Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Agula no faktycznie trzeba wybrać przychodnię, mnie zaskoczyli w szpitalu po porodzie, przyszła pielęgniarka i zaczęła wypytywac, jaka przychodnia, nawisko lekarki no zdzikłam.
Teraz już wiem ;)

Mart co do położnej, to przy Wiki jak urodziłam to dopiero załatwiałam w tej przychodni gdzie dziecko zapisałam, znaczy się nie ja tylko chyba mama była. Teraz jak już pisałam położna sama mnie na korytarzu wyczaiła ;) Spisała ankietę, pogadała, dała mi numer telefonu i teraz jak będę rodzić to do niej zadzwonię i z głowy. Nie zaszkodzi wybrać się teraz i umówić z jakąś położną, bo potem to można trafić na jakąś jędzę, ja miałam taką nieprzyjemną przy Wiki, stara i wpadała na 10 min, tylko w dwóch pierwszych dniach była dłużej. Ta co teraz będzie jest miła i o wiele bardziej mi pasuje ;) A położna jest ważną osobą, to ona ma wszystkiego nauczyć, pokazać jak kąpać i w ogóle.
Ale się rozpisałam, jak jakiś znawca ;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Mart z M lepiej, nawet się wczoraj postarał i przyjechał do domu przed zajęciami a tu lipa, bo ja sobie na zakupy pojechałam i 0 obiadu:whoot: ale pewna byłam, że przyjdzie do szkoły r.Ogólnie lepiej (staram się nie"czepiać") a M nawet robi too co go poproszę, czy niemogłoby być tak zawsze?
Śpij jak możesz,bo potem ciężko będzie,ja jakoś nie mogę obudziłam się dziś o 5:15,potem przysnęłam ok 7 i teraz wstałam.
U mnie słoneczko wyszło, może wreszciesię poprawi ta pogoda.
Miłego dzionka i słoneczka::):

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Madzia dla nas jestes znawca -masz juz coreczke ,chodzisz na wyklady ...w kazdym badz razie zawsze cos sie dowiemy jak sie ktoras rozpisze i czas inaczej w domku leci...:D
Połozna wybiera sie w swojej przychodni chyba ,przynajmniej u mnie na osiedlu kolezanki tak robily ,ale po porodzie ,ja zapytam moja juz w ponioedzialek co i jak...
milego dnia:D

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Córeczka i owszem ;) Ale na wykłady nie chodzę-jestem samowystarczalna ;))) żartuję oczywiście ;)

Byłam dzisiaj w przedszkolu pozbierać rzeczy Wikusi. Zgubili nam szczoteczkę do zębów i nie dostałam stroju do gimnastyki, ale to nic. Zrobiłam zakupyi nie zapaliłam auta... Myślalm że padnę bo droga do domu może i długa nie jset ale za to pod górę i nie wiem czy bym doszła. Na szczęście była tam znajomy mojego taty z warsztatu i mi pomógł. Generalnie chyba moja wina, bo podobno go zalałam czy coś... Koszmar. Moje auto to jest w ogóle zabytek ;) Poczekam aż M będzie miał wolne od 6 lipca i musimy go zezłomować bo już do niczego się nie nadaje.

