Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Tez polecam wózki 3 w jednym, z uwagi na tę wygodę z fotelikiem w stelażu. Mieliśmy Musy 4Rider, an pompowanych kołach, nawet śniegi i piachy mu nie były straszne. Bardzo solidny.

Zresztą wybór wózka zalezy od wielu czynników, jak chocby gdzie i jak go przechowujesz, jak sie z dzieckiem poruszasz...

My długo uzywalismy spacerówki z kompletu, bo ciężar mi nie przeszkadzał a była wygodny (nie musiałam go nigdzie go dźwigać, chodziłam tylko na spacery, a stał w garażu), potem wymienilismy na lżejszy. Niestety mój mąz kapany w goracej wodzie w trybie ekspressowym zakupił nie to, co ja sobie bym upatrzyła, chyba bym wybrała joie litetrax 4 air, a mamy Nuna Pepp Lux.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

No plusem naszego byly pompowane kola i wypinana gondole czy spacerowke..to plusik zdecydowanie..
Jedynie w spacerowej czesci zaplecek byl zwezany i mialam wrazenie ze Mati siedzi taki skulony..no i zmienilam na spacerowke min na wage i tesciowa..co by jej latwiej bylo wychodzic z nim z piwnicy..
No ale i tak ona nigdy z tej tiwnicy nie wychodzil sama to moze bym nie zmienila..jedynie te siedzisko waskie bylo..jeszcze go mam..moze spredam go za grosze :)

Odnośnik do komentarza

Peonia
Madika,
wyjmowanie kubeczka idzie mi łatwiej, niż tamponu, które też akurat powodowały u mnie problemy.

A swoją drogą, to nie sądziłam, że Wy młode, otwarte kobietki będziecie miały tyle obaw co do tego gadżetu :)))
No ale wiadomo, ze to bardzo osobiste odczucia, co kto woli i akceptuje w takiej materii.

Hehehe :D mowisz jak moja babcia :D heheh "Wy mlode kobiety":D hehehe

Ja jesli chodzi o te swery to jestem bojazliwa i strachliwa :D Niewyobrazam sobie uzywania kulek gejszy ani wibratora :D No taka wstydliwa Madika Wam sie trafila :D heheh

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~misiakowata
https://m.ceneo.pl/16368540

Takim wóziem jezdzilismy sporo czasu..Mati mial chyba 9-10 miesiecy jak wpielismy spacerowke

Dzien zlecial strasznie szybko..
Jestem taka zmeczona jakas,ze odmowilam pojscia na piwko z dziewczynami w pracy.
Jutro na 8.45 to tez mi sie nie widzi.
Mati dzis juz wiecej cos powtarzal..min kotek :))

Brawo dla Matiego :D Widzisz jaki dzielny chlopak? A jak z jego zdrowkiem?

Wcale Ci sie nie dziwie ze nie chcialo Ci sie wychodzic mi tez by sie nie chcialo po pracy isc jeszcze gdzies:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Temat kubeczka bardzo mnie zaintrygował, wcześniej o nim nie słyszałam. A z uwagi, że często miewam infekcje, pod wpływem impulsu i pozytywnych komentarzy stwierdziłam, że czemu by nie spróbować. Kupiłam ten rossmanowski na prośbę. Powiem szczerze, że jak go zobaczyłam, to byłam pełna obaw, czy będę umiała sobie zaaplikować. Z aplikacją nie było problemu, w ogólne to nie czuję, ale jest jedno ale. Nie wiem co źle robię, bo niby kubeczek się otwiera, przylega jak trzeba a i tak przecieka. Peonia może coś poradzisz, jakieś wskazówki?

Odnośnik do komentarza

Jako że Michaś dostał własny pokój i łóżko, to wreszcie złożyliśmy łóżeczko i powędrowało na strych, a ja posprzątałam sypialnię :))) Mieliśmy od czasu jak młody zaczął pełzać w przejście między łóżkiem a szafą poustawiane pufy, żeby tam nie wpadł i takie duże poduchy i teraz to wszystko wyrzuciłam i poprzestawiałam trochę w sypialni i teraz jest taka przestrzeń :))) Jeszcze stoi trochę gratów z pokoju Mateusza, bo mąż z remontem jest głęboko w lesie i muszą na razie tak stać, część na przedpokoju część w pokoju średniego. Ale i tak jest już luźniej i fajniej. Gorzej że w wyniku robót na parterze zniknęła barierka przed schodami i młody chodzi po schodach kiedy chce, a my biegiem za nim, bo strach że zleci.
Michaś niestety nadal mówi na kota waaa a na psa wawa, niestety nie chce powtarzać. Najczęściej w użyciu są ne, ja i mam i mnóstwo innych słowopodobnych, np bij(mycie rąk) gol(piłka) . Może za mało do niego mówię, w żłobku miałby większe pole do popisu, więcej się na pewno dzieje, panie cały czas coś mówią, organizują, no i kontakt z dziećmi też robi swoje.

