Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Nika32
Jutro mam zebranie w szkole - ciekawe czy pani zdążyła coś przemyśleć odnośnie Kuby i jego klasy... zobaczymy...
Potem kontrola u dentysty - boli mnie ostatnio ósemka, zastanawiam się czy jej nie wyrwać, ale nie wiem czy teraz to najlepszy pomysł :-/
W środę popołudnie wolne, a w czwartek drugie dodatkowe usg serduszka i buźki Mikołaja:-)
A teraz chyba pora spać; -)
Dobrej nocy i kolorowych snów :D

Ja osemke wyrywalam miesiac temu. Poszlo gladko:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Carolajna32
Depti mam w witaminach, wychodzi 200 mg. Zapytam lekarza jaki mam jeszcze brać dodatkowo.

Mój mały od wczoraj mega aktywny! Jej. Aż brzuch lata. Wczoraj prawie 2h wieczorem i dzisiaj od rana znowu szaleje.

A propos aktywnego brzucha, to ja dzis budze sie o 3:00 do wc i co widze? Jeden z kotow na mnie lezy i mruczy, a zaraz pod nim Mala sie rozbija;) urzadzily sobie potajemna imprezke;))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

No to widze, ze rosna nam kocie nianie:)))) no ja tez normalnie na brzuch nie wpuszczam, ale jak spie i przekrce sie na plecy, to zaraz niania nr1 przybiega;))) na szczescie jest mniejsza i kladzie sie nie w centralnej czesci tylko tak z boku brzucha, ze czesciowo podpiera sie o biodro a dzesciwo o zebra;) a Malej w to graj! Miala caly brzuch do dyspozycji a wcisnela sie rowno pod kota i kopala;))))
Mysle, ze dzieci lubia to ich mruczenie...z reszt jak i dorosli;))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewuszki! Wczoraj pytałam się Was czy mdłości mogą wrócić i się okazało ze grypa zoladkowa mnie dopadła. Potwornie łamie w kościach i na dodatek wyskoczyła mi afta na gardle :( całej nocy nie przespalam z bólu. Byłam u lekarza i jestem na diecie : ryż plus marchewka :(

Co do konta dla maluszków to ING też ma ofertę dla niepelnoletnich. Do 13 roku życia możecie założyć konto oszczędnościowe.

Odnośnik do komentarza

witajcie ciężarówki jak wasze zdrowie w taka pogode?
u mnie fatalnie macie może jakies sprawdzone "sposoby" na odporność ?

nienawidzę tej pogody...

pozdrawiam cieplutko
ps. miałam problemy z komunikacja z wami ale dzisiaj zakupiłam laptopa i będę mogla częściej tu wpadac :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki, no pogoda dziś trochę ponura, ale ja czasami jakoś lubię tą porę roku właśnie za to że daje taki czas. Oczywiście warunkiem jest to że nie muszę nigdzie wychodzić a spokojnie zająć się w domu czymś.

Klaudix ja się nabawiłam grypy jelitowej na początku ciąży i powiem Ci że pomogła mi coca-cola. Wypiłam 0.5l i jak ręką odjął. Te wirusy mają różne odmiany, nie wiem czy akurat masz ten sam co ja tzw. jednodniówkę, możesz spróbować. Nie zaszkodzi a ulgę przynosi na prawdę szybko.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, jetem tu nowa. Czytam Wasze posty i zainteresowały mnie, bo też spodziewam się dzidziusia w lutym. Piszecie o wirusowej infekcji przewodu pokarmowego i chciałam Was uspokoić. To nic groźnego. Sama miała jelitówkę na początku ciąży. Pracowałam (obecnie jestem na zwolnieniu lek.) w przychodni i złapałam od jakiegoś pacjenta. Wystarczy zastosować odpowiednią lekkostrawną dietę i nawadniać się. Cola jet bardzo OK. Jak macie jakieś pytania, to służę radą.

Odnośnik do komentarza

Jak pomogła cola to było raczej delikatne zatrucie. Na prawdziwą jelitówkę ledwo leki pomagają.

Ja się dzisiaj wściekłam jak dzika i pojechałam do domu. Poszłam spać i tak ponad 2h było mi cudnie.
Właśnie pije kawę i jadę po córkę.

Humor mam dalej do dooopy mimo wypoczęcia.

