Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Kobietki,
Czy udało się którejś z Was kupić polecaną tu książeczkę "Uwaga, to niebezpieczne"? Przeszukałam cały internet i nie ma:(
Znalazłam tylko coś o podobnej tematyce
https://www.ministerstwoksiazki.pl/ostroznie.html

MamoDwójki
Dobrze, że mąż wie, czego oczekujesz. Mam nadzieje, że niebawem się zreflektuje, i da Ci to na co zasługujesz. Może on potrzebuje więcej czasu, żeby odnaleźć się w nowej sytuacji?

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

żoo
Tunio pobił sie w klubiku?
Może dobrze, że nasz nie gada, to jeszcze takich rewalacji nie przynosi :))

Skakanka,
no ok, można czekac, ale kobieta w sytuacji Mamy Dwojki tez potrzebuje wsparcia, którego brak :((( no chłop powinien sie ogarnąc, dorosły jest....
MamoDwójki,
brak gadki prowadzi donikąd w sumie.
Jak mój nie chciał gadać, to powiedziałam mu raz a krótko, że przeciez może sobie znaleźć inne życie, skoro rodzina mu nie odpowiada, tylko musi pamiętac, że życie pustki nie znosi i wakat po jego osobie może zastąpiony. jak to sobie uświadomił, to wrócił na tory. każdy facet inny, ale z reguły kobiety innemu oddac nie chce...
A z innej strony - na ile zmieniłas się Ty jako kobieta po urodzeniu dwójki maluchów? niektórzy faceci jakoś nie mogą zaakceptowac zmian i kobiet udomowionych, jesli związali sie z pracującą. zmiany cielesne zazwyczaj sa, ale raczej pytam o to czy np. z umalowanej kobiety na obcasach nie zamieniłaś sie w babkę w dresie i bez makijazu? może o to mu chodzi? choc powinien zrozumiec, że orka z dwójką maluchów to nie jest środowisko sprzyjające byciu zadbanym... czasem trudno o prysznic...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

~MamaDwojki
Peonia
Zawsze bylam niepomalowana I w dresach). Cale swoje zycie. I mu to sie podobalo. Tyle ze kiedys mialam ambicje, plany, zbudowalam fajna karjere, a teraz w tym wszystkim pauza.

no ciekawe o co mu chodzi. trudno zajarzyć. może wreszcie sam powie, jesli wie.... może po prostu trudno mu sie odnaleźć, kiedy ma kupe obowiązków.
a fajna kariera wróci, ambicji przeciez dzeci nie odbierają - przecież czas udomowiony to zmiana na jakiś czas jest, sama piszesz, że to pauza :))
a mówi sie, że to kobiety nie wiedza czego chcą... ech, Ci faceci...

trzymaj się, w razie czego pogadaj z nami, to łatwiej bedzie :)))

mój ostatnio wciąż mnie namawia na obcasy... fakt, przed ciążą nie rozstawałam sie ze szpilkami, ale rok temu uszkodziłam sobie kostke i mnie po prostu stopa boli... zresztą niech sam sobie dźwiga młodego idąc na szpilkach....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam :-)))

Jak zdrówko u choriwitków?? Tak mnie wystraszyłyście z zapaleniem płuc, że poleciałam dziś do lekarza z Mileną ona akurat osłuchowo czysto ( a dosyć mocno kaszlała) i oczywiście gile po pas :-))))

Żoo
Kurcze bójka?? I przekleństwa?? No, ale tak to z dziećmi to co nie wypada mówić to im się utrwala :-))) hehe my w domu akurat nie przeklinamy i w przedszkolu chyba też nie bo Julka jak dotąd nie przyniosła rewelacji słownych :-)))

Robiłam Milenie testy może dziś będę mieć wyniki rozmawiałam z lekarką mówiła że jak przyjdziemy na szczepienie to bilans zrobi dwu- latka i powiedziała, że da skierowania do specjalistów typu laryngolog, neurolog i coś tam jeszcze choć mówiła, że granica " nie mówienia" jest do 2,5 roku

Mamodwójki
Wiem, że Ci ciężko może potrzebujesz dwie godziny luzu kino, albo teatr i perspektywa spojrzenia z innego punktu - wyjdź z domu przewietrz umysł :-))) i będzie dobrze to minie uwierz :-))))

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Mamodwójki
Ja też nie malowałam się jedynie kreski nawet nie tuszowałam rzęs, a teraz xdarza mi się odkąd ścięłam włosy na króciutko i to pierwszy raz w życiu przed świętami to teraz jakoś zaczęłam więcej się malować o chodzić w butach na obcasach no chyba dorosnęłam do tego poza tym dzieci małe i muszę się trochę odmłodzić :-)))

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Zła jestem, wszystkie fajne książki wykupili. Chciałam zamówić naklejanki i nie ma. Obrazków dla maluchów też nie ma. Zamówiłam "to niebezpieczne" z poprzedniego linku i zobaczymy co to warte.

