Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Loma u mnie to brzuch się nie opuscil w ogóle i przy porodzie mi go musiały uciskać żeby dziecko się dobrze wstawiło w kanał rodny. Siku w nocy wstawałam 2 moze 3 razy. Też nie miałam żadnych objawów a jak mi się wody zaczęły sączyć to byłam zdziwiona że to już i mam w szpitalu zostać
Szacha ja mam to samo. Dzisiaj była u mnie położna i pokazała jeszcze raz jak podawać dziecku pierś i w ogóle dużo rzeczy mi powiedziała i pomogła

Odnośnik do komentarza

Witajcie... Ja nadal w dwupaku... Oksytocyna nie dała oczekiwanego efektu.. Dziecko ma tak wysoko główkę że nawet jakbym miała dzisiaj porządne skurcze to pewnie nie dalabym rady jej urodzić.dzień był okropnie męczący, jutro powtórka z rozrywki i zobaczymy czy Iga w dniu terminu zaszczyci mamę swoją obecnością... Jestem taką zmęczona i mam dość tego po rodowego łóżka, ale damy radę, trzymajcie kciuki!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72233.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Mnie od 3,4h biorą skurcze... Mniej więcej co 5 min ale tylko to bo szyjka się nie rozwiera. Boli bardzo pani dr wskazała długi ciepły prysznic ale niestety nie dał żadnych rezultatów... Do rana na pewno nie urodzę... Dziewczyny czy Was też rwało z dwóch stron? Bo ja czuje ten ból i z przodu i z tyłu... Jak ja bym chciała usnąć, aż mi trudno uwierzyć że wczoraj nic nie bolało. Życzę słodkich snów :-)
Anuś uparciuch z Twojej córy, byłam pewna że już ją tulisz:-) No nic jutro też jest dzień :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mm1iwir8w0.png

Odnośnik do komentarza

niunia - ale ekspress Kochana, wielkie GRATULACJE! No i synusia waga chyba łaskawsza niż się wydawało na USG:) Jak przeczytałam Twój przedostatni post to sobie pomyślałam że pwenie urodzisz w nocy skoro masz takie silne bóle i patrzę na następny i już można gratulować :) Zazdroszczę że masz to za sobą i nie musisz się już martwić o nic ... Mąż był czy nie ściągałąś go z pracy?

Ja dziś będę miała ciężki dzień... Obudziłam się ze łzami w oczach że jutro do tego szpitala muszę już iść i bardzo się boję tego jak ta indukcja będzie przebiegać:/ Tyle czasu po terminie i nadal nic się nie dzieje :( pewnie przeryczę dziś cały dzień ...

Dla Was miłego dziewczynki:*

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

O rany niunia gratulacje! Wymiary i waga prawie takie same jak mojego synka wiec wiem jak to jest :)
Mimka nie denerwuj się tak tą indukcją. Ja też się tak stresowalam że będę ją mieć a nie było tak źle. Dzięki temu nie meczyłam się jakoś mega długo
Daga ja jakoś chyba nie chociaż w szpitalu miałam trochę takie wrażenie ale odkad jestem w domu to juz nie

Odnośnik do komentarza

Mimka nie masz się co bać u mnie też się nic nie działo, wystarczyło jedno badanie i zaczęły się skurcze. Trzymam za Was kochane dwupaczki kciuki żeby szybko Wam poszło, ale mimo bólu jak Go zobaczyłam tak bardzo się cieszyłam że wszystko inne jest nie ważne. No właśnie z mężem wyszła śmiechawa bo on o 2 kończył a do mnie położna przyszła o 2 i jak zobaczyła że z szyjki krew cieknie i że już główkę widać to niech pani dzwoni... Ja za telefon w trakcie skurczu a on że 10 min mam mu dać... Zdążył ale jak mały do kącika szedł i tylko ważenie i mierzenie... Ale powiem Wam że ktoś na górze nad nami czuwał. Mały był dwa razy w około szyi owinięty pępowiną i wzdłuż klatki piersiowej. Pani doktor mówiła że takiej długiej pępowiny nie widziała. No i był moment że tętno mu spadło, ale położna do mnie szybko tętno spada pani zaczyna oddychać głębiej i wszystko wróciło do normy :-)Niestety nie obyło się bez nacięcia.
Ale pochwały zbieram za ekspresowy poród, tyle że ja pierwszą i drugą fazę porodu przeżyłam w łóżku szpitalnym a nie sali porodów :P
Czekam na obchód a później przyjedzie mój synek :-) No i pierwsze siku zaliczyłam choć troszkę ciężko chodzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mm1iwir8w0.png

Odnośnik do komentarza

Niunia gratuluję dorodnego synusia. Ja juz się doczekać nie mogę ale z drugiej strony też zaczynam się bać.
Mimka będzie dobrze bo inaczej być nie może, rozumiem Cię doskonale bo mi kazał przyjechać w niedziele ale ja już sama nie wiem co robić i tak sobie myślę że chyba nie pojadę jak mi nic nie będzie się działo bo boje się że tylko położy mnie na salę i każe czekać to ja mam takie coś w d...nie będę tam leżeć ty przy najmniej masz ustalona indukcje a mi nic nie powiedział tylko tyle że zobaczymy. A tak ogólnie to boje się że urodzę 29 no ale trudno.

