Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Madika
maddalena82
Ale wspominkowo się zrobiło...ja w marcu 2015 poroniłam ciąże po ivf. Nie mieliśmy już zarodków di kolejnego transferu więc przygotowywałam się do następnej stymulacji ale chciałam trochę odpocząć i od lipcowej miesiączki zacząć brać leki. Zaczęłam mniej pracować,pojechaliśmy na wakacje. Przyszedł lipiec a okresu na który tak bardzo czekałam nie było. 10 lipca ponad tydzień po terminie zrobiłam test i nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam drugą grubaśną krechę :)aż obudziłam M.czy mi się w oczach nie dwoi. A potem 14 potwierdzenie w beta hcg i u doktora że pęcherzyk jest w macicy a nie tak jak przy pierwszej ciąży w jajowodzie. Cieszyłam się niesamowicie i jednocześnie strasznie bałam. A teraz mój Skarb smacznie sobie koło mnie śpi:)

Jejku to tez Wam dzidzius zrobil niespodzianke :D Tak samo jak nasz :D

Ja tez odstawilam leki od kwietnia a 2 dni przed wakacjami mezulek dostal leki i ja od lipca tez mialam znowu zaczac brac bo jego kuracja min. 3 miesiace miala trwac a moj GUPI GUPEK pomylil 3 miesiace z 3 dniami :D i Hanula jak malowana w wozeczku spiocha :D My dlugo czekalismy na 2 ciazo bo prawie rok staran od poronienia. Nie moglam uwierzyc ze w pecherzyku ktos zamieszkal :D I powiem Wam ze na 1 USG pecherzy wygladal jak serduszko :D

Hania chciała żeby mama była marcóweczką i na takie fajne forum trafiła i czekała na odpowiedni moment :)

Odnośnik do komentarza

arwena89
Dziewczyny a jak wasze maluchy reagują na nowe osoby? Miki strasznie się drze jak widzi kogoś kogo nie zna, nawet jak jest bezpieczny u mnie na rękach. Boję się co będzie w kościele na chrzcie...

Mateusz zazwyczaj poważnieje i bacznie się przygląda a przy mnie i przy M.jest bardzo uśmiechniętym i pogodnym dzieckiem. Może Mikołaj w kościele bardziej zainteresuje się nowym otoczeniem i uda wam się jakoś przetrwać. A kiedy chrzcicie?
Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

maddalena82
~przyjazna
A my rok temu -dzisiaj wracaliśmy do domku po-wczorajszym transferze :D

Po transferach pamiętam najbardziej ten nieznośny czas do zrobienia bety...

Ja też... i do usg serduszkowego przez wcześniejsze obumarłe ciąże ..

Odnośnik do komentarza

~kalae
Madika
maddalena82
Ale wspominkowo się zrobiło...ja w marcu 2015 poroniłam ciąże po ivf. Nie mieliśmy już zarodków di kolejnego transferu więc przygotowywałam się do następnej stymulacji ale chciałam trochę odpocząć i od lipcowej miesiączki zacząć brać leki. Zaczęłam mniej pracować,pojechaliśmy na wakacje. Przyszedł lipiec a okresu na który tak bardzo czekałam nie było. 10 lipca ponad tydzień po terminie zrobiłam test i nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam drugą grubaśną krechę :)aż obudziłam M.czy mi się w oczach nie dwoi. A potem 14 potwierdzenie w beta hcg i u doktora że pęcherzyk jest w macicy a nie tak jak przy pierwszej ciąży w jajowodzie. Cieszyłam się niesamowicie i jednocześnie strasznie bałam. A teraz mój Skarb smacznie sobie koło mnie śpi:)

