Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Monimoni
Oczywiście głównie chodzi o Ksawcia. Wracałam od rodziców i zabrała się ze mną, żeby "pomóc" no dobra: przywiozła obiad na czwartek, dzisiaj zabiera nas na pizzę, a kotlety mam jeszcze na jutro, ale to jej gadanie, zrzędzenie, wymądrzanie się i wszystkie inne glupoty wyprowadzają mnie z równowagi a już jak mi gówniarz histryzował i tupał nogą i z nim stałam w kącie w przedpokoju to oczami załzawionymi przewracała na wszystkie strony, bo jej tak szkoda dziecka było

A Ksawciu oczywiscie by do niej zaraz poleciał ale mu nie pozwalałam i mówiłam, że babcia go też nie przytuli dopóki się nie uspokoi. I potem podobna akcja, walił głową w łóżeczko zamiast spać (bo babcia się zaśmiała, bo w ogóle to babcia z nim siedzi jak zasypia) i nie chciał przestać, więc przyszłam i mówię żeby przestał, a ten w krzyk i jeszcze mocniej, a co babcia na to? "Chodź Ksawciu, chcesz do babci na rączki" to już nie wytrzymałam i zapytałam jej czy oszalała i czy nie widzi jak się dziecko przez nią zmienia, jak się zachowuje, jak ją wykorzystuje, bo wie że babcia go tylko tuli i nie ma u niej żadnych zasad

No i odwieczne szeptanie do mojego męża, jak wyjdę z pokoju, a szept ma taki że i tak słyszę o co chodzi a o szczegóły pytam męża, tym razem nagabywała mu, że Ksawciu nie jest jeszcze gotowy na odsmoczkowanie i nam się nie odzwyczai (bo próbuje go oduczyć smoczka)

I wieczna KUPA, Ksawciu Zrobiłeś kupę? Zrób kupę? Przynieśliśmy dwie przesyłki z paczkomaty i K. z moim mężem zabierają się do rozpakowywania, a ta: tam chyba jest kupa, śmierdzi kupa, chyba tam jest kupa, no ile można

I jak już się rozkręciłam: głupie gadanie, że Zuzia Ci zabierze zabawki, albo że będzie Ci wszystko psuła, albo że zrobi większą.... Tak, kupę

I ciągłe: ło Jezusss Maryjjja, co ten Ksawciu ma, ło Matko Bosssska co tak Zuzi źle....

I jeszcze....ciagle mówi do Ksawcia dupa, w sensie zamiast pupa, usiądź na dupce, wyjmujemy dupę, gola dupa itd

Jeszcze kilka rzeczy by się znalazło jestem mega nabuzowana. I postanowiłam że nie pojadę do niej w najbliższym czasie (może nawet kilka miesięcy), bo Ksawi naprawdę jest zamieszany co wolno a czego nie bo u niej w domu moze na lampę wejść i jeszcze będzie się cieszyła. ostatnio wchodzę do pokoju, a on siedzi w otwartej szafce i cukier z cukiernicy przesypuje na talerzyki, albo na pralce coś tam wciska, na zmywarce, kurkami od kuchenki kręci, a był nauczony że żadnych "sprzętów" się nie dotyka

Jeszcze coś tam w kolejnych komentarzach pisałam se już nie będę zanudzać;) na szczęście marcówki pomogły przetrwać tamten dzień

Monimoni SZACUN!!!!! Jestes BAAAAARDZO dzielna kobieta!!!! Ja juz dawno bylabym w MEKSYKU:D:D:D heheh

A ja dzis ogarnelam swoje stare rzeczy i czesc juz naszykowalam na szlachetna paczke a czesc dla znajomej.

Ehhh powiem Wam ze wogole nie mam czasu... No ja nie wiem bo Hanula nie jest tak mega wymagajaca a ja mam wrazenie ze nic innego nie tobie tylko albo sie nia zajmuje albo sprzatam piore i prasuje.
Nawet nie mam czasu nadgonic Marcoweczek :( Ale dzielnie usiluje :D

A pomijam juz fakt jak niektore znajome po porodzie biegaja na fitnesy jogi czy inne takie... No ja jak juz ok 20 mala uspie i wogole to juz tak zje**na jestem ze tylko chce zjesc kolacje umyc sie i odpoczac...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Ann1ee
~kalae
Ann1ee
Dzieki dziewczyny, wracamy wlasnie z tych cholernych wakacji,maz przyjezdza dzis do moich rodzicow wiec przejmie Mlodego, najwyzej bedzie pil mm, bo nawet nie mam sily odciągnąć, taka jestem obolala. Moze mi piersi nie eksploduja... mam nadzieję, że to mazurski klimat mu nie odpowiadał i wrócimy do normy. Za to nie robi juz tych akcji przy jedzeniu, o których kiedyś pisalam, tylko ladnie ssie,az za ladnie, za długo i za często ;)
Nati moj tez wlasnie posiadł tę umiejętność, co prawda tylko z jednego boku poki co. Wiec moze faktycznie mamy ten slawny skok i nam w koncu dzieciaki wroca do normy, oby! Raz mu sie udalo przekręcić na plecy, jego zdziwiona mina byla bezcenna,prawie tak samo jak wtedy, kiedy sobie nasikal na twarz :D

ja właśnie tego się boję, że jak gdzieś wyjadę to się Tosia przestawi, nie wiem jak zareaguje na nowe otoczenie. A że nie muszę nigdzie jeździć to sobie i jej daruje na ten czas


