Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Lilijka87
Majka mam nadzieję, że masz już donoszą ciążę. Tak czy inaczej trzymam kciuki za Wasze zdrowie!

Kalae mieszkasz w Piotrowicach? :) kiedyś właśnie w Piotrowicach, na szczęście jak byliśmy w aucie widziałam jak wielki, a co tam - ogromny - bo prawie jak koń (True story!) dzik sobie spaceruje to raz chodnikiem, a raz jezdnią. Był ogromny! Innym razem ale to już w Chorzowie, gdy byłam na spacerze z psem brata też spieprzałam ile sił w nogach. Pies w krzakach coś wywąchał, myślę wtedy że pewnie kolejną fascynującą wiadomość pozostawioną przez innego psa (czyt. Kupa lub obszczany krzak). Przyglądam się bliżej, uuu jakiś piesek albo kot. Ale zaraz psy i koty nie miewają takich pasków wzdłuż ciała. O kur...! Warchlak! Skoro jest małe to gdzieś jest matka, a te się podobno nie patyczkują i nie pytają "dzień dobry! Przepraszam, że pytam ale co pani się tak gapi na moje mlode?" tylko naparzają z dyńki! Uuu wtedy to się wystraszyłam nie na żarty!

na brynowie (ligota) swego czasu mieszkałam, ale też kiedyś w aucie będąc spotkaliśmy całą rodzinkę, jadąc drogą 4 pasmową szła sobie jak gdyby nigdy nic, a samochody za nią taki się korek zrobił.

Odnośnik do komentarza

ajka88
Olija twój cie denerwuje. Mój to przechodzi sam siebie, dzisiaj wrócił pijany i śmierdzi papierosami. A mówiłam że zero alkoholu bo u mnie w każdej chwili może coś się wydarzyć. I ten smród papierosów, a ja już łzy w oczach bo naprawdę jest juz mi ciężko. I on już z gębą do mnie że już histeryzuje. Zaczynam się bać że go ta cała sytuacja przerasta i może on jeszcze nie dojrzał być ojcem :-(

Ojjj Ajka nie zazdroszcze Ci!!!! Ja to bym mojego chyba rozszarpala jakby taki wrocil!!!! No nie przezyl by tego.... i chyba dla zmniejszenia mek popelnilby sepuku:D

Na Twoim miejscu jutro bym sie z nim rozmowila... Bo przeciez 18 lat to on nie ma... Juz Michal Olki doroslej sie zachowywal :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Oj Misiakowata racja racja, za kasiure to inaczej człowieka traktują, chociaż nie wiem jak moja gin, bo ona na nfz nie przyjmuje, tylko prywatnie. A do ortopedy wolałam zapłacić niż w kolejce do rodzinnego po skierowanie załapać jakiegoś wirusa.

Majka trzymam kciuki! To juz prawie 38 tydzień więc możesz już bezpiecznie rodzic :) Powodzenia!

Dziki?! Ja niby mieszkam przy lesie a dzika na żywo jeszcze nie widziałam, jedynie sarny blisko podchodzą i lis czasem gdzies przemknie.

Dobranoc dziewczyny!

