Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo Wam współczuję że musiałyście czekać tyle na swoje maluszki! ja miałam to szczęście że nam udało się za pierwszym razem, ale u mnie był inny problem. Z lubym jesteśmy 9 lat po ślubie i ja już dawno chciałam mieć dziecko - miałam ten instynkt macierzyński, a luby jeszcze to odwlekał chciałam go nawet wrobić ale się nie udawało i w końcu stwierdziłam że koniec tego i jak jeździliśmy do teściowej to ciągle słyszeliśmy kiesy dziecko? i to wygladało tak jak ja bym nie chciała ale oznajmiłam że to jej syn nie chce więc mi dała spokój ale w szoku była. W końcu dałam lubemu ultimatum że albo decydujemy się na dziecko teraz albo za parę lat niech zapomni, dałam mu jeszcze przykład kuzynki że tyle lat się starali i zabiegi tyle kasy poszło żeby mieć dziecko. A teraz mówi mi że był głupi że mogliśmy mieć już dawno nasze "3 kg szczęścia"

Odnośnik do komentarza

Dobry na wieczór :)
MMK no nieźle Cię urządził tamten "lekarz". Chyba bym tam poszła sie pochwalić maleństwem, nie ma to jak podważyć czyjeś kompetencje hihi
Cieszę się również że masz maluśką przy sobie i wszystko się dobrze skończyło!!
Grudniowa mamo też wolę jak jest z nami tata ale niestety taki los naszej rodziny ze tata jest tylko w niektóre dni więc nieco mnie do tego zmusiło. Poza tym chyba bym cipca dostała jakbym miala tyle siedzieć w domu, a Staś jest jak Twoja Lena. Egzemplarz nie łatwy do opanowania. Raczej wiem, że go mam i też muszę przy nim siedzieć na okrągło. A miejsca kiciające na Stasinie są już wszystkie posprawdzane ;)
Inferno gratuluję Twojemu synowi nowych umiejętności!! Staś też dopiero później się skapnął jak ma tą rączkę wyjąć spod siebie. Wystawia pupe i wyciąga haha
Malvina tez juz zamówilam krzesełko. Chcialam takie 3w1 co się rozkłada na stoliczek. Przyjdzzie dopiero końcem maja bo nie ma tego koloru, który chcę. Cos podobnego kiedyś Aga wstawila linka.
Ramania ja mam takie majty ale nie mam pojęcia z czego one są, ale nie bardzo jestem zadowola. Gniecie mnie to gdzieś i taka się czuje jak w gorsecie choć za male to nie jest.

A co do umiejętności dzieci. Stasin nie potrafi pełzać. Próbuje i cos sie przesunie ale nie dużo i się wkurza na maksa i wrzeszczy,że nie potrafi, choć przemieszcza się turlając.
Ale jest jeszcze coś, z czym sobie nie radzę. Wychodzi mu ząbek.. Powiedzcie mamy czy te przebijanie już na wierzch ze się da go wyczuć to najgorszy moment? Niemożliwie marudzi. Kupiłam maść DENTINOX N. Nie wiem jak u niego ale na mnie działa fajnie.

No i mam takie nie mile pytanie dla mam co własnie poroniły. Nie musicie mi odpowiadać, ale mam koleżankę która jest w 5 tyg. ciąży i ma okropne bóle brzucha i pleców. Bóle - skurcze, czy to może być coś niepokojącego? Przepisali jej nospę no i czekać. A ona się biedna boi.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza

aga no najwazniejsze, ze w koncu sie przekonal i macie swoje malenstwo :-)

Malvina bardzo fajne. (pierwszy link sie nie otwiera, drugi tez, ale w drugim po "http" dopisalam dwukropek i sie otworzylo) Podobne w sumie do naszego tylko inne kolory itd ale jesli chodzi o sam dol i ogolnie wykonanie to bardzo podobne :-) nie wiem czy widzialas jak wrzucilam linka? ;)

Odnośnik do komentarza
Gość TheKalinka84

Mamo Stasia gratulujemy pierwszego ząbka. U mnie silny ból brzucha i kręgosłupa zwiastował złe wieści. Ale może z koleżanką będzie inaczej. Trzymam kciuki:)
Inferno gratuluje pierwszego obrociku. Zośka teraz nic innego nie robi tylko kręci się i pełza. Trudno zatrzymać ją w jednym miejscu. Także możesz zacząć mieć oczy szeroko otwarte najlepiej dookoła głowy:)