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Madika
~misiakowata
https://m.ceneo.pl/16368540

Takim wóziem jezdzilismy sporo czasu..Mati mial chyba 9-10 miesiecy jak wpielismy spacerowke

Dzien zlecial strasznie szybko..
Jestem taka zmeczona jakas,ze odmowilam pojscia na piwko z dziewczynami w pracy.
Jutro na 8.45 to tez mi sie nie widzi.
Mati dzis juz wiecej cos powtarzal..min kotek :))

Brawo dla Matiego :D Widzisz jaki dzielny chlopak? A jak z jego zdrowkiem?

Wcale Ci sie nie dziwie ze nie chcialo Ci sie wychodzic mi tez by sie nie chcialo po pracy isc jeszcze gdzies:D

Teoretycznie na papierze zdrowy..ale pojawił sie kaszelek mokry w ciągu dnia..i nie wiem czy to chroniczne bo innych objawów chorobowych nie widać czy coś..czy załapała w przychodni czy na dworze..nie wiem..obserwuje,daje Hederasal..dzis wieczorem zadecydujemy czy go jutro puścić..
kuzwa tak sie cieszylismy ze na dzien babci pojdzie i się teściowa pocieszy..

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Renia74
Jako że Michaś dostał własny pokój i łóżko, to wreszcie złożyliśmy łóżeczko i powędrowało na strych, a ja posprzątałam sypialnię :))) Mieliśmy od czasu jak młody zaczął pełzać w przejście między łóżkiem a szafą poustawiane pufy, żeby tam nie wpadł i takie duże poduchy i teraz to wszystko wyrzuciłam i poprzestawiałam trochę w sypialni i teraz jest taka przestrzeń :))) Jeszcze stoi trochę gratów z pokoju Mateusza, bo mąż z remontem jest głęboko w lesie i muszą na razie tak stać, część na przedpokoju część w pokoju średniego. Ale i tak jest już luźniej i fajniej. Gorzej że w wyniku robót na parterze zniknęła barierka przed schodami i młody chodzi po schodach kiedy chce, a my biegiem za nim, bo strach że zleci.
Michaś niestety nadal mówi na kota waaa a na psa wawa, niestety nie chce powtarzać. Najczęściej w użyciu są ne, ja i mam i mnóstwo innych słowopodobnych, np bij(mycie rąk) gol(piłka) . Może za mało do niego mówię, w żłobku miałby większe pole do popisu, więcej się na pewno dzieje, panie cały czas coś mówią, organizują, no i kontakt z dziećmi też robi swoje.

Gratuluję wolnej przestrzeni :)szkda tylko,że barierki zniknęły..masz latania teraz.
nam łóżeczko słuzy tylko do przewijaka chyba hehe..nadal na nim perujemy,wiec tylko tą ma funkcję..
śpi na kanapie hehe..
też bym już komuś je oddała,ale jeszcze się wacham..wyklaruje sie to przy przeprowadzce pewnie :)

dobra ,czas się zbierac do pracy.
Miłej niedzieli :*

Odnośnik do komentarza

tola512
Hej dziewczyny. Temat kubeczka bardzo mnie zaintrygował, wcześniej o nim nie słyszałam. A z uwagi, że często miewam infekcje, pod wpływem impulsu i pozytywnych komentarzy stwierdziłam, że czemu by nie spróbować. Kupiłam ten rossmanowski na prośbę. Powiem szczerze, że jak go zobaczyłam, to byłam pełna obaw, czy będę umiała sobie zaaplikować. Z aplikacją nie było problemu, w ogólne to nie czuję, ale jest jedno ale. Nie wiem co źle robię, bo niby kubeczek się otwiera, przylega jak trzeba a i tak przecieka. Peonia może coś poradzisz, jakieś wskazówki?

Mniemam, że kupiłas M, bo chyba S mogłaby być za malutka.
A może jest za głęboko? Wtedy nie uszczelnia się dobrze, powinien być tuz nad mięśniami zamykającymi wejście, celem uszczelnienia dobrze jest wykonać to co mówi instrukcja - objechać palcem wkoło dół kubeczka, on wtedy sie prawidłowo rozkłada i uszczelnia.
Początkowo aplikowałam go jak na ich rysunku i tez był problem, ale potem wpadłam na własny pomysł - po prostu go lekko zamykam u góry i wkładam, bez tego "zawijania" i innych instrukcyjnych sposobów, wtedy najlepiej sie sam umiejscawia.
W sumie mi przeciekł tylko dwa razy i to minimalnie, bo był przepełniony, otworki kontrolne zadziałały.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Peonia
Madika,
wyjmowanie kubeczka idzie mi łatwiej, niż tamponu, które też akurat powodowały u mnie problemy.