Gdyby nie to,ze tak ładnie sypial w nocy, to bym sie nie zdecydowala. Znajomi jezdzili z maluchami i tu tez dziewczyny pisały, ze bylo ok. Ale fakt, kazde dziecko jest inne, a to jednak sa maluszki. Pewnie inaczej by bylo, gdybysmy byli razem z mezem, bo rodzice owszem sporo mi pomogli, ale chciałam żeby tez odpoczeli, dla meza byloby no mercy :D We wrześniu mielismy jechać nad morze, ale teraz mam obawy,zobaczymy, jeszcze nic nie rezerwowalismy, chcialam go najodowac przed zimą, z tym że od nas to kawał drogi, bo z Krakowa.

my z Katowic, ale myślę, żeby na wiosnę pojechać.
nawet do rodziców do Krakowa nie chce jechać żeby zostawać na noc, mam obawy, bo w końcu inne konty, poza tym wszystko ze sobą wieźć. A jak będzie starsza to wtedy na spokojnie można.

Odnośnik do komentarza

~Ernestoo
Nati Magda takie teściowe to skarb.
Trzymam kciuki za złoto, bo wierze ze brąz będziecie mieli bez wsparcia :D
Moja tez miała brzydka szyjkę od ulewania, ale teraz często leżąc na brzuszku wietrzy szyjkę. Jak jest zaognione smaruje tym co pupkę. Najszybciej przechodzi po sudakremie.

Czy coś dajecie do wody żeby maleństwa ja Piły? Moja nie chce wcale :( Ola jakie herbatki robisz Mai?

u nas różnie z piciem, czasem chce a czasem się krzywi, czasem dodaje 3 kropelki cebionu na ok. 30ml, ale też nie ma reguły, że wypije.
A może po prostu nie chce, bo nie jest głodna, w sumie dziecko nie rozróżnia czy to picie czy jedzenie. Albo dodaj jej trochę mleka do wody. Albo daj jej pić przed jedzeniem, tak żeby sprawdzić czy to o wodę chodzi czy o głód?

Odnośnik do komentarza

maddalena82
Oj Monimoni współczuje głupoty teściowej:(
Ja często robię zakupy w aptece melissa-mają niezłe ceny a od 79 zł można zamówić paczkę z odbiorem na wybranej poczcie bez kosztów przesyłki. A że pocztę mam w moim wieżowcu na parterze...:)
Ja już miałam dwa okresy...a tak fajnie było bez...
Rok temu byłam ostatni raz w pracy-i wcale nie tęsknię a kiedyś myślałam że trudno będzie mi się przystosować do życia tylko domowymi sprawami. A tu taka niespodzianka:)jest mi naprawdę dobrze w domku i nawet domowe obowiązki nie wywołują we mnie obrzydzenia tak jak kiedyś (daleko mi było do perfekcyjnej pani domu,oj daleko...ale M. zawsze powtarzał że widziały gały co brały;)

Ja od stycznia poszlam na zwolnienie i to z przymusu. Lepsza byla chyba tylko Niuska i Ciaza:D
I ja podobnie mialam ze jak najdluzej w pracy i jak najszybciej wrocic. Ale powiem Wam ze zastanawiam sie czy wracac w marcu do pracy czy nie poczekac do wrzesnia... Jakos jeszcze wakacje bym z mala spedzila...
Chyba Leniwiec Ty mowilas ze bys chciala isc na rodzicielski jeszcze i starac sie o rodzenstwo dla Groszki.

Powiem Wam ze nie sadzilam ze tak mi sie zmieni. I nawet wczoraj z mezulkiem na ten temat gadalam i on stwierdzil ze bardzo sie bal co to bedzie jak w domu bede siedziala tylko. A wcale nie jest tak zle:D hehe

Aaa dziewczyny zapomnialam Wam powiedziec przez ten szpital... Helenka wyszla ze szpitala w poniedzialek i kaszel jej przechodzi i prawie go juz nie ma tylko w nocy jeszcze. :D

