Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Nat jeśli chodzi o Kamieńskiego - kończyły badanie 3 różne lekarki, dzięki temu nie wiedziały od początku do końca co się dzieje i co już zostało sprawdzone. Dla mnie tragedia. Zostałam opieprzona tez ze przyjechałem dopiero po ponad 40h pierwszych niepokojących objawów, by potem powiedzieć mi ze nie ma miejsca. Tak na prawdę wiele rzeczy jest dla mnie nowych, nie jestem paranoiczką, nie chce panikować ale też czegoś zaniedbać. Ogólnie na lekarza prowadzącego z tamtąd nie ma co liczyć, nie dał nam nawet do siebie numeru, nie miałam jak więc się z nim skontaktować. Będę rodzić albo w medfeminie albo na borowskiej.

Odnośnik do komentarza

Miila jak piszesz o zangażowaniu męża to tak jakbym czytała o swoim.Wszystko zostawia mi tzn zdaje się na moj wybor, gust i doświadczenie.Dobrze, że chociaż to finansuje :P To nasza kolejna ciaża ale też nigdy nie specjalnie, wykazywał jakieś nadmierne zainteresowanie.Nie, że w ogole, bo wzruszał sie jak ogladal zdjecia z usg, jak mu przykladam reke do brzucha etc.Faceci juz chyba tacy sà, mi jakoś to nie przaszkada chyba specjalnie ;)

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Ok, rozumiem Miila.Pierwsze wrażenie jest mega ważne .No tak to nieztety wyglada w polskich placiwkach, chaos i dezinformacja eh...Jak tak ogladam ten program o porodach to wydaje mi się, że jest Warszawa, długo, długo nic i dopiero reszta kraju.Tamte szpitale nawet w Wolominie to zupelnie inne podejscie, ojciec przy cc to norma, kontakt z mamà na 2 h po porodzie, nikt tego dziecka nie wydziera do mierzenia, wazenia robià to potem.No jednak co stolica to stolica ;)

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Dziewczyny :)

Zaczynam żałować, że wcześniej do Was nie zajrzałam :)

Kinia31 oj, rozumiem Cie - ale miałaś konizację szyjki, czy jeszcze bardziej zaawansowany zabieg? Ja w kwietniu miałam pobierane wycinki, ale na szczéście szyjki mi nie skrócili. Wtedy się nie zastanawiałam, ale teraz dociera do mnie, że rzeczywiście to ma duże znaczenie. W takim razie jesteś pewnie najbardziej zaawansowana stażem łóżkowym...
Masz racje z tą deprechą osobnego wątku - tego nie wzięłam pod uwagę, a ona jest nam zbędna ;)
Wiem, że łatwo się mówi, ale staraj się nie denerwować i płakać - mi pan dr powiedziała, że nerwy i złość negatywnie wpływają na brzuszki - mogą dodatkowo powodować skurcze, a tego nie chcemy :) choć ja drugiej strony - wypłakanie się uwalnia emocje :)
Jak to powiedziała moja pani dr - zaciskać nogi, ale nie zęby :)

