Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2016


AnAd

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny,teraz ja dołączam do leżących, dzisiaj byłam u lekarza szyjke mam 3 cm (jeszcze łapie się w normie)ale lekarke niepokoi to że jest miękka.. mam 10 dni na to żeby odpocząć leżeć cały czas i jeśli nadal nie będzie poprawy idę do szpitala. Zła jestem strasznie na siebie bo ostatnie tygodnie były bardzo u mnie intensywne i mega stresujące i wiem że ten stres odczułam na własnej skórze.. czy miała któraś z Was leżących problem miękkiej szyjki? Nie chce mi się już wracać do poprzednich postów a wiem że niektóre z Was też muszą leżeć..

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5eeh18zaka.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2banli8pjg5xqf.png

Odnośnik do komentarza

U mnie tez koło 3 (2,9 dokładnie) martwię sie bo ostatnio było 3,5. Uslyszalam ze jesteszcze norma, leżeć nie kazali, ale więcej odpoczywać. Ostatnio zdążały mi sie długi spacery, załatwianie itp, ale przecież nie mogę sie całkiem wyłączyć...

Odnośnik do komentarza

Izu jakos szybko u Ciebie postepuja z tym pessarem.. Ja mam 3 cm, ale czy miekka nic nie mowil gin, wiec chyba nie.
Od miesiaca sie utrzymuje 3 cm,a jak pisalam ostatni weekend dal w kosc.
Wrecz biegalam momentami. Ale za to Franek mi sie przekrecil co mnie troszeczke martwi. Lekarz powiedzial ze ma jeszcze i miejsce i czas zeby sie z 5 razy obrocic, ale wolalam jak był główka do dolu.
Milego dnia dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

ZUZU, IZU kazali to trzeba leżeć i odpoczywać, ja wiem że to trudne i przykre bo sama jak wróciłam od lekarza to się popłakałam (ja mam nadciśnienie, poprzednią ciąże wczesniaczą. Ja mam rozwarcie 0.5cm i szyjke jak zmierzyła palpacyjnie to 2.5cm a jak usg to 4.5cm) Ale oczywiście jak nikt nie widział to brałam się za sprzątanie, i np wieszanie prania chociaż lekarz zabronił. Ale przestraszyłam się w pewnym momencie bo źle się czułam i teraz naprawdę staram się w miarę możliwości oszczędzać. Pocieszyłam się (może nie ładnie) ze sa kobiety które muszą leżeć plackiem w szpitalu i nawet na siusiu wstać nie mogą (leżałam z takimi) Ostatnio moja mama mi przypomniała ze jak była ze mną w ciąży to musiała leżeć plackiem od 6mies do końca ciąży bo miała rozwarcie. Leżała i urodziłam się w terminie. Lekarze nas straszą dla naszego dobra. Damy radę! A nerwy naprawdę nam i dzieciom nie pomagają.

Odnośnik do komentarza

u mnie chyba chodzi bardziej o to że jest miękka..ale nie było tragedii zeby brac do szpitala tylko dostałam leki i do domu. Obiecałam ze przez te 10 dni naprwde bede lezec i słowa mam zamiar dotrzymac. Potem sie zobaczy chociaz lekarka powiedziała ze miała przypaki ze sie dziewczyny oszczedzały i nie trzeba było pessaru. Musze być dobrej mysli..

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5eeh18zaka.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2banli8pjg5xqf.png

Odnośnik do komentarza

ehh nie ma jak dobrze rozpocząć dzień...

W porównaniu do wczoraj nawet się wyspałam, ale potem już tylko pod górkę a dopiero po 9!

W Biedrze nie udało mi się kupić bakaliowego batonika bo za lekki a to na wagę, myślę sobie deseru w pracy nie będzie, trudo, mam jabłko w szufladzie. No i poszłam dalej do pracy. PO 30 min mnie koleżanki odprowadziły do wyra (mieszkam 2 min od roboty). Rozmawiałam z nimi opierając się o biurko i nagle zrobiło mi się słabo, pisk w uchu a kumpela krzyczy, że się zrobiłam na raz biała i czerwona, posadziła mnie, napoiła, a jak doszłam do siebie to dostałąm do wyboru położyć się w pracy jechać do szpitala albo pod ich eskortą iść spać do domu.

