Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

No hej dziewczynki! trochę milczałam ale na bierząco śledzę! :)
Mam nadzieję że u Veny i Heltinne jest tylko lepiej i niedługo się tu do nas odezwą z samymi dobrymi wiadomościami.

Trzymam kciuki za dziewczyny które są przed badaniami dzisiaj :) ja idę do położnej jutro, ale wiadomo bez usg.
Też zamówiłam koszulę IF razem z szlafrokiem, ale jeszcze nie przyszła, zamówiłam L i mam nadzieje że przy moich 181cm nie będzie 'kusą mini'..
Secondtry fajnie że twoje chłopaki dobrze spędzają czas i że dla Adasia to mnóstwo frajdy, może przez to wasze stosunki z mężem troche stopnieją i będzie dobrze :)

Co do prania i prasowania, wyprane mam już wszystko prawie, a wczoraj zaczełam prasowanie... i oczywiście co się z tym związało oparzyłam się lekko żelazkiem na brzuchu :(( na szczęście mam tylko dwie kropki wielkości pieprzyka ale mam nadzieje że nic mojemu synkowi nie będzie i że historie ze znamionami to zabobony... Boże jak ja sobie nie mogę tego darować :( oczywiście jak co wieczór mój ślubny rozmawiał z brzuszkiem i zauważył.. i nie obeszło się bez zbędnych uwag że jak zwylke coś musze sobie zrobić...

co do znaków zodiaku to u nas będzie kombinacja samych rogaczy Byk, Koziorożec i Baran, będzie wesoło

Odnośnik do komentarza

Unatu też chcę wyczyścić pralkę zanim wypiorę rzeczy małego, słyszałam, że można octem, ale nie wiem nic na ten temat więcej, co specjalnego Ty kupiłaś?
Jeśli chodzi o kolor, nie ma co pokazywać, bo to jasny beż taki jaki był, jak zrobię kropki i postawię łóżeczko + wszystkie dodatki to na pewno się pochwalę :)

Kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty!
Z tą sterylnością macie racje dziewczyny, choć ja bym chciała zadbać o to, by nie miał kocich kłaków w buzi itd. bo jednak w domu są zwierzęta. Włosy kota na każdej pościeli, zanim założę świeżą muszę ją odkłaczyć ikeową rolką, potem wyprasować i zakładam, przeprawa na 3 godziny :)

Rajmani jejku, Ty jeszcze pracujesz? :( tak nie może być, musisz odpocząć, nabrać trochę sił, kurcze - to Twoja decyzja czy lekarz Ci nie dał zwolnienia?

Odnośnik do komentarza

PaulinaNo jeśli Cię to choć troszkę uspokoi.. ja sobie ostatnio przywaliłam drzwiami od zmywarki w brzuch tak, że zrobił się siniak!! dwa dni płakałam na samą myśl, że mały mógł to poczuć, ale wyczytałam na kilku stronach, że jest amortyzowany przez wodę i inne rzeczy i że prawdopodobnie jeśli poczuł to tylko ruch a nie ból :)

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna23789

Poparzenia ja nawet nie zliczę ile razy oparzyłam sobie palce w tej ciąży. Zawsze a to jakiś tłuszcz mi pryśnie, a to jakaś para z czajnika itp. Myślę, że te znamiona to zabobony, bo jak niby tak na zdrowy rozum miało by to wpływać na skórę dziecka? A jakby tego było mało, pomimo że od października jestem na zwolnieniu to przez to, że pracowałam również na nocne zmiany zdarzyło się tak już w ciąży, że przysnęłam, a klient wchodząc mnie wystraszył. Na pewno za coś się wtedy złapałam. A to rzekomo również ryzyko znamion. Staram się nie popadać w paranoję. Chociaż sama mam znamię od urodzenia to wierzę, że mój Synuś nie będzie go miał.
ramajani nie przejmuj się aż tak bardzo tymi kilogramami. Każdy lekarz Ci powie, że szczupłe kobiety mogą przytyć najwięcej. Moja koleżanka (roz. 38) przytyła w ciąży 33! kg. Po dwóch miesiącach od porodu zeszło jej 28 kg. Więc pewnie jeszcze latem włożysz swoje ciuszki sprzed ciąży :)
Sposób na pralkę polecam przed praniem dziecięcych ubranek nastawić jakieś pranie na 90 stopni. Pomoże na pewno.