W ogóle z tymi autami to kicha jest. Teściu nam załatwiał od "chłopaka" swojej siostry czyli od naszej cioci. Tak strasznie zachwalal, że zadbane że takie super auto, jak się okazało wcale nie takie super i dużo do robienia w nim jest w tym hamulce bo nie ma ich wogóle!!! Do tego sporo sobie za niego liczy jak za takie defekty. Stwierdziliśmy że chyba go nie weźmiemy. Teściu ma go oddać do mechanika-tylko czemu on? A jak dzisiaj powiedziała teściowej że w sobotę może pojedziemy zobaczyć na jedno autko co mamy na oku to zrobiła dziwną minę. Nie rozumię ich. Nie wezmę na siłę auta do którego będę musiała dużo dołożyć tylko dlatego że to "po rodzinie". Rodzina mojego M to cała jakaś dziwna jest...
Dobra rozpisałam się o bezsensie... Idę się położyć bo żebra dają o sobieznać. Miłego dzionka ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Madzia nie daj sobie wcisnąć złomu, naprawdę warto dać te pare złotych więcej i mieć spokój przynajmniej na jakiś czas. Koleżanka kupiła też miało być świetne auto, a włożyła już wniego chyba z 5 razy więcej niż warte. Ja też coś już wiem w tym temacie, też mój pierwszy samochód jak kupiłam mial by ćtaki dobry, sprawny itp. Owszem do domu nim dojechałam, a na drigi dzień jak do siostry jechałam już akumulator padł,tzn. ładowania nie było i wiele innych wad wyszło a miałam go chyba 2-3 lata, teraz mam 10 letnie autko jeżdże nim prawie 2 lata i tylko hamulce były robione no i ten akumulator ostanio, ale ogólnie naprawdę spokój. Teraz jeszcze mnie czeka wymiana rury wyd. bo już pierdzieć zaczyna, ale cóż w końcu wszystko się z czasem zużywa.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Też tak własnie myślę, za to co do niego dołożę to kupię lepsze i sprawne. Tylko że Ci teściowie tacy dziwni. Myślą że to cudo jakieś jest a my kręcimy nosem. Niby nasza sprawa, ale i tak gadanie będzie. Nie rozumię tylko czemu teściu naprawia hamulce skoro możemy go nie wziąść i ciekawe kto ma za te hamulce zapłacić? Szkoda gadać.

Teraz się jeszcze dowiedziałam że to co mamy na oku to jeszcze nie jest pewne czy facet chce go sprzedać ;( A wszystko jest nie tak. A wolę nie zostać bez auta, bo nie uśmiecha mi się jazda autobusem po wertepach.

U nas to jakas angina panuje. Moja siostrzenica też właśnie jest chora. Wiki ledwo co się wyleczyła. Paskudna pogoda i może temu tak wszyscy łapią. Mnie to dzisiaj głowa boli i senna jestem. W nocy była ulewa, błyskało sie i wogóle. Co chwilę się budziłam. Czy będzie kiedyś wreszcie ładnie? Na taką pogodę mam jedne spodnie i tak głupio ciągle w tym samym chodzić ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Hej, dziewczynki :)
Już nie nadrobię w pisaniu, bo za Wami nie nadążam :36_11_13: Ale za to napiszę Wam, czego się ostatnio dowiedziałam w swoim szpitalu - od Pani kardiolog i od mojego ginekologa. Jeśli chodzi o synka, to w ostatnią niedzielę znów przeleżałam godzinę na kozetce i znów mały się ułożył niedogodnie, a właściwie tak, jak ostatnio - że tego rozgałęzienia tętnicy płucnej widać nie było... Tzn. jedna z pań je dostrzegła i stwierdziła, że jest zupełnie spokojna, natomiast druga pani przegapiła ten moment i nie dawała za wygraną. W rezultacie jesteśmy umówione po jej urlopie, czyli około 21. lipca - może wtedy Mateuszek zechce współpracować. Ogólnie jestem spokojna, bo pani stwierdziła, że wszystko z serduszkiem w jak najlepszym porządku, a że ona jest uparta i pedantyczna, to już inna sprawa ;)
Opowiadała mi trochę o swoim zawodzie - konkretnie jest neonatologiem. Wspominała czasy swoich początków w tej pracy; nie wyobraża sobie powrotu do takich warunków, jakie kiedyś mieli - USG dopiero raczkowało i jakość sprzętu pozostawiała bardzo wiele do życzenia, więc w efekcie mieli dużo przykrych niespodzianek po porodach :( Teraz jeszcze na długi czas przed rozwiązaniem wiedzą, czy dziecko jest zdrowe, a jeśli nie, to często choroby leczyć można zanim się maleństwa urodzą.
Ogólnie widać, że ta pani - mimo 30 lat pracy - wciąż jest zafascynowana nauką, możliwościami i z zaangażowaniem i sercem podchodzi do tych bezbronnych maleństw.

