Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Eh, u nas katar. Nocka nie nasza. No ale prawie 4 msc bez chorowania, więc i tak nieźle. Mam nadzieję tylko, że katar nie zejdzie niżej i oskrzela się uchwają.

Zielona - trzymam kciuki za pomyślną wizytę!

A co do ludzi- 'dobrych rad', to zawsze po prostu ich ignorowałam, ale w sumie teraz w ciąży to mi wolno ich opierniczać ;). Zawsze mogę zgonić na hormony, a nie na złe wychowanie ;)

Odnośnik do komentarza

Cena złodziejska tylko stacjonarnie. W necie jest ok ;)))))

Nie wiem co ten Pucio ma w sobie ale faktycznie u nas jest wertowana codziennie i łapie z niej nowe słówka.
A w tej chwili książek czytamy sporo. Głównie wierszyki Brzechwy. Muszę się jeszcze zaopatrzyć w wierszyki Tuwina w twardych małych książeczkach bo chyba woli ale mam tylko takie szare wydanie zbiorcze z lat 80 tych.

A najbardziej mi się podoba w Puciu, że ojciec opiekuje się niemowlakiem :)

Do tego jeszcze strzałem w 10 był znikopis. Nie zawsze mam pod ręką kredki a znikopis poniewiera się przy kanapie i można kółko narysować ;)

Odnośnik do komentarza

Peonia
Teraz po kilku dniach mogę napisać o twardym smoku.
Dopiero teraz Tunio go zaakceptował. Tzn. nie ssie bo ssać się go za bardzo nie da ale ma.
Ja akurat taki efekt chciałam osiągnąć czyli żeby miał ale nie przegryzał ;)

Ale do zwyczajnego odzwyczajania to chyba za dużo zachodu. Chyba że od razu zaakceptuje.
Ja bym chyba wolała zrobić numer z zakopaniem smoka, zabraniem przez wronę czy też innym emocjonującym wydarzeniem ;)

Odnośnik do komentarza

Żoo
U nas co najwyżej pluszowe wylądują na nocniku. W sumie zamawiając tę książeczkę miałam wizje ulubionego białego kotka Julii plywajacego w nocnikowych siuśkach:-) Na szczęście zaraz potem znalazłam plus owej sytuacji, że może wreszcie ten cholerny mechanizm miałczący szlag trafi, i tym chętniej książeczkę zamówiłam :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

skakanka
Heh, wpadło mi w ręce coś co się idealnie wpisuje w Waszą wczorajszą dyskusję o straszeniu dzieci :p
http://m.demotywatory.pl/4802476/Nie-wolno-straszyc-malego-dziecka-stwierdzeniami-w-stylu

Hehe, no rzeczywiście tekst na czasie.... :-)) dowcip w stylu mojego małżonka.

No ale muszę go pochwalić bo szybciutko zakupił mi nowiutki telefon :-)) sama bym nic nie szukała, przełożyłam karty do starego służbowego i tylko po cichu na niego klęłam....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

żoo
My nałogowo kupujemy książki.
Widzę, że szaleństwo przenosimy też na młodego.
Tylko gdzie ja mam to trzymać?????

Miałam pokój typu gabinet do pracy, z duża biblioteczką... Mam duzo książek, teraz problem gdzie to trzymać... młody zajął mój gabinecik, pokoi juz brak :((
taką karteczkę mąż wywiesił na drzwiach po jego narodzinach :)))

moje najwazniejsze ksiązki mam w sypialni, reszta na przechowaniu w komórce, bo nie pozwoliłam ich wyprowadzić z domu.... czekają na większe lokum lub na wyprowadzkę jakiegoś starszaka, choć to jeszcze trochę....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Tyle pisaliście o Puciu, że ja też go zamówiłam i ćwiczenia buzi z muchą. Rudasek już fajnie siedzi i słucha przy czytaniu krótkich historyjek z typu Mały chłopiec.
Peonia
U mnie też brak miejsca na porządną bibliotekę. Część książek u mnie w sypialni, część u maluchów w pokoju, część u starszaków, a reszta na regałach na strychu. Jak się przeprowadzałam z mieszkania do domu , to wywiozłam do biblioteki ok 400 książek,ale przez 8 lat znowu się nazbierało:)

Odnośnik do komentarza

My teraz likwidując gabinet zamowilśmy wielki regał na książki tzn na całą ścianę naszej mikro sypialni.
Reszta powędrowała na strych.

Ja do tego mam sporo książek branżowych też gdzieś to muszę trzymać.

Całe szczęście małżonek zrezygnował ze swojej płytoteki i przerzucił się na mp3. Ale i tak na strychu jego płyty leżą w kilkunastu kartonach.

Kiedyś w jednym roku przeprowadzaliśmy się chyba z 5 razy. I sama to wszystko przenosiłam.
Oj miałam wtedy mord w oczach ;))))

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!Była dziś u nas pani pielęgniarka,ta sama która przeprowadza bilanse.Maly super się z nią bawił ,pokazywał wszystko i widziałam że chciał się przed nią popisać. Nawet sporo po angielsku rozumiał i nie musiałam wszystkiego tłumaczyć. Według niej mały nie okazuje cech autyzmu (ufff).Jednak ze względu na mowę i stukanie rączkami umówić nas do logopedy,na terapię zajeciowa i psychologa.Jedyne co ja zaniepokojony to to że z małego taki huragan.A rekami macha jak nie jest w ruchu ,nie może się zatrzymać biedaczek.Na wizytę u logopedy będziemy musieli czekać ok 5 tygodni .

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...