Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Peonia
Madika
Peonia
Długo nie zaglądałam do Was, aklimatyzacja żłobkowa u nas trwa i wciąz kursuję z młodym :)) Ale młody robi postępy :))

Maqdalena, Renia - śliczne dzieciaczki :)) Betty, a jakie u Was rzęsy długasne :))) bedzie czarowac nimi ....

Jejku u Was juz zlobek.... Trzymam kciuki zeby poszlo gladko:D

hehe, jakoś idzie, choć jak panie mówią - młody sie buntuje, ze tam zostaje :)) trochę marudzi, ale twierdzą ze jest nienajgorzej. Na razie chodzi na jakieś 2-3 godz, potem dopiero bedie na dłużej. ramach buntu odmawia tam jedzenia, więc nie może na dłużej, bo mój łakomczuch z głodu padnie....

Maly buntownik:D Musisz mu bandame kupic i towerek :D hehe Ciocia Madika jest postrachem łódźkiego wschodniego a Twoj maluch żłobka :D hehe

W przedszkolu pani mi mowila ze najbardziej boja sie dzieci ktore od pierwszego dnia nie placza. Bo wtedy maja kryzys po 2 tygodniach i przechodza go o wiele gorzej niz te co od 1 dni placza :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~kalae
Madika - a może powiedz mu, że ty zawieziesz Hanie do teściów :)
Bo faktycznie to wygląda jakby szukał wykrętu, jak Peonia napisała. Bo przecież ty zaproponowałaś dwa rozwiązania i w obu teściowa widzi się z Hanią, więc jak jemu nie pasuje, to niech on dzwoni i się tłumaczy.

Skurcz wierzy ale nie praktykuje i mysle ze u spowiedzi i komuni byla na naszym slubie- czyli 5 lat temu. Wiec sorry ale ten argument odpada :D hehe

Co do zawiezienia to mogloby sie jeszcze okazac ze jestem nie mila bo mowie co jak ma zrobic. Ostatnio mowie jej ze w pojemniczku ma zupe a w 2 ma makaron i ma go gotowac 5 min a potem zachartowac.
Dpojrzala sie na mnie i spytala co ma zrobic z makaronem... Wiec musialam wytlumaczyc. Ale pewnie to tez bylo nie taktowne z mojej strony.

Wiec tak jk napisalas byly 2 rozwizania i tez byly zle... Zobaczymy co mi powie mezulek jak Hanula pojdzie spac. Na pewno sie z Wami podziele:D

Kupilam Hanuli kostium na wakacje w H&M i powiem Wam ze slodko wyglada. Jest granatowy w bile kropy i ma czerwone kokardki:D A ona tak piszczala jak go zobaczyla ze musialam jej przymiezyc i pokazac w lustrze:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

czarna.ana
Madika
czarna.ana
Madika ja też bym nie zostawiła dziecka jeśli by miało płakać lub się złościć u dziadków. Nawet za cenę kłótni z mężem. Tylko ja to cięta jestem na takie zachowania bo w ciągu ostatniego roku teściowie za dużo złego zrobili.

Na swoim przykładzie moge napisać że często musi się stać coś naprawdę dużego żeby mąż zmienił podejście i nie odbierał sytuacji zgodnie z tym co mówi jego mama i zrozumiał twoje argumenty.

Dziewczyny Skurcz sie niby z nia bawi ale ogranicza bardzo jej rozwuj i to co ona potrafi bo jak to mowi "boi sie o nia". No ja rozne rzeczy rozumiem ale nie to zeby dziecko samo wstac nie moglo.

A jak Hania zaczela plakac jak wlozyla ja do wozka to potem wyciagnela i usilowala bujac z poduszka na reku zamiast zabawic dziecko i odwrocic jego uwage. No jest tak bezmyslna ze szok. Wiadomo ze nasze dzieci sa juz tak duze ze czasem wystarczy zainteresowac pierdola i dziecko juz jie pamieta o co plakalo. A ta nie bedzie ja bujac i kur*a obcalowywac glowke (mowialm Wam zr mam alergie na to :D ale Wy tez byscie mialy:D hehe ).