Aaaa i mam kilka nowosci ze szpitala apropo mycia dziewczynek (bylismy na oddziale nefrologicznym i to dlatego):D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Ann1ee
~kalae
Ann1ee
Dzieki dziewczyny, wracamy wlasnie z tych cholernych wakacji,maz przyjezdza dzis do moich rodzicow wiec przejmie Mlodego, najwyzej bedzie pil mm, bo nawet nie mam sily odciągnąć, taka jestem obolala. Moze mi piersi nie eksploduja... mam nadzieję, że to mazurski klimat mu nie odpowiadał i wrócimy do normy. Za to nie robi juz tych akcji przy jedzeniu, o których kiedyś pisalam, tylko ladnie ssie,az za ladnie, za długo i za często ;)
Nati moj tez wlasnie posiadł tę umiejętność, co prawda tylko z jednego boku poki co. Wiec moze faktycznie mamy ten slawny skok i nam w koncu dzieciaki wroca do normy, oby! Raz mu sie udalo przekręcić na plecy, jego zdziwiona mina byla bezcenna,prawie tak samo jak wtedy, kiedy sobie nasikal na twarz :D

ja właśnie tego się boję, że jak gdzieś wyjadę to się Tosia przestawi, nie wiem jak zareaguje na nowe otoczenie. A że nie muszę nigdzie jeździć to sobie i jej daruje na ten czas


Gdyby nie to,ze tak ładnie sypial w nocy, to bym sie nie zdecydowala. Znajomi jezdzili z maluchami i tu tez dziewczyny pisały, ze bylo ok. Ale fakt, kazde dziecko jest inne, a to jednak sa maluszki. Pewnie inaczej by bylo, gdybysmy byli razem z mezem, bo rodzice owszem sporo mi pomogli, ale chciałam żeby tez odpoczeli, dla meza byloby no mercy :D We wrześniu mielismy jechać nad morze, ale teraz mam obawy,zobaczymy, jeszcze nic nie rezerwowalismy, chcialam go najodowac przed zimą, z tym że od nas to kawał drogi, bo z Krakowa.

my z Katowic, ale myślę, żeby na wiosnę pojechać.
nawet do rodziców do Krakowa nie chce jechać żeby zostawać na noc, mam obawy, bo w końcu inne konty, poza tym wszystko ze sobą wieźć. A jak będzie starsza to wtedy na spokojnie można.


My jeździliśmy juz kilka razy 200 km do moich rodzicow i spal lepiej niz w domu, stad moje zdziwienie, ze tak kiepsko było teraz. Zrzucam to na skok i slawny 17 tydzien :D bo sama jazdę znosi super, cały czas spi z przerwa na flaszke ;) ostatnio jechaliśmy 6 h.
Jeszcze 7 godz i oddaje dzidziusia mezowi i ide spac :-D

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3oflw1ihhgb5gn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5edd0lm1s2.png

Odnośnik do komentarza

~Leniwieccc
Dla dziecka czy dla rodzica? ;) o matko, nie wierze-kolejny suchar;)

A cwicze wiesz, takie tam -przewrot na kanapie w lewo, pozniej w prawo i tak do znalezienia idealnej pozycji;)

Padlam jak to przeczytalam :D Musze isc za Twoim przykladem ale srednio mam czas na takie znajdywanie idealnej pozycji :D

Wlasnie ogladam ze w UK robia transplantacje macicy kobietom ktore urodzily sie bez niej...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
A ja dalej trzymam się postanowienia, że fb nie założę! Choć strasznie mnie ciekawi co słychać u dziewczyn, które się nie odzywają.

Leniwiec! Ja też mam 2 kg do wagi sprzed ciąży i też aktualnie ważę 66 kg :) no i popatrz popatrz też ćwicze 6 razy w tygodniu ;)

A 7 dnia jak Bóg odpoczywasz? :D heheh

Ja dalej mam swoje 7 kg i chyba wkoncu do dietetyka pojde... Moze to brak regularnosci posilkow. Wczoraj np jadlam tylko o 17 bo mala tak dala mi popalic. Ale na ogol staram sie jesc 3x dziennie.

A od Hanuli juz mnie tak odcinek piersiowy boli ze nie wiem czy nie musze sie tez wybrac do rehabilitanta. A moj radosny mezulek jak mu powiedzialam o tym to stwierdzil: "No tak u tego lekarza jeszcze nie bylismy:D". Myslalam ze mu kopasa w dupasa zasadze :D hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

RedNails89
Mam chyba z milion stron do nadrobienia...
Przez urlop prawie dwutygodniowy rzadko kiedy wchodziłam na internet, no a po urlopie zaczęło się dopiero dziać.
Mój Starszak nad morzem dostał since pod oczami i zgrzytał zębami. Myślę sobie-robaki. Do tego pił dużo wody i sikal na potęgę. Wiec może przeziebil pęcherz. Zaraz po powrocie mąż poszedł z nim do przychodni, dostał skierowanie na mocz i morfologie, następnego dnia dzwonią żeby pilnie przyjść z dzieckiem. Okazało się że to cukrzyca :( teraz mąż z Wawrzkiem są we Wrocławiu (60km od domu) a my z Jaśkiem podróżujemy w tą i z powrotem. Prawie codziennie. Jak dojdę do wprawy będę się częściej odzywać ale teraz kiepsko z czasem. No ale całe szczęście Starszak dzielnie znosi kłucia więc nie jest źle :) we wtorek-środę wypisza ich do domu więc będzie jeszcze lepiej :)

Jejku ale to powaznie z ta cukrzyca czy udalo sie wmiare szybko ja wylapac? Jak sie maly czuje?
Trzymamy mocno kciuki za Was i za Wawrzka!