A swoją drogą, to nie sądziłam, że Wy młode, otwarte kobietki będziecie miały tyle obaw co do tego gadżetu :)))
No ale wiadomo, ze to bardzo osobiste odczucia, co kto woli i akceptuje w takiej materii.

Hehehe :D mowisz jak moja babcia :D heheh "Wy mlode kobiety":D hehehe

Ja jesli chodzi o te swery to jestem bojazliwa i strachliwa :D Niewyobrazam sobie uzywania kulek gejszy ani wibratora :D No taka wstydliwa Madika Wam sie trafila :D heheh

no bo my ty z Renią takie jakby seniorki jesteśmy :)))
podobno młodzież to wg dawnych systemów do 35 rż, więc niestety sie na młodośc nie łapię :))))

kulki i wibrator to też obce mi przedmioty. kubeczek rozwiązał moje problemy, poprzednie przedmioty na szczęście mi zbędne :))) w sumie to wszystko ze wstydem nic wspólnego nie ma, w moim przypadku - raczej racjonalność tu działa :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
Jako że Michaś dostał własny pokój i łóżko, to wreszcie złożyliśmy łóżeczko i powędrowało na strych, a ja posprzątałam sypialnię :))) Mieliśmy od czasu jak młody zaczął pełzać w przejście między łóżkiem a szafą poustawiane pufy, żeby tam nie wpadł i takie duże poduchy i teraz to wszystko wyrzuciłam i poprzestawiałam trochę w sypialni i teraz jest taka przestrzeń :))) Jeszcze stoi trochę gratów z pokoju Mateusza, bo mąż z remontem jest głęboko w lesie i muszą na razie tak stać, część na przedpokoju część w pokoju średniego. Ale i tak jest już luźniej i fajniej. Gorzej że w wyniku robót na parterze zniknęła barierka przed schodami i młody chodzi po schodach kiedy chce, a my biegiem za nim, bo strach że zleci.
Michaś niestety nadal mówi na kota waaa a na psa wawa, niestety nie chce powtarzać. Najczęściej w użyciu są ne, ja i mam i mnóstwo innych słowopodobnych, np bij(mycie rąk) gol(piłka) . Może za mało do niego mówię, w żłobku miałby większe pole do popisu, więcej się na pewno dzieje, panie cały czas coś mówią, organizują, no i kontakt z dziećmi też robi swoje.

Renia kazde dziecko rozwija sie indywidualnie. Nic na sile bo i tak nie zmisisz malucha.

Zobaczysz ze powoli Michas zacznie mowic bez problemu. :D Ja staram sie domic duzo do Hani ale ja raczej nie mam nikogo innego :D Opowiadam jej najwiecej jak robimy w kuchni bo i ona bardzo to lubi. Autem jak jezdzimy to jej tez opowiadam co sie dzieje:D Ona tez duzo lapie z bajek:D I chetnie w swiecie normalnym odnajduje rzeczy z bajek:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
tola512
Hej dziewczyny. Temat kubeczka bardzo mnie zaintrygował, wcześniej o nim nie słyszałam. A z uwagi, że często miewam infekcje, pod wpływem impulsu i pozytywnych komentarzy stwierdziłam, że czemu by nie spróbować. Kupiłam ten rossmanowski na prośbę. Powiem szczerze, że jak go zobaczyłam, to byłam pełna obaw, czy będę umiała sobie zaaplikować. Z aplikacją nie było problemu, w ogólne to nie czuję, ale jest jedno ale. Nie wiem co źle robię, bo niby kubeczek się otwiera, przylega jak trzeba a i tak przecieka. Peonia może coś poradzisz, jakieś wskazówki?

Mniemam, że kupiłas M, bo chyba S mogłaby być za malutka.
A może jest za głęboko? Wtedy nie uszczelnia się dobrze, powinien być tuz nad mięśniami zamykającymi wejście, celem uszczelnienia dobrze jest wykonać to co mówi instrukcja - objechać palcem wkoło dół kubeczka, on wtedy sie prawidłowo rozkłada i uszczelnia.
Początkowo aplikowałam go jak na ich rysunku i tez był problem, ale potem wpadłam na własny pomysł - po prostu go lekko zamykam u góry i wkładam, bez tego "zawijania" i innych instrukcyjnych sposobów, wtedy najlepiej sie sam umiejscawia.
W sumie mi przeciekł tylko dwa razy i to minimalnie, bo był przepełniony, otworki kontrolne zadziałały.