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5ekflq3mjf.png

Odnośnik do komentarza

arwena89
Hejka Dziewczyny! Dzisiaj miałam kompleksową obsługę lekarską i czuję się w pełni przebadana, co prawda jestem biedniejsza o 3 stówy, ale mam do tych lekarzy zaufanie i wiem że nie odwalają fuszerki.
Po pierwsze wizyta u gin. Na razie szyjka długa, ale robi się rozwarcie zewnętrzne na opuszek palca (podobno w tym tygodniu to juz normalne). Junior dokazuje, waży już 2800g, dalej główką w dół. Miałam badanie na gbs z jednej dziurki, wynik ujemny. Na miejscu mi zrobiła, bo to jest taka sama zasada jak test ciążowy płytkowy, tylko że najpierw trzeba sobie w dziurce patyczkiem pogmerać.
Następna i juz ostatnia wizyta za 2 tygodnie i będziemy ustalać dokładny termin cc (tak żebym na niedzielę wielkanocną wyszła z małym do domku).
Po drugie ortopeda, mam wskazanie do cc ze względu na rozejście spojenia. Jak mi nacisnął palcami w to miejsce to bym z fotela spadła, nawet przyciskanie głowicy z USG bolało :( pomierzył wszystko dokładnie i jest rozejście na 1,3 cm, a norma jest do 0,92-0,98 zależy jaki lekarz jak uznaje. Podobno nie jest łatwo to dobrze zmierzyć, bo niektórzy zamiast mierzyć od kości, łapią na USG tzw. echo i wtedy pomiar zwykle mieści się w normie. U mnie stwierdził że mam klasyczne objawy kliniczne i inny ortopeda mógłby mi wystawić wskazanie do cc nawet bez pomiaru na USG, ale on lubi mieć do wszystkiego podkładkę w postaci czegoś mierzalnego, żeby później w szpitalu przy porodzie mi nie zakwestionowali wskazania. Razem z moją gin stwierdzili, że przy takim rozejsciu żaden lekarz nie zaryzykuje porodu Sn. Dlatego Kalae, Kamilla, Madika - skonsultujcie się z dobrym ortopedą!

Dzieki Arwena :D Moj gin robi mi usg spojenia co wizyte i wychodzi ze ma 0,6 czyli w normie. I mowi ze to przez relaksyne (chyba dobrze to nazwalam). Myslisz ze moze to byc jakis zle zrobiony pomiar?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Lilijka87
Majka mam nadzieję, że masz już donoszą ciążę. Tak czy inaczej trzymam kciuki za Wasze zdrowie!

Kalae mieszkasz w Piotrowicach? :) kiedyś właśnie w Piotrowicach, na szczęście jak byliśmy w aucie widziałam jak wielki, a co tam - ogromny - bo prawie jak koń (True story!) dzik sobie spaceruje to raz chodnikiem, a raz jezdnią. Był ogromny! Innym razem ale to już w Chorzowie, gdy byłam na spacerze z psem brata też spieprzałam ile sił w nogach. Pies w krzakach coś wywąchał, myślę wtedy że pewnie kolejną fascynującą wiadomość pozostawioną przez innego psa (czyt. Kupa lub obszczany krzak). Przyglądam się bliżej, uuu jakiś piesek albo kot. Ale zaraz psy i koty nie miewają takich pasków wzdłuż ciała. O kur...! Warchlak! Skoro jest małe to gdzieś jest matka, a te się podobno nie patyczkują i nie pytają "dzień dobry! Przepraszam, że pytam ale co pani się tak gapi na moje mlode?" tylko naparzają z dyńki! Uuu wtedy to się wystraszyłam nie na żarty!

na brynowie (ligota) swego czasu mieszkałam, ale też kiedyś w aucie będąc spotkaliśmy całą rodzinkę, jadąc drogą 4 pasmową szła sobie jak gdyby nigdy nic, a samochody za nią taki się korek zrobił.

Ja jak biegalam przed ciążą to zwlaszcza rano jak wbiegalam w las zawsze czujnosc skakala mi na 200% bo raz wpadlam w "siedzisko" dzików . wygladalo jakby przestraszyły sie w rownej mierze co ja;) tego spostrzezenia dokonalam dopiero później bo pierwsze co zadzialal
instynkt ktory jest niezastąpiony bo nawet nie myslalam a juz tyl-zwrot byl zrobiony
czulam serce w gardle i tak szybko chyba nigdy nie bieglam
Dziki są grozne jak mają młode poza sezonem boja sie tak jak my i np klaskaniem idzie je odstraszyc- to tak Kalae dla Twojego męża co by pół godziny nastepnym razem nie tracil tylko do swych skarbów wracal:)

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
Majka, kalae... Ja miałam taki epizod dzis znow ze miałam 140/90 gdzie rano było 100/70 i tak sie zastanawiam czy to tez nie sa skurcze bo pozniej jak mnie ból odpuścił głowy i brzucha to miałam juz 120/85 nic z tego nie kumam

mi też tak skacze, a biorę tabletki, więc myślałam że będzie ok

Odnośnik do komentarza

arwena89
Oj Misiakowata racja racja, za kasiure to inaczej człowieka traktują, chociaż nie wiem jak moja gin, bo ona na nfz nie przyjmuje, tylko prywatnie. A do ortopedy wolałam zapłacić niż w kolejce do rodzinnego po skierowanie załapać jakiegoś wirusa.

