Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Peonia
Ja sama zapisałam Julkę do akurat tego żłobka, który jako jedyny w mieście jest czynny do 18.30, i bynajmniej nie wynika to z braku chęci zajmowania się dzieckiem, ale z faktu, że czasem muszę być do 18 w pracy. Bywa że wzywają mnie w weekendy, mąż też różnie pracuje, i dobrze mieć wtedy co zrobić z dzieckiem, dlatego widzę, że jest zapotrzebowanie na takie całodobowe żłobki. Czasem człowiek nie ma wyboru, nie zawsze można sobie pozwolić na wychowawczy, rzucenie pracy, czy zatrudnianie niańki. Smutne to, ale takie mamy czasy :(

Żoo
Nie chcę Cię dołować, ale często konkursy na intratne stanowiska państwowe są robione pod kogoś. Ja bym zapytała, zorientowanie się w temacie nic nie kosztuje, a będziesz miała jasność :) Ja tam chciałabym pracować w budżetówce, najlepiej od 8 do 16, z wszystkimi trzynastkami, wczasami pod gruszą, i L4 branym na legalu. W sumie to pracowałam tak 3 miesiące zanim się przeprowadziłam, pracowało się tam o wieeeele wolniej niż w korpo :) ale różnie można trafić :)

Wiesz, ja nawet nie jestem wściekła, po prostu czuję totalną pogardę do tych wszystkich, pożal się boże, lekarzy. Dobrze że mam czas i trochę oleju w głowie, to dopięłam swego, ale nie jeden rodzic polegając na opinii pierwszego lepszego lekarza, podda się diagnozie, i nie będzie szukał dalej. Obawiam się że chyba straciłam zaufanie do lekarzy ogólnych i szpitala, a to też nie jest dobre, bo za chwile będę się chyba leczyć u znachora!
Augmentin mamy skończyć ( jeszcze 2 dni), ucho na razie suszymy Aeriusem w podwójnej dawce, kontrola za miesiąc.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

skakanka
Dobrze, że w końcu jest prawidłowa diagnoza. Pediatrzy chyba średnio sobie radzą z zapaleniem ucha, bo z tego co słyszę wśród znajomych to dzieci zawsze są odsyłane do laryngologa.
Faktycznie sytuacja was zaskoczyła, ale szybko ogarnęłaś. Wygląda na to, że zostaliśmy sami na żłobkowym placu boju.

cocolino
Mój młody skończył 13 miesięcy i też sam nie chodzi. Podnosi się przy meblach i tak zrobi 2-3 kroczki. O puszczeniu się nie ma mowy. Zresztą ruchowo on wszystko późno zaczął robić. Czytałam, że większość dzieci zaczyna chodzić do 15 miesiąca, ale są dzieci które zaczynają w 17 miesiącu i też są w normie.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
Ja się tak łatwo nie poddaje ze żłobkiem, na razie miejsce trzymam. Mam nadzieję że uszy wyleczą się szybciej niż się spodziewamy, i może jak się w marcu zrobi cieplej, to pójdzie spowrotem... Najgorsze że muszę płacić całość czesnego czyli prawie 700 zł, ale mam świadomość, że później na pewno tak szybko by się nie dostała.

Cocolino
Julka ma 13 miesięcy i też nie chodzi, nawet nie stoi samodzielnie, tyle że ona ma obniżone napięcie mięśniowe. Gdzieś czytałam że tylko około 15% roczniaków już chodzi, a tak jak Mokka pisze, nawet 16-17 m-c jest normą :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

żoo
Zgadzam się z peonią i skakanką, że konkursy są robione pod konkretne osoby, bo po prostu konkurs musi się odbyć. Inaczej nie mogą zatrudnić. Natomiast nie sądzę żebyś się tego dowiedziała zanim nie weźmiesz udziału w konkursie. Jak dobrze to zorganizują to się nigdy nie dowiesz. Sama zanim dostałam pracę wzięłam udział chyba w 20 naborach. Pracę dostałam, bo zaczynałam od stanowiska na zastępstwo, a w takich naborach ci z plecami nie biorą udziału.
Praca w budżetówce ma zalety typu ściśle określone godziny pracy i brak problemu ze zwolnieniami na dziecko, ale ma też wielką wadę czyli zarobki. Mój mąż z takim samym stażem pracy tylko w korpo zarabia prawie trzy razy tyle co ja. Dowiedz się jakie są widełki płacowe na tym stanowisku, bo może się okazać, że poniżej twoich oczekiwań.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
dokładnie to samo napisałam w kwestii żłobka. Czasami nie ma wyboru.
Mnie tylko szkoda tych maluchów, które tam są bardzo długo tylko dlatego, że rodzice po prostu wolą spędzać czas bez nich. I wcale nie o chodzi o pracę czy inne rzeczy.
Wiele jest takich przypadków, opisują mi je osoby z rodziny i znajomych, które pracują w przedszkolach.

Ale to, że ja tak bym nie chciała w przypadku własnych dzieci, nie znaczy, że inni nie mają prawa do innego wyboru. Niektórym nie leży bycie rodzicem i cóż, jego wybór, jak zaopiekuje dziecko. Ważne, że zaopiekuje.

Pamiętam jednak, że moje dzieci bardzo przeżywały, jak były odbierane z przedszkola jako jedne z ostatnich, ale też nie miałam wyboru....

