Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

melduje sie :) u Nas dziś bardzo leniwie, przespalam połowę dnia, a druga połowe jadłam ( nie wiem co się dzieje, ale od kilku dni mam mega apetyt na wszystko, a później cierpię..) namówiłam mame i zrobiła pyszne gofry którym nie mogłam się oprzeć a teraz nie mogę się obrócić z boku na bok bo tak się objadlam ;;)
Odnośnie braku ruchów Maleństwa to ja "panikuje" bardzo często ...że Mały jest leniwy, że go nie czuje tak jak wcześniej....A jak słyszę od Męża s tekst "będzie dobrze, nie panikuj" to krew mnie zalewa / oczywiście, że cieszę się z jego postawy, że wierzy że wszystko będzie dobrze, ale ja czasami potrzebuje troski większej, a nie odpowiedzi "będzie dobrze" :| ogólnie okres ciąży to ciężki czas dla nas - same zakazy, częste wizyty u dr, częste badania. Staramy się nie zeswirowac,ale czasami czuje, że ten czas nas wykancza - jednego dnia mnie,drugiego męża. Damy rade- mamy wspólny cel :) alee nie jest lekko.
Tłumaczę sobie małą aktywności dziecka w brzuchu tym, że sama jestem mało/wcale aktywna - Kukurydza u Ciebie pewnie jest to też jeden z powodów, a kolejny to taki, że drugi Twój Skarb jest obok tego mniej aktywnego i zajmuje np więcej miejsca i brat musi odpuścić boksowanie Mamusi:)

Odnośnik do komentarza

Kukurydza
Padam jak cię czytam, jak doszlam do przysiadow, parsknęłam śmiechem a mój M pyta co czytam, to sciemnilam ze kawaly:) Teraz piszę z łazienki żeby nie widział:) Ale maluszka sprawdź jak cię bedzie dalej martwil. Moja krolewna też milczy... Wczoraj pilam tez cole bo byla cisza i uaktywnila sie dopiero w nocy i rano u lekarza. Rano więcej napisze jak M pójdzie do pracy.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny
Mamalina
Buziaczki :-* urodzinowe dla Milanka
Anula
Dziwny ten twój lekarz jak on mógł powiedzieć że jesteś depresyjna.
U mnie sytuacja odwrotna i waga za duża i mam sprawdzić jeszcze raz glukoze ale mi się wydaje że mały będzie po prostu duży a twoja córeczka jak na panienke przystało będzie taka drobniutka. Więc głowa do góry bezie wszystko dobrze:-)
Dzięki kochana za kciuki, czytam Was na bieżąco ale jeszcze został mi jeden egzamin w czwartek i będę już wtedy do Was pisać regularnie:-)
A właśnie ja dziś po wizycie i mały waży 2200 i to jest 2 tygodnie do przodu pomija fakt że już nie jem słodyczy i witaminy biorę co 2 dzien a on i tak wyprzedza. W związku z tym ustaliliśmy że jeśli jego waga wyjdzie 3600 i w górę to będzie cc a jeśli mniej to spróbujemy sn. Następna wizyta za 3 tygodnie.
A jeszcze wam napiszę kupiłam dziś body dla małego w Carrefour granatowe patrzę na nadrukowana matkę w środku a tam że bawełna organiczna wzięłam cena super 5 zl w domu odkleilam metke papierowa a tam podspodem znaczek h&m i góry skąd po wycietej matce materiałowej te same body w h&m cena 22,90.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Hehehe genialne jestescie :-)) jedna pisze z łazienki, druga jest w trakcie przysiadow .....mam nadzieję ;-)
Anula11, a ty jak lekarz znów będzie owijal w bawełnę to bierz ze sobą EVEE ona jest bojowo nastawiona więc się patyczkowac nie będzie no! :-) swoja droga moj M. tez nie ma pojecia, ze tu pisze jeszcze by mi tu zagladal ;-P