Majka trzymam kciuki! To juz prawie 38 tydzień więc możesz już bezpiecznie rodzic :) Powodzenia!

Dziki?! Ja niby mieszkam przy lesie a dzika na żywo jeszcze nie widziałam, jedynie sarny blisko podchodzą i lis czasem gdzies przemknie.

Dobranoc dziewczyny!

bo wszystkie pod Kalae blokiem :D :D :D

Dobrze zrobiłaś..kasę się skombinuje a człowiek spokojniejszy i traktowany jak człowiek :)
Dobranoc :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
A dziękuje Kamilla, lepiej. Kaszel to juz taka popierdulka sie ostała. Z nosa cis cały czas wydmuchuje ale to nie to co bylo. I jest lepiej. Słychać ze jestem zakatarzona , ale to nie to co było bez dwóch zdań.
To widocznie dowód na to, ze bez antybiotyku byłoby ze mną złe i malutka tez bo była w podobnym stanie co ja.
Wczoraj po spotkaniu z siostra i informacjami jakie przyniosła z domu miałam tylko fiksacje cisnienia, a dzis znow niziutkie wiec chyba wracam do siebie.
Cała antybiotykoterapia sponiewierała mi żołądek dosc dotkliwie. Mimo osłony zgaga i pieczenie ...:/ ale jakos sie wspomagam.

Jakby sobie pomyśle ze moja matka wypowiada sie na temat mojego jienarodzonego dziecka ze bedzie nerwowe i zahukane a córka mojego brata ma super rodziców i jest przebojowa to mam jej ochotę strzelić.
Moja własna rodzona matka woli jechać do syna i jego łaski bawić sie z ich dzieciakiem niż odwiedzić mnie chodź raz w tygodniu. Ma do mnie 5 min pieszo.
Jeszcze sie nasłuchałam od siostry ze laska brata komentuje ze ona była zaradna i sama sobie wszystko robiła i była mega zaradna w ciazy ... Jak sobie ta cipe przypomnę i latanie do niej jąkają tylko w krzyżu zakuło i ratowanie jej jak sie słabo poczuła ... Sprzatanie u niej w mieszkaniu i nalrostowywanienkojego brata jak był dla niej oschły...wrrrrr i jeszcze jedna rzecz co tydzień tam byłam z jakimiś ubrankamini fantami dla małej. A ona mnie orzez cała ciąże nie odowedzila ani razu. Bardzo was przepraszam za moja frustracje, ale musiałam to z siebie wyrzucić.
Zawsze pomagam wszystkim dookoła a potem dostaje po dupie.
Jak można szanować bardziej obca juz własna pierworodna córkę eh..

Ojjj Haneczka niestety dokladnie wiem jak sie czujesz.... Moze nie mam w 100% takiej samej sytuacji...

Ale my tez jestesmy olewani przez rodzicow i My nigdy nie mamy problemow z mezem a jak mamy to nie takie powazne. I NIGDY nie moglam pogadac z tesciowa o poronieniu i i problemach z zajsciem w ciaze bo wazniejsza ZAWSZE byla dziewczyna szwagra... No tak mnie to wkurwialo... ze az przestalam z jia gadac....

Moi rodzice tez nie wtracaja sie do nas ale byle pierdniecie u mojego brata i wszyscy musimy byc w gotowosci na organizowanie pomocy...

Wszyscy wiedza ze My z mezem damy sobie rade i jak huz bedziemy pod sciana to wtedy bedziemy prosic o pomoc...

