Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2008


Renatka

Rekomendowane odpowiedzi

hej Kochane
kolejna noc Tys spedzila z nami w łózku.Kurcze jak widze ze takim sposobem spi mi ładnie cala noc to az nie chce mi sie odkladac ja do łózeczka;)egoistka ze mnie;)
Dzis przed południem byli u nas znajomi kupili nasz poprzedni wózek,wiec wpadlo troche pieniązka;)popozyczałam im tez przerózne rzeczy typu przewijak,wannienka,ciuszki itp takze troche luzniej zrobilo sie w domu i w piwnicy;)
Tys teraz padła,czekam az sie obudzi idziemy na zakupy i bedziemy robic chinszczyzne;)
dorotea72 oj widze ze te zęby to wszystkim dają w kosc...niech juz wyjda i dadza spokój i Krzysiowi:* a parowar to chyba fajna sprawa-tez nosze sie z zamiarem kupna,chociaz narazie kupilam sokowirówke i wyciskamy swieze soczki-mmm pycha;)
anitaa84 moja jak dzis uslyszala na mini mini posenke o Alibabie to az cala trzesła sie do telewizora i tak tanczyla ze hoho;)
villanelle ach te szpitale...szkoda gadac.Namecczyliscie sie tylko wszyscy a pewnie nie potrzebnie.Lila drobna jest i tyle:*
A z fimu wynika ze Lila slicznie sobie radzi z chodzeniem;)gratulujemy.Pokazuje Martynie zeby zobaczyla jak kolezanki same smigaja ale ona tylko cieszy sie w niebogłosy i zadnej umiejetnosci nie wynosi z lekcji;)
Allayiala dziekujemy:* Tys została usciskana od ciotki:)
tusia13 Tyska nie da zagladnac sobie w buzie wiec nie wiem czy cos nowego idzie czy nie ale cos tak przeczuwam ze pewnie tak bo taki dran ze hej;)

milego popołudnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

karina o tak, Alibaba jest niezly;) a moj maz sie wykurza ze od malego dziecku puszczam dicho :hahaha: A co ja zrobie ze z fajnych "tany-tany" dla maluchow jest tylko Titou i Bebe Lilly. Toś zreszta zaczyna densowac nawet do reklam, albo taki obrazek: myje butelki przy zlewie i cos tam sobie nuce pod nosem, patrze a Tosiak stoi obok i tancuje:):smile_move:
Co do przekazywania dalej to ja upchnelam u znajomych 2 wanienki i 3 torby ciuchow - to na razie licze ze mi nie oddadza za szybko bo zupelnie nie mam gdzie klasc, hihi;)
Oh zaraz spadam do domu, slonce wyszlo i zaraz sie okaze ze jest doskonala pogoda na wymoczenie Tośkowego zadka w basenie;)
Milego dnia!

Odnośnik do komentarza

My z okazji 11 miesiąca zasuwamy ile sił w nóżkach. Dzisiaj Lila demonstrowała to u pani neurolog i na oddziale, dlatego po wizycie u lekarzy udaliśmy się kupić buty do chodzenia jak zaleciła nasza pediatra :-) Poza tym wyjaśniło się, że wczorajsza wizyta popołudniowa była jednym wielkim zamieszaniem. Pani ordynator wepchała się tam gdzide nie trzeba i bez oglądnięcia dziecka zleciła drugie tyle nowych badań. Masakra!

Mamy już pierwsze wyniki morfologii. Żelazo ok, krwinki są za małe i mają za mało hemoglobiny. Wczoraj poszły badania na celiakię, jutro jakieś inne pobierania krwi i w poniedziałek też. Teraz jest badana pod kątem jakiejś dziwnej anemii ze względu na te krwinki.
Poza tym neurolog wykluczyła napadowość prężęń Lilii sprzed 3 miesięcy. Musieliśmy iść w filmem na laptopie, bo małej to już dawno minęło. Za to stwierdziła za małe napięcie mięśniowe w nóżkach, ale ogólnie powiedziała, że to jest tylko do skontrolowania i ocenia ją bardzo dobrze. Oczywiście podziwiała jak Mała chodzi, mówiła, że się książkowo rozwija i jest niesamowicie czarująca :-)