Podpytałam troszkę o warunki porodu w moim szpitalu i o to, co muszę zabrać na porodówkę. Jestem bardzo zaskoczona, bo całkiem niedawno ta część szpitala została wyremontowana, wyposażona w bardzo dobry sprzęt, jest chyba 6-7 jednoosobowych sal porodowych z prysznicami (z których można korzystać w trakcie, dla złagodzenia bólu na przykład), gdzie można rodzić z wybraną osobą i w wybrany sposób; ponoć nie zmuszają już do rodzenia w pozycji leżącej :uff: Są drabinki, jakieś specjalne stołki, worki, piłki i - bonusowo - jakieś magiczne, komfortowe łóżko z pilotem, na którym sama rodząca może ustawić sobie najdogodniejszą pozycję do rodzenia. Tyle że takie łóżko jest tylko jedno (a w ogóle jedynie trzy są w Polsce), więc... kto pierwszy ten lepszy. Ale zakładam, że na łóżku rodzić nie będę ;)
Jeśli natomiast chodzi o to, co należy do szpitala zabrać, to zdecydowanie internetowe listy są przesadzone. Najlepiej dowiadywać się w konkretnym szpitalu, bo w każdym może być inaczej. Dlatego nie będę Wam pisać, co muszę ja zabrać :) Tylko uwaga co do koszuli: najlepiej mieć swoją, ale tak naprawdę każdy szpital powinien ubrać pacjentkę w swoje koszule - wystarczy powiedzieć, że się taką chce. Wiadomo - z oszczędności wolą, żeby każdy miał prywatne, bo niestety, zabrudzenia krwią nie da się uniknąć :/ Z tego też wniosek taki, że koszule trzeba mieć minimum dwie - żeby było w co się przebrać ;)
Nie zapytałam jeszcze o nacinanie krocza. Wiem, że było to praktykowane nagminnie. Ja jednak zamierzam stanowczo zażyczyć sobie ochrony krocza - nawet na piśmie (ponoć tak najlepiej); opinie co do tej praktyki są różne i wiele kobiet twierdzi, że w bólu niczego się nie czuje i że jest to obojętne kobitce w takiej chwili. Myślę sobie jednak, że ja o takiej możliwości nie będę umiała zapomnieć i będę wypatrywać, czy przypadkiem się do mnie z jakimś ostrym narzędziem nie zbliżają, a przez to - za miast skupić się na rodzeniu, będę się potwornie denerwować :36_2_12: Tak myślę dziś, bo mam fobię nieziemską i chyba nikt mnie nie przekona, że nacięcie to nic takiego. To już chyba wolę znienacka pęknąć.

Złapałam się na tym, że przestałam myśleć o cesarce :36_1_11: Jeszcze jakiś czas temu myślałam, że zrobię wszystko, byle mieć CC, ale jakoś mi przeszło. Nie ukrywam, że wiąże się to trochę z moimi obawami co do jakości późniejszego współżycia... To baaaardzo istotny aspekt w moim małżeństwie - stąd obawy. Może głupie, ale są :/ A co Wy o tym wszystkim sądzicie? I jakie jest zdanie mamusiek po porodzie naturalnym? Jeśli zechcecie się podzielić opiniami i przeżyciami - będę wdzięczna. Jeśli nie - zrozumiem :36_1_11:

Ja ciuszki wszystkie (i pościele) już mam poprane i poprasowane. Po przeglądzie okazuje się, że ciuszków wystarczy mi przynajmniej do 9. miesiąca życia synusia - dalej pewnie będę musiała dokupić, ale to jeszcze dużo czasu. Teraz czas na drobne zakupy w dziale drogeryjnym ;) No i chyba warto już korzystać z wszelkich promocji na pieluchy; u kuzynki najlepiej sprawdziły się pampersy Pampers w pierwszym okresie, a później już i inne (np. z Rossmana i Lidla) - to będzie wydatek gigantyczny, bo częstotliwość brudzenia pieluszek podobno jest załamująca :/
A przy okazji: wiecie, gdzie można kupić pieluchy tetrowe i ceraty??? Bo mi nigdzie jeszcze nie rzuciły się w oczy, a jednak trochę by się przydało. Nie mam na myśli Torunia, oczywiście, tylko rodzaj sklepu. Bo w supermarketach nie widziałam.