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny :) trochę mnie tu nie było (u mamy ciężko z zasięgiem)
witam nowe mamy :)
ja dzisiejszy szary dzień zaczęłam od fitness. na miejscu okazało się, że muszę się zdecydować na dwa dni w tyg (do tej pory można było przychodzić nawet codziennie). za duże oblężenie.
co do urodzin w lutym to ja mam 08.02, mój tata 03.02 a termin mam właśnie na 03.02 :) daty blisko siebie więc zobaczymy co będzie.
mała mnie właśnie skopała tak, że musiałam usiąść :D


 

 

Odnośnik do komentarza

NIKA32
To opowiem trochę o sobie. Mam 38 lat, dwójkę dzieci 12cletni syn Marek i 6 letnia córka Karolinka. Jestem po rozwodzie 3 lata. Dzieci mam z byłym mężem . Bardzo długo się staraliśmy o dzieci, lekarze, leki, zastrzyki, zabiegi, nawet operacja ginekologiczna była. O każde dziecko starałam się jakieś 3 lata. Dzieci są, ale małżeństwo się rozpadło. Od 2 lat jestem w nowym związku . I ....wpadka!!!! Dla mnie to ogromne zaskoczenie i radość. U kobiety, która miała w przeszłości kłopoty z zajściem w ciążę, kolejna ciąża, przypadkowa jest jak cud. Myślałam sobie: Ech , z mężem nie mogłam zajść w ciążę, nawet przy pomocy lekarza, to chyba nienormalna bym była, gdybym z obecnym partnerem się zabezpieczała. W dodatku już nie ten wiek na zachodzenie. Pozbyłam się wszystkich małych ubranek pochowanych w szafach. Pooddawałam ciuchy ciążowe. I tu nagle w czerwcu 2 różowe kreski. Wg wyliczeń ginekologa termin na początku lutego. A jeszcze mam taki popieprzony zawód, pełen stresu. W kwietniu miałam egzaminy specjalizacyjne z medycyny rodzinnej, które udało się zdać. Tak więc po nich odprężenie zupełne. I chyba w głównej mierze ten luz tak zadziałał, że coś się odblokowało i zaciążyłam. Wg obliczeń właśnie zaciążenie było w maju. Dopiero od tygodnia jestem na zwolnieniu lekarskim. A tak- musiałam siedzieć w gabinecie i narażać się na różne choróbska. Byli pacjenci z gruźlicą, zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych, z biegunkami, anginami, zapaleniem płuc, dzieci z krwistymi biegunkami, różyczkami i różne takie. Szefostwo mi obiecało, że będę przyjmować tylko dzieci zdrowe do szczepień i robić wizyty patronażowe, ale niestety, nie ma lekarzy i musiałam przyjmować każdego, kto się zgłosił. Tym sposobem złapałam już wirusówkę przewodu pokarmowego, zapalenie zatok, anginę. I w dodatku mój ginekolog powiedział, że mam za mało wód płodowych, bo za mało piję. I to prawda. Nie mogłam napić się czy zjeść posiłku, bo cały czas była praca. Tak było, bo byłam na kontrakcie, a to nie jest to samo, co umowa o pracę. Zwolnienie niewiele by mi dało. Nie byłabym w stanie utrzymać rodziny na zwolnieniu. To nasz kochany ZUS tak działa. Na szczęście udało się zmienić umowę na umowę o pracę . Popracować na tej umowie i w końcu wymarzony odpoczynek. I bezpieczeństwo dla maleństwa.

Odnośnik do komentarza

Witaj pulsatilla! Dzięki kochane za rady. Po drzemce i dawce elektrolitow już nieco lepiej się czuję, ale dawno mnie tak nie scielo. Wymioty i biegunkę miałam tylko wczoraj, ale dzisiaj czułam sie jakby mi ktoś kości wykrecal :(
Co do pracy - pulsatilla - szczerze współczuję. Moja branża z kolei inna, bo pracowałam w banku, ale niestety gros ludzi nie jest nauczonych "chorobowego" grzecznosciowego zachowania. I zawsze żyły szyjne mi wychodziły kiedy ktoś na mnie prosto w twarz kichal, kaszlal albo gdy podchodził i na piękne dzień dobry mega chuch, aż włosy się jezyly. Rozumiem kiedy ktoś będąc chory musi przyjść po prostu do banku coś załatwić, ale trzeba myśleć o innych, że może oni nie chcą też zachorować. Prace z ludźmi uwielbiam, ale takie zachowanie myślę, że drazniloby każdego :P cieszę się teraz wolnym, bo wiem że zmniejszyłam ryzyko zachorowania. Teraz co łapie , to niestety świństwo z powietrza :/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...