Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

kamillla
Haneczkaa
kamillla
Haneczzka Ty na karowej jesteś tak?? no tak, uwielbiam takie kobiety... co tam ze zarazisz.... grrrrr

No wlasnie na Karowej. I znow kurde ściana jakas. Najpierw ta izba w środę a teraz to. I jeszcze wredna ruda baba specjalnie mnie przetrzymała jestem pewna. A jak sie pozniej ton zmienił jak powiedziałam o tym mojemu profesorowi. Odrazu zleżała i sie uśmiechnęła . Czarownica

dobrze że mam tam daleko... w sumie najdalej ze wszystkich szpitali. ja mam uraz ogólnie do pań na izbie przyjęć, po tym co w bródnowskim przeszłam jak pojechałam na sor.

na karowej pracowała teściowa mojej szwagierki. Wiec kazdy od nich z rodziny jak coś, to na karową, no bo tesciowa zadzwonila do kogo było trzeba i opieka była wtedy w porzządku. :P

Na Karowej znam tylko dwóch profesorów i dwóch lekarzy.
W brudnowskim w sumie tez. Znam jedna lekarkę która prowadziła moja ciąże orzez chwile. Ale z tego co wiem duzo dyżuruje na izbie i pacjentki maja o niej mieszane zdanie wiec mogłaś na nią trafic

Odnośnik do komentarza
Gość mama77777

Kamila bo 38 tydzien ciąży to ciąża donoszona i mozna szykowac sie do porodu a nospe jest rozkurczowa więc może wstrzymywac skurcze a akcje porodowa więc po co ja brać skoro dzidziuś już może się szykować do wyjścia :-)

Odnośnik do komentarza

haneczka oprócz czekania w bródnowskim od godziny 16 do 3 w nocy na przyjęcie do lekarza, który finalnie tylko oczyścił mi nogę czyli to co sama sobie w domu zrobilam plus do tego dał tylko zastrzyk na tężec, i zainkasował 140zł :D ( bo ubezp nie miałam) to gdy weszłam tam z rozwaloną nogą, ledwo stojąca, oparłam się o biurko jakże ważnego ochroniarza :D i dostałam zjeby ( no bo lepiej żebym fikneła) :D ale takiej komedii jak na sorze podczas tycch godzin spedzonych tam to nigdzie nie oglądałam :) Panie oczywiście oburzone że pracować nie muszą. generalnie aby zaczeli funkcjonować normalnie ktoś musiał ich porządnie zjebać awanture zrobić, zeby na 30minut wzieli sie do roboty

trzeba było powiedziec ze idziesz na wizyte do dziadka ( podac nazwisko profesora) :D pewnie zawiozły by cię na wózku, żebyś się nie zmęczyla :D

Odnośnik do komentarza

~mama77777
Kamila bo 38 tydzien ciąży to ciąża donoszona i mozna szykowac sie do porodu a nospe jest rozkurczowa więc może wstrzymywac skurcze a akcje porodowa więc po co ja brać skoro dzidziuś już może się szykować do wyjścia :-)

no tak, ale wiele "poradników" poleca branie nospy przy nie bolesnych skurczach, i dopiero w razie gdyby nie przechodziły zglosic się na ip

Odnośnik do komentarza

kamillla
haneczka oprócz czekania w bródnowskim od godziny 16 do 3 w nocy na przyjęcie do lekarza, który finalnie tylko oczyścił mi nogę czyli to co sama sobie w domu zrobilam plus do tego dał tylko zastrzyk na tężec, i zainkasował 140zł :D ( bo ubezp nie miałam) to gdy weszłam tam z rozwaloną nogą, ledwo stojąca, oparłam się o biurko jakże ważnego ochroniarza :D i dostałam zjeby ( no bo lepiej żebym fikneła) :D ale takiej komedii jak na sorze podczas tycch godzin spedzonych tam to nigdzie nie oglądałam :) Panie oczywiście oburzone że pracować nie muszą. generalnie aby zaczeli funkcjonować normalnie ktoś musiał ich porządnie zjebać awanture zrobić, zeby na 30minut wzieli sie do roboty

trzeba było powiedziec ze idziesz na wizyte do dziadka ( podac nazwisko profesora) :D pewnie zawiozły by cię na wózku, żebyś się nie zmęczyla :D

Wygodnisie.

