Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Marianna9111

Hej dziewczyny :)
Nie potrafię Was nadrobić :)
Napisze szybko co u nas, a potem biorę sie za czytanie,bo mam spore zaległości :)

Mój maluszek niestety leży na intensywnej stacji ;(
W niedziele mieliśmy wychodzić do domu , aż nagle przyszły złe wyniki krwi.
Podwyższone wartości zakażenia ;(
Mały zaraził sie moim cholernym paciorkowcem ! ;( ;(
Mimo , ze dostałam antybiotyk podczas porodu ;(
Myślałam ,ze umrę w sobotę z płaczu .
Od razu wypisałam sie na własne zadanie , bo nie wytrzymałabym płaczu maluchów na sali.
Krzys leży w inkubatorze. Ma podawane 2 antybiotyki.
Wszystko jest już w porządku . Temperatura spadła i wyniki krwi już tez dobre. Leki działają i jeżeli wszystko będzie ok w sobotę zabieramy go do domu.

Najgorsze uczucie w życiu . Nigdy sie tak nie bałam .

Odnośnik do komentarza
Gość Jolka and Fasolka

Paulazdr...wzorowa matczyna postawa :) Myślę, że się nie pobijemy... wszystkie będziemy szczęśliwe ściskając w końcu nasze maluchy! :)
Marianna9111 - przykre, że synek złapał bakterię, ale najważniejsze, że jest leczony i że nie ma innych problemów zdrowotnych... bo wtedy mogłoby to oznaczać komplikacje. Na szczęście perspektywa soboty nie jest odległa... wytrzymacie jeszcze te kilka dni, a potem infekcja będzie już tylko przykrym wspomnieniem! Życzę szybkiej poprawy u Synka, a Tobie sił psychicznych, żebyś się nie podłamywała... bo na pewno nie służy to nikomu... Ściskam!!!

Odnośnik do komentarza

Marianna współczuję bardzo :( Grunt że Synek został szybko zdiagnozowany i już prawie wyleczony Mam nadzieję że w sobotę bedziesz Go mogła zabrać do domu Trzymaj sie dzielnie dla Krzysia On potrzebuje Cie najbardziej na świecie i musisz być dla niego silna Życzę Wam aby złe chwile zaraz minęły i zostały tylko uroki macierzyństwa :) Ściskam mocno

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa20mm8bd3lc44.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszka pięknie!:D Gratulacje! Super, że tak szybciutko jesteście już w domu, wszystkiego dobrego.
Marianna współczuję niepokojów, dobrze, że sytuacja jest już pod kontrolą. Obyście jak najszybciej mogli być już razem. Dużo zdrówka dla Was i siły dla Ciebie, trzymaj się dzielnie :*
Jolka to też od strachu o niedonoszenie weszłaś w przenoszenie :P Przewrotna ta natura.

Po spacerach bolał mnie dziś trochę brzuch jak na okres. Ale wystarczyło klapnąć znowu w domu i się wyciszyło :/ Teraz Mały zaczął dynamicznie biegać mi w brzuchu, czasem mam wrażenie, że nerwowo szuka tabliczki z napisem EXIT.
Dobrej nocki.

http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Jolka and Fasolka

Agnieszka78K gratuluję! :) no to poród z szybką dostawą do domu, skoro niewiele więcej niż 48 godz. od porodu już jesteście w swoim zaciszu domowym :) Czekamy z niecierpliwością aż się "ogarniesz" i dasz nam znać więcej o szczegółach całej "akcji" :) Dużo zdrowia i sił Wam życzę! :)
aga.tymrazemsieuda... o! to nie tylko moja Gwiazda robi raban, a potem udaje grzeczniutką?! :) Ja czasem mężowi mówię, że ona tak mnie mocno kopie, jakby chciała wyjść przez splot słoneczny... a mąż wówczas mnie straszy, że mi w końcu w gardło nogę wstawi.... :) i coś w tym jest :)
Wieczór przespałam, teraz będę smęcić nocą... a ściślej rozmyślać jak Paula i Monika :) ...jestem z Wami, Dziewczyny! :)

Odnośnik do komentarza

Agnieszka gratuluję Ekspresowo poszło i już w domu :) napisz coś więcej w wolnej chwili
Jolka Tobie przez splot słoneczny chce wyjść Maluch a mi przez pępek :/ mam wrażenie ze tam została tylko cieniutka zewnętrzna warstwa skóry :(

Mam pytanie do Mam raczej odnośnie ktg Do tej pory zapis moich skurczy skakał raz koło 10 potem rosło do iluś tam i spadał i za jakiś czas powtórka A dzisiaj przez cały zapis (52min :/) miałam jakby jeden skurcz - skurcze pisały się od 48 do 55 Może z 5 razy było trochę mniej lub koło 62 To normalne? Też tak mialyscie? Obchód jest dopiero za godz a mnie to trochę niepokoi Pomożecie?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa20mm8bd3lc44.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszka gratuluję ;) dużo zdrowia :)

Marianna trzymam kciuki abyście w sobotę wyszli do domu. Dużo zdrowia :)

Dziewczyny melduje, że wczoraj o godz. 22:35 zostałam rozpakowana :) Lidia waży 3590g i mierzy 57 cm.