Wyobraźcie sobie, że chcieli ją dzisiaj znowu kuć, ale N. wywalczył, że dopiero jutro i w poniedziałek. Dowiedziałam się, że 3 fiolki po 2,7 to jest max. jak dla takiego dziecka. Żeby pobrać 4 fiolki musi być zgoda lekarza. Ufff...

http://lb1f.lilypie.com/fgOAp2.png
http://lbyf.lilypie.com/ys5vp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BPo8p2.png

Odnośnik do komentarza

villanelle wszystkiego najlepszego dla Lili na kolejny miesiączek:)
trzymam kciuki za wyniki badań&&&&&&&&&&&

Allayiala my dzis tez bylismy na działeczce..33,5 stopnia było na termometrze jak jechałam samochodem..upał masakryczny a jutro ma byc u nas 34 stopnie..
basenik oczywiscie zaliczony i zdjęcia w galerii:D

ja tez opyle wkrótce rzeczy po Oskim i bedzie u nas luźniej bo siostra jest w 10 tygodniu ciąży:)

tany tany do sa u wszystkich na topie:D

Odnośnik do komentarza

Allayiala hihi wyobraziłam sobie tanczaca Tosie przy myjacej naczynia,spiewajacej mamie;):sofunny:
milego basenowania
villanelle najlepszego dla Lilusi na 11 miesiąc:love_pack: buziaki od ciotki i Martynki;) i zeby ta słuzba zdrowia dała Wam juz spokój,a wszystkie wyniki były w normie;)

Dziewczyny czy Wasze pociechy tez sie tak denerwują?Tyska zaciska pięsci i zęby i az sie cala trzesie ze złosci jak jest wkurzona,albo nie moze czegos zrobic
Zauwazyłam tez ostatnio ze chyba odkrywa swoje ciało i zaleznosci miedzy walnieciem głowa np w szafke co w nastepstwie przynosi ból, albo uszczypniecie sie w noge...
My juz po spacerku.Ogladamy baje na mini mini;)

buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

karina mój okazuje złość ale tylko jak zrobie coś nie po jego mysli..np. poloze jak chce go przebrac, wezme mu cos, chce posadzic na pupie a on nie chce lub nie chce z nim chodzic po domu itp..;)

swego czasu na odruch zlości to wykonywał taki odrzut calym ciałem do tylu..tzn na plecy sie rzucał..teraz juz rzadziej ale tez
najgorzej jak jest wtedy na podlodze bo sie konczy placzem..

Odnośnik do komentarza

Wszystkiego najlepszego dla LILI na 11 miesiączek!!!
miejmy nadzieję że wykluczą wszelkie choróbska i dadzą maleństwu spokój.

karina Krzyś reaguje podobnie, jest wściekły gdy coś mu nie wychodzi wtedy mu mówię że kiedyś mu się uda tylko musi próbować, jak coś robię nie po jego myśli to też jest zły,piszczy, płacze bez łez, histeryzuje, najgorzej jest gdy ma zły dzień

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Witajcie moje drogie w ten perwersyjnie upalny dzień, o 6 30 było 28 st. wiec boje sie co będzie w samo południe.
Karolka obudziła sie dzisiaj o 5 rano bo ją kupka obudziła, wiec trzeba było sie podnieść, ale przy tym ukropie to nawet sie spac już nie chciało. W związku z tak wczesną pobudką to i rytuał dzienny sie nieco pozmieniał. Śniadanko o 7 wiec jak niania przyszła to mała już w blokach startowych do wyjścia. Monika sie zaczeła śmiać że jak wcześniej wyjdą to lepsze miejsce w parku zajmą.

