Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

Monika kochana z Ciebie dziewczyna! A jak czytam to, co piszesz o Babci, zaczynam wątpić w sens egzystencji co niektórych osobników rodzaju ludzkiego. taki doktor dyrektor hospicjum przede wszystkim powinien miec na dzień dobry szczegółowy test sprawdzajacy poziom empatii i ludzkie odruchy. ja wiele rzeczy rozumiem, ale to nie jest najlepsze miejsce na liczenie kosztów i ścisłe stosowanie przepisów. Zresztą dziećmi nie jesteśmy i każda z nas wie,że przepisy sa po to by je łamać. Poza tym z uwagą czytam co piszesz i z twoich relacji wynika ,że Babcia coraz słabsza, wiec chyba hospicjum jest dla osób w takim stanie? a moze to nie jest wątroba? twój opis przypomina to, co się działo z moja Babcią, a miała zaatakowane jelita. Też jak przypomne sobie tych @#$%^@!! co ją "leczyli" to bym @#$%^!!.
Tak czy inaczej, bądź mimo wszystko i wszystkich dobrej myśli. Na pewno uda Ci się załatwić wszystko jak należy. Ściskam mocno :Całus:
(a rodziny nie da się ścignąć za te koszty? Chociaż trochę?)
Lynch? Może.mi to przypomina też klimatem japońskie horrory.

manenka to świetnie,że dobre wieści!Na N-K widziałam zdjęcie Ciebie i dzieciaków, fajne, ale z Toba cos trzeba zrobić. gdzie Pani usmiech????

Anulka ogólnopolski zlot (w celu plot) Mamutków to byłoby coś! zazdrość mnie zżera jak umawiacie się na te :kawa: !

Zubelek nie daj sobie niczego wmówić! Twoje metody są w porządku, w końcu po Twoich dzieciach nie widać oznak psycho- bądź socjopatii. Ale zawsze warto wprowadzać ulepszenia i różne triki pedagogiczne.

Mahakala wygląda Pani na zdjeciach suuuuper! Kiedy u nas będzie taka pogoda?

Gabi, Monia jak dzieci?

Dziubala z mieszkaniem na pewno zdążycie. Kto powiedział, że wszystko ma być dopięte? A dla Adasia może nie takie przedszkole, bo własnie nowe? Pozna lepiej kolegów to na pewno mu sie spodoba.

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:smile_move:

U Kariny na obozie wynikła aferka niepotrzebnie rozdmuchana przez inną nieobiektywną matkę i młoda wczoraj juz zapłakana chciała wracać:Niewiniątko: Dodam, że też moja córka była niby ofiarą ale ja tam mam ograniczone zaufanie i miałam racje bo i moja córka i tamta nadwrażliwa nie były bez winy...sprawa niby wyjaśniona przez sen seia ale kiedyś jak dzieciaki nie miały kontaktów z rodzicami bylo lepiej, bo sprawy rozwiązywali na miejscy a nie, że jeden rodzic do drugiego wydzwania z awanturami wierząc ślepo swojemu dziecku, przez co cierpiało potem więcej dzieci::(:

Monika:Histeria: to straszne jak rzeczowo traktowany jest człowiek...niech już skończy się ten horror dokumentacyjno-lekarski aby babcia mogła spokojnie dotrwać swoich ostatnich dni::):

A na szkoleniu było o tym jak postępować z dzieckiem, sporo tego ale np. wyszło, że zakładając blokady na szafki zrobiliśmy błąd bo podobno lepiej kategorycznie pilnować dziecko i zabraniać mu zaglądania do nich do bólu....taaaa....tylko, że przy tych metodach wychowawczych to praktycznie nic nie można by zrobić tylko cały czas z dzieckiem spędzać i go pilnować:Oczko:

Dzibala i jak tam relaksik:Spoko: Trzymam kciuki abyście spokojnie zdąrzyli na czas z wyprowadzką a Adaś sam chciał do przedszkola:Śmiech:

manenka buzaczki dla Amelci aby naczyniak nie rósł :***

anula masz racje nie mam co sie przybijać, że nie wychowuje książkowo bo mam obie córy w sumie usłuchane i grzeczna, a to że mają odbicia...to przecież dzieci nie robaty, nie da sie ich nastawić:smile_move:

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

Witam.