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~przyjazna
Madika
~przyjazna
Madika jesteś? :D przypaliłam żelazko...:D .... !!!! co robić co robić panie ???
PS.zrobilam dzis dżemy w termomixie z przepisu z przepisownia.pl truskawkowy i jagodowy plus sok z jagód :) super wyszło. Jeszcze zamierzam rabarbarowy dżem i malinowy sok i dżem. Po kilka słoiczków..
Ale tez sie o malo nie poryczałam dzis bo noc przerąbana i latam w dzień zeby sie ze wszystkim wyrobić tu zabawiam Luizę tu to i wykipiał mi cały pierwszy z kg truskawek!!! Ja pier.ole ale szły k.rwy i ch.je ...ze starym nie gadam bo to przez niego, najlepiej żebyś rękoma w garkach robila a noga dzieckiem się zajmowała..wrrr!!

Przyjazna dotarlam do Twojego postu :D

A czym przypalilas swoje cudne zelazko? I jaka masz stope? Sluze rada i pomoca :D hehe

Co do Twego meza to wiem co czulas ja tez czasem mam ochote swojemu jebnac. Szczegolnie jak pakuje nas na wyjazd (a my co weeke d wyjezdzamy). On czeka az nas spakujr i zajme sie dzieckiem a on czeka na kanapie na rzeczy do zniszenia do auta. Nooo kuzwa a ja biegam od torby do kuchni od kuchni do pokoju i w miedzy czasie jeszcze dziecko zabawiam i smoka wtykam mleko robie i karmie. A on zdziwiony...

Ale powiem Wam ze dobrze zrobil Hanuli i mezulkowi pobyt w szpitalu. Jakos die zblizyli do siebie i moj mezulek dawal sobie rade bardzo ladnie. Ona budzi sie po 5 a ja ok 8 przyjezdzalam. I sie okazalo ze mozna :D

Aaaa i wczoraj Hanula pierwszy raz sie sama przekrecila na lewy boczek :D i prawie na brzuszek ale reka jej mocno przeszkadza :D i bidna nie wie co z nia zrobic :D

U nas dzis glupia pogoda ciagle pada... no nie... to nie pada to LEJE :D

Misiakowata jaki slodki jest Mati az nie mozliwe zeby byl takim niegrzeczniuchem :D hehe

Dziewczyny mam nadzieje ze skoki sie skonczyly u Waszych milusinskich :D

Kochana juz sytuacja opanowana :D marcepan wyczyścił przypalenie wacikiem nasączonym octem, jakoś dało radę:) prasowanko na bieżąco pełną gębą :D ale powiem Ci ze pościel jak przez ciąże woziłam do magla żeby prasowali to dalej wożę..:D

Mojemu m.pomógł wspólny wyjazd na 4 dni i tez więcej sie ogarnia przy Luizie:) ale z pakowaniem jest identycznie:) my też ciągle jeździmy:)

Moja za dwa dni kończy 4 miesiące i nadal ma problem z opkrętkami, niby juz połapała iiiii zapomniala:D

Łeee to dzielnego masz marcepana :D Zelazko wyczyscil jak PPD :D hehe

Ja caly czas posciel do magla zawozilam ALE magiel mi zamkneli gdzies miesiac temu :( i jestem nieszczesliwa... :(

Dla mojego mezulka urlop z Hanula nie wiele dal bo byl bardziej nia zmeczony bo noe przyzwyczajony byl. A teraz jak Hanula coraz wiecej potrafi to on dojrzewa razem z nia :D hebe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Ale noc! Co ok 1,5h musialam smoka wkladac, tak sie kotlowala. Chyba po tej drzemce poznej. I o 6 pobudka. Myslalam, ze wstane i bede miec czas dla siebie:-) chyba Mala przejrzala moje plany bo nie w glowie bylo jej spanie. W ogole to tym smokiem tak juz operuje, ze czesto go wyciaga i nie zawsze daje rade wlozyc z powrotem i krzyk.
A najlepsze jest to że raz placze, a zaraz sie smieje, potem krzyczy i tak wkoło. Albo skok albo po szczepieniu ja trzyma
A hemoroidy wczoraj wylazly, posmarowalam kremem i rano ani widu ani slychu. Szybko... ale dzieki za rady

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
Ciąża impuls do ćwiczeń? Hmm s wirtualny kop w tyłek może być?!

Olka nie jestem na diecie, uważam ns to co jem. Ale zakazane produkty też czasem zjem. Lody to nie słodycze :p jak twoje rozstępy? Moje są już w kolorze skóry w większości bo te największe jeszcze są różowe.

