Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Hej! W wychowaniu nie unikniemy błędów. Po pierwsze to zawsze wypadkowa wielu czynników i choćby nie wiem jakbyśmy się starały nie wszystko zależy od nas....Ale jest coś co daje nam przewage, świadomość tego, że możemy je w ten czy inny sposób popełnić. Dzięki temu możemy próbować ich uniknąć a przynajmniej zredukować negatywne skutki. Zdajemy sobie sprawę z tego jakie blizny w psychice człowieka pozostawia przemoc fizyczna czy psychiczna, która była stosowana wobec niego w dzieciństwie. Czasem te blizny pomimo uplywu lat są wciąż źle wygodnymi, jątrzacymi się ranami...
To,że nie mamy szans stać się idealnymi rodzicami nie jest przeszkodą na drodze ku doskonałości ;) Czasem, by uniknąć błędu wystarczą proste techniki typu wyjście z pokoju, policzenie do dziesięciu itp, cokolwiek, co pomoże ostudzić emocje...
A jeśli nawet nam się nie uda, warto przyznać się do niego zarówno przed samym sobą,jak i dzieckiem. To dla niego cenna lekcja życia i postepowania w stosunku do drugiego czlowieka.Umiejętność przyznania się do błędu,braku racji i próba jego naprawienia jest tak ważna.... Ilu konfliktow dzięki temu dałoby się uniknąć....
To nie wstyd powiedzieć do np.dwulatka przepraszam.
Ja zostałam "wytresowana" przez matkę w ten sposób,że przepraszalam
absolutnie za wszystko,żyłam w ciaglym poczuciu winy i miałam bardzo zaniżone samoocenę. A to między innymi dlatego,że ona nigdy nie przyznała się do błędu,choć nie jeden popełniła,cokolwiek nie zrobiła,powiedziała czy się nie wydarzyło winna byłam ja. Bałam się "cichych dni"i tego,że swoim postępowaniem sprawiam jej ból,przepraszałam nie wiedząc za co powinnam a za co nie...Miałam wieczne czesto bezzasadne wyrzuty sumienia...
Moje dzieci nie mają prawa się tak czuć,dlatego gdy zdarzy mi się stracić kontrolę np. podejrzewać syna o zabranie telefonu (robił to wielokrotnie wcześniej, zepsuł ich parę) choć tak naprawdę sama go gdzieś zapodzialam, przyznaję się do tego, że się myliłam i przepraszam.
Jestem dumna ze swoich dzieci, ale też z siebie, gdy po wielkiej kłótni,przepraszaja siebie nawzajem, rozmawiają o emocjach. Pozwalam im rozwiązywać konflikty samodzielnie, rzadko wkraczam pomiędzy, oczywiscie nie dopuszczam do rozlewu krwi...

Ale się rozpisałam. ..sorki

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

unatu ja mieszkam z tesciowa a corka ma 1,5 roku jak zwracam uwagę ze nie wolno to tesciowa sie smieje, bo moze jest smieszne ale przez to corka nie bedzie mnie traktowac powaznie. Odrazu gadam do tesciowej, ja sie nie patyczkuje jak ktos mi wchodzi w parade. A mezowi czesto mowie ze.nigdy ma mnie.przy nikim nie krytykowac bo ja tego noe.robie. Czasami mu sie cos wymsknie, ze moglam cos tam albo pyta o moja rodzine o cos co wolalabym zeby tesciowa.nie.wypytywala pozniej. Moj maz dla swietego spokoju tez sie nie.stawial tesciowej byl neutralny do czasu ja zrobilam jej awanture ze to.moje dziecko.i ja jej krzywdy noe.zrobie, Pozniej sam widział ze cos nie tak wiec zaczal pilnowac tesciowej ze noe tak.duzo na rece ze nie to nie tamto i juz kazda babcia wie ze sa do zabawy ale w wycjowaniu maja nam nie.przeszkadzac i trzymac z nami.wspolny front.
Heltine lepszy mpim zdaniem jest gniew tzn okazanie uczuc matki niz ciche dni. Kolezanki mama nie odzywala sie do nich czasami to bylo przykre. Mama jak ma czas (ma 2 prace) to dzwoni codziennie do wnusi i pyta o mnie a tez pisze smsy ze nas kocha. Tez chce nauczyc dzieci zeby mowily kocham do nas nawet syn ale ne tracac na meskosci. Moj maz gada z moja tesciowa ale nie sa tak.blisko jak ja z moja mama i to ja czesto mu podpowiadam ze moze mamie by to a tamto.

