Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ciąza, ja tez nie chciałabym używać smoczka, ale co będzie to sie okaże. Obym nie musiała kupować, bo wiem jak potem ciężko oduczyć.

Ja to znowu jako takich zaparć nie mam, ale często mnie zatyka po jedzeniu aż mam twardy napompowany brzuch, chyba porcje czas zmniejszyć. Tyle że potem zaś chodzę non stop głodna, i dupa. Kolo się zamyka.

Jak pomyślę, że zaraz za chwilę będzie coś się u Was działo, bo to już co niektóre będą mieć 38tydz skończony, ciąża donoszona, to mi jakoś tak...smutno? Kurde, kopnij mnie ktoś w dupę, bo zaczynam świrować :D

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
Widzę Kamila, ze fa twoja siostra to jak moja. Sprzatanie tylko czyimis rękoma a jak sie juz bardzo rodzice rzucają to wtedy z łaski cos ruszy. Generalnie nie skrzata nie pierze i ciezko nawet złożyć po wywieszeniu swoje pranie. Mimo to, zawsze usprawiedliwiania przez mamę. Ja w zaawansowanej ciazy nie miałam od matki tyle pomocy co siostra podstawionych pod nie obiadów itp

Zreszta pisałam wam obcym jak z moimi sami sie przeprowadzaliśmy bo koja rodzinna mieszkająca obok " wyjebawszy jajka" Polska temat i udała ze nie ma nas i tematu.
Ja pamietam zębisk mieszkałam domu z rodzicami i miałam 22 lata studiowałam i oracowalam to jak mojej mamie nie podobało sie to jak wywieszania oranie i pastuje buty to je Wypierd.... Przez okno z 1 piętra domu na ogród w krzaki. Rosa tuje i róże nie wazne. Z moja sis to by nie przeszło:)

Ad zatwardzen tez łykam żelazo, ale orzez dietę cukrzycowa i to ciemne pieczywo i jogurty z owocami nie na problemy wiec moze warto troche podjeść:)

Misiakowata jestem jestem troszkę musiałam sie odkuć psychicznie bo mieliśmy Meksyk przeprowadzkowe rodzinny.
Ja z racji tego, ze mojego nie na w domu a rodzina nie chce pomoc to z pierdolnikiem jestem sama, ale znalazłam sobie panią która mi raz na 1,5 tyg pomaga. Ona jest nieoceniona w sprzątaniu a ha zajmuje sie jej zdrowiem.
Inaczej byłoby ciezko.

A moja siostra trafiła wczoraj do szpitala z zapaleniem nerek. Tego samego dnia telefony od 6 rano i płacz w słuchawkę żebym pomogła bo cierpi. To samo moja matka milcząca od prawie 2 miesięcy. Jak juz nie byłam potrzebna i siostra wróciła ze szpitala to nie odwiedziły mnie tylko pojechały do brata i jego laski, bawić sie z jego córka.
Patologia ... Juz do mnie nie dzwonią bo nie potrzebują
Któraś z was pisała ze ma zbyt opiekuncza rodzine. Ja sie tylko boje ze hak sie moj skarb urodzi to nie bede miała ochoty ostrzec na rodzine która była cały czas interesowną bo ja nam wielkie serce ale jestem pamiętliwa i ibawiamsie o nasze relacje...

Ale sie rozpisalam

a ile ma lat twoja siostra? bo moja ma 32 :P

wspolczuje Ci tej sytuacji z rodzina. Ja bym sie wkurwila i nic im nie pomagala. powiedz im ze jak cos potrzebuja to dzwonia, a tak to maja cie w dupie. Ja z moja siostra roznie mam, teraz odkad jestem w ciazy to mi pomaga i w ogoóle ale tak to byly ostre klotnie, zreszta nawet jak mlodsze bylysmy to tylko z nia sie tluklam. Ale tez czesto jak ona cos potrzebuje to potrafi zmarlego do zycia telefonami wrocic, poruszy niebo i ziemie. a jak ktos potrzebuje to dziwnym trafem jej nie po drodze.

Odnośnik do komentarza

EEEEJ chorowałam na kolczyki swarovskiego... strasznie mi sie podobaly, ogólnie ich wygląd. ostatnio przechodzilismy kolo jubilerskiego gdzie kupilam siostrze takie kolczyki (drugiej siostrze) no i moj widzial ze mi sie podobaja :D

no i teraz siedze na allegro i przegladam, i mowie do niego zobacz o te sa ladne, wyszedl z pokoju i wrocil z prezencikiem :D

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Kamila gratulacje 2-jki i prezenciku:-) super
U mnie tez jest codziennie odkurzane a podłogi myte min.raz w tyg.nie ma dywanów i mimo ze tylko jeden pies i ma wycierane łapy jak wraca z podwórka to co rano jest pełno piachu i sierści wszędzie fruwającej. Czasem to dwa razy dziennie jest odkurzane a szczególnie jak świeci słońce bo wszystko widać:D

