Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam wrazenie czasem, ze na kobiety w ciazy na l4 to wrecz nagonka jest. Niedobrze mi sie robi jak slysze: ciaza to nie choroba! Nie jest (sama w sobie), ale praca tez nie zawsze jest samym zdrowiem (zalezy od charakteru i warunkow). Albo lejacy sie na forach jad, ze przez kobiety chodzace na l4 pracodawcy nie chca nas zatrudniac. Guzik prawda. Dla wielu z nich kobieta pracujaca do porodu bedzie zla tak samo, bo potem jest macierzynski a potem 'nieszczesne' dziecko, ktore moze chorowac.

Odnośnik do komentarza

samko nie wiem o jakiej kontroli mówisz ale u mnie w pracy dziewczyna jest od marca 2014 na zwolnieniu lekarskim teraz na macierzyńskim i żadnej kontroli nie było, w innej większej firmie kilka osób ma taką sytuację i tak samo kontroli nie było

Odnośnik do komentarza

dziewczyny spokojnie, bo się strasznie nakręcacie, czy którakolwiek z was miała jakieś nieprzyjemności z tytułu zwolnienia lekarskiego?

prawo w polsce kształtuje się od w sumie to od nawet od czasu powojennych, zus jest i będzie nawet za 50 lat, rząd ten czy inny to i tak się nic nie zmieni. To nie rząd wysyła kontrole tylko odpowiedni decydent w danej instytucji na podstawie ustaw, takiej i takiej sytuacji kontrola pójdzie tu i tu.
I szczerze mówiąc to ja się nie dziwie, że te kontrole są. A gdyby ich nie było to byłoby źle, że ich nie ma, bo rząd nic nie robi itd.

Po co narzekać? Skupcie się na sobie.

Yohanka - a ja się nie dziwie pracodawcy, że nie chce zatrudniać, będąc pracodawcą sama bym się chyba zastanowiła czy zatrudnić kobietę która potencjalnie zajdzie w ciąże.

Sama zastępowałam osobę która była na zwolnieniu lekarskim 3 miesiące (w ciąży) i pracodawca wcale mi tego nie wynagrodził, choć robiłam swoją i tej osoby robotę, nawet się nie zapytał czy daje radę itd, a już nie wspomnę żeby mi za to nagrodę dał, czy chociaż dziękuje powiedzieć. Także z mojej perspektywy osoby dodatkowo zastępującej to wolałabym, żeby tamta osoba chodziła do pracy i robiła swoje. Choć z drugiej strony wiedziałam, że nie będzie i nie miałam jej tego za złe. Jednak z perspektywy osób pozostających w pracy długotrwałe zwolnienie jest uciążliwe.

Odnośnik do komentarza

Kamilla ja brałam: do 12 tygodnia Femibion Natal 1, a teraz Femibion Natal 2

Co do L4 każda sytuacja jest inna i każdy dany ZUS interpretuje zwolnienie po swojemu. Ja tak jak pisałam przepracowałam 1 miesiąc na umowie o pracę (umowa na 3 miesiące w sumie) i zeszłam na zwolnienie, nie miałam źadnych nieprzyjemności czy kintroli i z rego co wiem u byłego pracodawcy też nikogo nie było.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6ydmpbaj4io.png

Odnośnik do komentarza

A ja 96, z ok. Bielska Białej. I wiecie co nie pracuje ;)
Nie pracowałam jeszcze. W maju będę kończyć szkołę. Jak czytam wasze problemy z l4 to aż mi się robi was żal. bo nie dość, że pracujecie, pracowałyście to teraz jeszcze robią wam wielkie problemy.
Ja wiem, że jak się maluszek urodzi to dostanę przez rok 1000 zł miesięcznie + świadczenia rodzinne na dzieciaczki, a później od 10.2016 mogę się pożegnać z jakąkolwiek kasą z Państwa bo mój mąż będzie "dobrze" zarabiał i będziemy burżuazją.
Byłam na wizycie. Wszystko jest ok. Maluszek ma 7 cm ;) A że mąż był ze mną to nie widziałam dzidziusia (Pani doktor pokazywała wszystko mężowi) Następna wizyta 23.09.

A poza tym czeka mnie upragniona przeprowadzka <3

http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rvfxmp0yccf5s.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anli0sqk28t0.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wyluzujcie z tymi kontrolami, bo one sa ale rzadko. Jak ma być to i tak będzie, a zawsze sie jakos czlowiek obroni. Jak możesz chodzić to przeciez możesz sie przejść dla zdrowia, albo iść kupic cos do jedzenia bądź leki. Te co mają dzieci to musza zaprowadzić do szkoły czy odebrac z zajęć itp. Nikt nie ma służby :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09kwa3zcvri.png

Odnośnik do komentarza

jak bylam na genetycznym to dwa monitory były jeden był dla mnie, jak leżałam to monitor przede mną :), drugi większy dla lekarki i pozostałej widowni (ewentualnie)

Nawet się zastanawiam czy się tam nie przenieść, co prawda tam prywatnie jest, a tu mam nfz, ale spodobało mi się tam :). Na nfz też jest zadowolona wszystkie badania mi zleca, mam wrażenie, ze jest kompetentny, ale mało mówi, a na tym genetycznym to wszystko opowiadała lekarka.

Może od następnego genetycznego przejdę do innego lekarza.

A macie lekarza, który pracuje w szpitalu w którym chcecie rodzić?

Odnośnik do komentarza

ja na wizycie stwierdzajacej ciaze bylam prywatnie, tez mialam monitor przed soba drugi miala babeczka, generalnie gabinet bajka... przebieralnia, spodniczki do zalozenia zeby tylkiem nie swiecic, chusteczki do higieny intymnej, jakies jeszcze bzdetki... a potem poszlam na nfz i rozczarowanie bo nie bylo gdzie sie przebrac, bo tylkiem trzeba swiecic... ale coz :D

Odnośnik do komentarza

Ja chodzę do przychodni przy szpitalu św. Zofii, super admosfera i położne i lekarze. Może nie ma tam wszystkich udogodnień, ale chociaż czuję się tam najważniejsza. Mam pakiet pracowniczy w enelmedzie i co z tego ze piękne gabinety z własnymi łazienkami, jak nie mogłam znaleźć odpowiedniego ginekologa. I czułam się tam olewana.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09piqvv3v7dr48.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...