Głupia pogoda :/ Mała się bawi jak zawsze i jej moje omdlenie nie obeszło. Dobre i to.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

Alice85 to jeszcze chodzisz do pracy?? zwolnienie jakies Ci nie przysługuje??

jak mowia,ze trzeba lezec to trzeba.. ja 2 poprzednie ciaze musialam lezec ale przez ok 2 tyg bo poronilam jedna i druga,ale wiem ze lezec trzeba.

ja od 16tc mam 3 cm szyjke,a od 20 lekko otwarta,ale nie kazal mi lezec,tylko sie oszczedzac,mowil ze zero spacerow,sprzatania itd...wiadomo,ze sprzatam,ale juz nie skacze po meblach. jedynie na pralkę zeby sie dostac po proszek bo za mala jestem tak z ziemi:DD

Odnośnik do komentarza

Pauka ja chce pracować do 5 sierpnia. Chciałam dłużej, ale widze, że już nie dam rady. Akurat i mój kierownik i dziewczyna, która przejmuje moje obowiązki są teraz na urlopie to się dogadałam z nimi i z lekarzem, że zaraz po ich urlopie ide na zwolnienie bo dłużej nie dam rady. Praca teraz nie jest ciężka i bardzo ją lubię (mam to szczęście, że moja pasja jest moją pracą), tylko ta pogoda dziś mnie tak rozwaliła... No i wejście do pracy na oko 4-5 piętro i wysokie schody mam słabe, a jak siedzę to zwykle jest ok. No i jestem typem co by w domu zwariował, albo pracował jeszce więcej.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny macie długie szyjki ja mam 1,5 cm i miekką i musze lezec i potem 10 sierpnia wizyta i zobaczymy czy się wszystko wstrzymało czy jakieś inne kroki podejmie lekarz. Mam nadzieje, że będzie wszystko w porządku, liczę na to po cichu :)
Dziś będzie u mnie położna ze szkoły rodzenia i zobaczymy co ona powie :)
A słuchajcie czy lekarz kazał wam liczyć ruchy waszych maluszków? Bo mi nic na ten temat nie mówił, a koleżanka twierdzi, że trzeba.

Odnośnik do komentarza

velveti nam [połozna na szkole rodzenia mówiła zeby liczyć ruchy, rano, w południe i wieczorem. Po jedzeniu położyc sie na godzine i liczyć. Jesli bedzie 10 i wiecej to jest ok. Jesli nie bedziemy czuć tyle to wypic sok czy coca colę albo ewentalnie cos zjesc i znów sie położyc i czekać.. Ja w sumie poki co nie liczę bo cały czas mały sie rusza..

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5eeh18zaka.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2banli8pjg5xqf.png

Odnośnik do komentarza

Ja też po wizycie, miałam wczoraj :) moja Zosia jest bardzo proporcjonalnym dzieckiem, jak to powiedziała moja gin :) zrobiła wszystkie pomiary i dzięki temu potwierdziła też pierwotny termin. Wszystko na razie idealnie jak w zegarku. Mała waży 1230g :)

Co do skracającej się szyjki, to powiem Wam, że ja tego problemu nie znam (odpukać). Co wizytę moja gin sprawdza szyjkę, ale nie mierzy. Zawsze tylko sprawdza czy trzyma. Wczoraj też sprawdziła, no i sprawdzała czy wszystko okej z łożyskiem i wszystko dobrze :)

Co do ułożenia maleństwa, to chyba każdy lekarz ocenia inaczej. Moja Mała ułożyła się już główką do dołu, co notabene czułam kilka dni temu. Nawet pytałam moją gin, czy możliwe, żebym odczuła jak się odwraca :) Moja gin powiedziała mi, że jak już się tak ułożyła, to na tym etapie pozycji już raczej na pewno nie zmieni, bo teraz szybko przybiera na wadze i nie będzie już miała miejsca (jutro zaczynam 31tc). Ale znam też przypadek, kiedy dziecko w 38tc zaczęło się odwracać i kobieta wylądowała w szpitalu, bo taki był to ból.