Peonia dziękuję za instruktaż opisowy :). Na razie się nie zniechęcam i próbuję znaleźć sposób. Może w końcu się uda. Bo gdyby nie to przeciekanie, to różnica pomiedzy tradycyjnymi środkami higienicznych a tym wynalazkiem jest znacząca. Udanej niedzieli.

Odnośnik do komentarza

~misiakowata
Madika
~misiakowata
https://m.ceneo.pl/16368540

Takim wóziem jezdzilismy sporo czasu..Mati mial chyba 9-10 miesiecy jak wpielismy spacerowke

Dzien zlecial strasznie szybko..
Jestem taka zmeczona jakas,ze odmowilam pojscia na piwko z dziewczynami w pracy.
Jutro na 8.45 to tez mi sie nie widzi.
Mati dzis juz wiecej cos powtarzal..min kotek :))

Brawo dla Matiego :D Widzisz jaki dzielny chlopak? A jak z jego zdrowkiem?

Wcale Ci sie nie dziwie ze nie chcialo Ci sie wychodzic mi tez by sie nie chcialo po pracy isc jeszcze gdzies:D

Teoretycznie na papierze zdrowy..ale pojawił sie kaszelek mokry w ciągu dnia..i nie wiem czy to chroniczne bo innych objawów chorobowych nie widać czy coś..czy załapała w przychodni czy na dworze..nie wiem..obserwuje,daje Hederasal..dzis wieczorem zadecydujemy czy go jutro puścić..
kuzwa tak sie cieszylismy ze na dzien babci pojdzie i się teściowa pocieszy..

No tak to najgorsze jak tak nie wiadomo co... A jak on bidulek ciagle cos lapie to juz wlosy z glowy mozna sobie rwac.

A powiedz mi dajecie mu Cebion? Bo ja Hanuli daje ciagle ale jak ktos choruje to zwiekszam jej ilosc kropel nawet do 20. Witamina C podobno wspomaga walke z wirusami.

Wiem ze rozne sa podejscia do witaminy C ale czasem warto probowac:D

U nas tez bratanica pochorowala sie przed dniem babci i dziadka a tak chciala bardzo zeby Hania przyszla do niej na przedstawienie...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

My oststnio na wzmocnienie odporności dajemu Solbetan, tak jest duża dawka vit D i betaglukany - obie substancje wzmacniaja odporność. No zobaczymy.
Lekarka mi mówiła, żeby nie naduzywać vit C bo zakwasza organizm i to tez nie jest za dobrze. A kiedyś właśnei kazano pdawać jej sporo... bądź tu mądry...
Raczej polecała Pelbez, Sambucol czy cokolwiek innego z wyciagiem z bzu czarnego.

Renia
Michas i tak super sie rozwija, zobaczysz, za chwilę zacznie gadać. martwic sie tak naprawde trzeba jak nie gada maluch 2,5 letni. mój dopiero teraz odpowie jak sie nazywa - mówi o sobie "Igi", zaczyna powoli składać proste zdania, a powtórzy słowo tylko jak ma ochotę...
u nas często brakuje końcówek - jest np koo zamiast ko, nie powie sowa tylko huhu, ale "kółko" i "serce"mówi bezbłędnie, wiec o co mu chodzi to nie wiem :)))
więc chodzenie do żłobka wcale nie zmienia u nas efektu mówienia :)) to bardzo indywidualne.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
No pewnie że masz rację :) ale ja się trochę martwię, jak to matka, ty byłaś ze swoim u jakiś speców, zapomniałam jakich, otolaryngolog czy coś z logopedią i wiesz że jest wszystko ok tylko trzeba czekać. A może ma za krótkie wędzidełko bo np smoczka nigdy nie umiał zassać i z butelki pić późno się nauczył, już ze szklanki umiał sam pić jak butelkę wreszcie załapał. Ale literkę r nauczył się mówić przed rokiem :) mówi drrra na ptaki.

Odnośnik do komentarza

Renia74
Peonia
No pewnie że masz rację :) ale ja się trochę martwię, jak to matka, ty byłaś ze swoim u jakiś speców, zapomniałam jakich, otolaryngolog czy coś z logopedią i wiesz że jest wszystko ok tylko trzeba czekać. A może ma za krótkie wędzidełko bo np smoczka nigdy nie umiał zassać i z butelki pić późno się nauczył, już ze szklanki umiał sam pić jak butelkę wreszcie załapał. Ale literkę r nauczył się mówić przed rokiem :) mówi drrra na ptaki.