Odnośnik do komentarza

Mamom gratuluje nowych wydarzeń u maluchów :)

Gloomcia, wystarczyły dwa dni i mleka wystarcza dla dwojga dzieci. Tym razem na poczatku karmiłam tez przez kapturki, bo moje najmłodsze dziecię strasznie mnie gryzło. Po około 2 tyg odstawiłam, bo sutki sie przyzwyczaiły, a mały jak czuł silikon zagryzał coraz mocniej. Na szczęscie po pary tygodniach przestał :)
A malutka ssie fachowo, zupełnie bezboleśnie, świetnie chwyta - jakby to robiła od zawsze :)

Mój synek przeszedł juz próby z dynia, marchwia i jabłkiem i kleikiem ryzowym na moim mleku. Bez problemów.
dziś dałam mu kaszkę na mleku Enfamil, dosłownie dwie łyżeczki. Sądze, że jest na nie uczulony, bo po karmieniu dostał czerwone wykwity wkoło ust, tam gdzie był kontakt z mlekiem, a po około 2 godz. wymioty - ale nie takie spektakularne jak ostatnio, na szczęście....
Może coś z tego mleka mu nie służy? Nie sądze, żeby miał skaze białkową czy inne uczulenie mleczne, bo myslę, że reagowałby tez jakoś na moje mleko - jem duzo serów i ostatnio wciąz jem jogurty, a przed ciążą mogły dla mnie zupełnie nie istnieć :)
No nic, jutro mleko Hippa dla alergików spróbuję. Może w końcu trafię...

Ha, figura po ciązy.... No cóz, i tak lepiej niż po poprzednich dwóch :)) Fałdek praktycznie brak, nogi i ramiona szczuplejsze niż przed ciążą, na liczniku tylko około 3 kg więcej - chyba w tych cyckach pełnych mleka i wielkiej, jedynej fałdzie brzusznej...

A wesele już za mną.... Sukienkę kupiłam w stylu "abażur", tzn z szerokim dołem, krótką celem odwrócenia uwagi od szerszej talii... Jakoś to było :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Ale dziś gonicie z postami:)
kalinka widzę że masz to samo w nocy co ja z wstawaniem co 2 godziny.znam ten ból.co prawda i mnie już się to zmienia:)i coraz lepiej się wysypiam.
Inferno moja też nie wiedziała na początku co z ta ręka robic:)
odnośnie miziania to moja też lubi jak w szyjke robię "pierdziaki" hehe zawsze mordusia się śmieje.podnoszenie do góry,pierdziaki pod pachami i na zeberkach bo tam ma laakotki to wogle okrzyki śmiechu a ostatnio też podszczypywanie w uda też śmiech wywołało:)uwielbiam to!
MMK bardzo się cieszę że ta historia u Ciebie się tak skończyła.EEmocje jakich wtedy doswiadczylas były ogromne.Ale całe szczęście ze na dobrych emocjach się skończyło:)wiesz dobrze że Ci powiedziała żebyś czekała na samoporonienie bo jak taka pizda głupia z niej to jeszcze by Ci lyzeczkowanie zrobili to wogle nieświadomie by tragedia wyszła I nikt nigdy o niczym by się nie dowiedział przez jej błędna diagnozę.Tym bardziej się cieszę ze się pomyslila i macie kochana coreczke!moja koleżanka miała mniej szczęścia ostatnio i miała właśnie lyzeczkowanie dlatego i tym pomyślałam.
Ja dziś podalam 2 łyżeczki kleiku ryżowego na moim mleku.Ale się przy tym nasmialam takie miny moja żabka strzelala ze nie mogłam wytrzymać.chyba była bardzo zdziewiona i zniemaczona tym smakiem i konsystencja hehe.zaczynam już podchody z kleikiem żeby móc karmić na noc żeby się nie budziła.małymi kroczkami ale do celu:)
dziewczyny które karmią piersią i dają z buteli soczki czy wodę do picia.nie było u Was z tym problemu?dzieci nie odrzucaly buteli normalnie piją?
dajcie swoim dzieciom wodę do picia?jaka?
my jutro na pneumokoki lecimy rano.