Wiadomo tak jak piszesz bledy beda a my mamy wplyw krotko pozniej wazniejsza jest pani w przedszkolu i.szkole, rowiesnicy itd.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

W naszym domu też podstawą jest rozmowa.Jestem z tego taka dumna, że dzieci przychodzą z każdym problemem i przetrawiamy to j pomagamy nabrać dystansu.Wzajemny szacunek to także opoka.Nie jesteśmy idealni czasem zdarza nam się warknąć na siebie ale tak jak pisze Jasper Juul, ważniejsze są szczere emocje niż sztuczna dramatugia, ważne żeby potem się cofnąć, przyznać do błędu, przeprosić.Dzieci też się tego uczyły i pomimo swoich chwilowych konfliktów, potrafią wydtawić rękę na zgodę, przytulić i szczerze powiedzieć przepraszam.To bardzo ważne umiejętności socjalne.U nas kary jako takie nie występują, faktycznie jak coś nabroją zabieramy im przywileje, czyli najczęściej playstation , tudzież brak wieczornego czytania , u nad pomimo, że dzieci już spore mają rytuał i ktoś musi im poczytać( w sumie to głownie nasz ośmiolatek).Często same mając świadomość przegięcia , same sobie ten przywilej odbierają.
Ja byłam wychowana przez bsrdzo autorytarną, nieznoszącą sprzeciwu mamę, nauczycielkę.Bardzo to się odbiło w moim okresie doradtania, buntowałam się okrutnie.Teraz staram się nie popełnić tych samym błędów.Po latach chyba to już przepracowsłam i mam z rodzicami super kontakt.Tato był zawsze bardziej wycofany, w cieniu mamy rządów.Dlatego my z mężem bardzo mocno się espieamy, bo j ja mam cechy przywódcze j muszę się kontrolować, czasem się nie udaje no ale to życie, nikt nie jest idealny, popełnianie błędów to nasz rozwój, ważne są wnioski jakie potrafimy wyciągać po takim upadku :)

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Heltinne no właśnie te blizny i rany po przemocy psychicznej , tego nie widać a bardzo to ciąży .
Jak juz rozmawiamy o rodzicach to i ja swoje 5 groszy wtrącę. Moja mama była młoda miała 19 lat jak mnie urodziła i wzorców ze swojego domu nie miała najlepszych zreszta tak jak i jej maz. Ja tym sobie wszystko tłumacze . Ona siebie uważa za wzór matki , często mi powtarzała ( zwykle jak byłam niegrzeczna ) jak ona mnie to w zębach wynosiła itd , w sensie ile dla mnie poświęciła . Jestem jedynaczka , bardzo rozpieszczona ale w taki dziwny sposób , nie ze wszystko chciałam to miałam tylko byłam wychowana w kokonie ja , mama , tata. Wszystko za mnie robili dzwonili , zawozili wszędzie i długo długo by wymieniać . Ogólnie nastąpiło uzależnienie psychiczne totalne . Wszystko było fajnie dopóki , nie odkryłam ze ja totalnie nie jestem przygotowana do życia w społeczeństwie . To co dla moich rówieśników było normalne we mnie wzbudzało lęk i stres . Wiec ja jestem na to bardzo wyczulona . Mój priorytet dziecko samodzielne .

Oliver ur. 20.04.2016.

Odnośnik do komentarza

GroszekNo to o czym piszesz to inny, ale ogromny aspekt wychowania. Samodzielność. Nie można jej nauczyć nie pozwalając na nią. Niestety wielu rodziców ma z tym duży problem, często nie wiedząc na co, na ile i kiedy pozwolić.
Wielu wydaje się,że dopóki nie wkroczy w wiek przedszkolny,jest bezradnym bobasem. Zaczyna się od drobiazgów typu samodzielne jedzenie, ubieranie. Juz ok 1.5 roczne dziecko potrafi pomoc w sprzątaniu zabawek, nakrywaniu do stołu, wyrzucić papierek do śmieci, zdjąć kurteczka itp. Nie trzeba je we wszystkim wręczać z góry zakładając że sobie nie poradzi, ale wspierać, pokazywać i chwalić. Dać sobie i dziecku na to czas. To dobry początek nauki dla obu stron

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Miila fajnieze dajesz znac,ciesze sie ze oodroz spokojnie minęła! Udanego weekendu :)