Co do złości to Karola zwykle wygina sie w paląk jak chcę ją przebrać a to akurat nie jest po jej myśli lub chcę jej zabrać to co akurat zwineła z szafki a nie należy to do jej zabawek. Wtedy mała sie zapowietrza i robi sine usteczka, a potem daje koncert. Problem polega na tym że ja z terrorystami nie negocjuję i może tak ryczeć ile wlezie a ja i tak nie zamierzam sie ugiąć. Oczywiście na początku jej tłumaczę że tak jest źle, ale potem zostawiam do samoistnego uspokojenia. I muszę przyznać że to działa bo mała zwykle przychodzi do mnie i mi sie na kolana wdrapuje.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

tusia13 dobry sposób na terrorystów u mnie też działa, a jak się spojrzę na małego z uniesioną brwią to on się szelmowsko uśmiecha:) zresztą przy histerii zwykle płacze bez łez i co chwile łypie czy osiągnął sukces hihihi

u nas dziś również pobudka o 5 więc się wyspałam bo ostatnio budził mnie nad ranem, sam szybko zasypiał a ja się tłukłam do 5 i znów pobudka, mamy dziś pieska pod opieką więc będzie wesoło, obowiązkowo chrupkowa uczta:)

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Lilianka, najlepszego Maleńka!! :36_3_19: zeby ci wszyscy lekarze wreszcie dali Ci spokoj!!!
villanelle fotki swietne, widze ze basenowanie tez spawilo malej wiele frajdy:)

CO do zloszczenia sie to Toś wlasciwie sie nie zlosci, jak cos jej nie pasi to robi tylko yyyyy, marszczy nosek i odpycha reka (wrzeszczenie jest tylko przy myciu buzi). A najczęsciej po prostu sobie idzie. Jak juz nie chce kaszki wieczorem to kreci glowa i sie smieje albo ucieka mi z kolan:) Generalnie nie ejst zlosnica mam nadzieje ze tak zostanie.

Za to niestety ma od wczoraj temperature, wczoraj jak przyszlam z fabryki to miala 37, 3, dostala paracetamol i poszla spac, a dzis rano miala juz 37,8, :/
Mysle ze to zeby bo nie ma kataru, ani kaszlu, trzydniowka za nami - ale meczy sie okropnie. Musialam isc dzis do pracy bo tak to bym z nia zostala, taka bidna byla:( dalam jej nurofen i mam nadzieje ze do mojego przyscia jakos dotrzyma. Przypuszczam, ze zjadla kaszke i poszla spac na 2 godziny. Na popoludnie wazwalam lekarza zeby na wszelki wypadek zajrzal jej do gardla, uszu i noska, ale jak na moj gust to wreszcie wylaza te wredne zebulce:(
Oby tylko szybko, bo w taki upal jeszcze miec goraczke to jest koszmar.

anitaa Oski ma wieelki basen:) szczesciarz:):smile_move:

Odnośnik do komentarza

witam:)

u nas znowu bedzie z 34 stopnie..basen juz stoi w pogotowiu:) chyba dzisiaj z niego mały nie wyjdzie az bedzie wygladał jak suszona śliwka:D

mój T jutro wraca wiec od soboty juz nie bede samotną matka przez 9 dni:)

ja złości Oskiego tez staram sie przeczekać ale jest uparciuch wiec raczej probuje go uspokoić jakąś historyjką itd a czasem tylko huknę i ma oczy jak 5zł i uderza ręką w podłogę lub stół, ja wołam" spokój, cisza" a on uderza i się zaczyna śmiać - taka mamy zabawę:)

dzis pobudka byla o 6 ale własnie tez z kupsztalem:/ dziwne..
a pytam sie go czy cos zrobił w majciochy a on kiwa glowa że nie:) nauczył sie ostatnio i wszystko jest na NIE;)

teraz ma drzemke i juz śpi 1,5 godz i ciesze sie bardzo bo wczoraj spał na 12 godz tylko 45 minut..

Odnośnik do komentarza

anitaaNo wlasnie u nas basen tez stoi na balkonie gotowy do uzycia, ale chyba dzis Tosiaka do niego nie wrzuce, bo cholera wie co jej jest:/ no chyba ze po poludniu nie bedzie miala temperaturki... eh, siedze w tej robocie i sie martwie:( zaraz po spotkaniu pedze do domku do mojego Misiołka niech sie pali i wali, ja wchychodze i juz! :15_5_16:
Lekarz przyjedzie miedzy 17 a 20, mam nadzieje ze nie trafi akurat na moment jak mala pojdzie na 2-godzinna "drzemke":/