Odnośnik do komentarza

Kolejny raz dziekuję Wam za słowa wsparcia w kwestii trudnej sytuacji z moją matką. Pomaga :)

Ona nigdy nie była moim wsparciem. Nie była to oczywiście rodzina patologiczna, ale uczuciem, jakie dominowało u mnie od dziecka to był strach przed nią. Manipulantka, niestety zawsze w jakiś sposób mnie skrzywdziła. Najgorsze było jak byłam w ciązy z córką, a ona za moimi plecami sprzedała mieszkanie przeznaczone dla mnie, na które poszła między innymi moja dawna, zrewaloryzowana książeczka mieszkaniowa. Mieszkanie było w papierach na nią z róznych względów, więc stwierdziła, ze może robić co chce....

Więc powiem Wam, że jak człowiek uświadamia sobie, że de facto to nigdy nie była prawdziwie bliska osoba, ani wsparcie - to łatwiej się odciąć. Nie było jej w czasie gdy rodziły sie moje dzieci, brakował jej czasu, a tera chęci :(
Poprzednie dwa razy przyjechała tylko na chwile obejrzec i tyle ją widziałam. nawet mi nie przyszło do głowy, aby mi w czyms pomagała :) Tym razem nawet synka nie widziała, poza tym napadem na moją teściową z wózkiem.....

Dlatego z rozczuleniem czytałam, jak niektórym z Was mamy tak fajnie pomagały.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

cosmicgirl przykro, ze kolezanke to spotkalo. I jasne- masz racje, ze z dwojga zlego lepiej, ze mnie nie odeslala do szpitala. Strach pomyslec co by bylo.. z tym, ze podobno w szpitalu jeszcze raz musza zrobic badanie przed takim zabiegiem? Tak slyszalam.. tyle ze jak poszlam do tej lekarki innej co dowiedzialam sie, ze jestem w 17tc to pokazalam jej tamte wyniki badan i zdjecie usg od tamtej "doktorki" to byla przerazona jej diagnoza, bo ona powiedziala, ze na zdjeciu widzi wczesna ciaze, a nie pusty pecherzyk.. tak wiec gdybym udala sie do szpitala to moze tam by mi powiedzieli ze wcale nie bylo poronienia. Ale gdybym trafila na kolejna taka pipe jak tam prywatnie i by mnie wyczyscili heh.. no nie ma co gdybac. Wazne, ze moje serduszko jest ze mna i smacznie sobie spi <3<br />
Peoniu ojj przykro, bardzo przykro. Ale masz swoja kochajaca rodzine i wiesz, ze dla swoich dzieci jestes najlepsza mama na swiecie i cudownie, ze potrafisz dac im tyle matczynej milosci, ktorej niestety sama nie doswiadczylas od wlasnej matki. Nie umiem sobie wyobrazic co czujesz, bo dla mnie moja mama jest mega wsparciem, z reszta byla przy moim porodzie..

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)
Ja jeszcze w sprawie wychodzenia z dzieckiem chciałam cos napisać.
Klaudia chodzi ze mną wszędzie. I jeździ. Nie za bardzo mam z reszta wybór.
Kiedy spacerujemy po osiedlu, robię zakupy jest ok. Coraz cześciej nie śpi nawet na spacerach ale jest bardzo grzeczna i nie robi afery.
Oczywiście zaraz po porodzie nie pojechałam z nią do Tesco. Ale gdy miała 4-6 tyg i musiałam kupic pieluchy pojechałyśmy. Oczywiście wybrałam godziny poranne gdy jest mało ludzi, załatwiłam to szybko i sprawnie.
Po galeriach tez ze mną zdarzyło jej sie jeździć gdy chciałam cos kupic. Ale wtedy jest w foteliku samochodowym, obserwuje sobie co sie dzieje i jest ok. Gdy jest ze mną w przymierzalni to czasem jej sie nudzi :)
Oczywiście nie spędzam z nią tam długich godzin, załatwiam co mam załatwić, przestrzegam higieny na maxa . Muszę żyć normalnie. Nie da sie dziecka przed całym tym brudem ochronić.
Oczywiście gdyby była chora nie byłoby o czym mowić. Póki co Klaudia jeszcze nie chorowała.
W samochodzie czasem płacze jak smoczek wypadnie. Na czerwonym świetle jej podaje i to jest czasem problem.
Kupiłam sobie specjalne lusterko i widze co robi, lepiej mi z tym.
Miłego dnia dziewczyny ;)

Odnośnik do komentarza

Dziękuje dziewczyny, wytrwałość sie przyda ;) do nas dzis przez szybę o 5 rano zaglądało słoneczko i bezchmurne niebo. Stas sie obudził i paradujemy po domku póki co z uśmiechem na twarzy, oby tak dalej!
Grudniowa mamo wiec podsumowując nie ma co zakupów na raty robic, choć podejrzewam ze spalanie kalorii przy tym biegu to 100%. Póki dzieci zdrowe to trzeba korzystać. A teraz coraz cześciej ciepło wiec można bez problemu zabierać dzieciątko.