Jakos tak pozytywnie nastawiaja mnie Wasze historie z wychowaniem, bo zaczynam dostrzegac ze najwazniejsza jest swiadomosc pewnych zachowan oraz fakt ze jestesmy ludzmi ktorzy maja prawo sie pomylic i wazniejsze by umiec wyciagnac z tego wnioski bo to tez nauka dla dzieci. Wiem ze tez wazne jest to jak traktujemy siebie nawzajem tj rodzice bo dzieci to naśladują i dopoki my bedziemy razem tworzyc front i okazywac sobie szacunek i milosc to mamy duze szanse na sukces :)

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam dziewczyny, że ja też się boję tego co mogą dziadkowie wyprawiać za naszymi plecami, widzę co robi teściowa ze swoim rocznym wnukiem i nie mogę na to patrzeć. Byłam kilka dni temu na roczku tego Małego i wpakowywała mu całkowicie bezwiednie dla dziecka ciastka i jakieś jedzenie. Ja chcę uniknąć podawania słodyczy dziecku jak najdłużej, więc jak coś takiego będą odwalać to już powiedziałam mężowi, że nie będę tam jeździła dopóki nie zrozumieją. Dobrze, że on jest tego samego zdania.

Ziutka już chyba trzeci raz o to pytasz a sporo dziewczyn Ci odpowiedziało, przejrzyj posty.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

U mnie w domu też zdarzało się lanie w celach wychowawczych, nie wspominam tego z jakąś traumą, ale ojca baliśmy się z rodzeństwem dość długo. Najgorzej wspominam lanie lub straszenie nim za odmawianie posiłków. Odkąd pamiętam zmuszano mnie do jedzenia, cud, że nie zaowocowało to problemami żywieniowymi w wieku dorosłym. Jednak znajduję usprawiedliwienie dla moich rodziców, oni bardzo mnie kochają i myśleli, że robią dobrze, bali się, że taka chudzinka jestem niedożywiona. Mama to sierota, więc nie miała pojęcia o wychowaniu dzieci, ma problemy z okazywaniem uczuć itp. a ojca wychowywał alkoholik i despotka, więc też łatwo nie miał. Teraz, po latach, widzą te błędy i nie wyobrażają sobie stosować wobec wnuków podobnych metod wychowawczych, mówią, że teraz są inne czasy, inna świadomość. Podsumowując;) nie ma możliwości stosowania kar fizycznych i u nas w domu. Mam też nadzieję, że uda mi się być przede wszystkim konsekwentną i zgodną z mężem, chciałabym żeby to mniej więcej odbywało się jak piszą nasze doświadczone mamy, Vena, heltinne czy Nat. I tego nam wszystkim życzę:)

Ps: Ewee, chyba to ty pytałaś o ręczniki bambusowe. Dostałam taki w prezencie, a sama kupiłam bawełniany, ale z tych "lepszych" i porównując je oba, nie ma jakiejś powalającej różnicy. Jeśli porównamy go jednak do zwykłego ręcznika, to rzeczywiście jest o niebo delikatniejszy, te włókienka są drobno tkane i chyba głównie dzięki temu jest taki miękki.

Tymon Franciszek ❤ 10.04.2016

Odnośnik do komentarza

Ewee na tym etapie ciazy nie można lekceważyć żadnej infekcji. Ja bym poszła do gina. Zrobi wymaz i będzie wiadomo czy to nie bakterie i da Ci jakież globulki. Ja mam w razie W Natamycyne Unię jak to lekarz powiedział zawsze w szafce pod ręką w ciazy.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Heltinecos w tym jest. ja mam 1,5 roczna corke i ostatnio stala w kurtce i mowie.sciagni kurtke jak ona sie piekliła haha ale juz moj maz wszedl i jej sciagnal i tak malymi krokami, bierze smieci tez do kosza czasem pieluche wyrzuci, klocki posprzata do wiaderka i odrazu wywala;D hehe. Ja tam skonczylam pedagogike i bardziej uzywam wiedzy na zasadzie jakie sa szkoly wychowania jakie sa etapy i potrzeby rozwoju a nie ustawiania dziecka. jedna nauczycielka przyjechala po corke na przyjecie kuzynki meza i ta matka; Podziekuj ładnie za to ze moglas tu przyjsc i sie dobrze bawilas. masakra. Dziewczynka wyrecytowala. przykre.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Bbbbb, Flawia dzieki! Sama nie wiem czy cos się zaczyna... ale lactovaginal kupie i najwyzej w poniedzialek pojde do lekarza.