Milla - to zacznę od tego, że ja też bardzo liczyłam na córeczkę (mąż też), ale karciłam się, że jestem głupia i wyrodna, bo przecież najważniejsze, żeby dzidzia była zdrowa, a nie żeby jeszcze moje zachcianki były spełnione ;)
O tej wodzie nikt mi nie powiedział, ale dobrze, ze mówisz! Będę piła tyle! Na pewno to nie zaszkodzi, dziękuję :)
Ja od siebie też powiem może coś pomocnego - mianowicie, moja siostra jak leżała w ciąży przez skurcze i skracającą się szyjkę, to lekarz (zresztą ordynator szpitala, w którym lądowała na patologii) zalecił jej, że powinni coś wykombinować, żeby albo łóżko stało pod kątem (książki pod nogi łóżka po stronie nóg siostry), albo coś sobie podłożyć pod pupę i nogi (pod nogi o tyle, żeby wygiętą nie być), żeby nie leżeć płasko, tylko, żeby miednica była wyżej - wtedy dzidzia nie naciska na szyjkę i szyjka ma jeszcze mniej bodźców skracających ją (w końcu dlatego przy skracaniu trzeba leżeć, żeby szyjki nie uciskać stojąc czy siedząc - wiadomo - siła grawitacji). U Ciebie dodatkowo łożysko niżej, więc może rzeczywiście podłóż sobie jakąś poduchę twardą pod pupę jak leżysz?
Mi juz wcześniej, ale teraz przy leżeniu praktycznie non stop, to najbardziej doskwiera ból miednicy i nogi "wierzchniej" - zwłaszcza prawej, jak leżę na lewym boku i to mi spać nie daje. A tak chętnie bym przespała do kwietnia ;)
A, jeszcze odnośnie miękkości szyjki - moja dr sprawdza palcami konsystencje szyjki - stad się w ogóle dowiedziałam, bo komentowała, ale w szpitalu powiedzieli, ze miękkości się tak naprawdę nie kontroluje, bo długość jest najważniejsza i ew.rozwarci. Ale wiem, ze od leżenia w razie czego szyjka tez twardnieje (jak jest miękka to niestety jest bardziej podatna na skracanie się).
Ja się nastawiłam już na leżenie do kwietnia - ewentualnie zostanę pozytywnie zaskoczona. Teraz i tak jest lepiej, ale na początku brzuch mi się tak spinał, że do łazienki szlam w pół zgięta i oddychać nie mogłam. Teraz wieczorami jest najgorzej, ale nie aż tak jak było na początku.
A! Mi jeszcze powiedzieli, żeby siusiać i się wypróżniać jak najczęściej, bo im "puściej" tym skurcze są mniej wywoływane.

Co do partnerów, to ja nie mogę narzekać - mój mąż od początku ciąży mówi "co tam u was?" A od kiedy dowiedzieliśmy się, że córcia, to jest "co tam dziewczyny?", brzucha nie głaszcze, bo nawet ja mam zabronione przez skurcze, ale jak mała kopie, to rękę przykłada, na wizyty chodzi, usg ogląda - nie narzekam :) teraz jak leżę, to robi wszystko w domu i czasem aż mi go szkoda, bo pracuje teraz w sumie na dwa etaty, ale on z tych, co nie narzeka, nie da po sobie poznać. Za to - przy porodzie nie chce być. Nie będę go namawiać, nie ma co na siłę. Niby facet twardy, ale skoro taka jest jego wola, to trzeba uszanować. Zwłaszcza po tym, jak nade mną teraz "skacze" i się troszczy - zasłużył sobie, żeby go nie namawiać :)

Pozdrawiam z bardzo wietrznego dziś Gdańska :)

http://www.suwaczki.com/tickers/010ipc0z29zaqrhk.png

Odnośnik do komentarza

Szotka ja też zalegam na kanapie własnie w Gdansku :-)

Mój maż szybciej zaczał zuwazac brzuch i dziecko niż ja sama, i to on sprawił ze sie oswoilam z tematem i zaczełam mówić do Robercika. Cześciej caluje mnie w brzuch niż w usta. Chce sie znalezc na porodówce, ale wyprawka srednio go interesuje.. To ja wszystko ogarniam i w kwestiach grubszych tj wózek przedstawilam mu mozliwe warianty uzasadniłam i on tylko pomogl mi dokonac wyboru. Kolory? tez zbytnio go nie interesuja byle nie były w barwach przeciwnych drużyn ;-) tutaj moze Szotka bardziej skojarzy o czym mówię :-) Tak wiec faceci są różni roznie to przezywaja, a z drugiej strony fajnie ze my mozemy wybierac decydowac, a oni zbytnio nam nie przeszkadzają, a tez nie oznacza to braku zaangazowania. Jesli chodzi o facetów i nie okazywanie uczuc, to ja od mojego ojca nigdy nie usłyszałam słow kocham cie czy jestes dla mnie wazna a mimo to czuje ze jestem ukochana córeczka tatusia. Czasem wazniejsze są gesty niż słowa..