Odnośnik do komentarza

Witam po długim czasie.
W szpitalu spędziłam 4 dni i oczywiście dostałam dwa zastrzyki ze sterydami na rozwój płuc małego. Zostałam wypisana bez badania szyjki, bo stwierdzono, że za szybko na zmiany. Więc cierpliwie czekałam do dzisiejszej wizyty. No i znowu skierowanie do szpitala, ale tym razem już do Gdańska. Szyjka w masakrycznym stanie, lekarz nawet nie badał jej na USG tylko na fotelu. Więc pewnie te 2 cm to przeszłość. Mikołaj waży 2640 g więc waga całkiem całkiem. Nie wiadomo czy zostanie kilka dni czy do porodu. I pytanie najważniejsze kiedy ten poród będzie. Co z żołądkiem małego? Gin stwierdził,że jak mały ma tak często czkawkę to świadczy o dobrodziejstwie małego :) I że jest najbardziej fotogenicznym maluszkiem jakim widział. Dzieje się tak że mam za dużo wód i mały się zawsze ładnie ustawi do fotki.
Czytałam was cały czas i stwierdziłam, że każda już czuje, że poród zbliża się wielkimi krokami. Poza tym ja też mam strasznego doła. Jednak jak wcześniej czytałam, że któraś pisała, że nasze kochane bliźniaki się urodzą jako pierwsze. Może jednak to mój synek będzie tym pierwszym. Z jednej strony bardzo chcę już go urodzić, ale z drugiej strony jeszcze może potrzymają mnie tydzień lub dwa.
Martwię się bo to koniec roku szkolnego i mnóstwo spraw aby córka pożegnała się z klasą i wychowawcą. Poza tym mój ślubny siedzi w nowym domu i robi co może, aby go wykończyć. Podejrzewam, że jak wrócę z Gdańska to Mikołaj wróci ze mną i wejdziemy do nowego domu razem. Dobrze, że zdążyłam zakupić mnóstwo rzeczy do domu i jakoś damy radę. Pozdrawiam bardzo gorąco i wierzcie mi lub nie przyłączam się gorąco z dziewczynami cierpiącymi.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Mmj duzo się zastanawiałam co u Ciebie. Z tego co czytam, jesteś bardzo dzielna. :* Nie dziwie się, że chcesz już urodzić ale mam nadzieje, ze Maluszek wytrzyma jeszcze tydzień, dwa. Nawet z całkowicie zgładzoną szyjka można tyle wylezeć wiec ściskam kciuki!! Waga śliczna, sterydy podane wiec zapowiada się dobry start.
A reszta się kochana nie martw zabardzo. Wszyscy dadzą sobie radę :*
Pisz do nas na bieżąco co się dzieje? Będziemy mocno trzymać kciuki! :*

My ostatecznie pojechaliśmy na IP. Zabrałam tylko kosmetyczke, majtki i koszulkę na zmianę no i wodę ;) Weszłam do gabinetu, powiedziałam o co chodzi a położna od razu, żebym się liczyla z tym,ze to jest izba przyjęć i mnie zostawia na obserwacje. A ja łzy w oczach i prawie w placz, że nie chce i ze na pewno wszystko jest dobrze tylko po prostu mój prowadzący jest na urlopie i nie mogłam iść do niego. Kazała się uspokoić i czekać na lekarza. Okazało się, że dziś na dyżurze był ten sam doktor, który przyjmował mnie ostatnio, od razu mnie poznał i mówi że słyszał, że nie chce zostać. Wiec mu wyjaśniłam, że jetem w stałej kontroli i ze to dziecko jest mniej ruchliwe i ze chciałam tylko sprawdzić. Mówi, że ok i ze rozumie tylko trzeba podpisać papier, że wychodzę na swoją odpowiedzialność. Oczywiście w usg wszystko super, przepływy tez, wiec mówi ze nic niepokojącego się nie dzieje. Podpisałam ten papier i jestem juz w domku. Nie będę przytaczać tysiąca mądrych komentarzy mojego męża, którymi mnie w międzyczasie obdarzył. ;)

I tyle mam do powiedzenia na temat liczenia ruchów. Księcia nie obudziły żadne mieszania brzuchem, bob, cola i czekolada, a także moje gadanie i uprawianie jogi w lozku. W ciągu ostatniej doby ruszył się KILKA razy i to ledwie wyczuwalnie. A wszystko jest u niego ok...
Juz postanowiliśmy z mężem, że jutro jedzie wypożyczyć mi detektor tętna, żebym przestała notorycznie umierać na zawał. Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej.

