Skocz do zawartości
Forum

Czy z nimi aby wszystko ok?


Rekomendowane odpowiedzi

Moje drogie, czy wy też macie problem z teściami-dziadkami i babciami?
Moi są czasem niereformowalni i choćby człowiek nie wiem jak przymykał oko, to i tak zawsze wywiną jakiś numer.
Dziś daliśmy dziadkowi (ojcu męża) małą na spacer. We Wrocławiu śnieży, więc zakryłam małą w wózku kocykiem, tak, żeby nie napadało do środka na buzię. Mąż jeszcze przed blokiem pouczył ojca, żeby absolutnie nie odsłaniał kocyka (co zrobił, jak tylko dostał wózek- na szczęście mąż zasłonił i upomniał). I co widzę przez okno??? Dziadek sobie spaceruje w najlepsze, na dworze prawie śnieżyca, a kocyka ani widu, ani słychu!!!! Mała ma 6 tygodni, a ten ją mi hartuje w ten sposób! Masakra, takie dziadki są gorsze niż dzieci! Wrrrr

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

współczuję i doskonale rozumiem, moja mama też wszystko wie lepiej itd. i jest to dość trudne bo mieszkamy razem, nie pomaczają tłumaczenia, prośby, często kończy się na awanturze, żeby można było w końcu postawić na swoim
najgorsze jest to, że jak tylko próbujemy coś od Kuby wyegzekwować, ten oczywiście buntuje się płaczem i krzykiem babcia ratunku a babcia błyskawicznie zjawia się na górze bez względu na porę i od razu wnusia na rączki i nasze metody wychowawcze można sobie wsadzić:grrrrrr:
teściowa też ma swoje, np. całuje młodego, chociaż wyraźnie miała zapowiedziane, że sobie tego nie życzymy!!! tym bardziej w usta:grrrrrr: koszmar dosłownie, szlak człowieka może trafić jak pomimo zakazu ona i tak całuje, za każdym razem powtarzamy az do obrzydzenia a ona, całuje np. jak myśli, że nie widzimy:grrrrrr: teraz to przynajmniej Kuba juz się obroni bo on nie lubi byc całowany ale jak był malutki to:36_1_15:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Witam w gronie.
Mam to samo , na nic prosby, tlumaczenia. Moi rodzice sa inni , mama pierw pyta jesli chce cos dac malemu, slucha naszych polecen.Za to tesciowa jest niereformowalna.
Osobiscie mysle ze dziadkowie ktorzy maja nas rodzicow gdzies nie sa dobrymi dziadkami ignorujac nas i robiac w ten sposob krzywde dziecku.I nie widze w tym zadnej troski jedynie glupote i chce postawienia na swoim, chec bycia lepszym niz mama czy tata.
Ja staram sie to tepic ...

marciołka a rozmawialas z szanownym dziadkiem po spacerku?

Szczęsliwa mama

Odnośnik do komentarza

Hej.
Ja co prawda jeszcze nie mam dzidzi ze soba-jeszcze troszke zostalo do porodu, ale juz przeraza mnie moja tesciowa. Ostatnio wpadla do nas do pokoju(mieszkamy razem) i wyparowala z tekstem "Oznajmiam Ci ze to ja bede prasowala ubranka dla Gabrysi". Moj maz o malo nie zachlysnal sie herbata a ja ostatkiem sil hamowalam sie zeby jej kulturalnie wytlumaczyc ze nie ma szans. Innym razem moja ciocia mowila mi przy tesciowej ze dziecko warto czesto przekladac z boczku na boczek, nawet jak spi i jest cicho. To tesciowa stwierdzila "Spokojnie-ja ja tu dopilnuje". Scyzoryk mi sie w kieszeni otworzyl. Ogolnie jak wchodzi do nas to od razu pcha wszedzie rece i wszystko przeklada, otwiera nam okno, odslania albo zaslania zaluzje.
Jest jakis sposob na takich ludzi? Bo tlumaczenie i gadanie do znudzenia nie pomaga. ;(

Odnośnik do komentarza

martusia9876
no to masz jednym slowem przej... a nie mozesz jej czegos powiedziec albo maz niech jej cos powie . No bez przesady zeby ona jeszcze ci dziecko wychowywala . A moze jakbys sie z nia poklucila to alaby ci spokoj ?