Nie chce ograniczac ich jako dzidkow ale wkurza mnie ze mezulek ciagle jej ulega i co tydzien musimy tam leciec bo ona teskni.
Nie mam sily na klotnie z nim bo widze ze on sie zachowuje troche jak moj tata. Ulega jej szlochom i achom... A mnie to wkurza. I dostaje piany na ustach ze on taki mami synek i ze nie mozemy miec innych planow niz skurcze.
Zaraz jest lament ze 2 albo 3 tygodnie jie beda jej widziec.

Sorry dziewczyny ale dzis mi sie ulewa juz :(

Lepiej się wygadać niż wybuchnąć. :) I wydaje mi się że twój mąż się boi trochę swoich rodzicow. Jeśli się mylę to przepraszam nic złego nie mam na myśli. Calym serduchem popieram Ciebie i twój pkt widzenia :)

Wiesz masz duzo racji. Tylko on sie jej nie boi tylko chce miec swiety spokuj bo ona ciagle do niego wydzwania z problemami obawami i ch*j wie czym jeszcze. Nie ma nikogo komu moglaby sie wygadac i wszystkim jego obarcza. Jak ma problem z tesciem to dzwoni i mezulek musi jej pomagac. Jak cos z mlodym to tez dzwoni.

My mamy dosc swojego zycia- teraz sie naprostowalo cale szczescie. To jeszcze ona mu doklada. A on tak wszystko bierze na siebie i potem sie meczy.

Dzieki dziewczyny ze moge sie Wam wygadac i Wy mnie rozumiecie... Boze co ja bym bez Was zrobila... Chyba bym wyspezatala caly dom z Hanula w chuscie jkby innego wyjscia nie bylo :D hehe

Tule Was wszystkie mocno :*:*:*

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość strrunkaaaa

Ciąża, dziękuję, w porządku.
Dzieci na,razie ok :) młody cos pokasłuje i troche ma,katar, ale jeszcze nie ma,co panikować. Staram sie domowymi sposobami podciągnąć mu odporność.

Dziewczyny, ja ogólnie napiszę, ze przykro się robi czytając co Was spotkalo w relacjach z bliskimi. Najważniejsze by sie nie da zwariować i mądre z Was kobitki!

Ale pamiętajcie - jeśli będziecie miały zapędy być jak wasze mamy, teściowe czy babcie, to j Was znajdę i nakopię w tą szanowną na cztery litery! I to w obydwie polowki zeby równo się goiło.
;)

Lilijka! Tak, 25.02 zaznacz czerwonym długopisem drukowanymi literami!!!
Musimy tylko godz i miejsce ustalić i mam nadzieję, ze mamom, ktorym ch oruja maluszki, do tego czasu wydobrzeją i będą mamy mogly sie z nami spotkać.

Moze cos w centrum Katowic? Patio na Stawowej? Czy jak ostatnio Silesia? Godz 11.00?

Odnośnik do komentarza

czarna.ana

Peonia uważam że postapiłas bardzo dobrze i podziwiam że tak długo wytrzymalas i próbowałaś utrzymywać kontakt. Jesteś bardzo mądrą kobietą! :)

dzięki za dobre słowo :))

z tym długim wytrzymywaniem to chyba sama siebie podziwiam, zęby mi popekały od zaciskania... :)))
Ale wiecie jak to jest człowiek mysli - to jednak rodzice.