Odnośnik do komentarza

Witam.
Jetem tutaj nowa obecnie w 28 tygodniu ciazy, lekarze mówią, ze będę miała zdrową córeczkę, która już waży 1170 . Na ostatniej wizycie moj ginekolog kazał mi kontrolować cukier gdyż może u mnie wytapić cukrzyca ciązowa i tutaj pytanie do was przyszle mamusie czy, któraś z was ma podobny problem?, (u mnie cukier po godzinie od posiłku podwyższony delikatnie bo 122 innym razem 123 a na czczo 86 ) co jeść aby poziom cukru spadł ? czy jest czym sie martwic ? czy nie zaszkodze dziecku takim poziomem cukru we krwi.
Dziękuje za każdą odpowiedz, która chodź trochę rozjaśni mi temat cukrzycy ciążowej.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ataa to witam "sąsiadkę" :) a w której części Gdańska mieszkasz? Ja na Żabiance :)

Z tymi kolorami przeciwnych drużyn doskonale rozumiem :D mój mąż na pewno wykluczyłby od razu te "nieodpowiednie" ale na szczęście kolorystycznie - ja tylko podsuwam propozycje i zdjęcia, a on mówi tak, albo nie :)
A czemu musisz leżeć?

http://www.suwaczki.com/tickers/010ipc0z29zaqrhk.png

Odnośnik do komentarza

Kwietniowa Mama witaj :-) tutaj pewnie Vena Ci podopowie co i jak, ale na nią musisz jeszce parę godzin poczekac :-) dużą masz już córę :)

Miila moglabys wrzucic jeszcze raz link tego materaca? albo chociaz nazwe bym mogla sobie wyguglac? jakos nie moge go odnalezc w tym natłoku postów.. a chcialabym tez zajac sie tematem lozeczka i materaca, niby mamy cos tam uatrzone na allegro, i materac na razie taki podtsawowy z gryka i czyms tam jeszcze na allegro chyba najbardziej popularny.

Anna205 ja sobie przygotowalam podobna liste rzeczy jescze z podzialem na konkretne rozmiary, ale jak zobaczylam u mamy ile ona ma dla mnie rzeczy, to stwierdzam ze moja lista jest mocno nieaktualna i tak na oko stwierdzilam ze mi na pierwszy etap brakuje tylko czegos na nozki do bodziakow i ewent. skarpetek. a reszte bede na biezaco ogarniała w zaleznosci jakie czesci garderoby beda dla nas wygodniejsze. Wiem ze jest cala masa słodkich ubranek dla takich maluchów tj. spodenki kamizeleczki ogrodniczki bluzeczki koszulki wszystko zachwyca, ale raczej intuicyjnie stawiam na wygode dziecka, czyli pajace body dresiki. A stroic go bedziemy jak bedzie miał z pół roku :-)

Odnośnik do komentarza

Szotka ja jestem z Moreny ale Żabianke raczej dobrze znamkiedys tam tez mieszkalam i jezdze tam do lekarza do luxmedu. Nie tyle mam lezec co miec bardzo oszczedny tryb ze wzgledu na nisko umiejscowione łozysko. siedzenie nie jest za super wygodne bo jednak brzuch mi przeszkadza wiec poza drobnymi aktywnosciami głownie leze lub półleze. Był momemt ze było lepiej ale chyba podróz i kaszel sprawily ze znowu osunelo mi sie blisko ujscia szyjki, na ok 1 cm.

Odnośnik do komentarza

Szotka, mialam konizacje ale bardzo radykalna zostawili mi 7mm szyjki czyli praktycznie nic.
Ja nastawilam sie zeby wytrzymac do 34tc czyli pierwszy tydzien marca. Do termnu z mesiacki 20kwietnia nie dotrwam.
U mnie bedzie dziewczynka. Mam w dom 5letniego synka, bedzie parka. W pierwszej ciazy chcialam dziewczyn ,a w tej bylo mi bez roznicy.