Romans z Leniwiec jest burzliwy! Z początku były przekleństwa, ból, pot i lzy. Ale pracujemy intensywnie nad tym :)


Dawaj;-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

nati91
Hej ho :)
Czytam, ale jakoś nie mam weny, żeby pisać... u nas skok pełną parą. Mała inaczej, jak na cycu nie chce usnąć w dzień, no chyba że na spacerze, ale też nie bez płaczu. Martwię się, za tydzień mamy wesele, a ja nie mam kiedy ściągnąć mleka i nie wiem nawet, czy będę mogła ją zostawić, skoro mój cyc musi być co chwila w buzi... :( Wczoraj w nocy budziła się co 1-1,5h, mąż spał na kanapie, a my razem. Dziś znowu tak spaliśmy, choć było trochę lepiej, trochę rzadziej się budziła. Dziś wyjeżdżamy do Bydgoszczy na mistrzostwa Polski, mamy szansę na brąz, więc trzymajcie kciuki :D
Tylko mała teraz wisi na cycu, nie wiem kiedy mam się spakować i ogarnąć... :/ i jeszcze skubana nie chce zasnąć, właśnie się odkleiła i cieszy mordkę... a przed chwilą ziewała. Te skoki rozwojowe to jakieś gówno. Na co to komu...

Ha ha, sory;-) ja wlasnie ja wzielam z cyca, wcisnelam smoka i do lozeczka bo byla zmeczona. Tak to pewnie bym siedziala godzine... za to leze kolo jej lozeczka. Maly eksperyment
Na co to komu! Zrezygnowalam z wyjazdu do sklepu, ale wzielam ja na szybki spacer chociaz, pogoda beznadziejna dzis

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ann1ee
Mam dość! Od 2 tyg nie przespalam ciągiem wiecej niz 2.5 godz. Powieki trzymam na zapalkach... gdzie jest moje dziecko spiace od 21 do 5 rano?dzis znowu poszedł spać o 21 i pobudka 0.00,2.00,4.00,5.00 potem wiszenie na piersi juz nie mialam sily dalam mu 90 ml mm i usnal o 6.30, o 7.30 pobudka. Nie mam go juz sily karmic, piersi mnie bola jak na samym poczatku po porodzie :(

Wspolczuje. I nawet mm nie pomoglo? A nie chcial wiecej? Moze po wiekszej dawce by pospal dluzej? Oj. Niektore dzieci tak maja:-( podobno to mija

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~kalae
Ann1ee
Dzieki dziewczyny, wracamy wlasnie z tych cholernych wakacji,maz przyjezdza dzis do moich rodzicow wiec przejmie Mlodego, najwyzej bedzie pil mm, bo nawet nie mam sily odciągnąć, taka jestem obolala. Moze mi piersi nie eksploduja... mam nadzieję, że to mazurski klimat mu nie odpowiadał i wrócimy do normy. Za to nie robi juz tych akcji przy jedzeniu, o których kiedyś pisalam, tylko ladnie ssie,az za ladnie, za długo i za często ;)
Nati moj tez wlasnie posiadł tę umiejętność, co prawda tylko z jednego boku poki co. Wiec moze faktycznie mamy ten slawny skok i nam w koncu dzieciaki wroca do normy, oby! Raz mu sie udalo przekręcić na plecy, jego zdziwiona mina byla bezcenna,prawie tak samo jak wtedy, kiedy sobie nasikal na twarz :D

ja właśnie tego się boję, że jak gdzieś wyjadę to się Tosia przestawi, nie wiem jak zareaguje na nowe otoczenie. A że nie muszę nigdzie jeździć to sobie i jej daruje na ten czas


Dziewczyny ja trzese gaciami! Lecimy do Pl za miesiac. Nie dosc ze nie wiem jak Mala bedzie reagowac, to jeszcze przelot ktory sam w sobie jest stresujacy yyyyyy

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Ernestoo
Nati Magda takie teściowe to skarb.
Trzymam kciuki za złoto, bo wierze ze brąz będziecie mieli bez wsparcia :D
Moja tez miała brzydka szyjkę od ulewania, ale teraz często leżąc na brzuszku wietrzy szyjkę. Jak jest zaognione smaruje tym co pupkę. Najszybciej przechodzi po sudakremie.

Czy coś dajecie do wody żeby maleństwa ja Piły? Moja nie chce wcale :( Ola jakie herbatki robisz Mai?