Odnośnik do komentarza
Gość Marty leb obdarty

Czesc dziewczyny,
Do mnie wczoraj przyszla paczka z Polski, ubranka, zamowienie z gemini, ksiazki itp. Chcialabym juz poprac, ale komoda jeszcze nie kupiona wiec nie wiem czy to ma sens. Przejrzalam ciuchy i stwierdzam,ze brakuje mi jeszcze z paczki najmniejszych pajacow, czapeczki cienkiej i lapek i to na tyle. Teoretycznie jeszcze prawie 10 tygodni wiec sporo czasu, ale nie lubie zostawiac niczego na ostatnia chwile. ..
Ramajani lacze sie with bolu, ja tez nadal pracuje i jeszcze 7 tygodni przede mna, damy rade, nie martw sie :) Plusem jest to, ze dni szybko mijaja I pewnie bedziemy sie BARDZO cieszyc jak juz nadejdzie ten upragniony urlop macierzynski.
Marta 30t2d

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wg mnie najlepszy sposob na czyszczenie pralki to butelka octun i torebka sody. Ocet wlewam do komory na proszek, a sode wsypuje do bebna. (Uwaga jak wsypiesz sode do pojemnika na proszek to zaczyna sie bardzo pienic i wylewa sie na cala pralkę, a potem smierdzi). Potem nastawiam pranie na 90 stopni bez wirowania. Tak czyszcze pralke raz w miesiacu.

Tymon Jan ur 04.04.2016

Odnośnik do komentarza

Cathellen jeśli chodzi o zapachy to mój sprawdzony sposób to soda oczyszczona nasycona na spodek albo do miseczki i wstawione do szuflady, lodówki, kuchenki działa bardzo dobrze. W lodówce jeszcze czasem stosuje w ten sam sposób kawę mielona. Zabija świetnie każdy środek, odświeża a soda dodatkowo podobno samym utlenianiem działa bakterio- i grzybo-bojczo.

Mi dzisiaj przyszedł kosz Mojżesza ;) jeszcze w kartonie ale już nie mogę się doczekać kiedy go rozpakuje i pooglądam ;) na razie nie mam gdzie go wstawić... w domu pełno kartonów a dodatkowo jak tylko go rozłoże to napewno kot się do niego wpakuje i uzna ze to jej nowe legowisko :)
Ja tez nie jestem zwolenniczką sterylnego chowu. Zresztą przy kocie i psie w domu się nie da. Ciągle latam z waleczkiem do sierści i odkurzaczem z filtrem hepa i nigdy nie jest tak czysto jak bym chciała :) i chyba nigdy nie będzie ;) ale to może i lepiej dla małej. na moim przykladzie: niegdy nie byłam jakoś specjalnie pilnowana z ciągłym myciem rąk poza tym na wsi się tak nie da. Moja sąsiad przeprowadził się z rodzicami z miasta jak miała 2 lata bo ciągle coś łapał, pamiętam że jego mama latała za nim ciągle z mokrymi husteczkami i jak miał z 10 lat to miał uczulenie niemal na wszystko pyłki sierść owoce ( truskawki, wiśnie po wszystkim go sypało ) no i uciekli z powrotem do miasta bo na wsi nie dawał rady przy tych wszystkich alergenach. Nie mowie ze to dlatego że go rodzice często myli ale prawda jest taka ze jak się nie ma styczności wogule z alergenem to potem.kazdy kontakt powoduje mega reakcje.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Ech wyżalenie się pomaga, dzięki Dziewczyny, choć i tak mam dość :( Muszę zrobić listę rzeczy do zrobienia/kupienia itd i po trochu posuwać do przodu.

Miila pracuję bo chciałam ale też trochę wymagają tego stosunki w pracy, chcę mieć do czego wracać i nie wypaść całkiem z obiegu - choć pół roku temu wydawało się to prostsze i decyzję podejmowało się inaczej, teraz już jestem mądrzejsza.