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam jeszcze ze tak sie wkrecilam w temat pieluszek, ze co raz bardziej jestem za wielorazowymi. I o dziwo w nich tez mozna miec super wygode w przewijaniu oraz zapewnic maluchowi uczucie suchosci pupy. I wcale nie trzeba zamieniac sie w praczke, a korzysci wiele.. Nat34 a Ty czasem nie wspominalas ze ejstes zwolenniczka wielorazowych? moze bys podzielila sie jakie techniki stosowalas?

Odnośnik do komentarza

szotka witaj wsrod lezacych, ja od 18 tc plackiem... mam wrazenie ze wiecznosc:( tez szyjka krotka miekka, lozysko zaslania ujscie szyjki, plamienia, krawaienie, szpital, twardnienia kilka dziennie, mdlosci, wymioty,... wiecej ekscesow juz nie chce. Zyje odliczaniem, nadzieją ze uda sie doczekac 34 tc i niestety strachem.

Dzis mam wizytę, boje sie co tam uslysze, po kazdej wizycie cos jest gorzej... dzis nastawiam sie na lepiej:) albo chociaz bez zmian... prosze....prosze...

Co do meza, to lubi pogadac do brzuch, chetnie gralby Zuzi na gitarze, tak jak robil to dla Adasia, ale teraz wszystko na jego glowie wiec nie ma czasu. Na kazdym usg i badaniu jestesmy razem, mam jego wsparcie, chociaz ostatnio bylo gorzej miedzy nami, ale po rozmowie poniedzialkowej juz lepiej, cieplej i blizej:)
Ojcem jest wspanialym! Od pierwszej chwili kiedy Adas sie pojawil na swiecie mialam w nim cudowne wsparcie. Mysle ze Wasi mezowie tez tak beda dzialac, jak juz pierwszy raz przytulą swojego malucha. Tego Wam zycze!
Miila ten materac tez mi chodzi po glowie. Kiedys promowano mocno kokos gryka, ja nie lubie ich bardzo. Mojej kolezance w bardzo wilgotne lato w tym materacu wykluly sie jakies robalki male. Fujjjj....
U nas ze strony kokosa zawsze wychodzily jakies plamki. Mimo ze kupowalam co 8-10 mc nowy materac to mialam duzy dyskomfort. Ale ortopedzi twierdzili ze szczegolnie strona z gryką dobrze robi dzieciom na plecki.
Teraz kupie twardy lateks.

Co do wanienki, mam po synku komode kapielową z przewijakiem i poleczkami na rozne rzeczy.Fajne rozwiazanie. Na czas kompieli w lazience, potem przejezdzala do pokoju. Drogie rozwiazanie, ale biorac pod uwage funkcjonalnosc, wygode dla kregoslupa, to ze wanienke mozna odpiac i wstawic do wanny jak juz dziecko siedzi i to ze u nas finalnie komoda bedzie wykorzystywana przez dwojke dzieci to cena sie amortyzuje inaczej:)
Samej wannienki na stelazu w tej cenie bym nie kupowala na Twoim miejscu.

Flavia, Nat34 sie usmialam:))
Mam podobnie, do tego zero sily i cale cialo boli od tego lezenia. Brzuch mi zaslania mozliwosci depilacyjne, dzialam z lusterkiem:)
Co bedzie potem, strach sie bać. W poprzedniej ciazy mialam tak dopiero pod koniec 8 go miesiaca.

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Ataa, ja już mam komplet pieluch wielo.
Większość ze strony pupus.pl polecam naprawde rewelacyjna jakosc i duzo tansze niz milovia np.Mnie caly zestsw wyszedł ok 1200 zl ale to uwzglednia calisc pieluchoeania ogolnie wiec duzo nie wychodzi.Mam trochę otulaczy i OIN dla niemowlaka ale większośc juz od 5 kg.W tym zestawie wliczylam tez tetrę, wiadro z pokrywa, olejek herbaciany etc.Piorę w loveli proszku i dodaje odkażacz MIO ale to tylko wost praniu, bo te wklady bambusowe i weglowe piore juz 3 raz zeby chlonnosc zwiekszyc.