Musze znowu sprobowac ta masc robiona do pupki na szyje. Ale nie wiem czy jej nie wysusza za bardzo wtedy. Lekarz powiedziala zeby nawilzac tym samym co do ciala uzywamy, ale nie wiem czy za mokro tam nie bedzie. Probuje narazie

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Madika
Monimoni
Oczywiście głównie chodzi o Ksawcia. Wracałam od rodziców i zabrała się ze mną, żeby "pomóc" no dobra: przywiozła obiad na czwartek, dzisiaj zabiera nas na pizzę, a kotlety mam jeszcze na jutro, ale to jej gadanie, zrzędzenie, wymądrzanie się i wszystkie inne glupoty wyprowadzają mnie z równowagi a już jak mi gówniarz histryzował i tupał nogą i z nim stałam w kącie w przedpokoju to oczami załzawionymi przewracała na wszystkie strony, bo jej tak szkoda dziecka było

A Ksawciu oczywiscie by do niej zaraz poleciał ale mu nie pozwalałam i mówiłam, że babcia go też nie przytuli dopóki się nie uspokoi. I potem podobna akcja, walił głową w łóżeczko zamiast spać (bo babcia się zaśmiała, bo w ogóle to babcia z nim siedzi jak zasypia) i nie chciał przestać, więc przyszłam i mówię żeby przestał, a ten w krzyk i jeszcze mocniej, a co babcia na to? "Chodź Ksawciu, chcesz do babci na rączki" to już nie wytrzymałam i zapytałam jej czy oszalała i czy nie widzi jak się dziecko przez nią zmienia, jak się zachowuje, jak ją wykorzystuje, bo wie że babcia go tylko tuli i nie ma u niej żadnych zasad

No i odwieczne szeptanie do mojego męża, jak wyjdę z pokoju, a szept ma taki że i tak słyszę o co chodzi a o szczegóły pytam męża, tym razem nagabywała mu, że Ksawciu nie jest jeszcze gotowy na odsmoczkowanie i nam się nie odzwyczai (bo próbuje go oduczyć smoczka)

I wieczna KUPA, Ksawciu Zrobiłeś kupę? Zrób kupę? Przynieśliśmy dwie przesyłki z paczkomaty i K. z moim mężem zabierają się do rozpakowywania, a ta: tam chyba jest kupa, śmierdzi kupa, chyba tam jest kupa, no ile można

I jak już się rozkręciłam: głupie gadanie, że Zuzia Ci zabierze zabawki, albo że będzie Ci wszystko psuła, albo że zrobi większą.... Tak, kupę

I ciągłe: ło Jezusss Maryjjja, co ten Ksawciu ma, ło Matko Bosssska co tak Zuzi źle....

I jeszcze....ciagle mówi do Ksawcia dupa, w sensie zamiast pupa, usiądź na dupce, wyjmujemy dupę, gola dupa itd

Jeszcze kilka rzeczy by się znalazło jestem mega nabuzowana. I postanowiłam że nie pojadę do niej w najbliższym czasie (może nawet kilka miesięcy), bo Ksawi naprawdę jest zamieszany co wolno a czego nie bo u niej w domu moze na lampę wejść i jeszcze będzie się cieszyła. ostatnio wchodzę do pokoju, a on siedzi w otwartej szafce i cukier z cukiernicy przesypuje na talerzyki, albo na pralce coś tam wciska, na zmywarce, kurkami od kuchenki kręci, a był nauczony że żadnych "sprzętów" się nie dotyka

Jeszcze coś tam w kolejnych komentarzach pisałam se już nie będę zanudzać;) na szczęście marcówki pomogły przetrwać tamten dzień

Monimoni SZACUN!!!!! Jestes BAAAAARDZO dzielna kobieta!!!! Ja juz dawno bylabym w MEKSYKU:D:D:D heheh

A ja dzis ogarnelam swoje stare rzeczy i czesc juz naszykowalam na szlachetna paczke a czesc dla znajomej.

Ehhh powiem Wam ze wogole nie mam czasu... No ja nie wiem bo Hanula nie jest tak mega wymagajaca a ja mam wrazenie ze nic innego nie tobie tylko albo sie nia zajmuje albo sprzatam piore i prasuje.
Nawet nie mam czasu nadgonic Marcoweczek :( Ale dzielnie usiluje :D

A pomijam juz fakt jak niektore znajome po porodzie biegaja na fitnesy jogi czy inne takie... No ja jak juz ok 20 mala uspie i wogole to juz tak zje**na jestem ze tylko chce zjesc kolacje umyc sie i odpoczac...


Przybij pione!
Ja jestem niezorganizowana, chaotyczna. Zaczne cos robic, Mala zawola, albo karmienie, albo pielucha, albo spac i ja juz rozkojarzona, nie wiem co robic. 4 mce prawie a ja rozgardiasz jak 150

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Madika
maddalena82
Oj Monimoni współczuje głupoty teściowej:(
Ja często robię zakupy w aptece melissa-mają niezłe ceny a od 79 zł można zamówić paczkę z odbiorem na wybranej poczcie bez kosztów przesyłki. A że pocztę mam w moim wieżowcu na parterze...:)
Ja już miałam dwa okresy...a tak fajnie było bez...
Rok temu byłam ostatni raz w pracy-i wcale nie tęsknię a kiedyś myślałam że trudno będzie mi się przystosować do życia tylko domowymi sprawami. A tu taka niespodzianka:)jest mi naprawdę dobrze w domku i nawet domowe obowiązki nie wywołują we mnie obrzydzenia tak jak kiedyś (daleko mi było do perfekcyjnej pani domu,oj daleko...ale M. zawsze powtarzał że widziały gały co brały;)

Ja od stycznia poszlam na zwolnienie i to z przymusu. Lepsza byla chyba tylko Niuska i Ciaza:D
I ja podobnie mialam ze jak najdluzej w pracy i jak najszybciej wrocic. Ale powiem Wam ze zastanawiam sie czy wracac w marcu do pracy czy nie poczekac do wrzesnia... Jakos jeszcze wakacje bym z mala spedzila...
Chyba Leniwiec Ty mowilas ze bys chciala isc na rodzicielski jeszcze i starac sie o rodzenstwo dla Groszki.