Trudno dojść do takiej ściany, żeby uciąć.
mi to zajęło jakieś 40 lat... :)))
juz pod koniec przedszkola zakumałam, że cos jest nie halo, tylko co dziecko może zrobić.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość strrrinka

Peonia
mam wielki sentyment do Katowic, pracowałam kiedyś z fajnym zespołem ludzi z tego miasta.
az mi szkoda, że to praktycznie drugi koniec Polski, bo bym z chęcią do Was dołączyła, a tak to zupełnie nierealne :)

Dla chcącego nic trudnego :P
Mamy marcoweczke, ktora wsiada w pociąg z dzieckiem i jedzie :D

Odnośnik do komentarza

Renia74

U nas roczek też za dwa tyg, Michaś urodził się 03.03. Termin miałam na 10.03 ale planowe cc robią tydz wcześniej. Ciekawa jestem kiedy by się urodził gdybym czekała na akcję.
Kale
Ja bym zrobiła obie imprezy razem, chyba że uwielbiasz organizować imprezki to wtedy dwie :)))
Madika
Ciężko coś ci poradzić, a twój mąż ma tam z nią siedzieć czy ją zostawia z dziadkami sam na sam ? Jak babsko ją trzyma cały czas przy podłodze i nie daje jej wstawać ani nic robić a mała ryczy, to ja bym nie dawała im jej nawet na godz

Madika, tez bym nie dawała dziecka takiej osobie. jak bym musiała utrzymywać kontakt to tylko w mjej obecności. jest szansa, ze ona sie zreformuje? przeciez jakoś wychowała twojego męża, a skoro z niego wyszłaś, to chyba nienajgorzej jej wyszło? :)))

Renia, jakos tak wyszło, ze organizowała, Wigilię, Sylwestra i w kolejny weekend roczek :)) no wyimprezowałam się na maxa....

mnie pól ciązy straszyli przedwczesnym porodem, na który zresztą w pewnym momencie zaczełam czekac, bo od 9 mca straszyli mnie cc, czego bardzo nie chciałam... no ale młody mnie olał, ostatecznie se nie doczekałam i musiałam sie zgodzić na cięcie....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

~strrrinka
Peonia
mam wielki sentyment do Katowic, pracowałam kiedyś z fajnym zespołem ludzi z tego miasta.
az mi szkoda, że to praktycznie drugi koniec Polski, bo bym z chęcią do Was dołączyła, a tak to zupełnie nierealne :)

Dla chcącego nic trudnego :P
Mamy marcoweczke, ktora wsiada w pociąg z dzieckiem i jedzie :D

hehe, trasa pociagiem z dzieckiem niewykonalna, musiałabym nocować :)) nawet samochodem bym nie obróciła, jak Katowice do ns jeździły, to też z noclegiem.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonio tulę :* Jesteś mega silną i madra babka :) czasami tak juz bywa w zyciu,ze trzeba si eodciac od ludzi,ktorzy nie daja sie kochac i nie kochaja.
Sytuacja z moja mama jest totalnie inna,ale trudna.Opieka to moze za duze slowo..ale telefon musze odbierac codziennie..co jest wkurzajace.Moj P teraz tez tam byl u niej pomoc..to piec wyczyscic,wymienic kran..tak trzeba.Krzywdy mi jakies wielkiek nie zrobila,raczej sobie.Rozniwz sklocila sie ze wszystkimi.Z wlasna siostra nie rozmawia juz od lat.
Szkoda naszych nerwow :*:*

Dzieki dziewczyny..no obym znalazla wkrotce cos innego..bo w markecie idzie sie narobic..wykonuje sie prace za dwoch,trzech.Zobaczymy..Plusem jest,ze szybko schudne :D
Boje sie tylko jak tesciowa sobie poradzi z Matim..co innego zajac go godzine..a co innego 9 godzin.
Czuje,ze to bedzie ciezki czas.
Ale damy rade..wiele rodzin tak zyje..oby tylko ona sie z tego nie wykrecila..z opieki..albo zebysmy nie musieli sluchac..wrr..na sama mysl mnie brzuch boli..wrr
Staram sie wierzyc,ze bedzie git :)

Kalae 3 godziny spokojnie styknie :)
U nas zaczelismy obiad po 14 a po 17 sie rozeszlismy z wałowa z ciasta i my mielismy jeszcze miecha sporo do domu :)
Byl rosol,ziemniaki,mielone,dewoile i filet,3 rodz surowek.Ciasto i tort swoje i kupilismy Carlo Rossi bial ei czerwone..chrzestny sobie piwko sam kupil :)
Za osobe placilismy 50 zl.Jedzenie ok :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

~Kalae
Zastanawiam sie czy robic roczek z chrzcinami, bo rok bedzie 8.03, a chrzciny 05.03. A wydaje mi sie tak lepiej zrobic po 08.03, tylko to dwie imprezy w dwa tygodnie, a jakos nie mam na to chyba ochoty.