Ło matko Mahakala,to już 38 tydzień???????? Ale ten czas leci. Super,że w końcu zajrzałaś. Pola ładne i rzadkie imię, jeszcze nioklepane :D Również gratuluję średniej :brawo:, no i matur (na pewno zdanych) dzieciom. A dla Piotrka dużo sił i zdrowia. A fotki super. :D

Dziubala na pewno zdążycie na czas:D

Manenka dobre wieści od lekarza. Fotke widziałam również na NK :D

Monika sił dla Was do walki z biurokracją. Pochwal się rowerkami, może jakieś fotki:D Hmm woda w piwnicy, to mi uzmysłowiło, że chyba trza zajrzeć do swojej.

Zubelek fakt kiedyś załatwiało sie wszystko inaczej.

Anulka super spotkanka życzę.

Dziewczyny u nas słońce wyjrzało, ciekawe tylko na jak długo. Mała przespala nockę. Ale wczoraj grzebała w buzi i płakała. Pozaglądałam i okazało się,że ma afty :glass: Co dotknie to wyje. Do tego coś mi się Emil nie podoba, bo w nocy wierzgał nogami. Mam nadzieję, że do wtorku (zakończenie w przedszkolu) wytrzyma, zanim się rozłoży.
No to tyle u nas.

Buziaki dla wszystkich mamutków :Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Hejka:Oczko:

Mahakala fajnie ze sie odezwalas jeszcze przed narodzinami Bobaski:Oczko:Gratulki dla strszych dzieciaków i zdrowiea dla Piotrka:Oczko:

Monika to jakis absurd, w sumie to jestem baaardzo ciekawa jak ten film-horror sie zakonczy:Kiepsko:

Mlody w nocy goraczkowal, wstal o 9.30 i specjalnych oznak choroby nie widze, nie ma temp. troche oslabiony ale juz sie normalnie zachowuje:Szok:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

anula_73 tylko nie "pani", proszę :D u nas dzis za oknem pogoda podobna - ma byc 25 stopni - mowia w radio. Zobaczymy, a zyczę wszytskim - w końcu - lata z prawdziwego zdarzenia :D
zubelek przypominają mnie się przygody mojej dziatwy na różnej maści obozach - ale to było jakieś 10 lat temu :D Ja byłam tylko raz na koloniach - ale prawie codziennie plakalam - jak usypialam - z tęsknoty - chyba mi sie dośc umiarkowanie podobało. A obiektywnośc rodziców czasem pozostawia wiele do życzenia - też przerabiałam. Życzę Karinie, aby reszta czasu upłynęła miło i przyjemnie :)
Monia38 - Dzięki wielkie MOniu i życzę zdrowia dla całej rodzinki :) Taaa, zleciało jak z bicza trzesnął. Już się nie możemy doczekac aż POlcia się urodzi. To dla mnie jest zawsze takie niesamowite - gdzies tam, w moim brzuszku żyje sobie samodzielny (już w tej chwili) człowieczek, znam ją z ruchów i USG - widziałam jej profil, ale nie wiem jak wygląda - jesteśmy bardzo jej ciekawi :D
gabalas dziękuję i zdrowia dla Krzysia. Piękną masz córcię :D Ja już nie mogę się doczekac mojej... Teoretycznie termin mam na 11.07, ale wszytskie dzieci rodziły się 3tyg po terminie - jakoś trudno mi sobie wyobrazic, ze to miałby byc jeszcze miesiąc.... Już nam obu brakuje miejsca, powoli