Marta_Joanna super się udało z tymi ubrankami! :) Kupiłaś odpowiednio większe? Najważniejsze, że Maluszek zdrowy, ja ważyłam 4.5kg jak przyszłam na świat :)

Anula mam nadzieje, ze jutro już będziesz spokojniejsza i będziesz miała lepszy humorek :*

Mila na pewno masz dużo racji, ja też zauważyłam juz różne zależności między mną a ruchami dzieci oraz między jednym a drugim maluchem. Aj. Trzeba się nadenerwowac w tej ciąży. ... inaczej by się nie liczyło ;)
Ja kochana tez się objadam. Jak zresztą widać było wyżej :p
Dla mojego meza, doktora P. tez wszystko będzie dobrze. Zawsze!
A dzis na IP jeszcze na parkingu mówi mi, "spoko, jakby co to mam foteliki w aucie to możesz rodzic". Taki mądry.
Nigdy mnie tak nie irytowal jak w ciąży. Mam nadzieje, ze mi przejdzie jak mnie hormony opuszcza, bo bardzo go kocham ;)

Myszka daj znać, jak wrażenia po spotkaniu z położną :) umawialas się z nią na tel czy sama zadzwoniła?

Odnośnik do komentarza

Kukurydza kochana dziękuję za pamięć, się melduję!:)
Dopiero skończyłam nadrabiać zaległości z dnia dzisiejszego;)

Kukurydza - jeeej, my tak musimy się martwić o ruchy jednego maluszka i pomyślałam że Ty aż o dwóch i to nie takie proste, bo trzeba wiedzieć mniej więcej jak są ułożone. Może nieco zmieniła im się pozycja w brzuszku?? Wiem że mają mało miejsca, ale moze zdołali jeszcze jakieś figle porobić.
I uważaj na siebie, bo normalnie zawału kiedyś połowa forumowiczek przez Ciebie dostanie:P

Mmj - waga Twojego synka jest naprawdę imponująca!!:) a więc nie może być źle, nawet jeśli urodzisz w najbliższym czasie. Trzymam mocno kciuki,odzywaj się częściej!:)

Zaczarowana - ja chodzę do szkoły rodzenia z moim mężem i mimo że jest to szkoła na nfz (jako że jedyny koszt to było 100 zł myslałam ze będzie wszystko "na odczepnego") jestem baaaardzo zadowolona. Jest oddychanie, ciekawostki, najważniejsze sprawy, żadne pytanie nie zostanie bez odpowiedzi. Na dodatek co tydzień do rozwiązania mogę chodzić na gimnastykę dla ciężarnych, która bardzo dobrze mi robi:) ja ze swojej strony polecam;)

Anula11 - zgadzam się z dziewczynami, Twój lekarz powinien powiedzieć Ci wszystko wprost, a jeśli tego nie zrobił to nie jest to normalne. Na Twoim miejscu rozważyłabym dodatkową wizytę u innego ginekologa. A co do wagi to myśle że nie masz powodu do obaw. Mój synek w 32 tygodniu ważył 1640 g i w zależności od źródeł jest to nawet nie niska a średnia waga dla jego "wieku".
No i nie będę odkrywcza jak napiszę że przecież niektóre dzieci rodzą się nieco mniejsze, a to akurat ma wiele plusów. Dzidzia zdąży po urodzeniu przybrać na wadze wręcz książkowo:)

Jeszcze odnośnie spotykania się z brakiem kultury w społeczeństwie będąc w ciąży...Generalnie odwiedzam wiele sklepów, czesto sama robie drobne zakupy w tygodniu, w weekendy z mężem. Nie skłamię jeśli napiszę, ze właśnie zaskakująco to u kobiet spotykam się z największą empatią.
A już najlepsze ze wszystkiego jest to, że częściej przepuszczają mnie ludzie w kolejce w głupiej biedrze niż w sklepach typu auchan czy tesco przy przeznaczonych do tego kasach pierwszeństwa. Nie ma to jak święte oburzenie stojących w kasie pierwszeństwa gdy podchodzę i chcę skorzystać z przywileju a Pani z kasy mnie zaprasza. Ostatnio skorzystaliśmy w tesco z mężem z kasy pierwszeństwa, Pani kasjerka nas zaprosiła a czterech dziadów stojących w kolejce zaczęło się odgrażać. Afera na pół sklepu że przecież ja mogę usiąśc na ławeczce a mąż może stanąc na końcu kolejki. Naprawdę bezczelność ludzi nie zna granic.... Mojemu mężowi się spodobało i stwierdził że trzeba cześciej uczyć buractwa kultury a ja stwierdziłam że to nie na moje nerwy....