My robimy roczek z chrzcinami. Roczek 22.03 chrzciny 26.03 osoby te same, lacznie z Dawidem 13 osob, wiec łącze dwie imprezy w jedną. Wizyta u ksiedza zaliczona, chrzest dograny, lokal zaklepany. Chrzest jest o 13, wiec potem obiad, dla wszystkich zamowilismy to samo, zeby nie bylo zamieszania i zeby wszyscy dostali w tym samym czasie, zupa krem ze swiezych pomidorów z ricotta i bazylia, na drugie poledwiczki wieprzowe w szynce parmenskiej w sosie z suszonych pomidorow, ziemniaczki opiekane i grillowane warzywa. Potem tort, zimna plyta. Placimy 110 za os , jak na Kraków to bardzo tanio, a jedzenie pyszne :) w cenie mamy wszystko to co napisalam plus napoje i owoce i ciasto, nie mamy zarezerwowane na konkretny czas, mozemy siedziec ile chcemy. Rodzaje ciasta i tort mam dogadac z cukiernia wspolpracujaca z restauracja, wybrac smak i dekoracje :) takze.uwazam ze super, bede mogla sie odprężyć zamiast robic w domu i uslugiwac wszystkim :) sali.nie mamy na wyłączność ale mi to nie przeszkadza, jak ide z rodzina na obiad to tez przeciez nie jestesmy odgrodzeni od innych. Powiedzieli, ze w razie gdybysmy potrzebowali wiecej prywatnosci to moga nas oddzielic parawanem. A obok jest fajna salka dla dzieci gdzie Dawid będzie mógł się pobawić :)
Odnośnik do komentarza

O w końcu forum działa, choć dwa dni wcale nie zaglądałam bo trochę wyjazdów mieliśmy, a teraz mam kilka stron do nadrobienia.
Lilijka dziękuję za życzenia :)
Inga rośnie, ale jak patrzę na inne dzieciaczki to wydaje mi się taaaka malutka ;)
Jutro roczek, a ona waży zaledwie 8130 kg (waga z wczoraj).
Madika włosów Indze nie będę obcinać, tylko chcę grzywkę podciąć ok centymetra. A reszta niech rośnie :)
A wymagająca oj jest i urwis się z niej robi okropny ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

aha i to na półmiskach było,te mięsa,nie porcje na talerzu.Każdy sobie nakładał :)
Betty Zosia cudna :) I sliczny torcik miała na urodzinki :) Wszystkiego najlepszego :)
Ciąża widzę,że tu plany na całego :)
Torta spokojnie możesz wnieść do restauracji :D My przyniesliśmy go wczesniej,żeby postał w lodówce (sierpień to był)..zamówilismy go w cukierni,która polecił restaurator..mielismy wtedy rabat :D
aha i ja sie naprawde cieszę,że miałam mozliwość zrobienia chrztu w lokalu:)Taki dzionek ważny,chciałam się nim nacieszyć,a nie umeczyc:)
Roczek robię w domu,ale ustaliliśmy,że juz bez obiadu,tylko tort i ciacho,z kawką :D super ,że mój P.myśli jak ja..chyba jestesmy umeczeni ząbkowaniem hehe jak pomysle,że miałabym stac przy garach itp to mi sie odechciewało...a tak każdy z domu najedzony przyjdzie,posiedzimy przy kawce,malutki sie wybawi i tyle :D..Będzie nas z Matim 9 osob..jak sie pomiescimy nie wiem,ale bedzie miło :D
Czarna.ana może lepiej zamawiaj obiady póki co do domu :DJeszcze sobie krzywde zrobisz,albo komuś he ehe :D