Dziś dzień zaczął się od horroru urzędniczego. Najpierw wystartowaliśmy do urzędu zameldowac się - na tymczasowo (na stałe wszyscy jesteśmy zameldowanie we Wrocławiu). Ja i Asia - się zameldowałyśmy - na 5 lat, Piotrek nie miał książęczki wojskowej (nie ma już obowiązkowego wojska) i pani spuściła go po brzytwie. Pisała na klawiaturze, tak jak moje dzieci, kiedy były w pierwszej klasie - klient - 1 szt na pół godziny. Pierwsza myśl - gdyby urząd zapłacił tej pani za kurs pisania na maszynie/klawiaturze, to wydajnośc tej pani wzrosłaby o 200% - no ale po co, niech ludzie siedzą w kolejce i się wściekają. Próbowałam się dowiedziec jak zameldowac Bobaskę, jak się urodzi - pani rzekła, że ona teraz pisze i żeby jej nie przeszkadzac - nie może w końcu robic 10 rzeczy na raz - generalnie dośc chamska kobieta była. Pytam na koniec - jak skończyła hrabina klepac paluszkiem w klawiaturę - co z małą, a ona, że w sumie to nie wiem - trzeba w USC w dziale rejestracji narodzin zapytac - ale chyba dziecko jest przypisane do stałego zameldowania rodzica. No to pytam, czy mogę ją zameldowac na pobyt czasowy w Wawie - a pani na to ,że nie wie. Dobra, ruszyliśmy do USC. W dziale rejestrecji - 5 biurek i tylko za jednym siedzi pracownik, dzwonią 3 tel stacjonarne i siedzi jeden petent. WIęc ja, że chcielibyśmy zrobic uznianie dziecka (nie jesteśmy małżeństwem i w przeciwnym razie po urodzeniu się POlci musielibyśmy we dwójkę tam pojechac), a pani czy byliśmy umówieni... Lekko spadła mi szczęka, no ale dobra- to chcemy się umówic - na 30.06 - dobra spoko. W między czasie pan petent zaczął się denerwowac, telefony ciągle dzwoniły, pani straciła wątek - nie wiedziała czy odbierac telefony, obslugiwac pana, czy odpowiadac na moje pytania. Jak się okazało, że jestem rozwódką - to akt małżeński ze stosowną adnotacją lub wyrok rozwodowy - oryginał potrzebny plus zaświadczenie od lekarza, że jestem w ciąży - tu Piotrek zmiękł i pyta - no przecież widac, że jest, a pani - że nie będzie mi pod sukienkę zaglądac i takie są przepisy. Pan zaczął się lekko wściekac (petent), Piotrek przezornie opuścił plac boju, mnie udało się zapisac na spotkanie na 30.06 i skompletowac wykaz niezbędnych dokumentów - o zameldowaniu Bobaski już z panią nie rozmawiałam. Wyszliśmy, Piotr zamawia taksówę - miał jakąś konferencję, był już lekko spóźniony, a ja miałam wizytę u położnej w przychodni, do której się zapisałam 3 dni temu - pod domem. Przy określaniu na którym rogu stoimy, zaczął się śmiac... Po jakimś czasie przyjechała taxi - na róg po przękątnej - okazało się, że nasza. Zapakowaliśmy się. Wpadam do przychodni, do pani położnej - i znowu zdziwko. Jak to babsko mam do mnie przychodzic na konsultacje - to ja dziękuję. Chamówa totalna, aż mi ciarki przeszły i naprawdę byłam o krok aby jej powiedziec co sądzę o jej stosunku do pacjentek i jak wg mnie on powinien wyglądac. Zalapałam się jeszcze do ginekolożki - po 40 min czekania już się chciałam ewakuowac, ale poczekałam kolejne 10 min i spotkałam panią z Himilsbachowym, przejaranym, przepitym głosem, starsza, zaoraną zmarszczkami i tu kolejne zdziwko - wyjątkowo miła i serdeczną. Ufff, jakiś pozytywny elemnt jednak się wydarzył. Byłam pod wrażeniem - pani super - a już zastanawiałam się czy jednak nie przepisac się do innej przychodni. Kurczę, to spore nieszczęście mieszkac parę lat za granicą, gdzie doświadczenia z urzędnikami są miłe, ludzie uczynni i uprzejmi, kompetentni- w przeważającej mierze. Potem wrócic do naszego kochanego kraju i dostac prawy sierpowy przy każdej wizycie w urzędzie, publicznej służbie zdrowia. A to tak nie wiele kosztuje - byc miłym, po prostu. Zdumiewające i te dziwne, sztywne, nieżyciowe przepisy. Totalny odlot. NIby nic, ale jakoś trudno mi przejśc do porządku dziennego i zaakceptowac, że norma jest taka właśnie...
No dobra, Asia zmontowała pyszne napoje - idę się podelektowac
Miłego dnia z miłymi ludźmi wokół życzę :D

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

Młoda wraca do domu :Szok: S. już jest w Wągrowcu i zaraz będzie dyskutował z sen seiem bo Oni sie bronia przed zabraniam jej z obozu...wymyślili sobie, że angina przejdzie jej jutro i chętnie będzie sie bawić bo była u lekarza i okazało, że to angina bardzo popularna zresztą na tym obozie :Rozgniewany: ma antybiotyk i stwierdzili, że do jutra jej przejdzie...tyle, że dziś cały dzień wyła bo sama w domku została, bez tv, radia, czegoś do czytania...sama bym się załamała :Wściekły: jeszcze jeść nie chce a jej każą . Zresztą wątpie aby jutro jej przeszło bo Ona i tak juz nie chciała tego obozu więc czynnik psychiczny zrobiłby swoje.