Aaa, no i jeszcze mam do Was pytanko. Jak wasi lekarze podchodzą do terminu "bezpiecznego porodu"? Bo moja gin przeważnie mówi w 38tc, że "teraz już możemy rodzić", czyli daje takie ciche zielone światło, że nie trzeba się już oszczędzać :) pytam, bo moja koleżanka była ostatnio na wizycie i jej gin powiedziała, że jeszcze 2 tygodnie oszczędzania i może rodzić, a u niej to będzie dopiero 35tc. To szybko...

Odnośnik do komentarza

WAWANIA moja lekarka nie mówiła kiedy jest według niej bezpiecznie. Mówi się że 38-40tc jest najlepiej i wiadomo im dłużej tym lepiej ale wiadomo że różnie bywa i czasem trzeba ciąże rozwiązać wcześniej, mi położna mówiła ze miesiąc wcześniej już jest ok. Mój synek urodził się 2mies wcześniej i ważył 1950g i po komplikacjach na początku (wrodzone zapalenie płuc i odma opłucna, wada serca wyleczona farmakologicznie itp) jest chwała Bogu zdrowy! Moja lekarka mówiła żeby udało mi się donosić do 33tc to będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Ja o liczeniu ruchów dowiedziałam sie z aplikacji na smartfonie. Nikt nie mówił. Czasem z ciekawości liczę ale nie robię żadnych dzienniczków.

Co do leżenia to wlasnie sie dziwie ze moja gin ani ta na IP nic nie mówiła o leżeniu. Pomimo zmian w długości. Jest twarda, zamknięta. Do 2,5 akceptowalna a ponoć nawet jak zejdzie poniżej to sie zastanawiają czy cos zakładać (tak usłyszałam na IP). Mam sie nie forsować to tyle.
Ze mną jest ten problem ze jak mam energię to zasuwam a pózniej 2 dni dochodzę do siebie bo twardnienia...

Poza oszczędzaniem i pozytywnym myśleniem nic więcej nie możemy zrobić. Damy rade!

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny, ale duzo piszecie, ja czytam, a pozniej zapominam odpisac. U mnie dzis sie zaczal 31tydz, tym razem bedzie chlopak, co nie wiem dlaczego bardzo mnie zdziwilo. Ale na wszelki wypadek rozowe rzeczy jeszcze zostawiam ;)
Dziecko jest duze, pomiarami wieksze o 2tyg, ale moj gin mierzyl to ok 2tyg temu i powiedzial, ze czasami akurat dziecko szybko rosnie w danym momencie, a pozniej sie wyrowna. Chociaz moja corka tez wazyla 3.300 a urodzila sie w 37tyg.
Mam sie oszczedzac, bo bardzo bola mnie biodra i spojenie lonowe, ale przy 2latce to trudne, a zadnej rodziny tu nie mamy, bo mieszkam za granica.
Co do wyprawki, to poza pieluchami i innymi srodkami mam wszystko. Musze to poprac i poprasowac, chyba niedlugo zaczne, bo przy desce dlugo nie wystoje. Boje sie tylko jak to bedzie, jak sie zacznie, bo ma przyleciec do mnie mama, ale jesli porod byl by wczesniej, to boje sie, ze bede musiala byc sama jak nikt ze znajomych nie bedzie wolny, zeby zajac sie corka.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtv73qq58mc2l.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3leg3crmo.png

Odnośnik do komentarza

co do bezpiecznego porodu tez jestem tego zdania ze z 38 tc, mozna sie przestac az tak oszczedzac :)
wole urodzic wczesniej niz pozniej. przenoszenie ciazy jest gorsze niz urodzenie tydzien wczesniej, przynajmniej z doswiadczen mojego otoczenia..
ale dostalam dzis dwie torby roznosci dla maluszka i jakze bylam szczesliwa przegladajac te malutkie bodziaki <3<br /> kupilam dzis tez reczniki dla Franka w ikei z kapturkiem.
kupujecie termometry bezdotykowe czy stawiacie na tradycyjne?
u nas zaraz bedzie drzemka :D
no tak mi dzidzius wklada raczke badz nozke pod żebro ze az sie momentami prostuje...