:) w sunie masz racje:) ojcem moglby byc;P

Odnośnik do komentarza

~mama77777
To jest właśnie główny problem. Ja szukam przychodni do której sa niezalezne wejscia dla chorych i dla zdrowych dzieci.

powiem Ci że chyba nigdzie nie widziałam takiej przychodni... tzn u nas, może w innych miejscowosciach są

jedyna przychodnia którą kojarze że są oddzielne wejscia jest u mojego K w miejscowości, w jednym budynku jest rejestracja do wszelkich lekarzy np pierwszego kontaktu, chirurdzy itp, a w drugim przychodnia dla dzieci, ale tam też jest np laryngolog ogólny czy neurolog, w każdym razie chorzy dorośli raczej tam nie mają potrzeby wejscia

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
kamillla
haneczka oprócz czekania w bródnowskim od godziny 16 do 3 w nocy na przyjęcie do lekarza, który finalnie tylko oczyścił mi nogę czyli to co sama sobie w domu zrobilam plus do tego dał tylko zastrzyk na tężec, i zainkasował 140zł :D ( bo ubezp nie miałam) to gdy weszłam tam z rozwaloną nogą, ledwo stojąca, oparłam się o biurko jakże ważnego ochroniarza :D i dostałam zjeby ( no bo lepiej żebym fikneła) :D ale takiej komedii jak na sorze podczas tycch godzin spedzonych tam to nigdzie nie oglądałam :) Panie oczywiście oburzone że pracować nie muszą. generalnie aby zaczeli funkcjonować normalnie ktoś musiał ich porządnie zjebać awanture zrobić, zeby na 30minut wzieli sie do roboty

trzeba było powiedziec ze idziesz na wizyte do dziadka ( podac nazwisko profesora) :D pewnie zawiozły by cię na wózku, żebyś się nie zmęczyla :D

Wygodnisie.

:) w sunie masz racje:) ojcem moglby byc;P

a no widzisz :) trza sobie radzić :D

Odnośnik do komentarza

aż mną potrząsło jak przeczytałam ... biedny maluszek :(

Wypowiedź pewnej Pani Pediatry:
(Poświęć swoje 90s życia i proszę przeczytaj).

"Witam! Chciałam tylko w kilku słowach podziękować za artykuł o szczepieniach. Mało kto ma odwagę otwarcie mówić o faktach w czasach tak wielkiej kampanii antyszczepionkowej.

Jestem lekarzem pediatrą. Przestałam udzielać się w tym temacie w internecie jakiś czas temu, bo nic nie udało mi się osiągnąć. Lekarzy się już nie słucha. Obraża się nas i podejrzewa o siedzenie w kieszeni korporacji farmaceutycznych. Tolerowałam rodziców dzieci nieszczepionych w swojej praktyce przez 2 lata aż do piątku 21.03.2014 kiedy to w poczekalni w mojej praktyce usiadły koło siebie z córkami dwie mamy - dwuletniej Oli (mama podjęła decyzję o jej nieszczepieniu zaraz po urodzeniu) oraz trzytygodniowa Zuza (miała za sobą dopiero szczepionkę przeciw gruźlicy i WZW B - standard w pierwszej dobie życia).

Ola miała silny kaszel, więc mama przyszła po zwolnienie na jej opiekę, a że bardzo jej się spieszyło nie umówiła się w godzinach przyjęć dzieci chorych tylko po prostu usiadła w poczekalni. Zuza przyszła na swoją pierwszą wizytę w mojej praktyce. 11 dni później Zuza leżała już w szpitalu z ciężką niewydolnością oddechową w przebiegu krztuśca, choroby na którą nie zdążyła się jeszcze zaszczepić, a którą Ola sprezentowała jej w mojej poczekalni.

