Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Adaś pod lampą, Dawidek najpierw mnie się wstydził, potem cały czas przytulał, potem się rozgadał. Mówił fajny jest ten Adaś, fajny jest ten szpital. Ale potem to juZ był problem, tak płakał, mąż na chama go zabrał. Płakał cały czas aż padł mężowi w samochodzie. Ale już tyle daliśmy radę to i teraz będzie ok.

Odnośnik do komentarza

Monika napewno z 2 maluchów nie jest łatwo.
Grunt to przeżyć dzisiejszą noc, bo ciężko go karmić na tej macie naświetlającej, no i okularki ma na oczach i też się złosci, ale bilirubina ładnie spada bo od 11 do 18 spadła z17 do 14,8. A jak już jutro go odłącza to już będzie luz bo będę mogła normalnie go wziąć, przytulić, nakarmić. Teraz mogę go karmić tylko na siedząco i to wychodzi ciężko, krocze okropnie boli.

Odnośnik do komentarza

Monika w jakim sensie nie w tym kierunku co powinno? Ja jak narazie mogę tylko podejrzewać jaki ogrom pracy czeka mnie przy dwójce dzieci. Masz przynajmniej chwilę dla siebie? Kogoś do pomocy?
Cebulka wierzę w to że jutro będzie u Adasia o niebo lepiej:) a Ciebie strasznie mi szkoda z tym nacięciem. W ogóle pisałaś coś o fizjoterapeucie... dlaczego masz się do niego zgłosić?(jak można zapytać) Ostatnio słyszałam o tym że te blizny można rozmasować w celu zmniejszenia bólu.
Dziewczyny ja na samą myśl że będę musiała małego zostawić na minimum 3 dni becze, poza tym zaczynam mieć obawy że zacznę rodzić i on będzie widział że mnie boli albo coś w tym stylu i że się przestraszy itp

Odnośnik do komentarza

Meju mam się zgłosić bo jak mnie szyła to powiedziała że skóra w miejscu nacięcia jest bardzo twarda przez poprzednie nacięcie i że będzie mnie ciągnąć i właśnie fizjoterapeuta pokaże jak to rozmasować żeby były mniejsze blizny.
Co do strachu to cię rozumiem, już jestem tydzień w szpitalu, jest ciężko, ale dzieci rozumieją więcej niż nam się wydaje, więc dużo mu tłumacz.
Strasznie się bałam nocy, a poszło gładko, nauczyłam się przystawiać Adasia na tej macie i w nocy było spoko, nawet trochy pospałam. Adaś stracił 320g w pierwszych 2 dobach, a wczoraj już było tylko 60 do nadrobienia.

Odnośnik do komentarza

My od wczoraj w domu, istny sajgon:-) Adaś noc wcześniej w szpitalu zrobił mi maraton od 23 do 4 rano kupa,cyc, płacz i tak w kółko, myślałam że dzień prześpi, a tu o 17 wróciliśmy do domu i od 17 do 20 30 znowu wisiał na cycu i płakał, Dawidek ucieszony, powiedział dzięki Ci mamusia za Adasia, ale hałasował rzucał wszystkim, armagedon. Jedyny plus że Adaś usnął o 2o 15, i mogłam uśpić Dawidka i obydwoje grzecznie przespali noc, Adasia tylko karmiłam kilka razy i przewijalam i dalej spał. Z rana nie chciał iść do przedszkola, głaskał i całował Adasia, słodkie to takie, ale pewnie pierwszych kilka miesięcy będzie istny sajgon.

Odnośnik do komentarza

Meju no jest ciężko, do tego Adaś płacze bo go brzuszek pobolewa w różnych porach, dziś akurat wieczorem przed usypianiem, Dawidek nie chciał iść spać beze mnie i stał i głaskał Adasia po główce, słodkie to było, ale te napady brzuszne na razie w miarę mogę opanować przy pomocy termoforka z pestek wiśni. A cierpliwości napewno Ci już brak przez to że to już końcówka ciąży, ja pod koniec też już traciłam opanowanie przy wybrykach Dawida.

Odnośnik do komentarza

Coś tu strasznie cicho...
Meju jak się czujesz?
U mnie masakra,Dawid od czwartku z gorączką, znowu na ucho miu siadło, znowu antybiotyk, Adam też z katarem,ale mam wrażenie że wdomu niema noworodka, a Dawid daje tak popalić że pierdolca obydwoje z mężem dostajemy, już niema sił, a jutro mąż wraca do pracy i nie wiem jak sobie z nimi poradzę.

Odnośnik do komentarza

Cebulka ja tak w sumie w kratkę :) w zależności jak pospie w nocy :) czuję że łapią mnie czasem jakieś mocniejsze skurcze ale jak narazie nic się nie dzieje:) w piątek mam wizytę więc dowiem się ile mały waży i jak tam moja szyjka.
W ogóle strasznie mi się ciągnie ta końcówka.
Dawidek może zazdrosny? U mnie młody wstał dzisiaj z katarem, mąż cały tydzień miał katar i już zapowiedziałam że jak pojadę na porodówkę chora to udusze...
Zazdroszczę że Adaś grzeczniutki, ja coś czuję że mi dzidzia da popalić bo jest bardziej ruchliwy niż pamiętam z 1 ciąży a już i tak mam bardzo aktywne dziecko :p
Dużo zdrówka dla chłopaków!

Odnośnik do komentarza

U mnie młody sobie urządził z sofy i mojego fotela plac zabaw... Spróbuj usiąść. Też mi czasem już nerwy siadają :/ wydrę się to jest 15 min spokoju a potem to samo. Zadowolona jestem jedynie z tego że go nauczyłam że nie wywala już wszystkich zabawek bo wcześniej mój wieczór wyglądał tak że jak go uspalam to potem segregowalam zabawki,teraz sprząta jak chce coś innego...

Odnośnik do komentarza
Gość Raczej domatorka

Ja podaję profilaktycznie moim dzieciom do picia koncentrat probiotyczny aby uniknąć niespodzianek - typu katar a tu wszystko przygotowane np. na wyjazd i ponownie trzeba odwołać. Moim zdaniem to jest takie działanie długofalowe, ponieważ zdrowe jelita bardzo mocno wpływają na funkcjonowanie całego organizmu, również dziecka a przy tym na wzmocnienie jego odporności. Nawet lekarze coraz częściej o tym wspominają, wystarczy poczytać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...