Odnośnik do komentarza

Allayiala

Za to niestety ma od wczoraj temperature, wczoraj jak przyszlam z fabryki to miala 37, 3, dostala paracetamol i poszla spac, a dzis rano miala juz 37,8, :/
Mysle ze to zeby bo nie ma kataru, ani kaszlu, trzydniowka za nami - ale meczy sie okropnie. Musialam isc dzis do pracy bo tak to bym z nia zostala, taka bidna byla:( dalam jej nurofen i mam nadzieje ze do mojego przyscia jakos dotrzyma. Przypuszczam, ze zjadla kaszke i poszla spac na 2 godziny. Na popoludnie wazwalam lekarza zeby na wszelki wypadek zajrzal jej do gardla, uszu i noska, ale jak na moj gust to wreszcie wylaza te wredne zebulce:(
Oby tylko szybko, bo w taki upal jeszcze miec goraczke to jest koszmar.

pewnie ząbki skoro sama goraczka, ale lekarz nie zaszkodzi jak zobaczy - zdrówka dzieciaczkom zeby te upały ich nie rozłożyły ..

no dzis do baseniku to lepiej nie..

Odnośnik do komentarza

Gadalam wlasnie z niania, Tos spala tylko godzinke, po nurofenie ma nadal 37 stopni - chodzi marudzi i sie tuli:( Zaraz przyjdzie babcia wyprowadzic ja na spacerek - zostanie wyposazona w termometr i jak Tosiaczkowi znowu wzrosnie temperatura, to niech mykaja do domu. U nas jak na razie jest ze 23 stopnie: w sloncu upal, ale jest tez dosc mocny wiatr, wiec w cieniu jest bardzo przyjemnie - dlatego zdecydowalam ze dziewczyny powinny jednak wyjsc z domu. Zreszta wszedzie goraco, a w domu do tego duszno, bo wiaterku nie ma.

Odnośnik do komentarza

Allayiala, u nas też było tak z gorączką. I też tuliła się, marudziła i nawet płakać nie chciała. Niby miały być zęby a była 4-dniówka :-/

My dziś po 3 morfologii pobieranej z główki, bo musiało być 100% grawitacyjne pobieranie. Lilii mało krwi leciało w związku z czym była kłuta 2 razy :-( Poza tym zasypiała im na stole i nie chciała płakać. Mamy teraz paskudne siniaki na czole i we włosach. Krew pojechała do Rzeszowa, a my mamy spokój do poniedziałku.

http://lb1f.lilypie.com/fgOAp2.png
http://lbyf.lilypie.com/ys5vp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BPo8p2.png

Odnośnik do komentarza

villanelle biedna mała..juz chyba nie ma siły płakać..trzymamy dalej kciuki&&&&&&&&

u nas niesamowity upał 33 stopnie..nie żebym narzekała ale mam @, T dopiero jutro wraca w nocy a my siedzimy w domu..niby przed domem moge mu rozlożyc basen ale chetniej bym pojechała nad wode i weszła razem z Oskim do jeziora..
pewnie jak wroci to pogoda sie zepsuje a jak wyjedzie to bedzie upal...

Oski zjadł dziś pieroga ruskiego a jeszcze jak mu dawałam kiedys to pluł i sie krzywił a dziś zajadał ze smakiem:D

Allayiala daj znac co powie lekarz..a czemu małej nie spada całkiem goraczka po tym Nurofenie..??

Odnośnik do komentarza

anitaa84, ja to bym chciała, żeby się Lila czymkolwiek zajadała. teraz na szczęście gustuje w owocach z twarożkiem z Gerbera. Na szczęście ma to duuużo kalorii, więc tym bardziej się cieszę. Dzisiaj ukradła N. kurczaka z talerza i wymiętosiła, a później wyciągała z buzi i każdego częstowała.
Co do magicznej piłeczki to taka zwykła mała z Kubusiem Puchatkiem o średnicy 5cm, którą jak Lila dorwała u Tosi to chodziła z nią jak się patrzy, a w domu nic. Przedwczoraj Lila mi się wyrwała w Smyku do takich piłeczek no i musiałam kupić, a w domu zaczęła z nią chodzić :-)