Dla Oli to był zwykły, choć męczący kaszel, dla Zuzi -noworodka - to było bliskie spotkanie ze śmiercią. Od tego czasu sukcesywnie wycofuję ze swojej bazy pacjentów, których rodzice podjęli decyzję o NIE szczepieniu. Zapraszam ich na rozmowę, podejmuję ostatnią próbę zmiany ich decyzji, po czym zachęcam do zmiany lekarza. Decyzja o nieszczepieniu owszem zależy od rodziców, ale nie mają oni bladego pojęcia, że ich chore dziecko jest chodzącym mordercą noworodków, dzieci przewlekle leczonych immunosupresyjnie, urodzonych z niedoborami odporności i wielu innych. Wszystkie te dzieci siedzą w mojej poczekalni. Ich życie jest ważniejsze od tego, co kto przeczytał w internecie lub usłyszał od koleżanki.

Cieszy mnie to, że słychać w internecie jeszcze głos rozsądku i mam nadzieję, że ta szalona moda na nieszczepienie w końcu się skończy, z jak najmniejszą liczbą ofiar śmiertelnych. Pozdrawiam"

http://www.suwaczki.com/tickers/m3sxyx8dq52khv5u.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

Sn czy cc nie ma znaczenia. Może jeszcze nie urodziła a może i tak i nie w głowie jej teraz forum bo cieszy się widokiem szkraba. Dajcie jej dojść do siebie :) myślę, że najpóźniej jutro napisze coś do nas :)

Jak byłam dzieckiem to chodziłam do takiej przychodni z osobnymi wejściami dla chorych i zdrowych dzieci. Wejścia były po przeciwnych stronach budynku. W środku dzieliła je wspólna rejestracja, oczywiście za szybami.

Odnośnik do komentarza

Gronek gratulacje witamy na świecie Nie-takie-małe-Maleństwo!!

Zu2ia trzymam kciuki! Zaraz może doczytam żeby już puścić;)

Barcelona to mnie wyśniłaś. Pełnia nie zadziałała na mnie, ale mam wyznaczoną datę. I mój mąż już obdzwaniał teściów, szefów itd, ci prawda nie Marcóweczki ale coś w tym jest.
No więc ja dziś po usg usłyszałam PIĄTEK!!!!!
Aż mi się gorąco zrobiło. Wszystko ok, łożysko, wody, przepływy, brzuch miękki, ale mała już bardzo nisko. No i w piatek kończę 39 i rano mam się zgłosić gotowa do akcji do szpitala. Przepraszam dziewczyny, z którymi się umawiałam na 1.03. U mnie będzie 26.02. Muszę zajrzeć na Wikipedię:)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Co do szczepień, to szczepiliśmy synka i córeczkę też będziemy. Ja mam największe zaufanie do mojej mamy - pediatry. Ma specjalizacje i długi staż pracy, ale ciagle też się doszkala i co najważniejsze własnym dzieciom i wnukom krzywdy by nie dała zrobić. A te listy i artykuły z internetu traktowałabym z dystansem, to czysta propaganda w tą czy w tą str. Bo kto to jest "znany profesor" czy "pediatra" czy "doświadczony lekarz" nawet z podanym jakimś nazwiskiem?

U mnie w przychodni w Poznaniu mamy osobne wejście dla dzieci chorych i zdrowych, tak samo jest w przychodni do której my z mężem chodzimy.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Monimoni
Gronek gratulacje witamy na świecie Nie-takie-małe-Maleństwo!!

