Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wieczornie

Zapracowana jestem i czasu na forum brak ::(: Poza tym humor taki sobie.
Majci podałam nifuroksazyd i jak ręka odjał po dwóch dawkach. Ewidentnie jakies zatrucie bakteryjne. Stawiam na wodę ze studni u rodziców na podwórku. W poniedziałek myłam auto i podejrzewam, że napiła się jej trochę albo włożyła palec do buzi i coś wrzuciła do żołądka. A ta woda tylko do mycia samochodów bo kiedy w badaniu wyszło że e.coli jest w niej.

Monia no to nieźle z tym wywalonym autem...Dobrze, że tylko tak się to skończyło :Całus:
Moniq goń problemy kręgosłupowe kochana, choc wiem, że w tym wypadku albo rehabilitacja albo silne leki działaja cuda
Rena możemy sobie podać ręce. U nas Maja tez jakąs rzucawkę w nocy ma. Podejrzewam te nieszczęsne piątki bo juz czubki im widać
Muszelka jesli chodzi o tabletki to biore tylko persen :Padnięty:.
Manenka zdrówka dla Bartusia :Całus: Jak dzisiaj?

Odnośnik do komentarza

Monia38
Bry.
Co do ciasta, to ja od wczoraj wciągam szarlotkę własnej roboty z lukrem na wierzchu:lup:
Od lat nie robiłam, bo mi nie wychodziła, i teraz dorwałam nowy, tani przepis i normalnie wzięła i mi wyszła:sofunny::sofunny: Normalnie w szoku jestem:cheess:

dawaj przepis, niech mi w końcu uda się coś upiec!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

mówicie o rzucawkach nocnych maluszków i podejrzewacie, że winowajcą są zęby??? cholera, Kubie wylazły już wszystkie a od tygodnia ma wędrująco - rzucające noce, już się zastanawiałam czy mu dzisiaj łóżeczka nie złożyć i mieć w końcu spokojnie przespaną noc ale obawiam się, że może byc za krótkie:sofunny:

anulka dobrze, że nifuroksazyd zadziałał, przyczyną zatrucia może być wszystko i woda i owoc czy brudne łapki w dziobie, Kubie na wczasach nie pomógł, skończyło się na bactrimie i tygodniu męki
trzymam kciuki, żeby juz nie było powrotu do choróbska

ann jak Szymi???

rena szkoda, że już po wolności i trzeba wrócić do pracy, jak było na zusowskiej komisji, chyba przegapiłam

newania, muszelka współczuję tych policystycznych jajników, swoja drogą bardzo ładna nazwa, taka melodyjna:Śmiech: dobrze, że maci łagodne dolegliwości

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

slonko2208
Witam własnie odrabiamlekcje z flam, i zrobilam tez dzisiaj szarlotke suuuuuperjutro wam wkleje przepis!

chyba jednak zmęczona jestem bo długą chwilę zastanawiałam się o jakie flamy ci chodzi i w jakim celu uczysz się ich zachowania:lup::sofunny:

za moment dotarło o jakie falmy szło:sofunny:
dawaj przepis!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

No to jestem :)
Zapodaję przepis:
Ciasto:
0,5 kg mąki,
1 jajko,
2-3 łyżki (dużej) śmietany,
1 proszek do pieczenia (na pół kilo mąki),
1 szklanka cukru
Wszystko do michy, albo na stolnicę. Ja robiłam w misce. Wyrobić i podzielić na dwie części. Jedną rozwałkować delikatnie i na spód blachy, na to jabłka i drugą rozwałkiwaną na wierzch. Podziabać dziurki widelcem i do piekarnika na 175 stopni na 1,05 min z termoobiegiem,
Nadzienie (jabca)
1,2-1,3 kg jabłek,
2 łyżki cukru,
5 dag rodzynek albo żurawiny,
5 dag bułki tartej,
cukier waniliowy i cynamon.
Jabłka obrałam itd, potem w melekserze na plasterki podziabalam. Wymieszałam wszystko razem i na tą dolną warstwę.
Lukier
0,5 szklanki cukru pudru (ja mielę cukier w młynku do kawy, niech sięjeszcze na coś przyda),
kilka kropel cytryny,
łyżeczka gorącej wody.
Do cukru dać cytrynkę, wodę i wymieszać, jakby co to znowu dodać cytrynkę i wodę. Mi na ciut więcej jak pół szklanki cukru poszło jakieś 3-4łyżeczki wody, zanim udało mi się to wyciapać na ciasto lekko przestygnięte.