Powiem Wam ze nie sadzilam ze tak mi sie zmieni. I nawet wczoraj z mezulkiem na ten temat gadalam i on stwierdzil ze bardzo sie bal co to bedzie jak w domu bede siedziala tylko. A wcale nie jest tak zle:D hehe

Aaa dziewczyny zapomnialam Wam powiedziec przez ten szpital... Helenka wyszla ze szpitala w poniedzialek i kaszel jej przechodzi i prawie go juz nie ma tylko w nocy jeszcze. :D

Aaaa i mam kilka nowosci ze szpitala apropo mycia dziewczynek (bylismy na oddziale nefrologicznym i to dlatego):D

Madika, planuję tak samo. o ile szef się zgodzi chce wrócić do pracy dopiero po następnych wakacjach:)

Odnośnik do komentarza

Madika
maddalena82
Oj Monimoni współczuje głupoty teściowej:(
Ja często robię zakupy w aptece melissa-mają niezłe ceny a od 79 zł można zamówić paczkę z odbiorem na wybranej poczcie bez kosztów przesyłki. A że pocztę mam w moim wieżowcu na parterze...:)
Ja już miałam dwa okresy...a tak fajnie było bez...
Rok temu byłam ostatni raz w pracy-i wcale nie tęsknię a kiedyś myślałam że trudno będzie mi się przystosować do życia tylko domowymi sprawami. A tu taka niespodzianka:)jest mi naprawdę dobrze w domku i nawet domowe obowiązki nie wywołują we mnie obrzydzenia tak jak kiedyś (daleko mi było do perfekcyjnej pani domu,oj daleko...ale M. zawsze powtarzał że widziały gały co brały;)

Ja od stycznia poszlam na zwolnienie i to z przymusu. Lepsza byla chyba tylko Niuska i Ciaza:D
I ja podobnie mialam ze jak najdluzej w pracy i jak najszybciej wrocic. Ale powiem Wam ze zastanawiam sie czy wracac w marcu do pracy czy nie poczekac do wrzesnia... Jakos jeszcze wakacje bym z mala spedzila...
Chyba Leniwiec Ty mowilas ze bys chciala isc na rodzicielski jeszcze i starac sie o rodzenstwo dla Groszki.

Powiem Wam ze nie sadzilam ze tak mi sie zmieni. I nawet wczoraj z mezulkiem na ten temat gadalam i on stwierdzil ze bardzo sie bal co to bedzie jak w domu bede siedziala tylko. A wcale nie jest tak zle:D hehe

Aaa dziewczyny zapomnialam Wam powiedziec przez ten szpital... Helenka wyszla ze szpitala w poniedzialek i kaszel jej przechodzi i prawie go juz nie ma tylko w nocy jeszcze. :D

Aaaa i mam kilka nowosci ze szpitala apropo mycia dziewczynek (bylismy na oddziale nefrologicznym i to dlatego):D


Zdrówka dla Helenki:)
Ja na pewno po macierzyńskim chce wybrać wszystkie zaległe urlopy-wystarczy mi tak do połowy maja. Mateusz będzie musiał iść niestety do żłobka i chcemy żeby jednak stało się to jak najpóźniej -potem urlop weźmie M.,moi rodzice,potem trochę ja z nowego żebyśmy mogli sobie gdzieś pojechać. Jak będzie trzeba to na trochę pójdę na zwolnienie i może jakoś do września dociągniemy,Mateusz będzie już miał 1,5 roku. Całe szczęście że ja mam mega blisko do pracy (5min samochodem),żłobek jest po drodze a pracuje po 7,35h więc maksymalnie będzie musiał być w żłobku koło 8 godzin. Chyba że M. albo moja mama będą mieli wolne to odbiorą go wcześniej. Ale i tak na razie wypieram tą wizję i cieszę się wspólnym czasem w domku:)(właśnie moje dziecko już śpi prawie 2h,posprzątałam w kuchni,łazience a teraz leżakuje bo już limit na dziś wyrobiony;)a ćwiczenia Lilijki czekają.....
Odnośnik do komentarza