A jeszcze w kwestii odczuwania ruchów maleństwa. Przypomniało mi się jak mój lekarz podkreślał że bardzo ważne jest nawadnianie, nie można lekceważyć pod żadnym pozorem przyjmowania płynów, bo od tego też ponoć zależy ruchliwość maleństw. Oczywiście co innego już sprawa ułożenia łożyska itd.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Jak czytam,że u Was też tak sennie to nie mam wyrzutów, że od kilku dni sypiam ok.15h/dobę :)

Mila-witam i dokładam swoje kciuki za terminowe i szczęśliwe rozwiązanie :)

Evee- Tobie również sił, wytrwałości i pozytywnych wizualizacji na najbliższe tygodnie!

Anula- ja chyba również nie wytrzymałabym napięcia i popędziła na konsultacje do innego lekarza. A co do "depresyjności" to nawet jeśli lekarz tak Cię odebrał to tym bardziej powinien również przewidzieć jak przekazane przez niego informacje wpłyną na Tw. samopoczucie - więc nie wykazał się zbyt wielką empatią dla wobec swojej pacjentki.

Co do zwiedzania porodówki to u Nas w szpitalu jest możliwość umówienia się indywidualnie-podobno położne chętnie oprowadzają i kompleksowo odpowiadają na pytania. My natomiast idziemy w ramach SR którą dziś zaczęliśmy. Z ciekawych inf. które były na dzisiejszych
zajęciach to od 33 t.c (skończonego) warto łykać kapsułki z olejem z wiesiołka (ułatwia rozwieranie szyjki, skraca I fazę porodu), po 36 t.c. warto pić codziennie szklankę naparu z liści malin (również wpływa na uelastycnienie mięśni macicy) a po 38 t.c. stosować olejek jaśminowy po kąpieli wcierając go we wszystkie "ciepłe" miejsca - podbrzusze, okolice tętnic (wzmacnia skuteczność skurczy )- to tak w ramach cyklu jak sobie (i maluszkowi) pomóc naturalnymi metodami przyjść na świat :)

A u Nas remontu ciąg dalszy, wprawdzie obecnie etap częściowego porządkowania ale za 1.5 tyg czeka nas jeszcze tynk ozdobny w salonie więc nie wiem czy w ogóle warto tu sprzątać..:) Milego wieczoru i przespanej nocy:)

Odnośnik do komentarza

Kukurydza- cieszę się, że wszystko w porządku u Twoich chłopaków :):) super, że trafiłaś na tego samego lekarza - znał Wasz przypadek. Rozumiem Cię w 100%, że pojechalas na IP - sama wariuje co jakiś czas z tego samego powodu co Ty. przed weekendem po kolejnej "mojej akcji" z brakiem ruchów zamówiłam detektor tętna płodu i czekam na przesyłkę ( wiem, że to głupie i ze ktos może pomyśleć , że jestem szurnieta, ale czuję że tylko to urządzenie może mnie uspokoic w takich sytuacjach..bo na męża nie mam co liczyć ;) bo przecież "wszystko jest i będzie dobrze" :)

Odnośnik do komentarza

O wlasnie jakis czas temu mialam wam pisac o olejku z wiesiolka, tylko chciałam znalezc zrodla i oczywiscie zapomnialam... Dobrze, ze agusiku napisala o tym.

Mmj - trzymam kciuki, zeby wszystko sie dobrze potoczylo. Ciezar masz juz slodki do noszenia to i szyjka slaba.

Anula - slabo z tym lekarzem... Troche chyba przesadzil...