Ale troche racji mieli, że nie wolno tak szybko ulegać dziecku ale S. taki, że od razu interweniuje i jak tylko mu powiedziałam, że młoda ma angine i wyje to juz wracał do domu aby się przebrac i jechać, a zanim pogadałam z sen seiem o tym aby sie wstrzymać dzień to już był w drodze.

A naprawde cały dzień Jagoda płakała, wyła do telefonu, pisała rozpaczliwe smsy i jak jeszcze jutro miałby tak być, nawet jak w sobote by już jej lepiej było to i tak by jej pozostała niechęć i brak radości bo to taka urodzona pesymistka.

Właśnie S.dzwonił, że już wracają ale sen sei wprowadził skutecznie młodą i Nas w poczucie winy, że po co jechała jak chce wracać, że inne dziecko przez nią miejsce straciło Wsciekly Tyle, że przez dwa lata było dobrze a teraz po prostu ją to przybiło i do tego choroba, która dodatkowo popsuła jej chęci obozowego życia ::(:

ach:Zły::Płacz::Wściekły: ...tak się teraz czuje...

a Oni tak się bronili przed zabraniem Jagody bo więcej dzieci chce wracać i boją się, że lawinowo jak młoda wróciła inne też będą uciekać z rodzicami:Rozgniewany:...a to przecież o nich świadczy, skoro dwa lata obóz jej się podobał to tak bez powodu nie chciałaby z rozpaczą wracać do starch:Stop:

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

Zubelek szkoda,że młoda wraca. Ale jak ma jej tam być źle, to może
lepiej żeby do domu wróciła. A kto to jest Jagoda, bo ja chyba coś przeoczyłam.

Słonko podrzuć trochę tej pogody. Najlepiej razem z basenem.

Mahakala współczuję biurokratycznych przepraw.

Wiecie co, moja mała dostała wysypki. Takie drobne krostki na brzuszku i nogach. Poczytałam w necie i cośmi to wygląda na trzydniówkę, więc chyba niepotrzebny ten antybiotyk. Jutro pójdę jeszcze raz do doktorka.
A przy okazji wiecie, że trzydniówka wylęga się do 15 dni:36_11_1::alajjj:
Gorączka trzydniowa

Odnośnik do komentarza

a no właśnie...Jagoda = Karina:smile_move: To jest tak ja wybrałam imie dla pierwszej córki i jak juz ją zarejestrowaliśmy S. zaczął na nią Jagódka mówić i tak juz zostało...dla Nas, dla rodziny, znajomych to JAGODA:smile_move: Dlatego przy wyborze imienia dla drugiej dałam mu wolną rękę aby ja nazywać tak jak ma na imie:smile_move:

Moniaw sumie ufff...skoro to trzydniówka..zdrówka dla brzdąców :***

gabi zdrówka dla Krzysia :*

mahakala raju, zwariować można...co za urzędasy i cała reszta patałahów:Real mad:

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

chyba mam hospicjum, jutro będę starała się potwierdzić juz na bank, dzisiaj dodzwonienie ode mnie graniczyło z cudem, sygnał komórki latał jak zawiało:Real mad: stacjonarny nie działał, ponieważ monter energetyki wymieniał nam licznik na elektroniczny i w związku z tym nie było prądu
właśnie - dygresja w związku z monterem - zasugerował, ze może powinnam zrezygnować z prądu dwutaryfowego, ponoć już się nie opłaca, pewnie powinnam przeliczyć kW i z rachunku by wyszło ale jakoś do niczego nie mam serca, zacznijmy od tego, że nie znam nawet kosztu jednej kilowatogodziny przy dwutaryfowym prądzie i zwykłym
koniec dygresji
udało mi się wyskoczyć do ogródka i powyrywać trochę zielska, porosło koszmarnie wielkie:Real mad: do tego wszędzie mszyca, kilkanaście gatunków mrówek - że też im te deszcze nie przeszkadzają:Real mad:
wieczorem poszłam z Kubą do lasu i... woda na kochanej Strzegomce wysoka, do mostu jakieś pół metra brakuje, przez drogę przelewa się w trzech miejscach,do tego dość duże deszcze zapowiadają, przed chwilą dopiero burza ucichłą, lało nieziemsko

mahakala współczuję starć biurokratycznych i niekompetencji urzędników - o to Polska właśnie:Real mad:
chociaż humorystyczny fragment o taksówce był sympatycznym promyczkiem pomiędzy starciami urzędniczymi
a Pola bardzo podoba mi sie to imię, moja chrzestnica (18 wiosen) tak się zowie, dwuletnia córka kuzynki też - obie dziewczyny ok, czyli bardzo pozytywnie brzmi

zubelek ale napisałaś:sofunny: kompletnie nie wiedziałam o czym i o kim piszesz:sofunny: dobrze że wyjaśniłaś kim jest Jagódka, ja jeszcze mam problem z rozszyfrowaniem sen seiem (to pewnie odmienione ale nie znam się i nie potrafie poprawnie powiedzieć)
współczuję Karince anginy, dobrze, że m. po nia pojechał, po co ma twić w czymś co ją dołuje i kompletnie rozumiem stwierdzenia - że angina do jutra przejdzie!!!! to niby lekarz powiedział??? idiota jakiś czy co????