Aleksandra wspolczuje,ale dzieki Twoim staraniom Michaś bedzie zdrów jak ryba :) Nie przejmuj sie płakaniem,wiem,że ciezko,ale jaka dumna bedziesz z postepow :)
Matko wina porodu..masakra
Jola gratuluje 4 godzin spania w kupie :D jeeee..o to Oliś rosnie jak tyle pospał :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Misiakowata
życzę szybkiego znalezienia innej pracy, bo jak widzę jak szarpia się osoby pracujące w marketach to aż mi ich szkoda. Jeszcze w tych budowlanych to w miarę, ale spożywcze to chyba masakra.

Dzięki za dobre słowo :)))
hehe, Wy mi tu piszecie ze ja silna, a ja zawsze byłam na siebie wkurzona, że tak mnie psyche rozwalało przez mamunię.
paradoksalne, ale zgadnijcie jak ona w dzieciństwie "wspomagała" moją samoocenę?
otóż na porządku dziennym byl tekst: "ty to takie lelum polelum jesteś". nigdy tych słów nie potrafiłam wymazać.

także bardzo trzeba uwazac co mówimy dzieciom, bo nam się może wydawać nieszkodliwe, a dzieci zrani na zawsze.


Maqdallena

drobinka, ale to nic, mój najstarszy taki zawsze był drobniutki, ale zdrowy, teraz bardzo mądry chłopiec.
najmłodszy odwrotnie, jest spory. waży teraz niespełna 11kg.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Anikod brawo za postanowienie :) Kibicuję Ci:)
Ja od poniedziałku jem zdrowiej i mniej :)
Jak mi sie słodkiego chce,to wcinam rodzynki,albo owoce,marchewki..nooo ale jakos mi tam idzie..
w walentynki tylko zjadłam pare raffaelo,ale to prezent był hehe
Teraz mi ciezko ,bo chyba @ mam dostać,to gorzką czekoladę czasem złapie..i o dziwo smakuje mi:)

Madika ciezka sytuacja.Mi P.tez kiedys zarzucił,że ja to bym chciala,aby kazdy byl taki jak ja chce..ze jego mama to ma nie palić w Swoim domu,że coś..teraz jak przychodzi sie oswajac z Matim,to juz mi gul szczela..wrrr..ale co zrobić,muszę jakoś to wytrwać..Oczywiście wspomniałam mu,że uderzyło mnie to,że jego mama nie umyła nawet rąk a rzuciła sie do karmienia Matiego bułką..fuu
no i sama jej zwrocilam uwage..bo małemu chrupe spadl 2 razy na podloge..speckalnie odlozylam,zeby zaraz nowy dać,a ta siup zaraz kolo krzeselka sie znalazla i daje mu tego chrupka..od razu zwrocilam jej uwage.
Najgorsze jest to,że jakoś w grudniu musze iasc do niej na miesiac mieszkać..ale o tym na razie nie chce rozmawiać.
Co Ci radzić..kontaktu z dziadkami nie zabronisz..po prostu niech męzulek jezdzi z Hanulą a Ty w tym czasie rób coś dla siebie :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Mati tez ryczał u babci w domu,za nami,dlatego nigdy nie bylismy w kinie..raz tylko na kolacji,ale był mniejszy i zaraz spał..a teraz zapomnij..
U nas w domu za to oswajamy i dobry miałąm z tym pomysł..Teściowej ewidentnie sie nie chce tu przychodzić,ale widzi,że Mati czuje sie w swoim domu lepiej,no i niestety bedzie musiala przyjezdzac do nas.