Kukurydza - dzieki za info. W miedzyczasie doczytalam jeszcze o tych sprayach, na razie kupilam opatrunek, bo to powierzchowne zdarcie, ale przy nastepnych zakupach wezme jeszcze ten stop. Robi ci sunus psikusy ;)
Moja dzis uprawiala akrobatyke zaawansowana i zmienila strone. teraz ma pupcie po mojej lewej stronie, a lapkami grzebie mi przy prawej pachwinie.
Zwiezlismy dzia te kartony os rodzicow. Od srody zabieram sie za pranie.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Kukurydza,
ja swoją położoną mam przy lekarzu rodzinnym. Miałam z nią 3 spotkania i jest ok. Wcześniej dzwoniłam do innej z polecenia mojego gin ale jak powiedziałam kto jest lekarzem rodzinnym to powiedziała, że muszę tam mieć też położoną bo one nie wchodzą sobie w paradę.
Dziś zadzwoniła położona ze SR. Dzwoniłam tam jakieś 2 miesiące temu. Pani spisała wtedy moje dane, termin porodu i powiedziała, że jak zbierze się nowa grupa tj.8 osób to zadzwoni i wtedy zaczną się spotkania. No i jutro idę, ale sama bo M ma sporo papierkowej roboty do wykonania.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Nie które z Was miały problem z ruchami dziecka, a mój alien wczoraj miał zamiar przedrzeć się przez skórę, jak w horrorach!! Przysiegam, zaczęłam płakać z bólu bo takie cuda wyczynial. I nie żeby było to 10min, wszystko trwało że dwa filmy czyli ok 3-4godziny. Filmy to teraz moj przelicznik czasowy :)

Mila, pamiętaj, że na początku za nim wpadniesz już we wprawę, detektor może nie pokazać tętna. Czasami trzeba będzie kombinować:) położna o tym mówiła.

Kukurydza, walczysz jak lwica by zostać w domu, a może jednak szpital to dobre rozwiązanie... tam będziesz pod stałą kontrolą...

Mmj Mikołaj szybciutko rośnie, duży chłopak będzie :) w szpitalu nie gryzą, a jak chcą Cię położyć do Gdańska to na pewno wiedzą co robia :)

Magdalia, mój M wie że piszę ale nie wie dokładnie gdzie. Czasami pyta się jak wszystkie znosimy ciążę, bo widzi że u mnie różnie z nastrojami ...

Marta_joanna u mnie dr mówiła że przekroczenia 2000 to taka granicą zdrowia dziecka. Z taką waga dziecku już nic nie grozi, bo spokojnie samo może kontrolować temperaturę:)

Mila leżę od weekendu i już czuję że przybędzie mi na wadze. Znów jestem na okrągło głodna. Co chwilę stoję przy lodówce :)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Meldujeeeee się :)
Mmj- Twoj synek na wagę idealną - niczym sie nie martw, bo nie ma ryzyka żadnego dla synka Twego. Tym bardziej, ze plucka zaopatrzone. Teraz o swoich emocjach pomyśl, bo w prostej linii przechodzą na dziecko. Wysyłam duuuzo ciepła.
Kukurydza jesteś niemożliwa :) Chuchasz, dmuchasz ale sama czujesz najlepiej jak powinnaś reagować.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Soncia Hehe dziękuję. Figle są juz raczej niemożliwe, zresztą dokładnie czuje i widzę, gdzie są dzieciaki (nosze dwa guzy na brzuchu ;) ). Jest im bardzo ciasno stąd też te ruchy są słabe a ten "leniwy" dzidziuś jest bardziej z tyłu i raczej odwrócony plecami niż bokiem, stad zapewnia mi tyle atrakcji. ;)
Wiem o tym wszystkim, dlatego nie stresowalam się jadąc do szpitala, ale wolałam po prostu sprawdzić i mieć pewność. :)

Natalia co tam u Ciebie?