Peoniu gdzie Ty w tym całym napiętym dniu znalazłaś czas na pazurki? W dodatku przy karmieniu piersią dwoch dzieciatek? Podziwiam

Cosmic podaje małemu trochę wody przegotowanej, wiecej herbatki z rumianku, ale nie tak żeby wypił ileś tam tylko troszkę czasem zaciągnie, a czasem tylko pogryzie smoczek.
Te szczepienia na pneumokoki czy Rota chyba sa we wskazanych tygodniach no nie? Kuzwa u nas w przychodni zjebane baby maja podejście. Najpierw naciskają ze szczepić a jak nie chcesz to uważają Cie za wroga nr 1. A wczoraj dzwoniłam to mówi ze narazie nie szczepią ze mam dzwonić w połowie maja to mi powiedzą kiedy beda szczepienia. Zdębiałam trochę. To kuzwa ważne to czy nie? Tu nie bo lekarka ma urlop potem my a moze jeszcze w miedzy czasie pewno jakieś przeziębienie. Albo wymyśla datę 1.06 na dzień dziecka taki prezent. Służba zdrowia.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Jasne Marla Masz całkowita rację z w ychodzeniem z mała tym bardziej ze masz taką sytuację ze nie masz jej koni zostawić a wyjsc po zakupy trzeba.ona się od małego do przyzwyczai i przyjemniej będzie na luzie dawać robic zakupy:)
Moja była ostatnio ze mną u kosmetyczki.robiłam henne na brwiach i regulacje także to szybka sprawa ale już pierwsze koty za ploty: )w galerii jeszcze z nią nie byłam ale to tylko dlatego że nie miałam potrzeby tam jeździć bo sklepy do których często chodzę sa w miarę blisko mnie i chodzę do nich wózkiem rossman czy peppco.
MMK z tym sprawdzeniem ciąży w szpitalu przed zabiegiem to jasne że powinno tak być.Ale wyobraź sobie ze właśnie koleżanka o której wcześniej pisałam dosta la od swego lekarza prowadzącego skierowanie do szpitala na potwierdzenie podejrzenia martwej ciąży.Ona tam zajechala cala zaryczana a tam Pan szanowny doktor mówi że tu nie ma co sprawdzać i jeśli tamten lekarz tak napisał to znaczy że tak jest i mówi do niej czy jest Pani gotowa żeby zakończyć ciążę???pizdziec normalnie.oczywiście wyszła z tamtej i pojechała prywatnie na potwierdzenie.no i niestety sprawdziło się.
a ja dziś miałam iść na szczepienie ale jak spojrzałam za okno to sobie darowalam kuzwa śnieg u mnie pada.nigdzie się nie wybieram:)zadzwoniłam przełożyłam na nast tydz.

Odnośnik do komentarza

Mamo_Stasia
na pazurki wychodze między karmieniami małej i podczas spaceru mojego synka z babci (czyli teściową). Moja ulubiona kosmetyczka ma salon na moim osiedlu, w razie czego babcia podjedzie z wózkiem. Grunt, to organizacja :) Na szczęście na tę częśc rodziny moge liczyc, pomagają w razie potrzeby :)

Co do krzesełek - ja na razie podarowałam sobie te wszytskie wielkie krzesła, bo mimo, że mi się podobały, to one się u nas nigdy jakoś nie sprawdzały, dzieci te wszystkie szelki denerwowały. Teraz zainwestowałam w siedzisko Bumbo, potem kupię to krzesełko z Ikei albo nowszy model Bumbo (obecnie w Polsce niedostepny, a z USA wysyłka 80$ kosztuje, więc odpuściłam), który mozna mocowac do normalnego krzesła.

Nasz mały jest bardzo towarzyski. Do sklepów raczej bardzo rzadko z nim chodzimy, jakoś możemy sie w tym względzie bez niego zorganizować. Ale np. jak starsze dzieci miały zawody, to na hali sportowej z nami był i nie marudził, mimo tego hałasu.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...