Odnośnik do komentarza

Niunia cudowna wiadomość i niezła waga twojego szkraba! Gratulacje :-) szybka dziewczyna jesteś podziwiam was mamuśki że takie duze dzieciatka sn rodzicie tak trzymać! :-) a jak z cycem ciągnie? masz mleko?

Mimka wiem że się boisz to normalne ale trzeba być dobrej myśli. Szczęśliwa 7 cie nie opusci ;-)

Anus a ty jak tam dziś druga proba? 3 mamy kciuki ;-)

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Wiem dziewczyny że może Wam się wydawać że panikuję z tą indukcją. Ale mały jest już tydzień przenoszony, nic się nie dzieje ani czop nie odchodził, ani wody ani NIC. To nie jest już tak że sobie idę leżeć i czekać, po prostu będzie teraz robienie wszystkiego żeby to uruchomić i jest to duża ingerencja.
Sandra u Ciebie chodziaż wody odeszły więc to już był jakiś sygnał że organizm sam zaczyna działać ... wtedy nie ma aż takiej ingerencji od zera. No i pomyśl sobie że u mnie nie będzie ZZO ...
Loma jak się nic nie dzieje to jeszcze kilka dni możesz dać swojemu maluszkowi - w moim przypadku to już maksimum jakie mogłam czekać...
Lutówka miejmy nadzieję że Karol w końcu zechce wyjść bo uparciuch jeszcze w brzuchu siedzi a już musi postawić na swoim:[ a matka w strachu cała.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Niunia wielkie gratulacje! Synek szybko się urodził, waga piękna :-) krocze będzie trochę boleć , ale przejdzie :-)
Przystawialiście się już do cysia?
Przyślij zdjęcie :-)
Mimka - będzie dobrze. Ja drugiego syna przynosiła 10 dni i też miałam poród wywoływany od zera - u nas skończyło się cięciem, bo Młody utknął w kanale, ale nie było źle. Na pewno dacie radę - wszystkie tu czekamy na Karolka nie mniej niecierpliwie niż Ty :-)
Anuś jak u Ciebie sytuacja?
My wczoraj byliśmy w tej poradni noworodka. Lekarz mnie wkurzył niesamowicie, bo stwierdził, że Mikołaj przybiera za dużo i mam mu w nocy nie dawać jeść tylko spać. Przerwy w karmieniu mają być co 6 godzin! Nie jestem sobie w stanie wyobrazić że nie dam jeść trzytygodniowemu maluchowi, bo tak sobie wymyślił pan doktor. I tak uważam, że mamy dobre przerwy w nocy, bo Mikołaj usypia ok. 20, potem je o 24, ok. 3.30 i 6.30. Więc ja jestem zadowolona i wyspana. Wkurzył mnie jeszcze twierdząc, że młody z wagą urodzeniową 3070g to nie jest wcześniak, mimo iż przed terminem

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Ale nie będzie mi tego pisał w karcie informacyjnej, bo może uda mi się "wydębić" z NFZ u darmową szczepionkę na pneumokoki. Tu już się wkurwilam dokumentnie, bo moja lekarka w przychodni powiedziała, że szczepionki należą się nam jak psu buda, a ten mi tu filozofię o jakimś wyłudzaniu wprowadza... i tak mam zamiar szczepić Mikołaja szczepionkami skojarzonymi, dadzą darmowe z sanepidu to super, jak nie
to kupimy i już, ale takie gadanie mnie wkurza...
No nic wyżaliłam się i wracam gotować obiad - dziś ogórkowa i żeberka z kaszą i surówką z marchewki :-)
Dobrego dnia dla Mamuś z dzieciaczkami i jeszcze lepszego dla tych Oczekujących - może to dziś ten dzień będzie łaskawy dla którejś z Was :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

No Nika, jakoś muszę się zebrać w sobie i to przeżyć ... Nastawiałam się że nie będzie potrzeby wywoływać porodu i teraz jestem po prostu rozczarowana i wystraszona. Tym bardziej że to pierwszy poród ...

Co do lekarzy to powiem Ci że mam sporo bliskich znajomych z tej grupy zawodowej i większego grona hipokrytów chyba nie znam;). To co oni czasami mówią do pacjentów a i nawet prywatnie woła o pomstę do nieba. Mało tego, czasami ich poziom inteligencji jest poniżej normy - może dlatego ja tak nie ufam lekarzom ... bo za dobrze ich znam. Wszystkich traktują z góry, jakbyś tam poszła wysępić coś, bo na codzień ledwie wiążesz koniec z końcem! Tak traktują wszystkich, bo przecież oni są najbogatsi! Trzeba było jemu powiedzieć że skoro ma jakiś nowy sposób klasyfikowania noworodków to niech go opatentuje ... kretyn! Co do karmienia to rób to intuicyjnie, bo pewnie nie ma co się sugerować jego pieprzeniem jak taki z niego specjalista. Nie sądzę żeby Mikołaj miał nadwagę i rósł nieprawidłowo. Rodziłaś duże dzieci, gdyby Mikuś urodził się w terminie to pewnie też byłby znacznie większy bo to genetyka a nie kwestia karmienia ... No ale pan doktor wie przecież najlepiej! Eh .. szkoda słów na nich. Olej go i rób co uważasz za słuszne, lepszego lekarza jak mama nie ma do żadnego dziecka!