Agusiku taka pogoda. Śpij bo wtedy Maluszki rosną! :)

Mila lepiej pojechać kilka razy za dużo niż raz za mało. ;) Daj znać jak detektor przyjdzie, ja będę miała już dzisiaj. :)
Niestety to trochę "wina" lekarzy, bo tak nakrecają z tym liczenie ruchów, do tego każdy każe inaczej a mój leniuch i tak nie wyrabia czasem żadnej normy. Nie mam więc w ogóle sposobu na określenie kiedy faktycznie byłoby coś nie tak (ale nie będzie ;) :) ). Staram się po prostu zaobserwować, żeby ruszył się jakoś bardziej aktywnie choć raz w ciągu 12 godz i wtedy uznaje,ze jest ok.
Za to brat nadrabia :)

Fizka daj znać jak się przyjął ten akutol u Was! :)

Myszka dzięki, rozumiem. Byłam po prostu zaskoczona, że położna taka grzeczna, że sama dzowni :)

Evee nie bylo powodu, żebym została w szpitalu, lekarz sam mi to potwierdzil, w przeciwnym razie bym nie wracała do domu. Powiedział, że po prostu taka mają procedurę, że każda pacjenta która się zgłosi, ma zostać na obserwacje (tak się wyciąga kasę od nfz;) ). Gdyby nie to, że nie ma mojego prowadzącego teraz, to nie jechalabym w ogóle do szpitala tylko do niego no nic złego się nie działo, chciałam tylko sprawdzić tętno. :)
Dwa tygodnie temu mój prowadzący myślał o hospitalizacji bo było zagrożenie ale teraz według niego minęło wiec nie ma powodu żebym tam leżała.
Jedyne co w takiej sytuacji daje szpital to fakt, że podają magnez dożylnie i robią ktg dwa razy dziennie.
Ehh... wiem,ze boli ale nawet nie wiesz jak "zazdroszczę" Ci tych ruchów. Pewnie i Ty chętnie byś się zamieniła :)

Virkael nie wiem już sama czy powinnam sie leczyć u ginekologów czy psychiatrów z tym moim chuchaniem :D Mój mąż jest zdania, że u tych drugich ;)

My dziś od nocy walczymy ze spieciami i stawianiem brzuszka, ale czuje znów jelita no i trudno się dziwić po wczorajszym obżarstwie. Tylko jem a potem cierpię i tak w kółko. :/ No nic, trzeba to przeczekać...

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, jestem jestem :)
Z tego co wiem u bliźniąt często jest tak, że jedno jest rozrabiaką a drugie spokojne. Może ten Twój jeden leniuszek będzie właśnie tym spokojnym? Swoją drogą ciekawe czy to prawda… :D Choć jeszcze w Krakowie miałam sąsiadkę, co miała bliźniaków i tam zdecydowanie urodziło się dwóch rozrabiaków… :P

Ja teraz pracuję i słucham starej włoskiej muzyki. Nawet nie wiem co mnie wzięło na te stare przeboje. Uwielbiam Sarà perchè ti amo - Ricchi e poveri :D !

U mnie na razie bez zmian, nie mam za bardzo co pisać :)

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry :)
Evee - zazdroszczę tych mocnych kopniakow - czekam na takie ruchy bardzo :)))) i dziękuję za inf odnosnie detektora- znając mnie jakbym nie potrafiła znaleźć tętna za pierwszym razem, byłabym na IP ;))

Agusiku - dziękuję za trzymanie kciukow :)
już o tym pisałam, ale wspomnę raz jeszcze bo nie podziekowalam wszystkim - dostałam od Was tyyyyle wsparcia, że nie wiem jak mogłam tak długo się tutaj nie ujawnić?;) dziękuję Wam za miłe przyjęcie

Mmj- trzymam mocno kciuki za to, aby Twoje Maleństwo jeszcze jakiś czas pozostało u Ciebie w brzuszku :)

Kukurydza - to Ty daj znać jak się sprawdza detektor :) ja swój będę miała pewnie jutro a może dopiero w czwartek -trafilam na jakiegoś sprzedawce-leniwca;) bo dopiero dzis rano dostalam inf, że przesyłka w przygotowaniu.
Co to jelit to również mam z nimi problem - od kiedy leze moje jelita nie pracują jak wcześniej - moim sposobem na pobudzenie ich pracy jest zalanie wieczorem 10szt śliwek suszonych wrzątkiem i zjedzenie rano po przebudzeniu, przed śniadaniem.

miłego, spokojnego dnia dla wszystkich :):)