Ale wiem jak to wku.wia... Bo czujesz sie porzucona i zostawiona sama sobie...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Leniwiecccc

Nawiazujac do "dzikich" wymowek, kiedys umowilam sie z T.na kolacje (to chyba byly walentynki). Ale oczywiscie przed spotkaniem, bylo inne spotkanie (babskie) i wracalam niezle wstawiona i spozniona autobusem z jednej strony Wisly ns druga, w Warszawie. I nagle autobus staje...czuje dym... patrze...a przed dami plonie most :p
W tym samym momencie dzwoni T. juz chyba z 10razi pyta wkurzony gdzie ja jestem... ja pijanym glosem tlumacze, ze most plonie i nie dojade na czas ;) mozecie sobie wyobrazic jego reakcje...dopoki nie przeczytal o tym w necie ;)))
Gorsze niz dziki !;)
U mnie w brzuchu imprezowo!

Olija, dzieki za mile slowo o karuzeli. Ale gwarantuje Ci, ze zrobilaby ja kazda z nas na forum :)
Przykro,ze tak wyszlo przy okazji pogrzebu... Ale z drugiej strony, mysle, ze bedac w ciazy stawismy im troche wyzej poprzeczke, chcac zeby czytali w naszych myslach. Dla nas to oczywiste- ciaza, pogrzeb bliskiej osoby, wiec partner ma zachowac sie tak i tak. Tylko, ze oni chybs inaczej funkcjonuja- niestety;)
W kazdym razie, my Cie rozumiemy:))))

Odnośnik do komentarza

Madika
Haneczkaa
A dziękuje Kamilla, lepiej. Kaszel to juz taka popierdulka sie ostała. Z nosa cis cały czas wydmuchuje ale to nie to co bylo. I jest lepiej. Słychać ze jestem zakatarzona , ale to nie to co było bez dwóch zdań.
To widocznie dowód na to, ze bez antybiotyku byłoby ze mną złe i malutka tez bo była w podobnym stanie co ja.
Wczoraj po spotkaniu z siostra i informacjami jakie przyniosła z domu miałam tylko fiksacje cisnienia, a dzis znow niziutkie wiec chyba wracam do siebie.
Cała antybiotykoterapia sponiewierała mi żołądek dosc dotkliwie. Mimo osłony zgaga i pieczenie ...:/ ale jakos sie wspomagam.

Jakby sobie pomyśle ze moja matka wypowiada sie na temat mojego jienarodzonego dziecka ze bedzie nerwowe i zahukane a córka mojego brata ma super rodziców i jest przebojowa to mam jej ochotę strzelić.
Moja własna rodzona matka woli jechać do syna i jego łaski bawić sie z ich dzieciakiem niż odwiedzić mnie chodź raz w tygodniu. Ma do mnie 5 min pieszo.
Jeszcze sie nasłuchałam od siostry ze laska brata komentuje ze ona była zaradna i sama sobie wszystko robiła i była mega zaradna w ciazy ... Jak sobie ta cipe przypomnę i latanie do niej jąkają tylko w krzyżu zakuło i ratowanie jej jak sie słabo poczuła ... Sprzatanie u niej w mieszkaniu i nalrostowywanienkojego brata jak był dla niej oschły...wrrrrr i jeszcze jedna rzecz co tydzień tam byłam z jakimiś ubrankamini fantami dla małej. A ona mnie orzez cała ciąże nie odowedzila ani razu. Bardzo was przepraszam za moja frustracje, ale musiałam to z siebie wyrzucić.
Zawsze pomagam wszystkim dookoła a potem dostaje po dupie.
Jak można szanować bardziej obca juz własna pierworodna córkę eh..

Ojjj Haneczka niestety dokladnie wiem jak sie czujesz.... Moze nie mam w 100% takiej samej sytuacji...

Ale my tez jestesmy olewani przez rodzicow i My nigdy nie mamy problemow z mezem a jak mamy to nie takie powazne. I NIGDY nie moglam pogadac z tesciowa o poronieniu i i problemach z zajsciem w ciaze bo wazniejsza ZAWSZE byla dziewczyna szwagra... No tak mnie to wkurwialo... ze az przestalam z jia gadac....