Bójka była w domu. Sipek płakał więc Tunio postanowił rozwiązać problem siłowo.
Jak podrosną i będą się ciągle tłukli to im odgrodzę okolicę ich pokoi i niech mają pole bitwy ;) ja też się z bratem tłukłam. Mam w planie nie ingerować dopóki krew się nie leje. Niech się uczą negocjacji ;)))))
Przekleństwami się nie przejmuję, nie zwracam na to uwagi.

Wczoraj się dowiedziałam o ciąży koleżanki i śmierci ojca drugiej koleżanki. Jakoś tak dziwnie, takie sprzeczne informacje jednego dnia.

MamoDwojki
Mi się wydaje, że męża przerosła sytuacja. Tyle że jak to facet się nie przyzna. Może też jest zmęczony i nie potrafi się do tego przyznać. A może się boi.
A jak przestał Cię szanować tylko dlatego, że wychowujesz jego dzieci to zasługuje na kopa w tyłek. I to potężnego.
Niestety tak jest, że drugą osobę najlepiej się poznaje w trudnych okolicznościach.

Odnośnik do komentarza

Żoo
U mnie dziewczyny też się leją tylko Julka częściej " klapie" Milenę, która płacze, ale jak się porządnie wkurzy na Julkę to ją gryzie ciągnie za włosy i też odda " strzała" - mnie to wykańcza netwowo bo Julka potrzebuje towarzystwa i wiecznie dyryguje Mileną ja ta nie chce coś zrobić to jest strzała, a Milena natomiast lubi często sama się bawić, a Julka jej przeszkadza no nie dogodzisz :-))) no niestety mamy dwa pokoju i jest różnie i kolorowo :-)))

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
Mojemu wujkowi rano urodził się wnuk a wieczorem zmarł. A po kilku miesiącach cała reszta rodziny zatruła się czadem. Całe szczęście bez ofiar. Ale jakoś mniej mnie to dotknęło bo mieliśmy sporadyczne kontakty. A tu akurat dwie bliskie mi osoby.

Od wczoraj chodzi mi po głowie piosenka z "króla lwa" "wieczny życia krąg"
Eh.... życie....

Odnośnik do komentarza

no ja tez musze do fryzjera... po urodzeniu młodego obciełam włosy na boba, teraz sie wzmocniły to znów zapuszczam na dłuższe i moja "awaryjna" fryzjerka tego nie ogarnia. musze wrócić do tej normalnej, ale do niej dalej, więc na jakiś czas sie odstawiłam. efekt taki, że za nic z włosami sobie nie radze i wciąz mam związane.

to ja chyba mam pacyfistyczne dzeci, bo w sumie niegdy sie nie lały, czasem coś tam sie posprzeczaja, ale bijatyk nie mam, zaobserwowałam tylko kilka razy jak byłe kilkulatkami, nie było to nagminne.

tak sobie myśle, podobnie jak żoo, że męża Mamy Dwójki sytuacja zawojowała. słabośc męska... a gdzie odpowiedzialnośc za swoje czyny i męska ta niby siła?
może wstrząsu chłopu trzeba. ja mam niewyparzony język i pewne bym mu powiedziała jak mojemu, że z fochami to zbędny mi jest....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

ja nie musze gnić na kanapie, bo moje niby chore dziecko lata jak szalone albo spi...
najstarszy sie coraz mocniej rozkłada, jutra idac na kontrolę z młodym zabiore go na koalejną wizytę wczoraj niby tylko wirus był, ale jest coraz gorzej, a kaszle od niedzieli...

udomowiona jestem, to popadłam w kulinaria (mąż zadowolony...) i porządki w kwiatach, niedługo wiosna idzie... pranie, prasowanie i reszta takich "atrakcji" niech sobie poleży, a co :)))

a własnie MamoDwójki, może przez żołądek do serca? może dopieścić jakoś chłopinę trzeba? gadanie i płacz na nich na dłuższą metę źle wpływa, ja mojemu przekazuję krótkie, acz treściwe komunikaty w razie "W" a potem pokazuję, co może ewentualnie stracić. zazwyczaj działa, tfu tfu...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...