Odnośnik do komentarza

Ja to zaczne prac i prasowac jak skonczymy pokoj malego czyli w polowie sierpnia.
Wtedy tez zaczne sie pakowac do szpitala aby w razie czego byc gotowa:-)

Dzis kupilam mu jeszcze kocyk i polspiochy.

Ogolnie ciaze znosze bardzo dobrze. Brzuch pobolewa mnie glownie wieczorami jesli w ogole boli. Jak dotad czuje tylko stres zwiazany z remontem,z ciaza,porodem itd niee..

Domyslam sie,ze duuuzo trudniej jest zyc oszczednie biegajac za malym dzieckiem.szczegolnie wyobrazilam sobie siebie do 12tc,z ciaglymi mdlosciami w pogoni za starszym maluchem.eeee ciezko to widze aczkolwiek o nastepne dziecko chcialabym sie starac bardzo szybko,ale zobacze jaka bede madra po porodzie:-)))

Trzymajcie sie:-*

Odnośnik do komentarza

Kurcze, Wy tyle o tych szyjkach rozmawiacie, a mi lekarz nigdy nie podał konkretnej długości. Zawsze tylko mówi, że twarda, długa i szczelnie zamknięta... Na następnej wizycie go chyba przyprę do muru, niech mierzy co do mm :D
Ja leżę dziś cały dzień, bo nie dosyć, że mam wrażenie, że zaraz zemdleję, to jeszcze w nocy spać nie mogłam, bo taką miałam zgagę. Pocieszam się, że nie tylko ja tej nocy cierpiałam ;)
Co do ruchów... Ja z kolei liczę ile minut jest ciszy, bo mój mały rolmops ma chyba adhd, rusza się właściwie ciągle, z kilkuminutowymi przerwami. Godzinne normy wyrabia w kilka minut dosłownie. No chyba, że akurat jej się kimnie, to zdarza się i pół godziny względnej ciszy. Jak tak będzie po urodzeniu, to jej chyba będę musiała pampersy z golfem kupić... :D Ale z drugiej strony przynajmniej jestem spokojna, że z nią wszystko ok :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0ak4fq60ai.png

Odnośnik do komentarza

Cukinka ja do wczoraj też nic nie wiedziałam o mojej szyjce.. czytalam wasze posty i tak myślałam że kurczę wy macie jakieś problemy, dolegliwości a ja do pewnego czasu czułam się super to chyba sobie wykrakałam. I tylko radość mi sprawia to,że mały rusza się non stop więc nie muszę się martwić liczeniem ruchów. Mija pierwszy dzień mojego leżenia, plecy mnie bolą jak jasna cholera!

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5eeh18zaka.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2banli8pjg5xqf.png

Odnośnik do komentarza

Polozna mi mówiła,ze dziecko po ukonczonym 37 tc. jest w pelni zdolne do życia.

Ja zamiast odpoczytac z tym pessarem to latam jak glupia. Rano zakupy a na obiad robilam pizze. Juz tydzien za mna chodzila. A,ze mam ta cukrzyce ciazowa znalazlam przepis na pizze na orkiszowym spodzie.. zjadlam dwa spore kawalki i powiem Wam,ze warto bylo. Cukier przekroczylam tylko o 3j. Norma do 120 a ja mialam 123. Maly grzeszek... a ile przyjemności :)

monthly_2016_07/pazdziernikowe-mamusie-2016_49984.jpg

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, proszę powiedzcie mi, czy szyjka możne się wydłużać ?
Ja kontrole mam prawie na każdej wizycie. Na początku ok 17 tc była ponad 5 cm, później lekarz mierzył i 4, następnie 4,4 a miesiąc temu w 24 tc 3,5 . Nie wiem co o tym sądzić.
I jeszcze jedno pytanie, w sobotę idę na wesele a mam cukrzyce, czy mogę kawałek sernika ?, bo chodzi za mną już od 2 tygodni :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...