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Kinia to faktycznie masz króciutką szyjkę i to na wstępie... Mi też pani dr powiedziała, że najważniejsze, żeby wytrwać do 34 tc. Mamy bardzo podobny termin, bo ja na 26.04.
Na pocieszenie dodam, ze moja siostra pierwsze dziecko urodziła w 32 tc - a nic tego nie zapowiadało, wszystko przebiegało bez zastrzeżeń. Nagle wody jej odeszły i nawet na sterydy było za późno. Synek w prawdzie leżał ok. 3 tygodni w inkubatorze, ale teraz nikt by nie powiedział, że urodził się przed czasem :)
Damy radę! Potem będziemy marzyć, żeby chwilę poleżeć ;)

Ataa aaa takie buty - najważniejsze, ze jesteś pod kontrolą. Będzie dobrze :)
Odnośnie pieluszek wielorazowych, to ja też jestem nimi zainteresowana i rozważam, czy by przynajmniej nie spróbować, więc też chętnie podczytam opinie :)

zonia00 2 godziny to i dużo i mało. Nie przewidzi się ile będzie trwał poród, ale są znaczne szanse, że do Gdańska zdążysz :) a gdzie teraz mieszkasz?

http://www.suwaczki.com/tickers/010ipc0z29zaqrhk.png

Odnośnik do komentarza

Secondry trzymam mocno kciuki za dzisiejsza wizytę, coś czuję że będa lepsze wiesci :*

Ja miałam 2 razy te materace gryka kokos i teraz wolę silikonowy.Biorę ten z Ikeii bo cena ok i generalnie ich materace sa calkiem dobre tzn te drozsze a ten jest chyba najdrozszy z oferty i jak go dotykalam to wydaje sie bardzo odpowiedni ;)
Ja też dużo leżę bo brzuch mi często teardnieje, wystarczy że xupę esawię i już muszę się kłaść.Wlasnie widziam jeden odcinek jak laska 43 lata w 6 tym miesiacu jeszcze maraton kolarski zaliczyla, eh no coz...

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Secondtry oj, faktycznie długo leżysz. Trzymam kciuki za dzisiejsza wizytę, żeby przynajmniej było nie gorzej. Ja we wtorek miałam kontrolę, pani dr powiedziała, że nie jest ani lepiej ani gorzej - sytuacja stabilna. Niby powinnam się cieszyć, a pół wieczoru przepłakałam. Może wychodził stres sprzed wizyty.
Już dziewczynom pisałam - podłóż sobie poduchę pod pupę, żeby miednica choć trochę była wyżej i żeby na szyjkę nie uciskała dzidzia, czy narządy. Moja siostra od 20tc tak leżała i córeczkę w terminie urodziła :)
Z tą depilacją to jest jakiś żart - moim zdaniem, na czas ciąży powinny kobietom wypadać TAM wszystkie włosy xD ja z racji skurczów brzucha (jaj tylko wstaję z pozycji horyzontalnej) robię to na szybko i po omacku ... Cieszę się, jak mogę przynajmniej po ludzku się umyć .. Hehe ale przygody, ale o lusterku tez myślałam xD