Czas z pieskiem na spacer wyjść, więc już Was nie zamęczam ;) Mam tylko jeszcze pytanie: ma któraś z Was odrętwiałe ręce? Konkretnie to drętwieje mi bardzo często lewa dłoń. Nie mocno, ale jest to denerwujące... Wiecie, co może być przyczyną???
I jak tam Wasze szyjki? :smile_move: Moja ma 4,5 cm, więc raczej przedwczesny poród mi nie grozi.

Aha! Martwicie się twardniejącymi brzuszkami. Mi ostatnio lekarz powiedział, że jeśli nie są to regularne i długotrwałe skurcze (bo mogą to być skurcze właśnie), to nie ma się co niepokoić - można natomiast wspomagać się No-Spą. A takie twardnienie/skurcze podobno są w sumie naturalne, bo wywołuje je często sam dzieciaczek swoim fikaniem i akrobacjami - po prostu jest to naturalna reakcja macicy na takie jej traktowanie ;) Mój brzuch bardzo często twardy, szczególnie w nocy i nad ranem - pewnie dlatego, że to ulubiony czas na wariowanie dla synusia ;) W każdym razie zupełnie przestało mnie to martwić. Czego i Wam życzę :smile_move:

To ja śmigam. Miłego dnia życzę :36_3_15:

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Agnieszka - jak miło Cię poczytać;) jeśli chodzi o cięcie to podobno nie boli bo tną podczas skurczu - i jeśli już proponują podczas porodu cięcie - a ma się zaufaną położną to wg. mnie znaczy że krocza się nie uchroni - ja jestem nastawiona, że będę robić co w mojej mocy żeby krocze uchronić czyli od 36 tyg. masaże krocza, no i są zalecane niektóre ćwiczenia fizyczne np. pozycja krawca w jodze żeby przed porodem ćwiczyć. Ale Ci dobrze że szpital po remoncie;)) teraz 1-osobowe sale to raczej rzadkość. A Mateuszek widać ma swoje zdanie co do pozycji w brzuszku;)

Odnośnik do komentarza

Agnieszka jak zwykle wylewnie, ale bardzo konkretnie ;) Ja się wypowiem w paru kwestiach:

Po pierwsze pieluchy tetrowe są u nas w sklepach z ubrankami dla dzieci, nawet w takich na Wikusię.

Co do cięcia krocza to Łee, niby tną na skurczu ale mnie strasznie bolało, może nie trafiła w skurcz, w każdym razie koszmar, do tego widziałam ją kroczącą z tymi nożyczkami i może to spotęgowało mój ból ;( Ale nie mam zdania czy lepiej nacinać czy nie. Rana się zagoiła dość szybko, szwów miałam może z 5 generalnie wszystko "po" nie było takie źle. Sprawy małżeńskie też wróciły do normy bez żadnego ubytku ;) Jedynie pierwszy raz po takim dłuższym braku działania był troszkę mało komfortowy, ale to może jeszcze ze strachu czy aby na pewno wszystko ok.

Ja to szczerze powiem że w głębi duszy gdzieś liczę na cesarkę pomimo tego że lepiej jest rodzić naturalnie. Ja niestety już wiem co to znaczy więc wolałabym uniknąc tego, ale wiem, że nie będzie się dało więc powoli sie nastawiam na ból. Mam tylko nadzieję, że pójdzie szybko.

Mi ręce drętwieją często. W szczególności przy moich "atakach". Z tym, że mi chwyta całe ręce a w dłoni dwa najmniejsze palce. Wydaje mi się, że będzie tu winny kręgosłup.

Gratuluję szpitala i sal jednoosobowych. U nas koszmar. Trzeba z dzidkiem wychodzić na korytarz albo do salki gdzie wszyscy siedzą. Jeśli chodzi o koszule to mi do porodu sami dali szpitalną i kazali się przebrać i dobrze bo cała była upaćkana. Swoja miałam jedną i przezyłam w niej te trzy dni spokojnie, nie miałam żadnych awarii.