Cos ty... My oboje jej wkladamy do glowy caly czas ze to nasze dziecko, ze tez mamy i rozum i rece i ze jej nikt nie wychowywal dzieci i jakos przezyly zdrowe. Ale to jak grochem o sciane... A poklocic sie nie da rady bo mnie za bardzo lubi i nawet jak cos to po 5minutach przybiega z herbatka. Grr.

Odnośnik do komentarza

asia78
adriana8899
asia78
Zwla jej cale prasowanie wlaczie z posciela. Po jednym razie odpusci:great:

Kurcze wiesz ze o tym nie pomyslalam? A to calkiem niezla metoda. :D Musze wyprobowac!
Boze dzieki Ci za ten watek! Hihihi

Tylko poprzekaladaj na prawa strone. Ja suszylam w lecie i mialam wszystko odwrocone to tak mi malpa poprasowala:grrrrrr:

Hihi. No to ladnie. A Ty tez masz ze swoja takie przeboje?
Poopowiadajcie co tam ciekawego wyprawiaja wasze kochane tesciowe! Bo jestem pewna ze moja nie jest wyjatkiem.

Odnośnik do komentarza

adriana8899
Hej.
Ja co prawda jeszcze nie mam dzidzi ze soba-jeszcze troszke zostalo do porodu, ale juz przeraza mnie moja tesciowa. Ostatnio wpadla do nas do pokoju(mieszkamy razem) i wyparowala z tekstem "Oznajmiam Ci ze to ja bede prasowala ubranka dla Gabrysi". Moj maz o malo nie zachlysnal sie herbata a ja ostatkiem sil hamowalam sie zeby jej kulturalnie wytlumaczyc ze nie ma szans. Innym razem moja ciocia mowila mi przy tesciowej ze dziecko warto czesto przekladac z boczku na boczek, nawet jak spi i jest cicho. To tesciowa stwierdzila "Spokojnie-ja ja tu dopilnuje". Scyzoryk mi sie w kieszeni otworzyl. Ogolnie jak wchodzi do nas to od razu pcha wszedzie rece i wszystko przeklada, otwiera nam okno, odslania albo zaslania zaluzje.
Jest jakis sposob na takich ludzi? Bo tlumaczenie i gadanie do znudzenia nie pomaga. ;(

hyba niema sposobu na takich ludzi..wiem bo tez takmialam..niestety.

http://www.suwaczek.pl/cache/66190808a7.png

Odnośnik do komentarza

babeczqa
adriana8899
Hej.
Ja co prawda jeszcze nie mam dzidzi ze soba-jeszcze troszke zostalo do porodu, ale juz przeraza mnie moja tesciowa. Ostatnio wpadla do nas do pokoju(mieszkamy razem) i wyparowala z tekstem "Oznajmiam Ci ze to ja bede prasowala ubranka dla Gabrysi". Moj maz o malo nie zachlysnal sie herbata a ja ostatkiem sil hamowalam sie zeby jej kulturalnie wytlumaczyc ze nie ma szans. Innym razem moja ciocia mowila mi przy tesciowej ze dziecko warto czesto przekladac z boczku na boczek, nawet jak spi i jest cicho. To tesciowa stwierdzila "Spokojnie-ja ja tu dopilnuje". Scyzoryk mi sie w kieszeni otworzyl. Ogolnie jak wchodzi do nas to od razu pcha wszedzie rece i wszystko przeklada, otwiera nam okno, odslania albo zaslania zaluzje.
Jest jakis sposob na takich ludzi? Bo tlumaczenie i gadanie do znudzenia nie pomaga. ;(

hyba niema sposobu na takich ludzi..wiem bo tez takmialam..niestety.