http://www.suwaczki.com/tickers/010ipc0z29zaqrhk.png

Odnośnik do komentarza

A ja Ci Vena powiem, ze mi sie zdaje, ze dziecko nas wzmocnilo. Tzn. bycie rodziną. Zamieszkalismy po niecalym roku znajomosci. Po 3 zaplanowalismy dziecko i chyba kazde zrozumialo, ze teraz to odpowiedzialnosc ze juz nie poklocimy sie i odejdziemy do kogos innego, bo nasze dziecko na tym ucierpi. Zrobil sie bardziej wylewny, powiem Wam ze balam sie odchudzac karmiac a po karmieniu zaszlam w ciaze a on mnie dalej adoruje. Mam zgrabna siostre, kuzyn jego dziewczyne obie sie stroja sa wolni imprezuja a on poza nami swiata nie widzi, traktuje mnie jak najladniejsza na swiecie najwazniejsza. Jak sie poznalismy tez bylam atrakcyjna a teraz po ciąży odrazu sie za siebie biore.
Maz tak jakby sie zrobil troche bardziej zazdrosny, pyta o przeszlosc, oczywiscie to temat zamkniety. Nie wiem odkad jest dziecko mam wrazenie ze zaczal sie bac ze tak latwo nas stracic. Moze tez trudna ciaza go tak ruszyla. Chcial 1 syna a to nie mialo znaczenia jak utrzymywalismy ciaze. Jest w niej zakochany a syn w drodze. Uwierzcie w facetow, oni nawiaza więź po porodzie bo nam teraz jest łatwiej noszac pod sercem. Tylko nie krytykujcie bo sie wycofaja.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

Pamietam ten serial dokumentalny pierwszy krzyk. Traume po nim mam do tej pory, tak bardzo boje sie porodu sn. Od polowy stycznia idzimy z mezem do szkoly rodzenia, mimo, ze nie rozwazam porodu sn. Ale ja nigdy nie mialam stycznosci z malymi dziecmi, ostatnie dziecko bylo u nas w rodzinie 18 lat temu. Wiec ide aby sie nauczyc pielegnacji, mycia, przewijania...

Tymon Jan ur 04.04.2016

Odnośnik do komentarza

Vena przykro mi z powodu klotni, dzis maz wroci z pracy, pogadacie i bedzie lepiej. Teraz szczegolnie latwo o spięcia, duzo stresu z obu stron, Ty bidulko z dwojką dzieci caly dzien, dom na glowie i ciaza trudna. On tez w stresie o Was, o samą Ciebie, przyszłość, wiadomo ze w pracy tez musi funkcjonowac. Ciezki czas, o klotnie latwiej. Trzymam kciuki zebysie jeszcze dzis wtuleni w siebie zasneli pogodzeni...

Absolutnie sie zgadzam, ze dziecko jako sposób na problemy w związku to niebezpieczne i egoistyczne rozwiązanie. Zwiazek musi miec bardzo solidne fundamenty jesli ma pojawic sie dziecko.
My przez 8 lat zwiazku przed urodzeniem sie syna, wlasciwie sie nie pokłócilismy. Znajomi pukali sie w glowe, ze to nawet niehigienicznie dla zwiazku, ale w zasadzie nie bylo o co, wolnosc, swoboda, zycie bez ograniczen, wszystko spontanicznie, duzo czasu dla siebie i na swoje pasje... Seks na życzenie, spanie do 12stej;) I w zasadzie zadnych prawdziwych problemów.
Potem trudna ciaza, wymarzony synek i ... rozne podejscia do wychowania.
Wymagajaca logistyka zycia z maluchem, moje aspiracje bycia perfekcyjną na wszystkich polach. Do tego rezygnacja z roznych przyjemnych aspektow zycia, mimo ze czasowa, to w polaczeniu z niewyspaniem rodzila silne emocje. Trzeba bylo czasu zeby sie dotrzec w nowej sytuacji, mimo ze mąż ma anielską cierpliwość, przy pierwszej glosniejszej klotni, obydowoje bylismy chyba bardziej urazeni tym jak ze soba rozmawialismy niz sednem klotni. Teraz juz sie oswoilam z tym ze ciche dni nikogo nie omijają:) trzeba tylko wyciagnać konstruktywne wnioski, szybko sie znowu zblizyc i przegadać temat.

Melly z Tobą tez sie zgodzę, bo dziecko cudownie buduje rodzinę, ale to musi byc zdrowy związek, bo samo pojawienie sie dziecka trudnych problemow nie rozwiąże (moim zdaniem)
A z tego co czytam u Ciebie to u Was raczej od początku, miłość, ciepło i sielanka, świadoma decyzja o pierwszym dziecku, wspólne zmaganie sie z trudnościami, wzajemne wsparcie i teraz wzajemne pragnienie drugiego malucha.

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...