Odnośnik do komentarza

Mila brrr aż mnie dreszcze przeszły na myśl o sliwkach suszonych, bo okropnie nie lubię :)
U mnie najlepiej sprawdzają się otręby zytnie z jogurtem /kefirem, ale czasem robie sobie przerwy na dwa, trzy dni i dziś chyba musze jednak zjeść bo też miałam przerwe ;) Niby jest ok, nawet te kilka dni kiedy nie jem otrębów wszystko "dziala", ale pojawiają się takie skurczowe bóle w żołądku i jelitach- jedzonko nie trawi się jak powinno.
No ale jeszcze TROSZKĘ! :))

Dam znać co z detektorem. Jak leżałam w szpitalu to mi położna przykładala 2x dziennie wiec mniej więcej jestem na bieżąco, ale czasem to wyszukiwanie trwało bardzo długo, aż sztywnialam ze strachu :)

Fizka no nie strasz! :) Masz jak odpocząć dzisiaj biedaczku?

Natalia no to dobrze, że wszystko u Ciebie ok! :) Ja słyszałam, xe często jest tak właśnie w brzuchu, że jedno dziecko szaleje a drugie milczy. Zobaczymy jak będzie na żywo :) Osobiście liczę na dwoje spokojnych, grzecznych dzieci :)

My juz po buscopanie i mięcie. Od razu lepiej :)
Wczoraj jak czekaliśmy na przyjęcie to minęła nas jedna rodząca (jechała w rozpinanej szpitalnej koszuli na wózku a pod pupa miała podkład wiec chyba była już po)... Powiem Wam, że jak zobaczyłam jej minę i w ogóle ten obrazek to dopiero do mnie "DOTARŁO".:) kilka z Was już pisało o takim oświeceniu ;) I w domu mowie do męża, że to masakra jakaś a on mi na to: "Spokojnie, Ty masz TYLKO donosic i urodzić." Doszlam do wniosku, ze powinien prowadzić SR, bo tak relaksacyjnie działa na kobiety:p Takze jakby co, to wystarczy tylko donosic ;)

A mnie przeszły już foszki i się zreflektowalam. Doszlam do wniosku, że jeśli chłopcy mają zyskać trochę na wadze i lekarz będzie chciał, to nie będę się upierać z tym cc w 36tc. Poproszę tylko żebym na pewno była wtedy w szpitalu bo sam mi powiedział, ze między 36 a 38 to poród juz może się zacząć w każdej chwili. Jak tyle wytrzymałam to wytrzymam jakos jeszcze ten tydzień, dwa ;) odpukac oczywiście, o ile dotrwamy, ale liczę na to, że nic już się złego nie wydarzy ;)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja mam zamiar odwiedzić dwie porodowki ale tylko po to by porozmawiać z położna dowiedzieć się to i owo. Córę rodziłam w moim mieście gdzie rodziło się bardzo mało dzieci średnio jedno dziecko co drugi dzień i porodowke nam zamknęli. Teraz mam do wyboru 4 szpitale wszystkie położone średnio o 30km drogi. Wczoraj czytałam o jednym bo zrobili tam ostatnio mega remont i mają w opcji porodu znieczulenie szczerze to nie wiem czy bym się zdecydowała .... pierwszy poród nie był taki zły i łudzę się ze za drugim razem będzie podobnie.
W piątek wizyta doczekać się nie mogę ciekawe jak malutka jest ułożona i ile wazy i czy nadal dziewczynka czy coś się zmieniło w tej kwestii :D

