Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Oooooo.., mamy wysyp nowych Wrzesnióweczek :)))) witam Was wszystkie serdecznie.
Jedne maja aż nadto dolegliwości, inne wcale..., ja do tej drugiej grupy należę...
mój lekarz śmiał się, ze chociaż raz powinnam " rzygac" i co ja sobie myślę....;)))
Gdyby nie widoczny juz brzuszek w tym 11tyg, tez nic sie w trybie życia nie zmieniło... Tylko nadal martwi mnie moje żarcie ;)
Przez ostatni tydzień przytyłam prawie 1 kg :(

http://s6.suwaczek.com/201609034565.png

Odnośnik do komentarza

Co do babci - jest zazdrosna po prostu. Nie wiem, jak powinnas sobie z nia poradzic, ale to pewnie nie choroba psyhiczna tylko zazdrosc. Pojawil sie ktos wazniejszy, ktos kto zabiera czas. Moze jak zobaczy malenstwo bedzie lepiej?
Moją przyszłą teściową trochę zlewam, ale najpierw byla zazdrosna o mnie - jakaś kobieta stała się ważniejsza od niej, ale najlepsze było jak się dowiedziała, że jestem w ciąży :D Sikałam w majtki ze śmiechu. Miała zachcianki, była zmęczona i roztargniona, jadła za dwoje i ciągle powtarzała, że czuje się jak w ciąży :D

A co do toxo, to nie masz się czym przejmować. Moja koleżanka igg miała tak wysokie, że pielęgniarki panikowały, że się w ramy nie mieści. Lekarz ją uspokoił i powiedział, że to na pewno przebyta juz choroba i w ciąży troche wartosci mogą wzrosnąć. Kazał powtorzyć badanie za jakis czas - tydzien, dwa i jesli liczby spadną chociaż o kilka to znaczy, że na 100% nie ma się czym martwić. I spadły o stówkę, a miała kilka tysięcy.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8jqivleyevi34.png

Odnośnik do komentarza

Ja też nie wymiotuję, ani razu mi się nie zdarzyło. A mdłości miałam ale bardzo krótkie i raczej nie za bardzo dokuczliwe. Jedyne objawy ciąży u mnie to senność, która też już ustąpiła i dość silne bóle głowy spowodowane podobno hormonami. Normalnie sprzątam, gotuję i zajmuję się domem. A szefowa poslala mnie na l4 bardziej z troski :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bo7esu8rnftg5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Milutka86

Ja Karolcia też z 3 godz. Jakąś zrobilam się powolna.
Dziewczynki mam także pytanie czy łapią Was skurcze w pupie? Mnie szczególnie w prawym posladku, tak że nie mogę chodzić.
Liliv Tak w multimedzie kosztują tyle. Ja miałam bezpłatnie na skierowanie. Wyniki z testu pappa też dobrze. Chociaż wiecie to tylko tam orientacyjnie. Oj i tak ciągle mamy jakieś stresy dziewczynki.

Odnośnik do komentarza

Jureczka, będę mieszkać w okolicach Zielonki, Kobylki, Wołomina. Szukałam juz tam gina i jest jakaś jedna polecana babeczka, a tak to ciężko.
Na poród pojadę do Warszawy. Córkę rodziłam na Żelaznej, miało być w domu narodzin, ale się nie udało.
Może tym razem się uda :)

Odnośnik do komentarza

Kurcze, poczytałam o tym teście i widzę, że daje jednak znacznie większą pewność niż samo usg. Moja gin wprowadziła mnie trochę w błąd, a ja nie szukałam juz później żadnych info na ten temat.
Teraz mam dylemat...
Milutka, wybacz, że tak się dopytuje, ale tam kosztuje w sumie 300 zł test pappa i usg czy samo badanie krwi? :)

Odnośnik do komentarza

Ok. Juz znalazłam na ich stronie. Test pappa 300 zł plus usg z oceną ryzyka tez 300 zł czyli 600 zł w sumie, wiec standard.
No nic, musze się z tym przespać.
Gdyby nie to, że mamy teraz tyle wydatków związanych z wykańczaniem domu to pewnie nawet bym się nie zastanawiała ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Milutka86

Słuchaj liliv Ale lepiej zadzwoń bo czasami inaczej pisze, a co innego jak konkretnie się dowiesz. Mi mówił przez telefon pan na 100 procent. Usg plus test. Także może lepiej zadzwoń. Mnie też nie było zbytnio stać. Mój maz dorywczo pracuje. Oj i tak.