Ja mam skurcze czasem mocniejsze czasem słabe, jak mnie zaniepokją to biorę no-spę i spokój.

Zaliczyłam dzisiaj znowu spacerek z Wikunią na plac zabaw. W sumie byłyśmy 2 godziny na polku. Wzięłam się trochę za siebie bo stwierdziłam że stanowczo za mało się ruszam a za dużo siedzę i lężę. Generalnie jestem z siebie dumna ;) Tylko że teraz żebra mi żyć nie dają więc idę się położyć na chwilkę. Maleństwo to chyba uspałam tym chodzeniem bo nic się nie rusza ;) Ale wiem że jak się tylko położę to da o sobie znać ;)

Aha Aga dobrze, że z Mateuszkiem wszystko w porządku-to jest przecież najważniejsze ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

hello!
ale mi sie udalo- siostrzenica przyjechala wczoraj a dzis jej sie przypomnialo ,ze musi jechac bo ma jutro trening:D no i po gosciach.
co do pieluszekAgnieszka kupisz je w kazdym sklepie dzieciecym ,cyratki tez .to moze byc tez allegro ale na allegro wychodza drozsze bo jeszcze przesyłke trzeba doliczyc .sa rozne rozmiary ale mnie kolezanka polecila roz 80x80(kwadrat)..Ciesze sie ze z Twoim synkiem wszystko ok:)

co do porodu to nie zabardzo chce nawet wiedziec co mnie tam czeka bo teraz az tak sie nie boje ale jak mi zaczynaja opowiadac to ...tez chce CC.
mam nadzieje ze dziecie moje we wrzesniu nie bedzie miało takiej pogody,kuzwa dzis o 16 przez 5 min byla taka burza jakby sie chmura urwała...ile to jeszcze potrwa :(Minu bardzo dziekuje za ten art apropo ochrony krocza.

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Agnieszka pieluszki są nawet w marketach u mnie w mieście są i w tesco.
Dobrze, że Mateuszek zdrowy i wszystko ok. Bardzo fajnie z tymi 1 osobowymi salami, zawsze to komfort jak nie ma innych w koło no i z prysznicem super.
Tam gdzie ja będę rodzić z koszulkami nie ma problemu nawet położne mówiły, ze dają bo potem to już do niczego się nienadają, jakoś nie mogę sobie wyobrazić siebie tonącej we własnej krwi okropność:whoot:
Ja tam już nie wiem co lepsze co gorsze, po naturalnym porodzie chyba się szybiej dochodzi do siebie, ale za to ból w trakcie, cesarka w miarę szybko, ale jakby nie było to operacja i ingerencja w nasze ciała i podobno po cc jest więcej powikłań. Nam położna mówiła, że decyzję o nacieńciu podejmują w ostatnich sekundach jak główkę już widać, że to zależy od umięśnienia i czy żył dużo itp. Mówiła też żeby ćwiczyć mięśnie Kegla to pomoże w uniknięciu nacięcia.
Jeśli chodzi o drętwienie rąk to chyba od kręgosłupa w końcu bobasy uciskają żyły i krążenie inne, ja mam w sumie nieraz takie mrowienie w dłoniach i stopach.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

jeśli chodzi o drętwienie to tylko jak się budzę to lekko odczuwam mrowienie za to stopy mi puchnął jedyne buty jakie mogę założyć to japonki inne nie da rady bo strasznie ciśnie
Wiecie jeszcze 2 miesiące do porodu a ja ani jeden dzień się nie bałam tego dnia mąż dziś mnie pytał czy odczuwam jakiś lęk czy nie boję się i w ogóle i był zdziwiony mojej odpowiedzi zobaczymy co będzie później mąż utrzymuje że chce być ze mną przy porodzie ciekawe czy mu się odmieni
Odnośnie tych jednoosobowych sal porodowych to dobry pomysł a prysznic to już luksus ja słyszałam jak u nas w szpitalu jest sale do rodzinnego porodu nie są jednoosoboe tylko leżą tam 2 kobitki jeśli chodzi o prysznice to są 2 oddzielone tylko ścianą tak więc jak któraś przechodzi się wykąpać to Ciebie widzi to jest właśnie tutaj jak dla mnie bardzo krępujące bo nie chciałabym żeby mnie inna kobieta widziała jak się myję po porodzie pod prysznicem

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Milo Was poczytac :) po calym dniu...poza domkiem

Agnieszka fajnie ,ze masz taka dobra opieke i ,ze Mateuszek dokladnie przebadany.