Moja T. to latem nieprzyjedzie bo cieplo to na dzialce odpoczywa...ale zima to snieg odgarnia bodozorca...pozniej wymowka ze za daleko i jej sie niechce, niema czasy...jest zmeczona....po drugie drugich wnukow ma pietro nizej wiec po co marnowac czas na 3 ????

http://www.suwaczek.pl/cache/66190808a7.png

Odnośnik do komentarza

babeczqa
babeczqa
adriana8899
Hej.
Ja co prawda jeszcze nie mam dzidzi ze soba-jeszcze troszke zostalo do porodu, ale juz przeraza mnie moja tesciowa. Ostatnio wpadla do nas do pokoju(mieszkamy razem) i wyparowala z tekstem "Oznajmiam Ci ze to ja bede prasowala ubranka dla Gabrysi". Moj maz o malo nie zachlysnal sie herbata a ja ostatkiem sil hamowalam sie zeby jej kulturalnie wytlumaczyc ze nie ma szans. Innym razem moja ciocia mowila mi przy tesciowej ze dziecko warto czesto przekladac z boczku na boczek, nawet jak spi i jest cicho. To tesciowa stwierdzila "Spokojnie-ja ja tu dopilnuje". Scyzoryk mi sie w kieszeni otworzyl. Ogolnie jak wchodzi do nas to od razu pcha wszedzie rece i wszystko przeklada, otwiera nam okno, odslania albo zaslania zaluzje.
Jest jakis sposob na takich ludzi? Bo tlumaczenie i gadanie do znudzenia nie pomaga. ;(

hyba niema sposobu na takich ludzi..wiem bo tez takmialam..niestety.

Moja T. to latem nieprzyjedzie bo cieplo to na dzialce odpoczywa...ale zima to snieg odgarnia bodozorca...pozniej wymowka ze za daleko i jej sie niechce, niema czasy...jest zmeczona....po drugie drugich wnukow ma pietro nizej wiec po co marnowac czas na 3 ????

Oj. To chyba tak zle i tak niedobrze. Bo ja to narzekam ze swoja widze za czesto a Ty ze za rzadko... Ehh.

Odnośnik do komentarza

adriana8899
Moja sie pyta wlasnie czy ze mna wszystko ok ze sie juz pakuje do szpitala. Konczy mi sie 36tydzien a ona uwaza ze to za wczesnie. :hmm::yyy::noooo::what:

No i po co sie pakujesz?? Zaczelabys rodzic to mamusia juz by dobrze wiedziala co Ci zapakowac:sofunny:

Moja dzwoni i sie pyta czy jest potrzebna. I CZY DAM SOBIE SAMA RADE Z DWOJKA??? Wpada raz w tyg a wlasciwie tak sie umowila ale ciagle jej cos wypada. Prawie w drzwiach oznajmia POLI
a nie mi, ze musi wyjsc o 15 najpozniej. A jest np 12:grrrrrr: A musi wyjsc bo musi wyniesc plaszcz do pralni. W nastepnym bloku:grrrrrr: Dodam, ze ma dwoje dzieci i dwoje wnukow i od corki raczej miec nie edzie juz. Zrozumialabym jakby miala z 5:grrrrrr:

Odnośnik do komentarza

Taa. Dokladnie tak jak mowisz!
Jak we wrzesniu po wypadku samochodowym zabrali mnie od razu do szpitala i ona mnie pakowala co by maz mi przywiozl rzeczy do szpitala to spakowala mi: recznik, kapcie i pizame... Mimo ze Krzysiek przekazal jej o co prosze. Musialam sie prosic dziewczyny z sali o glupi grzebien. Nie mowiac o czyms do mycia. Takze juz widze jakbym wyszla przy jej pakowaniu do porodu. :/ A jeszcze stwierdzila dzisiaj "A do wyjscia ze szpitala to ja Ci uszykuje rzeczy i Krzysiek Ci przywiezie jak bedziesz wychodzic". To od razu sobie spakowalam i te rzeczy zeby cyrkow nie bylo...

Ojj. Zrozum swoja! Taka zmeczona jest. I do pralni tak daleko... Musi bidulka chodzic sama. Jakbys byla dobra i kochana to bys zaproponowala mamusi ze zaniesiesz jej ten plaszcz zeby sie nie meczylo sloneczko!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...