzić puki co nie obcieram ud więc nie jest źle,podałam torbe dla mojego pracusia jutro będzie miał swojska kiełbasę i szynki wszystko hermetycznie zapakowane to dojedzie bez problemu i tylko byle do początku lipca i będę miała go już na dłużej przy sobie :)
U nas też mogłoby popadać przynajmniej byłoby lepsze powietrze lubię letni deszczyk :D
Dobra nowina wujek wyjdzie z tego nic nie uszkodził więc hurra ale oddział psychiatryczny go czeka może to i lepiej przynajmniej go podlecza.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm97um47xs.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qq87io4pu3yiw551.png

Odnośnik do komentarza

Marla super łowy! Byłam dzisiaj i widziałam w jakich cenach są, mozna polować. Ja dzisiaj tylko dorwałam letnią sukienke do kostek.
Wlasnie skończyłam jedno z moich wiekszych wyzwań czyli tort dla A. Szalu wizualnego nie ma, wrecz wyglada jak tort 5 latka ale dla mnie to wielki wyczyn! Pierwszy tort, nieopadnięty biszkopt, pyszny krem, mam nadzieję że doceni. Z rozmachu jeszcze ciasto w piekarniku. Padam na pysk, 20 km z psami nigdy mnie tak nie zmeczylo jak kuchnia

monthly_2017_05/sierpniowe-mamusie-2017_57596.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ywn157u1qwnog.png

Odnośnik do komentarza

Nataszka, to się Twój Grześ ucieszy z kielbasek i szyneczek, kurcze- na emigracji nic nie smakuje tak jak jedzonko z Polski... pamiętam jak kiedyś Tata ( odwiedzili mnie wszyscy, tzn rodzice i młodszy brat po kolei, kiedy zylam w Irlandii) przywiózł szynkę właśnie z kraju to zjadłam w 2 dni ponad 1,5 kilograma, nie umialam się nasycić...och,tęskniłam strasznie za naszym dziwnym krajem, mimo że miałam przy sobie Karole to byłam tam sama i samotna, dobrze że wróciłam, bo poznałam Grzesia a teraz już 2 dziecko wspólne noszę pod sercem... jak nieprzewidywalne potrafi być życie, a pomyśleć że lata całe zarzekalam się że nie będę już mamą...

Marla superowo ten kocyk i ręcznik zielony:)
Ja to bym się zmieściła- ale w dwóch- tych Twoich lustracji:)....
Już przekroczyłam 90 kg.... Z Martą dobilam do 95, teraz chyba będzie pod 100,ale wtedy startowalam z 72 a teraz z 76... Ale, miałam czas w życiu już taki,ze ważyłam 48 i to nie jakieś wieki temu, tylko 8 lat wstecz, jak właśnie byłam za granicą i tam zapierniczalam w hotelu- ponad ludzkie siły, tam też mnie dopadło Hashimoto,no i leciałam z wagi przerażająco w ciągu 8 tygodni z 61 do 48.Menagerka dała mi urlop w sezonie, żebym jechała do Polski na badania, byłyśmy pewne,ze mam raka.
A z taką niedowaga czułam się ...w ogóle się nie czułam. I może głupio to zabrzmi ale po tamtych doświadczeniach wolę ważyć za dużo niż za mało, lepiej się czuję z 84 kg niż z 48.
Przechodzę na stałe już na 3 x na dzień magnez b6 forte. Jutro ku cze 30 tydzień i zaczyna mi się stawiać brzuch.... Dziś co się ruszyłam np z fotela wstałam, czy przeszłam kawałek. Zobaczę jutro, jak tak dalej pójdzie to w pon będzie pierwsza nieplanowa wizyta u mojej gin:/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...