Dostałam od mamy kasę na prezent dla małej i zamówilam dzis w smyku internetowym to :
http://tinylove.com.pl/index.php?p2359,wielofunkcyjny-lezaczek-bujaczek-lozeczko-3w1-tiny-love-18kg

Odnośnik do komentarza

ja swoim tez lapy wycieram, chyba ze naprawde juz mnie tak boli wszystko ze nawet tego mi sie nie chce. cale szczescie na tyle mnie sie sluchaja ze jak powiem zostac, to zostaja przzy wejsciu az obeschna czy zzrzuca ten syf tam :P z suczka to lepiej bo ona mala to ja weme i bez probemu jej lapy umyje, a pies wielki, z problemami stawowymi wiec tez nie zawsze mu sie usmiecha dac ta lape do umyccia

ale co z tego jak np ja umyje im lapy, umyje podlogi, a zaraz siora je wezmie na dwor i wpusci na chalupe bez mycia lap :P a jej to sie w ogole nie sluchaja, nawet na spacery nie pojdzie z 2psami bo sobie rady nie da bo jej nie sluchaja, babka wet powiedziala ze widac kogo sie sluchaja psy :P

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczor kobitki!
przede wszystkim gratuluje nowym mamusia;)!! ja właśnie mam chwilke bo walcze na laktatorze i muszę się pochwalić bo mleczko pojawiło się i całkiem sporo - przynajmniej tak mi się wydaje. Dziękuje za dobre słowa teraz tego mi trzeba. Synek jest na oiomie wczoraj musiał być zaintubowany bo CEPAP nie wystarczal, założyli mu wkucie centralne w szyjkę i doatal bardzo silne leki przeciwbólowe podobno silniejsze od morfiny ale to dlatego też że miał dużo badań i bardzo bolesny miał brzuszek. Wieczorem jak zadzwonilam do doktor zapytać o jego stan to świat mi się zawalił- stan dziecka oceniali na dramatyczny... Podejrzewano perforacje jelit, doktor kazała czekać mi na telefon bym przyjechała do szpitala podpisać zgodę na operację i Franio miał być przekazany na chirurgie, jednak ta diagnoza została dzięki Bogu obalona... On jest taki maleńki taki kochany i tak cierpi ta moja dziecinka ;( dziś stan nieco lepszy znów zmieniono antybiotyk na który prawdopodobnie jest jakas odpowiedz, lekarze uważają że to martwicze zapalenie jelit. Zobaczymy co jutro przyniesie... Czzytam was moje drogie ale sił mi brak by dolaczyc do dyskusji :( trzymajcie kciuki mocno za mojego synka proszę ;*

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgg4bapzcp.png

Odnośnik do komentarza

misiunciuncia90
Dobry wieczor kobitki!
przede wszystkim gratuluje nowym mamusia;)!! ja właśnie mam chwilke bo walcze na laktatorze i muszę się pochwalić bo mleczko pojawiło się i całkiem sporo - przynajmniej tak mi się wydaje. Dziękuje za dobre słowa teraz tego mi trzeba. Synek jest na oiomie wczoraj musiał być zaintubowany bo CEPAP nie wystarczal, założyli mu wkucie centralne w szyjkę i doatal bardzo silne leki przeciwbólowe podobno silniejsze od morfiny ale to dlatego też że miał dużo badań i bardzo bolesny miał brzuszek. Wieczorem jak zadzwonilam do doktor zapytać o jego stan to świat mi się zawalił- stan dziecka oceniali na dramatyczny... Podejrzewano perforacje jelit, doktor kazała czekać mi na telefon bym przyjechała do szpitala podpisać zgodę na operację i Franio miał być przekazany na chirurgie, jednak ta diagnoza została dzięki Bogu obalona... On jest taki maleńki taki kochany i tak cierpi ta moja dziecinka ;( dziś stan nieco lepszy znów zmieniono antybiotyk na który prawdopodobnie jest jakas odpowiedz, lekarze uważają że to martwicze zapalenie jelit. Zobaczymy co jutro przyniesie... Czzytam was moje drogie ale sił mi brak by dolaczyc do dyskusji :( trzymajcie kciuki mocno za mojego synka proszę ;*

Misiunciunia!!!!

trzymamy kciuki kochana :( tak bardzo Ci współczuję. czemu takie rzeczy przytrafiają sie takim maluszkom??? :(
A czy wiadomo przez co to?? czy ze wzgledu na to, ze wczesniak?

kochana wszystkie trzymamy kciuki, a jak wiadomo jak marcówki kciuki trzymaja to musi być dobrze!!! maluszek jest silny!!!!