monia byłaś w piwnicy???? u mnie dalej woda
też bym stawiała na trzydniówkę, faktycznie antybiotyk moze byc niepotrzebny
zdrówka Melcia!!!!

słonko miło cię widzieć, super, że macie pogodę, korzystajcie do obrzydzenia

gabi trzymam kciuki żeby to była chwilowa niedyspozycj u Krzysia!!!

anula:36_3_14: dobrze, że jesteś
taaaaaaaaaaaaaaaa też myślałam o japońskim horrorze a mahakala podpowiedziała czeską komedię
kurcze... a może jednak sprzedam scenariusz:sofunny:
ale byśmy wszystkie poszalały:sofunny:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

wszystko doczytalam i nie mam juz sily odpsywac
troche u nas pod gorke ale wiedzialam ze tak bedzie wiec .....DR

monika, sil!!! oby udalo sie z tym hospicjum!!!!

mahakala, witaj zgubo!! jak milo Cie czytac!!!!!! zycze duzo sil na finisz i zdrowia dla P bo choc nie mialam mozliwosci przeczytac co i jak (dopiero dzs dotarlam na watek wec po edycji) to rozumiem ze ma problemy zdrowotne, bedzie dobrze!!! i mlodziez tez zda mature!! po tak inteligentnej macierzy, jakze mogloby byc inaczej!! i Tobie gratuluje sredniej!!

muszelka, witaj i Ty zgubo ! trzymam kciuki za domek!!!!!

monia, zdrowka dla dzieciakow!!

zubelek, alez ten Twoj S nadopiekunczy ;) ale w sumie jak sie Jaodka nastawila na powrot to jak inaczej....

ann, Ty sie bedziesz wakacjowac wiec odpocznij!!!

wlasnie widze w tv ze najprawdopodobniej Michael Jackson nie zyje :lup:

Odnośnik do komentarza

Witam

Potrzebującym i spragniony stawiam kawusię :kawa: ew. herbatkę z cytrynką.

Od wtorku Niśka wakacjuje u teściowej, więc mam odrobinę luzu. I teraz z Justyśką urządzamy dłuższe spacery-wizytowe. Przedwczoraj byłyśmy u teściowej, bo akurta przyjechała rodzina M. z Lublina, więc trzeba było się zjawić, by mogły kobitki moją najmłodszą latorośl na żywo zobaczyć. Wczoraj odwiedziłam w końcu moją babcię. Na początku Justyś nieufna i Malutka miała buziaczek ułożony w podkówkę i jakby za moment miała się rozpłakać. Oj dawno swojej prababci nie widziała, ale z czasam, gdy się z nowym miejscem i widokiem prababci oswoiła, zaczęła szaleć i praktycznie wszystko, co było na wyciągnięcie ręki, łapać i do buzi wkładać. A jaka była dumna, że mogła ze mną przy stole posiedzieć, uśmiech nie schodził z jej twarzy. A dziś, jak tylko pogoda dopisze zrobimy wypad na pogaduszki do mojej siostry ciotecznej.

U nas wczoraj późnym popołudniem taka burza przeszła, że znów piwnica podtopiona była. Odkąd dom został ocieplony, to tak się dzieje, bo jeszcze tato nie zrobił porządku z odpływem z rynien i teraz cała woda spływa sobie do piwnicy. A jeszcze na dodatek, odkąd mamy zrobioną ulicę i jest ona wyżej, to wiadomo cała woda z ulicy spływa do nas. Najlepiej to wyglądało, jak tato to zobaczył, powiedział, że trzeba zrobic w końcu z tym porządek i poszedł do pokoju pobuszować w necie i tyle go widziano:Real mad:, a my kobity - mama, siostra i ja zostałyśmy i szmatami wycierałyśmy. Dobrze, że brat się zlitował i zaczął nam pomagać. A tato buszował i się dziwił, dlaczego nas tak długo nie ma...wrrr....