Jejku to tez Wam dzidzius zrobil niespodzianke :D Tak samo jak nasz :D

Ja tez odstawilam leki od kwietnia a 2 dni przed wakacjami mezulek dostal leki i ja od lipca tez mialam znowu zaczac brac bo jego kuracja min. 3 miesiace miala trwac a moj GUPI GUPEK pomylil 3 miesiace z 3 dniami :D i Hanula jak malowana w wozeczku spiocha :D My dlugo czekalismy na 2 ciazo bo prawie rok staran od poronienia. Nie moglam uwierzyc ze w pecherzyku ktos zamieszkal :D I powiem Wam ze na 1 USG pecherzy wygladal jak serduszko :D

Hania chciała żeby mama była marcóweczką i na takie fajne forum trafiła i czekała na odpowiedni moment :)

Moi rodzice dlugo sie starali o 2 dziecko bo miedzy mna a bratem jest 9,5 roku roznicy. Tata nawet odpilowal juz kolka z lozeczka (tak je dobrze wkleil ze musial odcinac nozki) i dlatego mialam za niskie lozeczko :D hehe

Ale moja mama zawsze mi mowila: " Bo my caly czas czekalismy WŁAŚNIE na Ciebie! Na nikogo innego".

I powiem Wam ze rzeczywiscie cos w tym jest :D Bo kazda z nas czekala wlasnie na TEGO KONKRETNEGO DZIDZIUSIA!!:D Zebysmy mogly sie cieszyc razem i smucic tak jak Kalae napisala. Bo sila jest w Marcoweczkach!!!:D Moze te przyszloroczne tez to odkryja... :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Dobry:-)
My juz po spacerze. Straszyli ze bedzie padac to nie odchodzilam daleko ale udalo nam sie wrocic suchym:-)
Dziewczyny co kp. Czy Wasze karmienia jakos zmienily sie ostatnio? Wydluzyly, skrocily, macie dluzsze lub krotsze odstepy miedzy nimi? Tak sie zastanawiam.
Ciesze sie ze szczepienia niektore z Was maja juz odhaczone:-)
Ja uwazam ze nasze niemowlaczki maja sny. Czesto Mya spi i sie usmiecha, robi miny, wzdycha. Cos tam sie musi dziac w tej malej glowce
Pospala dzis 45 minut na spacerze, wchodzimy do domu a ona ziewa, potem marudzi. Zwykle ja wtedy karmie ale tym razem polozylam spac ze smokiem i zobaczymy... nie wiem czy ona zmeczona czy tak tylko sobie ziewa... czasami ciezko stwierdzic
Z tym termomixem to chcialabym isc na prezentacje bo widze ze niektorzy uzywaja codziennie, zachwalaja, a niektorzy tylko od swieta korzystaja. A drogi jednak jest

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość arwena 89

maddalena82
arwena89
Dziewczyny a jak wasze maluchy reagują na nowe osoby? Miki strasznie się drze jak widzi kogoś kogo nie zna, nawet jak jest bezpieczny u mnie na rękach. Boję się co będzie w kościele na chrzcie...

Mateusz zazwyczaj poważnieje i bacznie się przygląda a przy mnie i przy M.jest bardzo uśmiechniętym i pogodnym dzieckiem. Może Mikołaj w kościele bardziej zainteresuje się nowym otoczeniem i uda wam się jakoś przetrwać. A kiedy chrzcicie?

Chrzciny 31 lipca. Jeszcze z nim nie byliśmy w kościele, chyba w niedziele się wybierzemy we troje, zobaczymy co będzie. Ogólnie do tej pory nie było problemu jakiegoś wielkiego, a dzisiaj na widok dziadka (dawno nie widzianego), tak się strasznie rozkrzyczał że miałam problem go uspokoić, a co się uspokoił i spojrzał na dziadka to od nowa ryk.

Odnośnik do komentarza

Madika
Marcoweczki moje kochane trzymajcie kciuki za coreczke mojej kolezanki. Mowilam Wam ze jest w szpitalu z malenstwem co ma zapalenie pluc. W pon wyszly ze szpitala a dzis znowu wrocily bo.mala dostala takiego kaszlu ze 2 razy oddechu nie mogla zlapac i zrobila sie fioletowa. Wczoraj Helenka skonczyla dopiero miesiac... a juz tyle jej sie przydazylo...