Odnośnik do komentarza

Haneczkaa
Kamila moja siostra ma 24 lata.
Misiunciuncia bedzie wszystko w porzadku jestesmy tu wszystkie z wami. Czasem jest pod górkę,ale malec jest silny i sobie poradzi. Pamiętaj, ze nawet na odległość odbiera to jak sie czujesz psychicznie wiec sie nie możesz poddawać i wątpić.

to w moim wieku. :) wyslij ją do surowych rodziców :P

Odnośnik do komentarza

Zu2ia
Asik85
Zuzia, a Ty w końcu masz od lekarza wskazanie do CCM z uwagi na pierwszą cesarkę, czy próbujesz naturalnie?

Generalnie przebyta cesarka nie jest juz wskazaniem do kolejnej cc. Jesli z blizna jest ok, jesli dziecko jest odpowiednio ułożone, nie za duze i w ogóle wszystko jest prawidłowo to rodzi sie naturalnie. Ja poki co nie mam żadnych wskazań. Wiec nawet jesli moj lekarz wystawi mi zaświadczenie o wskazaniu do cc to w szpitalu pewnie mi tego nie uznają i bede zaczynać rodzic naturalnie. Ostatnio spotkałam sie z położna ktora sobie "wynajmiemy" i ona ma czuwać nad tym ze jesli historia bedzie sie powtarzać (czyli rozwarcie nie bedzie postępować w normalnym tempie), to wtedy cc. No i ogolnie ma nam pomoc :) wtedy tez ja mielismy, pomogła bo gdyby nie ona to pewnie męczyłabym sie ze skurczami jeszcze dłużej.

Tak ogolnie to sie ciesze ze nie bede miała cesarki tak "na zimno" bo jesli poród zacznie sie sam to lepiej i dla mnie i dla dziecka.

ostatnio oglądałam program o porodach, i mówili że ryzyko rozejścia/pęknięcia blizny po cc przy kolejnym porodzie wynosi 1% czyli tyle co wypadnięcie pępowiny

Odnośnik do komentarza

Kamila moj mowi ze raczej sie nie stresuje a z tym dotykaniem brzucha chodzilo mi o klotnie, w czwartek pozno wrocil wiec od wtedy nie dotknal jeszcze. Tak to codziennie dotyka, caluje, cos mowi. Ale ostatnio sama mu powiedzialam ze to dla niego musi byc czysta abstrakcja, moje odczucia rowniez bo to cos kompletnie nie z tej ziemi, bycie w ciazy:-)
Ja slyszalam o roku przerwy po cesarce
Haneczka a wyzyj sie:-) na forum latwiej i od razu lepiej sie robi. U mnie zawsze rodzice mi susza glowe ze mam siostrze pomagac, no sluchac sie tego nie da.
Wiecie ja nawet rozumiem ze ludzie maja swoje sprawy, dlatego nie prosze o pomoc. Ale jak ktos wiecznie na mnie zeruje to mi sie to nie podoba, a jeszcze jak mi sie zdarzy poprosic o cos to nigdy nie pomoze ta osoba, to nara.
Ja kafle umyje bo tylko specjalnym plynem mozna, delikatnym. A reszte maz i krzycze zeby okna otwieral bo smierdzi okropnie np domestos
Kamila! Wow:-) ale fajnie:-) faceci sa rzadko domyslni, a tu takie cos, no no
Przyjazna swietny ten bujaczek
Misiunciuncia trzymam kciuki bardzo mocno!!! Bedzie dobrze. Tylko trzeba czasu
Dziewczyny a jak to jest w Polsce z rodzeniem lozyska? Samemu czy stosuja jakies znieczulenie i wyciagaja czy jak to tam jest?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Ciąża łożysko tez trza samemu wypchnąć niestety ..

Kalae no niestety Ze zwierzami tak jest ze trzeba codziennie przynajmniej odkurzyć, a to jest 15 minut roboty. Tylko jak reszta to szanuje. Bo ja podziwiam Kamilę za cierpliwość do siostry. Jak ona odkurzy pomyje podłogi a ta za chwile wpuszcza zabłocone psy.. Nosz ku.... bym ja chyba strzeliła z nerw ..

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Msiunciuncia ja tez się pomodlę..słyszeć co chwile takie diagnozy to musi być straszny horror. Malutki jest dzielny i wyjdzie z tego. Dużo sily Tobie życzę. Idź do lekarza z tym kaszlem, bo nawet leczony troche trwa. A dla niego musisz być zdrowa.

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

Misiuciuncia, przeczytałam twojego posta mężowi, on się zasmucił a ja rozpłakałam. Obydwoje trzymamy kciuki za Frania! Wiem, że jest Ci ciężko ale musisz być silna dla synka a już na pewno, gdy go odwiedzasz! Trzymaj się!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...