Jak wcześniej pisałam, dostałam oksy. Bóle miałam takie, że mi nogi odbierało, masakra. Ok 20:45 rozwarcie było na ok 3 cm ale przez te nogi poprosiłam o znieczulenie :) po prostu z tym można rodzić. Do godz. 22 rozwarcie już na 8 cm, niestety przy skurczach zaczęło spadać tętno. Więc szybka decyzja o cc. Teraz wszystko jest ok.

Trzymam kciuki za resztę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszka Monika gratuluję :) lidka jest przeurocza :) zdrówka dla was i dzieciaczków :)

Widzisz Monika dzieli nas tylko jeden dzień różnicy :) i do tego obie cc :P

Karola wczoraj pierwsze próbywstania z łóżka to katastrofa teraz już jakoś idzie wstanę pójdę siku do łazienki okno otworze ale synka nie przebieram bo za daleko musze iść ale dziś już może spróbuję. Co do tych ruchów mam tak samo :) ale to pewnie nasze narządy się ustawiają :P
dziewczyny po cc mam pyt.. Trochę krępujące... Czy też miałyście takie gazy? Mam uczucie jakbym miała powietrze w jelitach i często ze mnie "wychodzi"

Majka faktycznie jak śmiesznie się złożyło :)

Ahh no i dziękuję bardzo za gratulacje :) niestety nie odpisze na wszystko bo mój zarlok się obudził a trochę mamy problemy z karmieniem tzn ciężko mi go przystawiac do tego mam płaskie sutki :o

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co.? Ten mój zarlok to tez wielki śpioch... Zanim zdążyłam wstać z łóżka przestawić jego łóżeczko bliżej mojego (miało blokadke i było odsunięte bo pościel mi zmieniali) to jak usiadłam na łóżku spowrotem to ten śpi dalej jakby nigdy nic...

Marianna dużo zdrówka dla synka :* zobaczysz nim się obejrzysz to mały będzie juz wami w domku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jnj452i4q.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny ;)

Ja na szczęście nie mam za bardzo problemu z poruszanie się, jedynie ciągnie mnie nad pępkiem macica ale ból do wytrzymania. Gazów też.nie mam ;)

Zabrali moje maleństwo na krew.

Śpioszek z niej też jest niezły ;) trzeba budzić na karmienie. Do tej pory karmilam ja tylko 3 razy. Idzie całkiem, całkiem :)

Pozdrawiamy;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Monika, Agnieszka gratuluję :)

mp1 pytałaś o gazy? Przygotuj się, że potrwa to dłużej :/

Marianna współczuję, okropna sytuacja :(

paula jak ja miałam taki zapis, to okazało się, ze pielęgniarka skali nie wyzerowała :-/

Po porodzie dzieci są śpioszkami, później różnie to bywa ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Jolka and Fasolka

Monika2016... śliczna córeńka! :) i jakie cudne oczęta! :) szkoda, że musiałaś mieć operację, ale dobrze że z Małą wszystko dobrze! Szczęśliwego i bezproblemowego macierzyństwa! :)
Paula ...podejrzewałam, że nocą i Ciebie zaatakuje akcja porodowa, a tu fałszywy trop... :)
Dobrego dnia, Dziewczyny! :)

Odnośnik do komentarza

Gratulacje ogromne dla nowych mamusiek :) Monika, Agnieszka wszystkiego dla Was dobrego, niech maluszki zdrowo się chowają !!

Mp1 ja miałam ten sam problem z sutkami, dostałam w szpitalu świetne nakładki które wkłada się pomiędzy karmieniem które wydłużają i nie zgniatają sutków, dzięki temu udało nam się karmić i ból brodawek nie był taki wielki, po za tym sutki oddychają, wstawiam fotkę. Mnie w szpitalu to dali a potem musiałam oddać i kupiłam sobie w aptece, zapytaj czy u Ciebie w szpitalu nie ma takiej możliwości wypożyczenia albo niech mąż Ci kupi, kosztuje to sporo bo 17e ale jak chcesz karmić to naprawdę warto

monthly_2016_06/majoweczki-2016_48463.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Zaczynam mieć wrażenie, że ta ciąża nigdy się nie skończy...x) Oczywiście brzuch sobie w nocy odpoczął i znowu jak gdyby nigdy nic. Cisza. Mój kręgosłup się buntuje, ale muszę zaliczyć dziś kolejny spacer.

Monika jak ja Ci zazdroszczę, że jesteście już po, śliczny dzidziuś! Szybka reakcja lekarzy, to bardzo ważne, dochodźcie do siebie, dużo zdrówka:*
Karola, wspominając Wasze niecierpliwe oczekiwania jesteście nadzieją ;) No tylko Wy 'z terminu', a my już trochę po:>

Pytanie do mamusiek karmiących, jak sprawdzają się Wam staniki, które wybrałyście? Polecicie coś? Mam tego Carriwell'a, tylko drogawy żeby drugi nabyć...

http://www.suwaczki.com/tickers/y86z7ddlb3pndx6a.png

Odnośnik do komentarza

Aga, zobaczysz, że teraz Twoja kolej ;)

Ja mam staniki z h&m, materialowe na co dzień i usztywniany na wyjścia do ludzi :P ogólnie jestem z nich zadowolona.. I cieszę sie ze nie kupiłam droższych.. Zresztą prawie po każdym karmieniu ubrania są do zmiany bo mokre z nadmiaru mleka :| i dzidziuś najczęściej też.. ;)

Monika, jednoczę się w bólu :( skurcze odbierające nogi to jest coś co najgorzej wspominam z całego porodu.. :| parcie przy tym to był relaks :)

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...