Madika
maddalena82
Oj Monimoni współczuje głupoty teściowej:(
Ja często robię zakupy w aptece melissa-mają niezłe ceny a od 79 zł można zamówić paczkę z odbiorem na wybranej poczcie bez kosztów przesyłki. A że pocztę mam w moim wieżowcu na parterze...:)
Ja już miałam dwa okresy...a tak fajnie było bez...
Rok temu byłam ostatni raz w pracy-i wcale nie tęsknię a kiedyś myślałam że trudno będzie mi się przystosować do życia tylko domowymi sprawami. A tu taka niespodzianka:)jest mi naprawdę dobrze w domku i nawet domowe obowiązki nie wywołują we mnie obrzydzenia tak jak kiedyś (daleko mi było do perfekcyjnej pani domu,oj daleko...ale M. zawsze powtarzał że widziały gały co brały;)

Ja od stycznia poszlam na zwolnienie i to z przymusu. Lepsza byla chyba tylko Niuska i Ciaza:D
I ja podobnie mialam ze jak najdluzej w pracy i jak najszybciej wrocic. Ale powiem Wam ze zastanawiam sie czy wracac w marcu do pracy czy nie poczekac do wrzesnia... Jakos jeszcze wakacje bym z mala spedzila...
Chyba Leniwiec Ty mowilas ze bys chciala isc na rodzicielski jeszcze i starac sie o rodzenstwo dla Groszki.

Powiem Wam ze nie sadzilam ze tak mi sie zmieni. I nawet wczoraj z mezulkiem na ten temat gadalam i on stwierdzil ze bardzo sie bal co to bedzie jak w domu bede siedziala tylko. A wcale nie jest tak zle:D hehe

Aaa dziewczyny zapomnialam Wam powiedziec przez ten szpital... Helenka wyszla ze szpitala w poniedzialek i kaszel jej przechodzi i prawie go juz nie ma tylko w nocy jeszcze. :D

Aaaa i mam kilka nowosci ze szpitala apropo mycia dziewczynek (bylismy na oddziale nefrologicznym i to dlatego):D


Ciagnelam do konca lutego, 3 tyg przed data porodu. A teraz z jednej strony chcialoby sie wrocic do pracy-ludzi, a z drugiej nie. Nie wiem co zrobic
Co z tym myciem dziewczynek?
Transplantacje? Brrr

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~przyjazna
RedNails no to Skurcz ze skurczątkami dały popis..nie ma co. Chyba by mnie szlak na miejscu trafił widząc te ręczniki i piżamy..pomijając juz tableta. Najważniejsze ze chłopaki dzielni i za chwile będziecie razem.

Ernesto nosz curwa !! Ty to nssz cierpliwość dziewczyno ! Na ch.j ona te palce dziecku liże???
Moja ostatnio małą po policzku nie mytą grabią z podróży pogłaskała..dostałam skurczu chodź teściowa jeszcze nie jestem :D ale ona więcej tego nie uczyni :D

Moja cale szczescie higiene ceni sobie nade wszystko az mnie wkurza w 2 strone :D Widzicie nic nam nie pasuje :D hehe jak nie myja rak to zle jak klada 6 kocykow na kanape zeby dziecko nie lezalo na tym gdzie ludzie siadaja to tez nie dobrze :D My zle synowe jestesmy poprostu :D hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
RedNails wspolczuję Wam bardzo,ale dzielny synek,twardziel :D
a Skurcz?Skurcz wygrywa w skurczowaniu...podium zdobyte..nie wiem czy 1 miejsce bo Skurcz Madiki i Skurcz Olki tez silne zawodniczki..
współczuje sytuacji...ach rodzinka

Sluchajcie ja mysle ze moja tesciowa to pryszcz przy tym skurczu...
Ja juz napisalam przy Monimoni... Juz bym do Was z Meksyku pisala :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Ann1ee
Dzieki dziewczyny, wracamy wlasnie z tych cholernych wakacji,maz przyjezdza dzis do moich rodzicow wiec przejmie Mlodego, najwyzej bedzie pil mm, bo nawet nie mam sily odciągnąć, taka jestem obolala. Moze mi piersi nie eksploduja... mam nadzieję, że to mazurski klimat mu nie odpowiadał i wrócimy do normy. Za to nie robi juz tych akcji przy jedzeniu, o których kiedyś pisalam, tylko ladnie ssie,az za ladnie, za długo i za często ;)
Nati moj tez wlasnie posiadł tę umiejętność, co prawda tylko z jednego boku poki co. Wiec moze faktycznie mamy ten slawny skok i nam w koncu dzieciaki wroca do normy, oby! Raz mu sie udalo przekręcić na plecy, jego zdziwiona mina byla bezcenna,prawie tak samo jak wtedy, kiedy sobie nasikal na twarz :D

Hehehehehe heheheheh pobrechtalismy z P.z ostatniego zdania :D heheh
Nam sie nie zdarzylo jeszcze :)
Dziewczyny niech te skoki Wam mijaja..zebyscie znoe mogly spac,jesc,zeby piersi nie bolaly :)
Nati powodzenia !!!! :D

Zakupy spacer,obiad i sprzqtanie chaty zrobilismy do 15.. Goscie sie spozniaja exh

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...