Moi rodzice tez nie wtracaja sie do nas ale byle pierdniecie u mojego brata i wszyscy musimy byc w gotowosci na organizowanie pomocy...

Wszyscy wiedza ze My z mezem damy sobie rade i jak huz bedziemy pod sciana to wtedy bedziemy prosic o pomoc...

Ale wiem jak to wku.wia... Bo czujesz sie porzucona i zostawiona sama sobie...

bo niektórzy ludzie taką naturę mają, że robią z siebie takich biednych i niezaradnych życiowo, i wszyscy wokół nich skaczą, wg mnie to taka poza bo wiedzą, że na tym więcej ugrają..

Odnośnik do komentarza

Haniutek
Haneczko ciesze sie ze Ci lepiej jednak Hanki to silne babki;) Madiki zebra i brzuch sie o tym przekonuja;))
A matka sie nie przejmuj kiedys bedzie zalowala. Ja tu 10 dzien moja matka ani razu nie byla ( no ok boi sie ze zlapie cos ode mnie) ale tez ani razu nie zadzwonila. Jak dzwonilam wczoraj bo balam sie o malutka rano mowilam jej o tych przeplywach.Nie znalazla czasu by chocby zapytac czy cos juz wiem. Postanowilam ze juz nie bede wychodzic z inicjatywa widocznie ja to nie obchodzi. Przykro mi tylko ze tesciowa nie zyje ona by sie bardzo cieszyla.Mnie matka opowiada tylko o swoich problemach wnuczki i ja to dla niej zbedny nabytek. Oj tam jakos Haneczka damy rade przynajmniej wiemy jakie kiedys byc nie mozemy i nasze dzieci maja 100 procent naszej milosci.
Jola dobrze ze maluszek daje rade i rosnie;*

Ojjjj tak!!!! Doskonale wiem co to znaczy SILA HANECZKI!!!!:D I jak czytam o Was to ciesze sie ze nie da sobie w kasze dmuchac to moje dziewcze :D I oby tak bylo!!!! A jak nie to niedaleko bedzie miala na korepetycje do Marcowej cioci Haniutka :D

Dzieki takim zachowaniom (jak opisujecie wlasne mamy) to jestem przekonana w 100% ze Haniutek jest ZAJEBISTA mama a Ty Haneczka bedziesz taka ZAJEBISTA :D Bo nie popelnicie takich debilnych bledow!!! Tylko bedziecie KOCHAC dzieciaczki i wspierac je :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

arwena89
Oj Misiakowata racja racja, za kasiure to inaczej człowieka traktują, chociaż nie wiem jak moja gin, bo ona na nfz nie przyjmuje, tylko prywatnie. A do ortopedy wolałam zapłacić niż w kolejce do rodzinnego po skierowanie załapać jakiegoś wirusa.

Majka trzymam kciuki! To juz prawie 38 tydzień więc możesz już bezpiecznie rodzic :) Powodzenia!

Dziki?! Ja niby mieszkam przy lesie a dzika na żywo jeszcze nie widziałam, jedynie sarny blisko podchodzą i lis czasem gdzies przemknie.

Dobranoc dziewczyny!

bo to trzeba w dużym mieście Katowice mieszkać :D

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny za wsparcie. :)
Wlasnie wczoraj mi się snila Aga ze razem bylysmy na jakiejś auli w strojach sportowych z brzuchami obecnymi i ostro ćwiczyłyśmy, a Agi cory nam dopingowaly.... My skaczące brzuchy podtrzymywałyśmy haha
Ja dzis padam pojechaliśmy na ta izbę tam zeszlo troche, potem ktokiety robiłam na jutro i niby nic a jestem wykończona. A juz taki bałagan mam, a nie chce mi sprzatac strasznie a moj m sam teraz jeździ w pracy- nocki ma zawsze i tez ledwo na oczy patrzy wiec nie chce go gonić. Tez sie denerwowal małym i spac nie mogl. To ja się potem denerwowalam czy nie zaśnie za kierownicą bo nie wiele trzeba...
Kalae a kiedy masz wizytę? Moze to skurcze serio i stad te skoki, chociaż na końcówce ciazy często jest problem z ciśnieniem. W sunie juz byś mogla rodzic z Leniwcem:)