mahakala jak ten czas gna. Przecież, jeszcze nie tak dawno ja byłam w ciąży i chodziłam z brzuchem, a tu już leży koło mnie cudny niemowlaczek i niedługo 8 miesiąc mu stuknie. Ty też już niedługo będziesz tuliła swoją córeczkę. Oby wszystko dobrze się ułożyło. Piękne imię dla niej wybraliście. My też nad tym imieniem myśleliśmy, ale M. stwierdził, że jak dla niego to ono jest za krótkie:Oczko: Śliczne zdjęcia.

monika współczuję przejść z hospicjum. Niech w końcu sytuacja z babcią się wyklaruje.

slonko fajnie, że pogoda dopisuje. Pozazdrościć tylko, bo w PL pogoda pod psem.

zubelek zdrówka Karince. I dobrze, że ją zabraliście, nie w spokoju kuruje się w domu, a nie w samotności na obozie.

Monia zdrówka Melci. Może faktycznie Melcia ma trzydniówkę.

gabalas i jak Krzyś się miewa? Mam nadzieję, że ta gorączka to była tylko jakaś wpadka, a nie zapowiedź jakiegoś choróbska.

Dziubala fajnie, że już niedługo zaczniecie pomieszkiwać sobie w nowym mieszkanku. U nas to wszysto idzie tak powoli, wszystko w żółwim tempie, ale grunt, że do przodu :Oczko: A Adaś z czasem zapewne, jak tylko pozna kolegów to pokocha nowe przedszkole.

I też coś mi się o uszy obiło, że Michael Jackson nie żyje...Szkoda....

Pozdrawiam

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Monika strasznie sie cieszę. Ale kciuki trzymam nadal, bo u Ciebie i "pewne" rzeczy sie ostatnio zmieniały.
a ten sen sei to po prostu trener
Sprzedaż scenariusza dobry pomysł. wystarczy wydrukować to, co do nas pisałas. Z polskich reżyserów nasunął mi się Koterski, ten od "Dnia świra", oddałby klimat Twoich zmagań.
u mnie po opadach budynki OK, natomiast ogórki w charakterze ryżu stoja w wodzie. M. pożyczył od strażaków węże, pompę spalinowa mamy, zaraz ida z Jaśkiem pompować.

Moniq a Ty to niby nie zguba? Ostatnio pojawiasz się i znikasz:smile_move: Czekam na wieści. Wypoczywasz? Jak chłopaki? M. pracuje?

Monia dobrze,ze tylko trzydniówka. Ale i tak szkoda melci.

Zubelek bardzo dobrze żeście zabrali. Ważniejsze jest dziecko niz przyjemność i samozadowolenie senseia. Pewnie nam dzisiaj napiszesz co było jeszcze nie tak. w szkole dzieci też był super klub taekwondo, treningi, wyjazdy, dzieci zachwycone, wygrywające, dopóki sie trenerowi nie przestało chcieć. Wiesz, niby wszystko w porządku, ale żadnych zwycięstw, ciągle jakieś opłaty, zaczęli jechać na dobrej opinii. I skończyło się w tym roku,masową ucieczką dzieciaków z treningów, łapanką dzieci przedszkolnych na treningi, treningami za darmo. A na obóz to już nikt nie chciał jechać.

A ja tez nienawidziłam kolonii. na pierwszych wszystkie pieniądze wydałam przez trzy dni na kartki do rodziców. Mama do tej pory trzyma "Mamo! Tato! Zabieżcie mnie ztąd!" (pisownia oryginalna). Więcej mnie nie wysłali. Dwa razy tylko pojechałam na obóz.

Słonko dmuchnij chuchnij i przyślij słońce i do nas! Miło słyszeć,że wypoczywasz.

mahakala ta "Pani" to tak przypadkiem, pasowało mi do wypowiedzi :Oczko: Przepraszam, jeśli poczułas sie staro :Oczko: :Całus:

Idę do zajęć. Kawę dopiłam. czuję że czas na zmiane pampersa sabci.

Miłego dnia

Moniq rzeczywiście Michael jackson nie żyje! Nie żebym szczególnie przepadała,niekoniecznie moje klimaty ale jakoś tak kojarzy mi sie dobrze, z młodoscią podstawówkową. Moja ulubiona chyba jego piosenka "Liberian girl",a Wasza?