Trzymajcie kciuki!!! Moc jest w Was!!:D


Oczywiscie ze trzymamy! Straszne ze takie malenstwa tyle sie wycierpia a rodzice z nimi:-(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~kalae
budzenie się z krzykiem, płaczem ito ma związek z przebodźcowaniem dzieci, bo wszystkie bodźce odbierają tak samo intensywnie, zupełnie inaczej niż my

z tym ssaniem przez sen to też jakieś wyjaśnienie było, ale już nie pamiętam, w każdym razie długo niemowle tak ma i każde, ja pamiętam jak moja siostra tak robiła a już niemowlęciem nie była.

a uśmiech przez sen ma związek z ćw mięśni twarzy czy jakoś tak.


Ej nie odbieraj mi zludzen ze Mala spi, usmiecha sie to znaczy ze sni o mamci:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Gosia1001
Madika dzieki sprobuje z tym zdjeciem :)

Misia norma z tym placzem przy szczepieniu... Mi tez warga drzala i sama podkowke robilam :( strasznie mi bylo szkoda Mani. Nie wyobrazam sobie jak daja sobie rade rodzice ktorych dzieci choruja... Okropnosc :/


Nie jest to przyjemnie chyba dla nikogo patrzec jak kluja taka dzidzie mala.
Od Malej operacji minely ok 3 tygodnie i mnie wciaz przesladuje ten widok jak poszlam ja odebrac spod sali operacyjnej:-( i wyrzucam sobie ze natychmiastowo jej cyca nie dalam tylko dopiero jak przeszlismy korytarzem do naszego lozka:-(
I widok ok 5 letniej dziewczynki chorej na raka ktora karetka przywiozla do szpitala i pielegniarz(czy jak oni sie zwa) ja wynosil na rekach... a to bylo juz z dobrych ponad 10 lat temu, jak czekalam w aucie pod szpitalem. Ryczalam jak nie wiem wtedy
Chcialabym zeby nie bylo chorob, cierpien, nikt na to nie zasluguje

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Misia biedulko :) Ty to znioslas bardziej to szczepienie niz Mati...
Ja to się tak zryczalam przed chwila. Poklocilam sie z mama. Tak sie msci za to, ze ojca nie ma w domu , ze wkoncu wybuchnelam. Wg taka cwana sie zrobila. Kiedys byla dla mnie jak przyjaciółka a teraz sie boje, ze strace do niej jaki kolwiek szacunek :/
Ja tez sie boje znieczulenia i nigdy nie bralam..tylko przy kanałowym.
Gosia ja tez tylko z telefonu pisze. A jak chce wrzucic zdjecie to idę na kompa.

No bo nic na sile, to wy nie chcecie ojca, ona go chce, wiec poco jej to zmieniac? Niech zrezygnuje z rozprawy w sadzie i niech ojciec wroci. To jej zycie i sama musi chciec je zmienic, to dokladnie tak samo jak z alkoholizmem, a ona jest chyba uzalezniona od ojca. I powiem ci choc nie jest to mile, gdybys sie ty wyprowadzila nie bylaby az tak zlosliwa. Tak mysle.
Odnośnik do komentarza

To byly czasy rok temu:-) po dlugich staraniach, udalo nam sie zaraz przed urlopem albo na urlopie. Jak wrocilismy to chrzesniak wskazal na moj brzuch i pyta czy ja tam dzidzie mam?!!! I jakos po 1,5 tyg zrobilam test i byl pozytywny. Ale przeczuwalam ze sie udalo:-) szybko pojechalam do sklepu kupic ciuszki rozowe i niebieskie zeby zaskoczyc meza. W miedzy czasie wyslalam mu tajemniczego smsa i jak wpadl do domu to juz wiedzial o co chodzi:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...