Renia ja mysle ze musisz sobie przestac wkrecac po prostu :D Michas po prostu mowi po swojemu jeszcze i nie chce mowic inaczej.

Pomysl co my bysmy musialy przezywac jak nasze dzieciaki robia w pieluchy a Ty juz ich nie uzywasz w zasadzie.:D Chyba wlosy z glowy bysmy musialy sobie rwac z tego powodu. :D
Ale wlasnie spokojnie czekamy bo wszystko przyjdzie w swoim czasie.

A jesli chodzi o Michasia to raczej powinnas spytac kogos postronnego czy Michas malo mowi. Bo my mamy czesto nie zauwazamy pewnych rzeczy jak ciagle jestesmy z dziecmi.

Mi znajomi tez mowia ze Hania jest taka usluchana i taka rozumna i wszystko kuma co do niej mowie. A ja tego na codzien nie dostrzegalam dopuki kilka osob mi tego nie powiedzialo:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
Dzięki Madika :))) Masz rację. Muszę po prostu spokojnie czekać aż się rozkręci z gadaniem. Gorzej gdyby nic nie mówił. Ale trochę tych wyrazów jest i po swojemu nazywa przedmioty i się dogaduje z nami, więc nie jest tak źle.

Noi wlasnie o to chodzi kobieto :D Dogadujecie sie on nazywa rzeczy po swojemu:D i co wazne nazywa rozne rzeczy :D

Hanulina na kotka mowi miał, na psa wowo, herbatka to ba, snieg to sieee, ale jak zapytam sie co zje na sniadanko to mowi ze jajo:D z dziadkami jest po imieniu :D hehe
Injakos sie dogadujemy :D Choc czasem to nawet ja nie wiem o co jej chodzi w tych skrotowcach :D hehehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Hehe, u nas ta sama odpowiedz w kwestii śniadania:-)) ostatnio już nie pytam nawet, bo i tak odpowie jajo, a jak już się wypowie to nie mam szans zachęcić go do czegoś innego.

Renia
Jeśli Cię to uspokoi to idź na konsultacje. Logopeda albo szerzej - neurologopeda.
Natomiast z tego co mówisz Michaś opanował tzw mowe bierną, mówi jakieś słowa i potrafi się porozumieć, więc nie jest wcale jakoś specjalnie nie halo. Poza tym jakoś tak jest, że chłopcy często później mówią niż dziewczynki.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Renia nie swiruj :)
Mati nie powtorzyl wiecej zabka a kotek nowi czasem..
Za to rysujemy czesto..rysuje mu zwierzatka i pytam jak one robia.
Kotek robi -auuuuu
Piesek-hau
Krowka-muuuuuuuu
Kurka-ko ko albo kooołka :)
Ptaszki -koko albo cir cir (ćwir)
He he..zauwazylam ze lubi taka zabawe..mamy tez ksiazeczke ze zwierzatkami "na wsi" i czesto mu opowiadam o tych zwierzatkach.
Cos tam sobie probuje za slowa skladac ale czasem sie cos uda..a czasem jest to zwykle ła ła albo yyyyy :)
Za to nocnik absolutnie go nie interesuje..denerwuje sie jak chce go posadzic..wiec lipa

Madika mam odpowiednik Cebion..daje 19 kropli wiecej..wiecej pediatra nie kazal,bo za barfzo zakwasza i nerki mozna uszkodzic.

Wit d z dha tez codziennie.
Przymierzam sie do dawania entinis..jak podajecie?rozrabiacie i strzykawka??smoczka nie uzywa wiec nie wiem jak.
Dzis go nie puscilam do zlobka.zalatwiam zwolnienie ze zlobka na kolejny 4 tydzien.
Wyslalam tez nagranie mokrego kaszlu Matiego pediatrze meilem.bedzie chcial go skontrolowac to jutro P pojdzie.
Takze dzien babci babcia bedzie miala opiekujac sie malym jutro i pojutre bo oboje mamy ranki hehe

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Misia
My rysujemy głównie traktory z przyczepą i koty i psy :) tak zwierzęta jak robią też Michaś mówi, i dinozaur i traktor (trrr) i pociąg (tutut), przejazd kolejowy (bambam), mycie (bij), bujaczka też bij tylko i brzmi trochę inaczej, piłka (gol), teletubisie(lala po) no i te standardowe mama, tata, baba, ja, mam, itp. No fakt, coś tam mówi, nie ma co świrować :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...