Zu2ia trzymam kciuki! Zaraz może doczytam żeby już puścić;)

Barcelona to mnie wyśniłaś. Pełnia nie zadziałała na mnie, ale mam wyznaczoną datę. I mój mąż już obdzwaniał teściów, szefów itd, ci prawda nie Marcóweczki ale coś w tym jest.
No więc ja dziś po usg usłyszałam PIĄTEK!!!!!
Aż mi się gorąco zrobiło. Wszystko ok, łożysko, wody, przepływy, brzuch miękki, ale mała już bardzo nisko. No i w piatek kończę 39 i rano mam się zgłosić gotowa do akcji do szpitala. Przepraszam dziewczyny, z którymi się umawiałam na 1.03. U mnie będzie 26.02. Muszę zajrzeć na Wikipedię:)

Jeej, i Ty wkońcu będziesz rozpakowana! :D

ech :)

Monimoni, wiem że już kiedyś o tym mówiłaś, ale mogłabyś proszę powtórzyć co twoja Mama sądzi na temat szczepionek?

Odnośnik do komentarza

Kamila w sumie to nie wiem,ale ja termin za 30dni to biorę gdy coś, albo za bardzo napięty jest brzuch,do wczoraj miałam duphaston i od dziś tylko witaminy+aspargin, i tak się zastanawiam czy w środę mi jeszcze coś da czy nie...

Madika
Ja zadzwonilam do mezulka zeby zalatwil mi recepte na Luteine bo mi nie starczy do wizyty. A onbjuz z przerazeniem w glosie czy ma jechac do domku :D hehe Bo jak wychodzil to powiedzialam zeby dzis mial zasieg w telefonie na wszelaki wypadek :D
Aga czekam na zdjecia z Angeliki telefonu ze slodkosciami :D Juz sie doczekac nie moge :D

Ja mojemu wczoraj mowie,że jak coś to możesz się z pracy urwac i do domu,jakby mi coś ruszyło?A ten a co się dzieje,źle się czujesz?No nie tak tylko pytam,aby cię nie zwolnili,eh faceci

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza
Gość mama77777

Ja tez byłam na wszystko szczepiona tylko nie było aż tyle tych szczepień jak teraz. Dlatego będę szczepila wybiórczo i w czasie bezpiecznym dla mojego dziecka.
Niech każdy sobie odpowie na pytanie czy w dzisiejszych czasach dzieci umierają na ospe (albo jak często zdarzają się powikłania typu zapalenie opon mózgowych)? A zapewne przyjdzie moment ze wprowadza obowiązkowa szczepionka jak stało się ze świnka czy rozyczka które przechorowane w wieku dziecięcym sa zupełnie nie groźne.

Odnośnik do komentarza

Ja też szczepić zamierzam. Wybraliśmy opcje 5w1 pomimo tego ze sa to szczepienia platne dzieci nie dostaja calej bakterii tylko jej szczep. Jest wieksze prawdopodobienstwo ze nie bedzie powiklan :) (ale fajnie my sobie chcemy szczepic/nie szczepic ale co z takim wlasnie dzieciakiem ktory jeszcze nie zdarzyl ...i zdarzyl sie zarazic od dziecka ktore nie wie co to szczepienia... biedactwo . :( ) nie wiem jakie Wasze zdanie ale moim zdaniem w przychodni gdzie przebywaja chore dzieci powinny byc jakies oddzielone miejsca
mam tabele szczepien kiedy co jak. Przesylala nam ja polozna ktora prowadzi szkole rodzenia moge wrzucic gdyby ktos chcial :)

http://www.suwaczki.com/tickers/m3sxyx8dq52khv5u.png

Odnośnik do komentarza

hmm ja jestem 82 rocznik i na różyczkę obowiązkowo szczepili wszystkie dziewczynki, z ospą bywa różnie, zazwyczaj chorowanie jest bez powikłań, ale bywa i odwrotnie.

ja osobiście nie zamierzam nikogo przekonywać do szczepienia lub nieszczepienia.

Odnośnik do komentarza

Zu2ia
I jest mały Fasolinek na świecie :) urodził się przez cc o 11:06 :) waży 3030g :) czujemy się dobrze, więcej szczegółów jak będę mogła się bardziej ruszać :)

witamy kolejnego maluszka :) gratulację :)
biedna to jednak się męczyłaś skurczami, skoro dopiero o 11 cesarkę zrobili.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...