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvmg7yia7b44tb.png

Odnośnik do komentarza

Magdia
No tak to, jest z naszymi dzieciakami, że ciężko sie rozstac nawet na szpital jak trzeba... Moj M też nue wie o forum, jeszcze by przeczytał jak na niego narzekam:)
Kukurydza
Chodza prywatnie więc szpital by zmniejszył jego gotówkę więc sama nue wiem. Super, ze z chłopakami dobrze:) Moj M tez jest zdania, ze mi psychiatra potrzebny, więc jak cos pójdziemy razem:))))))
Beatka
Następną wizytę mam juz w poniedziałek, może szybko minie te kilka dni...
Evee
No to pojechalas z tym rakiem:))) Tak mnie nastawilas, że bede bojowo nastawiona w poniedziałek:)
Fiolka
Jeszcze może faktycznie sie grzecznie obroci:)
Myszka
Dziekuje, super miec sie komu wyzalic...
Marta Joanna
To mamy dylematy, twój królewicz, rośnie ekspresowo a moja ksiezniczka sciemnia...
Mmj
Trzynam kciuki za ciebie i Mikołajka. Wage ma już cudna, więc jest silny:)
Soncia
Dziękuję:) Mam nadzieje, że w poniedziałek, skończą sie zagadki...
Agusik, Fizka
Może lekarz uznał że szpital da mi poczucie bezpieczenstwa, skoro ma mnie za osobe zalamujaca sie?
Mila
Super, że bedziesz miała ten detektor:)
Ja miałam dzis byc na rozprawie, jako świadek, miałam tam 100km, l lekarz powiedział, ze mam nie jechać. Dzwonie do sadu, a jakaś baba mi nowi, ze od sadu zależy czy nalozy na mnie grzywną.... I jak sie nie wkur... od rana???? Mialam jeszcze wziasc, kolezanke, z pracy bo też miala wezwanie, ale ze wszystko sie w jednej chwili zmienilo, to odstąpiłam mojego M zeby ją zawiozl bo mial z nami jechać. Patrze za okno ledwie wyjechał a tu facet w niego wjechal... Porysowal nam tyl auta, i zaplacil. Cala noc snilo mi się, że ruchów nie czuje:( Więc średni ten dzień od rana...

Odnośnik do komentarza

Mamusie bliźniaków ostatnio dopytałam moją siostrę jak to było z jej brzuszkiem. Łącznie chłopcy warzyli 6 kg !!! Pytam się jej jak ona dawała radę z tak dużym brzuchem, a ona w śmiech i mówi, że nie dawała rady. Wszędzie gdzie szła to szwagier albo ją wpychał albo ciągnął :) Więc dziewczyny pomyślcie 6 kg !!! Oczywiście bez krążka się nie obyło. Jak wróciła z porodówki to miała chłopcom zostawione jakiś czas opaski na raczkach bo bała się że ich pomyli :)
Zdaję sobie sprawę, że w szpitalu nie gryzą, ale jak pomyślę, że to tak daleko od domu.
Co do studentów to myślę, że zgodzę się na ich obecność.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Przed chwilą dzwonił mój lekarz i uświadomił mnie, że ordynatorzy z mojego szpitala i tego z wojewódzkiego zadecydowali, ze mam się wstrzymać z wyjazdem do szpitala. Najpierw musi być konsultacja z chirurgiem dziecięcym w Gdańsku. Może się okazać się, że nie pojadę w tym tygodniu. czekam teraz na telefon o termin. Oby od poniedziałku to załatwiłabym wszystkie sprawy.
Dodaję zdjęcia mojego małego groszka :)
Poprawił mi się humor chociaż na chwilę :)

monthly_2016_06/sierpniowki-2016_49171.jpg

monthly_2016_06/sierpniowki-2016_49172.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Evee
Ja się ciesiesze z wagi małego tylko moja lekarka zastanawia się dlaczego on tak dużo przybiera, ale wszystko się uspokoilo i u nas jest w pożądku :-) chociaż dla mojego świętego spokoju nie podaje mi nic w cyfrach oprócz wagi bo wie żebym to sprawdziła w sieci:-)
Kukuryza
Ja też wazylam 4,30 a mój brat 4,40 a żeby było ciekawie mój mąż w 32 tygodniu 2,70 a urodził się jako wcześniak i nawet go do inkubatora nie wsadzili bo po co takiego dużego chłopa wsadzac:-)
Moja koleznka ma bliźniaczki, pamiętam jak je wkladala do łóżeczka zawinięte w rożki bo spały razem a po jakiś 20 minutach Zuzka spała o 90 stopni obrocona w stosunku do Emi która nawet o milimetr się nie ruszyła. Ponoć tak zawsze było jak były w brzuchu że jedna się energicznie ruszala a druga spokojna. Pewnie tak też bedzie z twoimi chlopakami:-)

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...