Marta ja za dwa tygodnie już będę pracować w domu i raz w tygodniu jeździć, więc nie jest tak najgorzej, a od 14 marca czyli 37 tydzień zamierzam skończyć.

Odnośnik do komentarza

Rajmani podziwiam, pracować do 37 tygodnia.. ja mam w zasadzie wolne od 2 tygodni i trochę ożyłam choć już i tak przyjmuję projekty na lato/jesień i ciągle z kimś coś konsultuję...

Z tą sodą i octem spróbuję! włączę jakiś długi program, nasypie co trzeba i zobaczymy :) pralka niby nowa - 2,5 roku, ale ciągle piorę nasze okłaczone rzeczy, więc oprócz tego eko czyszczenia gdzie nie daje się nic, zrobię takie solidniejsze.
Ja z chusteczkami za małym latać nie będę, szczęśliwe dziecko to brudne dziecko. Rączki myjemy przed jedzeniem i po toalecie, to tyle, niech ma pozdzierane kolanka i brudną buzię latem, nie przeszkadza mi to, pamiętam kuzynkę i kuzyna jakimi 'kalekami' byli za dzieciaka, bo ich mama (moja ciocia), nie pozwalała im iść na plac zabaw, na ogródek u babci, nic - kuzyn nawet jeździć na rowerze nie potrafi.

Odnośnik do komentarza

Rajmani nie gniewaj sie, ale to glupie tak dlugo pracowac, chociaz sama wiem ze gdyby nie okolicznosci to postapilabym jak Ty, poza tym mnie kolezanki wygonilyby z pracy, bo zdarzaly sie poronienia z racji wykonywanego zawodu i często problemy z zajsciem w ciążę.. eh..
Miila masz racje ze dziecko mozna skrzywdzic nadmierna troska. Poza tym chcialbym miec psa, chociaxby dla dobra dziecka, ale za dlugo nas nie ma w domu z mezem bysmy mogli skazywac swiadomie psiaka na taki los..

Odnośnik do komentarza

Ataa zgadzam się z Toba, moja kuzynka pracowała praktycznie do samego końca, oczywiście jej motywacja była taka sama jak Rajmani, czula sie w obowiazku, nie chciala zeby ktos mial do niej pretensje, liczyla ze wroci po macierzynskim bez problemu. Spędzała codziennie prawie 4 godziny na dojazdach, później nawet jak juz urodziła wiecznie wisiała na telefonie bo zobowiązała się ze przyuczy dziewczynę która przyszła na zastępstwo. Efekt jest taki ze nie ma do czego wracać, a pracy ponad siły do samego porodu nikt nie docenił. Dziewczyny myślcie o sobie i o maluchach a nie o pracodawcach, oni tego naprawdę nie docenia...

Odnośnik do komentarza

Ataa dorosły pies przyzwyczaja się do Waszego rytmu dnia i wie, że wychodzi rano i jak wracacie, to nie problem :) szczeniaka najlepiej wziąć jak macie urlop, żeby się nauczył wychodzić, ja też bym bardzo chciała, ale przy kotach i tym, że nasz ogródek ma niecałe 100m2 chyba wykluczone póki co..

Odnośnik do komentarza
Gość Marty leb obdarty

Ataa i Bbbbbb , uwierzcie, ze to w Polsce jest tak, ze babki chodza na zwolnienie wczesnie i lekarze wypisuja zwolnienia nawet na prawidlowe ciaze. Na wyspach i z tego co wiem w Hiszpanii i Francji norma jest praca prawie do konca, we Irlandii na urlop sie idzie 2 tygodnie przed terminem no chyba, ze praca jest niebezpieczna lub fizycznie meczaca. Z mojego doswiadczenia pracodawca daje taryfe ulgowa i mozna sobie ze spokojem, powolutku pracowac. Setki tysiace babek tak pracuje i nikt nie wspomina, ze to glupie czy niebezpieczne...
Ramajani jesli chcesz pracowac i czujesz sie na silach to pracuj, dziecku tym nie szkodzisz.
Trzymajcie sie cieplo
Marta