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Mimka - w dwóch słowach: Lubię to!
Generalnie dziś mamy termin z om, wczoraj był z usg - więc Miki i tak byłby mniejszy od braci z wagą, którą osiągnął poza brzuchem :-) nie przejmuję się zbytnio tym gadaniem, ale krew mi wczoraj popsuł.
No nic - idę robić galaretkę na deser, a jutro szarlotka, bo moja siostra - chrzestna Mikołaja - przyjeżdża na weekend :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane, ja melduje się w dwupaku. Po dzisiejszej wizycie u gina sprawa wygląda tak: nie wyszły żadne skurcze na ktg, malutka ruchliwa, łożysko funkcjonuje prawidłowo, przepływy ok, wód plodowych też jeszcze jest sporo także jeszcze tydzień mogę czekać jak nic się nie zacznie dziać to mam jechać do szpitala i wtedy cc . troche się zalamalam bo tak lekarz dawał mi 80% szans że urodzę sn a dziś już mówi ze i tak górą wyjdzie bo szanse są 50% na 50% (jeśli szybko się akcja rozwinie poród będzie postępował to sn a jak nie to cc, bo już w drugiej cesarce nie indukują tylko tną)... tylko ciekawi mnie co powiedzą w szpitalu bo moj gin w żadnym nie pracuje i jak tam lekarze będą mowili co innego? bo wiadomo co lekarz to inne podejście...

http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3a3f9e6dcexa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o karmienie to narazie się uczymy :-) już wcinał o ile można tak mówić na ciamcianie siary... Jest bardzo grzeczny ale wydaje mi się że każdy świeżo urodzony tak ma :-) Leżymy sobie razem na jednoosobowej sali... Tylko niestety nie ma odwiedzin a szkoda bo mąż by tu ze mną był... Ale wszystko da się obejść :-)
Nika dam radę z kroczem... Bardziej się obawiałam wczorajszych pomysłów z cesarką:-) Damy radę ze wszystkim Musimy!!! Bo jak nie my to kto :D Mam pytanie czy jak mały ciągnie to ma choć trochę boleć czy to znak że źle przystawiam?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mm1iwir8w0.png

Odnośnik do komentarza

Nika nie przejmuj się lekarzem buc i tyle. Mikołaj owi należą się szczepionki i koniec kropka niech spada a pogadać musi bo pewnie nie byłby sobą.

Róża no to jeszcze czekasz ale jak się nic nie dzieje no to nie ma co przyspieszać na siłę.

Niunia mnie sutki bolały przez pierwsze 3dni chyba to kwestia przyzwyczajenia. Ja też miałam sale 1 os to sobie często wietrzyłam i smarowal a. Bepanthen i jak wychodziłem do domu to już było o wiele lepiej. A teraz to już w ogóle sama przyjemnośc ;-)

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Niunia jaka fryzurka :-)
Lutówka nieźle Laura waży - mój Mikołaj ma tydzień więcej i 4010g :-) no i jaka sukieneczka ładna :-)
Słodkie te nasze dzieciaki :-)
Róża jak wszystko u Was w porządku to chwilę poczekajcie - może coś samo się ruszy :-)
Niunia - na początku przy karmieniu bolały mnie trochę sutki - musiały się przyzwyczaić do nowej sytuacji, no i czułam brzuch - przy karmieniu szybciej obkurcza się macica. Jak Ciebie nic nie boli to super i nie musi to znaczyć, że źle przystawiasz - może wręcz przeciwnie właśnie :-) spytaj położną czy dobrze synek ssie. No i na ważenie zobaczysz czy przybiera :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

witam wszystkie szczęśliwe mamusie i te które nie mogą się doczekać.... U nas po "pechowych zdarzeniach przy porodzie" (wygaśnięcie pepowiny) przyszedł czas na gehenne karmienia,w szpitalu spędziliśmy 3 doby i pokarmu ani widu ani słuchu w międzyczasie mały miał wysoka bilirubine i było naświetlanie.... w sobotę nas wypuścili i zaczęłam się katować laktatitem i mam mleko I mogłam się cieszyć przyjemnością przystawiania dziecka do piersi.... dzisiaj byliśmy u lekarza na pierwszej wizycie i skierowała nas do laboratorium bo za bardzo żółty okazało się ze stężenie bilirubiny powyżej 19;( I tak leżymy w inkubatorze pod dwoma lampami i kroplowke bez możliwości karmienia piersią bo za długo trwa... albo mm albo będę ściągać i raczej będę a nawet muszę i chce bo mi. piersi eksploduja...

teraz wiem co to znaczy się naprawdę martwić i bać o swoje dziecko....

miałam dodać zdjęcie ale z kom coś mi się nie chce ;\

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...