Rzadko mam takie przypadlosci wiec trudno mi rozpoznać ze cos zaczyna się dziac.

Co do recznikow, obczaje te z ikea :) moze rzeczywiście w polaczeniu z flanela dadza rade.

Tetra wydaje mi sie za twarda...

♡ Anielka♡ 04.05.2016

Odnośnik do komentarza

Ewee ja stosuję jeszcze mydło do higieny intymnej z białego jelenia to z kora dębu. Na początku ciąży ciągle coś łapał am a od kad go używam nic mi nie było więc polecam wszystkim :) no i nie ma żadnych uvzulajacych dodatków podobno wiec po porodzie jest dobre.
O widzisz Flawia ana się zastanawiałam nad tym ręcznikiem, czy właśnie aby po praniu nic mu Joe będzie. Ale jak mówisz ze ok to tez chyba kupie.

Atta i heltinne jak czytam co piszecie ezy, szwagra czy sobie to jak bym widziała siebie... eh nnapewno będę nad sobą pracowała. Sama świadomość jest juz połowa sukcesu przecież :)
Ziutka z krakowa chyba tylko ja jestem :) ale termin mam na ok 10.04;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

A jeszcze zapomniałam ;)
Groszek ty faktycznie biedna jesteś jak tak cie zbywa ta położna. U nas na te żylaki sromu polecaja tez stosowanie środków jak na hemoroidy ( tylko te które mozna w ciąży ) . Podobno pomaga. Poza tym to chyba możesz się wybrać do lekarza ginekologa. .. nie wiem jak tam jest u was z opieką pod tym względem ale u nas to lekarz powinien ocenić i coś poradzić.

My dzisiaj idziemy na kinder bal; ) :) mój mąż aż tryska radością :D żartuje chodź i marudzi od kad się obudził ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Ewee, ja polecam abiofem. Co do stałego planu dnia, to Tracy Hogg w swoich książkach fajnie to opisuje (ja mam akurat "zaklinaczkę"). Generalnie plan dnia jest dobry, i potrzebny zarówno dziecku, jak i rodzicom. W zależności od temperamentu dziecka, jego wagi urodzeniowej, będzie on wyglądał u każdego trochę inaczej. I oczywiście zmieniał się wraz z rozwojem dziecka i jego potrzeb. Autorka poleca, żeby jej plan PROSTE wdrażac już od pierwszego dnia po powrocie ze szpitala. Główne założenia, to żeby karmienie było po przebudzeniu, a nie przed spaniem, żeby dziecko nie kojarzyło jedzenia z zasypianiem. Opisuje tam ile mniej więcej powinny trwac karmienia, drzemki, jak często, jak przyzwyczajac niemowlaka od początku do przesypiania w nocy 5-6 godzin ciągiem, opisuje tzw. 'tankowanie do pełna" wieczorem, i wiele innych fajnych rzeczy. Na każdym kroku podkreśla też, że każde niemowlę jest inne, i te jej wskazówki i plan należy w odpowiedni sposób dopasowywac.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:) rano bylam na wizycie i jest gorzej...powiedzialam lekarzowi, ze czesto twardnieje mi brzuch i od razu mnie zbadal. Niestety szyjka bardzo sie skrocila, ma 25mm. W pon mam porobic dodatkowe badania min. na paciorkowca i kontrola w sb. Dodatkowo mam brac Aspargin 3x2 tabletki.
Ogolnie mam wyluzowac i wiecej lezec. Od meza mam zakaz wychodzenia z domu przynajmniej przez tydzien...oby za tydz bylo lepiej!
Ostatnio bylam przerazona waga bo uslyszalam 1100 a dzis lekarz dokladnie mi pokazal, ze ostatnio mala wazyla 1800 g i ogolnie rozwija sie wzorowo:)

Odnośnik do komentarza

Agulaa z kazdym dniem te nasze malenstwa juz sporo rosną. I chyba wszystkie juz musimy uwazac i zachowac czujność. Fajnie ze lekarz zrobil Ci wymaz, bo podobno przez bakterie szyjka moze sie skracac.
Ja dzis mam samotny wieczór bi maz poszedl na mecz, ale jakos tak jestem zmeczona po sprzataniu ze mam wrazenie ze zaraz zasne.. :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...