Odnośnik do komentarza

Marta ja mam trochę inne podejście, może to kwestia tego ze to moje pierwsze dziecko, sporo czasu zajęło mi zajście w ciążę i nie ominęły mnie po drodze kompilacje. Ja jestem na zwolnieniu od kiedy się dowiedziałam ze się udało. Wychodzę z założenia że zdrowego dziecka nikt w prezencie nie daje, same mamy na to wpływ. Mam bardzo stresująca prace, wykraczającą poza 8 godzin, poza tym połowę dnia spędzałam w samochodzie, robiąc setki kilometrów dziennie, a druga w szpitalach i aptekach, gdzie od wirusów i bakterii jest w powietrzu gęsto. Nawet chwile się nie zastanawiałam nad pójściem na zwolnienie, dla mnie najważniejsze bylo moje dziecko. Ja sie na poczatku ciazy nie czulam najgorzej ale bylm ciagle zmeczona i chcialo mi sie spac, wiec jak tu pracować, być kreatywnym i robić wyniki? Robić to na sile, bo ktoś tego ode mnie oczekuje? Być może za granicą ktoś to doceni, w Polsce wygląda to niestety zgoła inaczej, zwłaszcza w mojej branży...

Odnośnik do komentarza

Marty tylko ze takich przypadkow jak ten opisany przez Bbbb jest cala masa i u nas wiele w mentalności musialo by sie zmienic..
Ja ze wzgledu na rodzaj wykonywanej pracy i tak pewnie mialabym zwolnienie, ale wiem ze jakbym sie upatla to nikt nie bronilby mi pracowac, pracodowaca ma w dupie co sie z Toba dzieje i ze sie angazujesz.. tylko bezpośredni przelozeni potrafia to docenic a i to nie zawsze.. a biorac pod uwage jak malo ludzi decyduje sie na dzieci to ja tam nie mam nic przeciw ze lekarze chuchaja i dmuchaja na kazda ciaze byleby przeprowadzic te dzieciaczki na druga strone brzucha.. i bardzo wspolczuje dziesiatkom kolezanek z roboty ktore chcialby zostac matkami a w duzej mierze praca, warunki i stres im to bardzi skutecznie utrudniają. I kazdej kobiecie zycze wyrozumialego pracodawcy ktory nie bedzie sie czepial z powodu ciazy i umozliwi jak najdluzsza prace bo prawda jest taka ze takie szybkie uciekanie na zwolnienie moze zadzialac jak wykluczenie spoleczne i tez nie jest tak do konca korzystne dla matki i dziecka. Jeszcze biorac pod uwage czas macierzynskiego to bardzo wydluza nieobecnosc w zyciu i tez utrudnia powrot do normalnego rytmu pracy w bardzo wielu zawodach..

Odnośnik do komentarza
Gość Marty leb obdarty

Bbbbbb rozumiem, dlatego mowie, ze jesli ktos chce i czuje sie na silach to niech pracuje a jesli nie to nie, dajmy kazdej wybrac. Ja ostatnio pracowalam w Polsce 10 lat temu wiec nie wiem jak teraz jest i jak pracodawcy podchodza, pewnie zalezy jak sie trafi.
Ja moja prace lubie, jest siedzaca, szefowa traktuje mnie ulgowo. Mysle, ze w Polsce tez sa takie kobiety i takie prace takze kazdy sobie, nie kazda jest poganiana czy wykorzystywana wiec dlaczego nie pracowac. ..

Odnośnik do komentarza

Jak pomyślę jakie ja miałam te pierwsze 5 miesięcy... ile razy nie zdążyłam nawet dobiec do toalety, żeby zwymiotować, a miałabym wtedy pracować i tak egzystować przy innych ludziach... u mnie ratunkiem było to, że pracuje w domu, inaczej sobie nie wyobrażam. Wyjście do sklepu po pieczywo było niekiedy wyzwaniem nie do pokonania.