He he smacznego:)

Odnośnik do komentarza

zabiegana jestem, znajomi jeszcze siedza i konczymy co zostalo z grilla.
monika, ja tez bylabym raczej za opcja wyczerpanego limitu jogurtowego. a sprbowalas robic go bez owocow?? zeby sprawzic czy tak samo sie piecz?? moze p prostu cos z tymi owocami jest?? mnie sie jeszcze nie zdarzylo zeby cos nagle zaczelo nie wychodzic. w sobote bede testowac torta mjej mam juz mam treme bo ona to teraz mistrzyni w pieczeniu ciast i nawet wszelkie ilosci z glowy podaje a nie z ksiazki!! ja tak samo jak muszelka, nie robie ciast bo tyje od samego ich ogladania. i zawsze zjadam co zostaje :lup:

muszelko, u nas szparagi zielonej i bialej pod dostatkiem, w sklepach, w ogrodzie tescia :D

zmykam, chlopaki mi tu smeca nad glowa, ze chca obejrec jakie mecze w necie :lup: toim oddaje klawiature i sama ide sie przywitac wieczornie z pania Chmielwska! :D pozdrawiam i buzaki

Odnośnik do komentarza

moniq, podasz mi przepis na jogurtowe? Monia mi smaku narobiła tą szarlotką, więc sie rozkręciłam. Na razie tylko w kwestii zbierania przepisów, ale dobre i to. Może zabłysnę przed swoimi chłopakami po powrocie.

muszelka, u mnie zielona szparagowa jest mrożona, świeżej nie spotkała, ale za bardzo się też za nią nie rozglądałam.

T przywiózł dzisiaj Borysa od dziadków. Cholera, mam trochę cykora, bo Mały jutro i w piątek ma zajęcia adaptacyjne w przedszkolu, codziennie 2 godziny. Do tej pory miałam luzik, ale jakoś teraz mnie wzięło i zupełnie nie wiem dlaczego.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Monia dzięki za przepis, może i ja skorzystam, na szarlotkę jeszcze się nigdy nie porywałam, ale skoro piszesz, że wychodzi.... To może i ja się skuszę ;)

muszelka
Newania - Widze, ze Ty jestes ten sam typ PCOS co ja.:36_1_11: I tak ulgowo nam przechodzi. Ja mialam duzy problem z zajsciem w ciaze. Mam pytanie: Czy bierzesz jakies leki i jesli bierzesz anty, to jakie? Mozesz odpisac na pw jesli wolisz....
Pozdrawiam

Ja też miałam duży problem, ze 4 lata zeszło, w sumie już byłam pogodzona z myślą, że się nie uda... a tu nagle taka niespodzianka, na początku wszelkie objawy ciąży zwalałam na co innego, bo przecież to niemożliwe, żebym była w ciąży ;) Nie biorę żadnych leków (karmię jeszcze), tabletek anty też nie, jakby się udało, chciałabym mieć od razu jeszcze jedno dziecko. Jak przestanę karmić mam się zgłosić do mojej pani doktor na kompleksowe przebadanie. Jak przyszłam do niej w ciąży (wcześniej byłam pod opieką innego lekarza) to śmiała się, że ona prowadzi mnóstwo ciąż kobiet, które nie mogą zajść w ciążę :36_2_25:

monika4

newania, muszelka współczuję tych policystycznych jajników, swoja drogą bardzo ładna nazwa, taka melodyjna:Śmiech: dobrze, że maci łagodne dolegliwości

mniej ładna to wielotorbielowatość jajników ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...