Odnośnik do komentarza

Witamy nowe mamusie :) Ja od dwóch dni nie czuje ze jestem w coazy zaczynam się denerwować...w poniedziałek mam badania, boje się żeby Różyczki nie załapać bo nie chorowałam no ale zrobię Przeciwciała to zobaczyny co wyjdzie. Juz bym chciała piątek i być po wizycie i żeby okazało się ze wszystko jest ok. Tyle nerwów trzeba zjeść... Może trochę wcześnie o tym pisać ale zastanawialiście się nas pobraniem krwi pepowinowej bo my będziemy z tego chyba korzystać, tylko musze poczytać więcej na ten temat ale to.dopiero po badaniu hak wszystko będzie w porządku żebym miała spokojna głowę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6yddajp3o3a.png

Odnośnik do komentarza

Milutka, masz rację, zadzwonię w poniedziałek i zapytam. A nuż :) Dzięki :)

Moli polecam Ci ten artykul o bankowaniu krwi: http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego/bankowanie-krwi-pepowinowej-tak-ale-tylko-do-celow-publicznych,artykul,1721323.html

My nie pobieralismy przy pierwszym porodzie. Generalnie najlepiej pozwolić, żeby cała krew splynela do dziecka, wiec w miarę możliwości najlepiej nie odcinać tetniacej pepowiny. U nas się nie dało, bo była krótka i nie mogliby położyć mi dziecka na brzuchu.

Odnośnik do komentarza

Co do różyczki (byłam przeciwko niej szczepiona majac 13 lat chyba) moja gin mi powiedziała, że mogę zrobic badanie dla pewności, ale jeśli wyjdzie dodatni wynik to nie wiadomo czy to wciąż od szczepienia czy od przechorowania bezobjawowego, a po szczepieniu i tak można zachorować, wiec nic mi nie da ani neg ani poz wynik :D
A ja się trochę boje, bo mam dziecko w wieku 2 lat i strach chodzić do innych dzieci :p

Odnośnik do komentarza

Ja też się martwię i denerwuję - chyba aż do przesady - ale to moja pierwsza ciąża, i to taka, na którą nie miałam szans.
Dwa tygodnie temu, gdy z powodu krwawień, infekcji i innych przypadłości musiałam co 2 dni biegać do lekarza, to bardzo to przeżywałam i martwiłam się, że z dzieckiem przez to jest albo będzie nie w porządku. Na chwilę uspokajało mnie usg i widok maluszka rosnącego jak na drożdżach. Teraz nie mam krwawień, infekcja też sobie poszła, poza tym czuję się nieco mniej zmęczona i właściwie trudno mi samej zauważyć, że jestem w ciąży, zwłaszcza że mdłości miewam baaaardzo rzadko (a wymiotów w ogóle nie mam). I co? Zamiast się uspokoić, odprężyć, cieszyć się, to denerwuję się jeszcze bardziej, bo nie ma powodu, żeby latać do gina i robić usg, w związku z tym nie wiem, jak się maluszek ma... Oszaleć można ze mną :)

Odnośnik do komentarza

Tak to z nami Mamusiami jest, ja też jak się źle czuje to wiadomo jest kiepsko, a jak dobrze to znowu zaczynam się martwić czy z Maleństwem wszystko ok. Moja pierwsza ciąża więc nie wiem czego się spodziewać. Mam wrażenie, że ostatnio żyję od wizyty do wizyty. Byle by zobaczyć Maluszka na USG. Jakoś cały czas myślę, że to Chłopiec.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

~Liliv
Jureczka, będę mieszkać w okolicach Zielonki, Kobylki, Wołomina. Szukałam juz tam gina i jest jakaś jedna polecana babeczka, a tak to ciężko.
Na poród pojadę do Warszawy. Córkę rodziłam na Żelaznej, miało być w domu narodzin, ale się nie udało.
Może tym razem się uda :)

ja mieszkam w Legionowie. Moi znajomi robi usg z papa w wawie i chyba zapłacili ze 450 zł, ale nie jestem pewna, w Wawie na Agotowej jest specjalna pracownia usg gdzie robią usg genetyczne a potem skierowanie na papa :)
nie zawsze papa jest musowa :) napewno u Ciebie jest ok.

Ja sie boję o dziecko :( bo cięzko z ta moja babcia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...