Zamówiłam w końcu łóżeczko! jedyne co mnie martwi to to, że czas oczekiwania to 3-4 tygodnie, brzmi srogo zwłaszcza, że to wypada na ledwo 2 tygodnie przed rozwiązaniem, mam nadzieję, że wytrzymamy :)

Odnośnik do komentarza

Bbbb w wielu branzach to tak wygląda, szczegolnie w korporacjach i malych firemkach po malych miejscowosciach.. zasciankowosc lub wyscig szczurów tak wyglada nasza rzeczywistosc. My tez dlugo staralusmy sie o dziecko, maz pracuje tam gdzie ja i powiedzial ze gdyby nie okolicznosci to sam by mnie zmusil bym zrezygnowala z pracy, bo chcemy miec chociaz jedno dziecko..

Odnośnik do komentarza

Ataa ja mam CC 4.04 więc to już serio niedługo, a jak widzę ile marcóweczek się rozpakowało w okolicach 34-36 tygodnia... chyba zaczynam się spinać, że nie zdążymy wszystkiego ogarnąć - ot dewiza życiowa mojego męża 'MAMY CZAS!'.

Jutro jedziemy do teściów, myślicie, że na tym etapie ciąży warto brać ze sobą szpitalną torbę na w razie W? dodam, że mieszkają w bieszczadach, mamy ok 7 godzin drogi do nich.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ja po wizycie, Leon waży prawie 2kg, pytałam lekarza o wagę końcową, mówi, że powinna być około 3400, mówię, że dobrze, bo się bałam, że gigant będzie :) oprócz tego wszystko w porządku, ale nie dostałam żadnego zdjęcia, bo jak zwykle zasłonił się i ma mamę w poważaniu. Ja mam coś w moczu, więc dostałam lek i ma przejść. Za dwa tyg kolejna wizyta, a mojego gina nie ma cały marzec, więc nie wiem czy jeszcze zdążę się z nim zobaczyć przed rozwiązaniem jakby się tak Mały pospieszył :) Zobaczymy. Zakupiłam płyn do płukania i mogę w weekend zacząć akcje pranie i prasowanie (oczywiście jak mój brat zabierze swoje graty) Prasować lubię, ogólnie nie cierpię niewyprasowanych rzeczy, dlatego pewnie długo będę to robić, chyba, że zmęczenie wygra.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anliryno1zd8.png

Odnośnik do komentarza

Kumi super, że wszystko dobrze. Mi ostatnio ginekolog mówiła, że na tym etapie ciąży już ciężko o ładne zdjęcia, bo maluchy w dużej mierze mają głowy w dole skierowane buźką w stronę pleców naszych i nic nie widać. Ja mam wizytę w przyszłą środę i po cichu licze, że uda się go podejrzeć, ale nie nastawiam się na nic.
2 kg to pięknie, a 3400 myślę, że optymalnie. To chyba taki środek tej siatki centylowej, nasz mały też tak idzie, więc obstawiam, że będzie miał ok 3500 przy urodzeniu.

Odnośnik do komentarza

Miila dewizą Twojego męża jest również dewizą mojego męża, a podejrzewam ze i całego męskiego gatunku :) co do torby, ja bym wzięła, myślę że będziesz się czuła bezpieczniejsza, na pewno weź kartę ciąży. Ja tez nadal czekam na mebelki i na wozek, miałam nadzieję że uda mi się to wszystko przewietrzyc ale czarno to widzę. ... a nienawidzę zapachu ciuchów 'pachnacych' szafa, do naszych zawsze wkładam jakieś odświeżacze, ale małemu przecież tak nie zrobię. .. pomysł z torbami próżniowymi coraz bardziej do mnie przemawia

Odnośnik do komentarza

Miila ja bym na bank wziela torbę i karte cuazy z wynikami badań , ja jak wybieralam sie w taka dluga podroz to gin mi powiedziala ze najpozniej w 6 miesiacu, bo pozniej roznie ta podroz moze wplynac na ciąże z racji ze zaawansowana.. nie jest piwiedzuane zecos sie wydarzy ale może a na pewno bedzieszz spokojniejsza ze w razie ci możesz podjechac di jakiego kolwiek szpitala. No i zycze by to jednak byla udana podróż bez niespodzianek :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...