Kasia mamusia wspolczuje sytuacji z autem :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

aaa Madika no wlasnie,moja teściowa też widze do Matiego ciagle-siadaj siadaj..jak on chodzi przy stole czy kanapie,to ona go na glebe kieruje..P.jej zwrocił uwage,żeby go zostawiła,żeby sobie chodził..
powiedziała,że sie boi,bo sie wywroci..wytlumaczylismy jej,ze cwiczy,a ze sie wywroci to trudno,nie raz sie wywali jeszcze.Jutro ma być,ciekawe czy znowu bedzie-siadaj..mnie to wkurza u niej,ze tak strasznie glosno gada i am glos jakby krzyczala..wrr
aaaa i jak wrocilismy po 30 min,to Mati spal na kanapie ,ona kolo niego..super :) ja odlozylam do lozeczka,to ona czy zawsze trzeba go bujac..smiała sie,bo go wziela na rece,pokolysala,on ja za cycka złapal i usnal..ciezko jej bylo to usiadla i tak go potulila..powiedzialam jej,ze no niesttey,Mati szybciej usnie kolysany i ja tez to robie na siedzaco,bo ciezki.
Czekam tylko na jej:ze przyzywczailismy do bujania"tylko czekam eheh..bo ledwo mi z brzucha wyszedl to 3 razy podczas jednego telefonu to gadała do P.
JEJU JAK JA TO WYTRZYMAM?
Madika rozumiem Cię :*
a ogolem liczy se dobro dziecka i jak Hanula lepiej czuje sie u siebie to niech oni przyjezdzaja..bedzie starsza to bedzie jezdzila tam z wlasnej woli:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Czarna.ana juz nie bedziesz czarna?
Ciaza a Ty jaki kolorek sobie walnelas?:)
Dzięki Peonia..no ja kilka lat spedziłam tak pracując i wiem jak to wygląda..ale co zrobisz..jak nie ma sie pleców,znajomości,to i taka praca dobra.Grunt,że swieta bede miala wolne i chyba bez nocek :D
Taaak rodzice mysla,ze dzieci zapomną..otoz nie..tez duzo rzeczy pamietam.

ale naspamowałam postami jejuuu..hehe
hehe
Mati śpi,cos tam płacze odchodziły,ale ucichły,to pewnie zasnał spowrotem,P.na nocce..czas na Karmiacza i serial:D

Madika trzymam kciuki,żeby mężulek tam sie mocniejszy na matkę zrobił :)
I niech Skurczowa do was przyjedzie,zeby Hanusia nie płakala tyle czasu :*
Miłego weekendu dziewczyny :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Olinka, ja polecam. Michaś dostał laptopa na święta i do teraz chętnie się nim bawi. Najpierw największą zabawę miał z otwierania i zamykania :) Teraz dłuższą chwilę potrafi się skupić na wyciskaniu klawiszy i uważnie słucha. Sądzę, że jeszcze długo mu posłuży. Lubię zabawki fp m.in. ze względu na głosy, które się w nich odzywają. Są takie przyjazne. A najbardziej przypadł mi do gustu szczeniaczek uczniaczek (oczywiście Michasiowi też). Naciska dotąd, aż leci piosenka i wtedy spogląda na mnie z wielkim uśmiechem :)

Odnośnik do komentarza

Peonia przykre to bardzo że masz taką sytuację z rodzicami, ale podziwiam też że potrafiłaś się od tego odciąć.
Rozumiem Cię bo ja mam trochę podobnie z rodzicami. Tylko ja niestety nadal z nimi mieszkam i nie potrafię tego zmienić...
Moi rodzice nigdy nie powiedzieli mi niczego dobrego, zawsze było źle, nie dobrze, nie wystarczająco... i liczył się i liczy tylko mój brat...
Dużo by pisać...
Ale zawsze mi tkwi w głowie co często powtarza moja matka, jak mówię jej że całe życie mnie odtrącała: "bo Ty nie dałaś się lubić od początku" ;(
Bo niestety byłam dzieckiem nieśmiałym i zamkniętym w sobie. Nie chciałam się przytulić itp.... ale tego właśnie potrzebawałam....
Rodzice nie dali mi miłości, wsparcia, czułości...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...