Co do ciecia to kazdy napewno ma swoje zdanie ,ale z opowiadan tych kolezanek , ktore popekaly to nie jest to fajne po. I grozi pozniej utrata zdolnosci trzymania moczu.
Ja osobiscie nie wiem kiedy mnie nacieto i wogole nic nie czulam , tez sie balam okropnie przed porodem:) ale pozniej naprawde nawet nie bylo kiedy pomyslec:) Jesli chodzi o cc to nigdy bym sie nie zdecydowala dobrowolnie jesli nie istnialaby taka potrzeba oczywiscie typu problemy zdrowotne itp..

Jedna rzecz ktora jeszcze chodzi mi po glowie to lewatywa:) ? ! Robic czy nie??? :smile_move:

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

łasica
wiecie ja sama siebie o to bym nie posadzala ale ja bym chciala ta lewatywe bo kolezanka mi opowiedziala co z nia sie dzialo bez lewatywy....brr w M jak mama"chyba-pisza ze organizm sam sie jakos na to przygotowuje i najczesciej ma sie biegunke....o Matko:lup::lup::lup:

No właśnie podobno ma się biegunkę, a bez lewatywy może być nieprzyjemnie i ponoć lewatywa przyspiesza poród.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamuśki :)
Jak Wasze samopoczucie? Ja wczoraj po południu znów miałam atak migrenowy :-/
W Łodzi lało tak strasznie że auta grzęzły do połowy w wodzie...oberwanie chmury normalnie...
Od jutra zaczynamy szkołę rodzenia - już się nie mogę doczekać co tam ciekawego powiedzą :)
Łasiczka ja też słyszałam o wypadkach, gdzie rodząca nie miała zrobionej lewatywy i najczęściej kończyło się to tak samo :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Cześć mamuśki, ja coś spać nie mogę od 6 na nogach jestem a w nocy chyba ze 4 razy wstawałam. Przestawiliśmy łóżko,to była 2 noc w takim ustawieniu i się nie wyspałam, już powiedziałam M, że jak wróci z pracy toz powrotem przestawi jak było, bo jakoś spać nie mogę a kiedyś już tak stało, no ale nie wiem:nie_mam_pojecia:
Jedyny plus tego taki, że nastawiłam drugą część ubranek dzidzi i później zostanie mi tylko pościel jak zakupimy:36_1_21: Zrobiłam miejsce w komodzie na rzezczy, które się piorą bo w końcy kupiłam wczoraj 2 wielkie kartony tylko,że z Księżniczką a jak niuni coś urosło a ja nie weim to trochę głupio fioletowo-różowe kartony z Księżniczką u chłopca w pokoju:whoot:
U mnie wreszcie pogoda ładna i na upał się dziś zapowiada,ja już czuję napuchnięte dłonie i stopy:(
Miłego dnia:36_1_21:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Dzien Dobry

Agula Chyba mozna samemu zdecydowac czy sie chce. Wiem ,ze niektore mamy robia w domu jeszcze przez wyjazdem do szpitala taska domowa lewatywa.

Ale temat :smile_move:

Ja jak dostalam bole to zapomnialam o calym swiecie i tylko lozko mi bylo w glowie bo ledwo na nogach stalam ,wiec teraz tak sie nastawiam na domowa lewatywe. Ale to czlowiek zawsze planuje ,a pozniej czesto inaczej wychodzi:)

Dolaczam do klubu mamus , ktore sie martwia ,ze dzidzius w ostatniej chwili plec zmieni.

Marta Wysylam troszke sloneczka bo u nas lato od kilku dni!!!

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...