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

Stronkę dedykuje naszym siostrom marnotrawnym, Mahakali i Muszelce.
I za piękną wakacyjną pogodę, również w Polsce, bo może ostatnio nie dodałam i stąd te zawirowania

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

hej

macie jakiś pomysł na zatkany nos Kuby??? absolutnie katar niewidoczny, żadnego podciekania, tylko gdzieś przytkane powyżej nosa, w dzień mówi tak właśnie "nosowo" za to w nocy znów zaczyna się koszmar, próbuje oddychać, zaczyna mu gdzieś wysoko bulgotać, budzi się, płacze, sytuacja z lepszymi troszkę nocami trwa od Bożego Ciała, czyli juz troszkę, oglądał go lekarz i nic nie widzi
Kubuś już chyba większość rzeczy dostał tzn. tydzień kropiłam mu gentamycynę na zmianę z euphorbium, dodatkowo jeszcze miał dwa razy na dobę otrivin, potem 4 dni nasivin, pił syrop - flavamed, teraz zakrapiam marimarem, ponadto wszystko skropione olbasem i na noc do kominka leję olejek pichtowy i cały pokój pięknie pachnie lasem, oczywiście daję mu jeszcze dwa razy dziennie po 5 ml clemastinum
jest lepiej niż na początku ale jednak nie do końca dobrze

co do pogody to na razie nie pada, więcej info będę mieć jak m. wróci ze służby:Śmiech:, potem planujemy pojechać do hospicjum, może udałoby mi sie skończyć ogródek po południu,

anula ryżowe pole ogórkowe:Histeria: nieźle oby woda dała sie wypompować i już nie nadeszła nowa
hm... Koterski... chyba będzie super:Śmiech:

zubelek i jak Karinka??? zdrówka i wieści dla nas

moniq DR jesteśmy z tobą

lehrerin sorki ale myślałam, że padnę czytając twoją relację ratowniczo - podtopieniową:sofunny: zachowanie taty rozłożyło mnie na łopatki:sofunny: i jeszcze zdziwiony był co się z wami dzieje:Histeria:
super, ze Justynka miała kontakt z prababcią i udanych wakacji dla Nisi:Śmiech:

kurcze, szkoda mi Jacksona, ceniłam go za talent, to co zrobił dla muzyki, tez niekoniecznie mój typ estradowy ale to jednak historia, jakoś tak dziwnie będzie bez niego

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Karina lepiej, widać, że dom jej służy:smile_move: ale nawet na gardło tak nie narzeka jak jest fizycznie wykończona przez intensywne treningi...a co mnie jeszcze zdrażniło miały trening z innym trenerem co ostro żabki kazał robic a jej nie wolno takich ćwiczeń i jakby jeszcze zsotała i tak poćwiczyła to nad morzem mogłyby sie kolana odezwać:36_11_1:

Monika sen sei to trener::): Z prądem to powiem Ci jak jest w rejonie męża...w dwutaryfowym bardzo wzrosł koszt kwh za poza taryfą tańszą, ale ja większość prądu starasz sie zużyć w czasie tańszym to jednak i tak lepiej wyjdziesz na tym niż na zwykłej taryfie. Trzymam kciuki za pewność bytu babci w hospicjum :* Na taki wstrętny męczący katar szwagierka poleca maść ze sterydem pod nosek...ale nie pamiętam jej nazwy :( wiem tylko, że już kilka razy zwalczyła u córki ta maścią właśnie taki ciężki katar.

lehrerin udanego czasu wizytowego i współczuje zalań...niech już nie leje :***

anula mnie z jednych koloni zabierali rodzicie ale to już totalna masakra była....a teraz młodej też musiało być wyjątkowo źle bo ostatnie dwa lata chętnie na obozach sie bawiła:)