Co do złoszczenia, to my mieliśmy podobne objawy prężenia rączek i zaciskania zębów parę miesięcy temu, ale nie był to objaw złości, a podobno doznania smaków przy jedzeniu. Lila złości się standardowo, czyli jak się jej coś zabierze albo nie pozwoli, to w płacz taki żaląco-biadolący, czasami przy tym piszczy jak czegoś bardzo nie chce i macha nogami i rękami.
Osobiście niesamowicie podziwiam pannę Tosię, która wg mnie jest doroślejsza nad swój wiek i bardzo zrównoważona. My do dzisiaj uczymy się głaskać, a nie targać i średnio nam to wychodzi. Jak dostanę z radości z liścia i mówię, że mamę się głaszcze, to wtedy mnie mizia, ale nigdy nie odmówi sobie mocnego poklepywania. Nic się od Tosi nie nauczyła :-)

Od wczoraj Lila zasuwa z euforią po całym mieszkaniu. Już jej rodzice są niepotrzebni. Przeszła niesamowitą odmianę, kiedyś taka beksa lala na każde porzucenie, a teraz szczęśliwa sobie lata. Za to koty żyją w wiecznym strachu :-)

kalinah1, a gdzież ty się podziewasz?

http://lb1f.lilypie.com/fgOAp2.png
http://lbyf.lilypie.com/ys5vp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BPo8p2.png

Odnośnik do komentarza

villanelle gratuluje Lili samodzielności:-) oby jej apetyt dopisywał

Allayiala i jak po wizycie lekarza? jak sie czuje Tosieńka?

u nas noc masakra..od 2 do 4 Oskar sie rzucał po łóżeczku..wstawał, turlał, płakał itd..pić mu dałam to nie chciał wiec o 3.30 juz dałam mu napic sie troche mleka i zasnał..chyba przez to ze było tak duszno i goraco to nie mógł spać, ale wiało na polu strasznie wiec nie mogłam okna otworzyć

burz u nas nie było ale oglądam teraz tvn24 i doznaje szzoku..6 osób zabitych w tym 24letnia kobieta w ciązy..:(

były u was burze?

mój T dziś wraca z Norwegii i mam nadzieje że bez niespodzianek wróci..ale ląduje w Warszawie dopiero o 22

Odnośnik do komentarza

Witajcie w ten miły rześki poranek.

villanelle dziweczynki mniej jedzą niż chłopcy i chyba nie ma co sie tym przejmować. Moja mama zawsze mi opowiada (jeszcze dzisiaj jak nie chcę jesć obiadu) jaka to byłam w dzieciństwie jeżeli chodzi o jedzenie. Jak to dzieci znajomych moi rówieśnicy zjadali 200 ml mleka a ja raptem 90 i to po wielkich rykach.
A teraz proszę na brak kilogramów nie narzekam (cholercia).
Jeszcze Lila znajdzie swoje ulubione potrawy.

anitaa84 u nas tak ok. godziny 2 30 zerwał sie potworny wiatr, niestety musiałam wstać bo zaczeło mi pranie przypięte spinaczami zrywać i trzeba było je pozabezpieczać. Chwile po moim wyjściu na balkon tak sie rozlało że cała od pasa w dół byłam mokra, a spędziłam tam może 8 min. Burzy włąściwie nie było.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewuszki no i Tosiek sie juz na maxa rozlozyl, wczoraj jak wrocilam do domu miala 39 z kreskami, lekarz byl, mowi ze w uszach, nosie, gardle nic - jak na razie, trzeba obserwowac - mocz zlapalismy czekam na wyniki. Mowił, ze trzydniowke tweoretycznie raz sie perzechodzi, ale moze byc pare razy:(( zreszta moja mama mowila, ze ja mialam chyba ze 4 razy - no to masakra. Wiec przygotowalam sie na 3 dni temperatury dzis tylklo na moment jestem w pracy i zasuwam do domu. Mauz siedzi z malutka, ale on srednio ogarnia kryzysowe sytuacja, w koncu mama to mama.
No nic, bede jakos w wolnej chwili pisac co i jak, na razie dajemy nurofen w czopkach lub w syropie i z trudem bo z trudem do 37 temperatura schodzi (po godzinie czy 1,5). Tos ma dobry apetyt i duzo spi. Jest bardzi dzielny Malutek moj kochany.
Trzymajcie sie milego weekendu!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...