Odnośnik do komentarza

Madika
arwena89
Hejka Dziewczyny! Dzisiaj miałam kompleksową obsługę lekarską i czuję się w pełni przebadana, co prawda jestem biedniejsza o 3 stówy, ale mam do tych lekarzy zaufanie i wiem że nie odwalają fuszerki.
Po pierwsze wizyta u gin. Na razie szyjka długa, ale robi się rozwarcie zewnętrzne na opuszek palca (podobno w tym tygodniu to juz normalne). Junior dokazuje, waży już 2800g, dalej główką w dół. Miałam badanie na gbs z jednej dziurki, wynik ujemny. Na miejscu mi zrobiła, bo to jest taka sama zasada jak test ciążowy płytkowy, tylko że najpierw trzeba sobie w dziurce patyczkiem pogmerać.
Następna i juz ostatnia wizyta za 2 tygodnie i będziemy ustalać dokładny termin cc (tak żebym na niedzielę wielkanocną wyszła z małym do domku).
Po drugie ortopeda, mam wskazanie do cc ze względu na rozejście spojenia. Jak mi nacisnął palcami w to miejsce to bym z fotela spadła, nawet przyciskanie głowicy z USG bolało :( pomierzył wszystko dokładnie i jest rozejście na 1,3 cm, a norma jest do 0,92-0,98 zależy jaki lekarz jak uznaje. Podobno nie jest łatwo to dobrze zmierzyć, bo niektórzy zamiast mierzyć od kości, łapią na USG tzw. echo i wtedy pomiar zwykle mieści się w normie. U mnie stwierdził że mam klasyczne objawy kliniczne i inny ortopeda mógłby mi wystawić wskazanie do cc nawet bez pomiaru na USG, ale on lubi mieć do wszystkiego podkładkę w postaci czegoś mierzalnego, żeby później w szpitalu przy porodzie mi nie zakwestionowali wskazania. Razem z moją gin stwierdzili, że przy takim rozejsciu żaden lekarz nie zaryzykuje porodu Sn. Dlatego Kalae, Kamilla, Madika - skonsultujcie się z dobrym ortopedą!

Dzieki Arwena :D Moj gin robi mi usg spojenia co wizyte i wychodzi ze ma 0,6 czyli w normie. I mowi ze to przez relaksyne (chyba dobrze to nazwalam). Myslisz ze moze to byc jakis zle zrobiony pomiar?

Madika nie wiem jak Twój gin łapie te pomiary, ale ortopeda pokazał mi jak zazwyczaj jest mierzone spojenie to był wynik na granicy normy 0,9. Potem jak złapał pomiar w tym miejscu co trzeba wyszedł pomiar 1,3 cm. Jeżeli dalej Cię to boli to ja bym jednak odwiedziła ortopedę

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5ekflq3mjf.png

Odnośnik do komentarza

Wizyte mam 29.02. Skurcze, tylko mnie nawet brzuch nie boli i nawet brzuch mam wysoko.

Zglupialam z tym czopem, bo takie cos biale mialam, ni to geste ni to rzadkie. Ale jak nawet to bylby czop to tylko kawalek. Pierwszy raz cos takiego widzialam.

Torbe mam w planach 29.02 spakowac przed wizyta u lekarza wiec, dziecko moje musi poczekac

Odnośnik do komentarza

~kalae
Wizyte mam 29.02. Skurcze, tylko mnie nawet brzuch nie boli i nawet brzuch mam wysoko.

Zglupialam z tym czopem, bo takie cos biale mialam, ni to geste ni to rzadkie. Ale jak nawet to bylby czop to tylko kawalek. Pierwszy raz cos takiego widzialam.

Torbe mam w planach 29.02 spakowac przed wizyta u lekarza wiec, dziecko moje musi poczekac


Pewnie poczeka:) :) ciekawe kiedy Cię zbierze.:) ale mnoe maly kopie kurczę jakby miii w spojeniu dziurę wiercil, ale lepiej tak niz cisza:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...