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

slonko2208 to super, ze ktos ma swietna pogode :D Udanego wypoczynku :)
zubelek jakie poczucie winy, Jagoda najwazniejsza i to co Wy, jako rodzice, czujecie uwazacie. Jesli tak bedzie najlepiej dla Waszej corci, to reszta mniej istotna. Milego ciagu dalszego wakacji i zdrowia dla Jagodki :)
Monia38 - zdrowia dla Malej :)
monika4 - duzo czasu dla Ciebie, na robienie tego na co masz ochote i co sprawi Ci przyjemnosc :D Oby hospicjum wypalilo, woda ustapila, chwasty zniknely, a mrowki sie wyprowadzily :))) W kwestii nosa Kuby - polecam inhalacje. Tylko przydalby sie prawdziwy inhalator, bo on malutki jeszcze (moja mlode siedzialy czasem nad garnkiem z recznikiem, ale byly juz duzo starsze; mialam taka znajoma pielegniarke co przyjezdzala ze sprzetem i odpowiednimi olejkami, czesem jakies leki dodawala; ale nie pamietam co to bylo). Z olejkow polecam Vapomix F-8 dla zakatarzonych, Vapomixy, Mieszanki Olejków Eterycznych Sklep Dr Beta mozna kupic przez internet. Pollena Aroma jest zdecydowanie najlepszym producentem olejkow w Polsce (korzystam od 12 lat). i jeszcze OLBAS Oil płyn 10ml | Przeziębienia, grypa | i-Apteka.pl Ja tez stosuje kominki aromaterapeutyczne, zwlaszcza jak ktos chory, ale inhalacje sa lepsze. Inhalator mozna kupic w wiekszosci aptek. POwodzenia
monikouette pozdrawiam serdecznie :D a co to jest DR???
lehrerin dzieki za kawke, koncze swoja masci "Turek". MOja babcia robila taka w pole, w kance :D Dlugowieczna rodzina u Ciebie - moja ostatnia babcia zmarla jak bylam w 3kl szkoly podst. Polci babcie, w momencie urodzenia maja 65 i 70 lat, a obaj dziadkowie nie zyja. Szkoda, to fajnie miec dziadkow... Trzymam kciuki, coby tato wyszperal w internecie rozwiazanie dla zalewanej piwnicy :D No i oby przestalo padac
anula_73 spoko luz - ja sie tam nie czuje staro, jakkolwiek do mnie mowia. To raczej uwaga z gatunku zartu. Najlepszego :)

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

mahakala2000
slonko2208 to super, ze ktos ma swietna pogode :d udanego wypoczynku :)
zubelek jakie poczucie winy, jagoda najwazniejsza i to co wy, jako rodzice, czujecie uwazacie. Jesli tak bedzie najlepiej dla waszej corci, to reszta mniej istotna. Milego ciagu dalszego wakacji i zdrowia dla jagodki :)
monia38 - zdrowia dla malej :)
monika4 - duzo czasu dla ciebie, na robienie tego na co masz ochote i co sprawi ci przyjemnosc :d oby hospicjum wypalilo, woda ustapila, chwasty zniknely, a mrowki sie wyprowadzily :))) w kwestii nosa kuby - polecam inhalacje. Tylko przydalby sie prawdziwy inhalator, bo on malutki jeszcze (moja mlode siedzialy czasem nad garnkiem z recznikiem, ale byly juz duzo starsze; mialam taka znajoma pielegniarke co przyjezdzala ze sprzetem i odpowiednimi olejkami, czesem jakies leki dodawala; ale nie pamietam co to bylo). Z olejkow polecam vapomix f-8 dla zakatarzonych, vapomixy, mieszanki olejków eterycznych sklep dr beta mozna kupic przez internet. Pollena aroma jest zdecydowanie najlepszym producentem olejkow w polsce (korzystam od 12 lat). I jeszcze olbas oil pĺ‚yn 10ml | przeziä™bienia, grypa | i-apteka.pl ja tez stosuje kominki aromaterapeutyczne, zwlaszcza jak ktos chory, ale inhalacje sa lepsze. Inhalator mozna kupic w wiekszosci aptek. Powodzenia
monikouette pozdrawiam serdecznie :d a co to jest dr???
lehrerin dzieki za kawke, koncze swoja masci "turek". Moja babcia robila taka w pole, w kance :d dlugowieczna rodzina u ciebie - moja ostatnia babcia zmarla jak bylam w 3kl szkoly podst. Polci babcie, w momencie urodzenia maja 65 i 70 lat, a obaj dziadkowie nie zyja. Szkoda, to fajnie miec dziadkow... Trzymam kciuki, coby tato wyszperal w internecie rozwiazanie dla zalewanej piwnicy :d no i oby przestalo padac
anula_73 spoko luz - ja sie tam nie czuje staro, jakkolwiek do mnie mowia. To raczej uwaga z gatunku zartu. Najlepszego :)

damy radę :d

Odnośnik do komentarza

dzień dobry, przepraszam ze ja znow jak po ogien
Dzis wieczorem (poznym pewnie bo B w piatki wraca baaaaaaaardzo pozno) wyjezdzamy, wiec pakuję auto, zalatwiam co sie da przed wyjazdem i poki mam net itd.
Pozdrawiam goraco, sil dla Moniki i Mahakali i zyczliwych ludzi dookola. Tych ludzi zycze wszystkim, ale wpadly mi w oczy posty dziewczyn i tak im szczegolniej ciut
Slonko fajnie ze wypoczywacie

zdrowka dla potrzebujacych maluchow

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...