U mnie na szczęście jest respektowany taki przywilej, że matki dzieci do lat 4 nie muszą pracować do 18 - a takie też mamy dni w tygodniu. I mogę odmówić delegacji itp, choć łatwo nie będzie... eeech, zobaczymy.
Ale każda praca inna i inne warunki.
Też nie mam możliwości zatrudnić niańki. I chyba jednak wolę żłobek.
A jak będzie w praktyce to się okaże.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
prawda :)
Niestety.
U nas chyba głód pracy, bo nawet na zastepstwa z "plecami"...

Ale przyznam, że nieraz bardzo żal mi było rozstawać się z pracownikami zatrudnionymi na zastępstwo, byli naprawdę super, lepiej sie pracowało, niż z tymi etatowymi. Jednej z osób wywalczyłam nawet etat po zastępstwie. Planuję ją wskazac jako zastepująca mnie po powrocie do pracy.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Pewnie, że się o wszystko dowiem. W poniedziałek sobie pójdziemy na spacerek.
O wakacie wiem stąd, że narzekali mojej byłej szefowej, że im brakuje pracowników.
A pewnie mało osób się decyduje bo zarobki nędzne i akurat w tym przypadku marny prestiż bo wymagania duże. W Warszawie można znaleźć coś na lepszych warunkach.
Sama w ogóle takiej pracy bym nie szukała gdyby nie fakt, że pod domem.
Ale są plusy: w zawodzie więc nie tracę uprawnień ( stracę je w czerwcu jeżeli nie podejmę do tego czasu pracy w zawodzie), pod domem, a do tego nie mam kasy na założenie dg tak jak bym chciała.
A tak bym sobie spokojnie przeczekała, a może by mi się spodobało.
Mnie dołuje fakt, że będę poświęcać na dojazdy 3 godziny dziennie a dla małego te 3 godziny ze mną są bezcenne.

Odnośnik do komentarza

Mój synal pomimo tego że pierwszy zaczął wstawać tak chodzić nie zamierza. Do perfekcji opanował raczkowanie, stoi bez podparcia, z zabawką potrafi wstać i usiąść bez podparcia.
Chodzić nie chce, nawet nie próbuje tylko wtedy jak się zapomni bo coś ciekawego ma na horyzoncie.
Za to na czworaka biega, ciężko go dogonić :)))))

Odnośnik do komentarza

Peonia
z Mileną naszczęście lepiej, ale dużo mnie to kosztowało jak Wam pisałam wczoraj ze ma 37,7 to było przez chwile i temp wzrosła do 40 tylko modliłam się zeby antybiotyk zadziałał dawkę dałam drugi raz po zwymiotowaniu troche połknęła troche wypluła ostatni raz przeciw bólowy podałam o 3 40 st w nocy i od tego czasu temp nie wzrosła ma ponad 37 ale przeciwgorączkowego nie podawałam

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Skakanka
A podpytaj tą mądrą panią o pulneo.
Bo aerius to lek przeciwhistaminowy. O węższym spectrum niż to nieszczęsne pulneo.
Czyli wychodzi na to, że na koniec zapalenia uszu pulneo by mogło być aby się płyn nie produkował.
Ciekawe co na ten temat ma do powiedzenia ktoś mądry bo ja to sobie tak tylko dywaguje a warto wiedzieć jakby co.

Oligatorka
To dobrze, że jest poprawa. Dobrze, że ta ciężka nic już za wami :)

Odnośnik do komentarza

Witam po dłuższej przerwie! Jestem cały czas z Wami, ale jakoś czasu brakuje. Niby mąż w domu, a roboty więcej. Zawsze mam wrażenie, że jak jestem sama z dzieciakami to wszystko szybciej ogarniam i jest w domu ogarnięte, a przy nim cały system się wali... Z nim już wszystko dobrze.
Święta przeżyliśmy w miarę spokojnie, chociaż myślałam że zostaniemy w domu (wigilia była u szwagierki), bo mała miała zapalenie gardła, nie obyło się bez antybiotyku niestety. Dostawała augmentin po 2,5ml. Pomimo jego podawania gorączka przez 3 dni skakała nawet do 40.5 st, myślałam że oszaleję, w końcu w wigilię rano odpuściła. Niestety przez chorobę mała całkowicie poprzestawiała się z chodzeniem spać. Wczoraj zasnęła grubo po północy. Teraz pracujemy nad poprawą tego.

Pisałam dwa razy posty podczas świąt i żadnegn mi nie dodało, więc trochę się wkurzyłam/obraziłam. Mam nadzieję, że tego mi doda.

Witam wszystkie nowe mamusie.

Moje postanowienie noworoczne to m.in. więcej się tu udzielać, oby się spełniło :)

Aaa, ja też jeszcze karmię w nocy, czasami nawet po 5 razy niestety - pisałyście o tym jakiś czas temu...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
No to chyba idzie ku dobremu! Oj potrafią takie małe istoty nastraszyć, jak nikt inny!

Żoo
Dokładnie to samo sobie pomyślałam jak poczytałam co nie co o tym syropie. Wizyte mam za miesiąc to zapytam. Tylko troche mi sie nie klei to że rano i w poludnie mam dawać Flavamed( wykrztuśny), a wieczorem ten antyhistaminowy. No chyba że te syropy mają krótki czas działania, no to ok.

Jagoda
Fajnie że jesteś:-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
A jeszcze bardzo rozsądne jest podanie wykrztuśnego w ciągu dnia kiedy mała się rusza i to wszystko wytrząchuje a wieczorem coś co wycisza cały proces.
Ma to sens.
Sorry za moje głośne myślenie. Mogłam najpierw pomyśleć a potem całość napisać;)

Jagoda
Fajnie, że już małżonek w porządku.
Ja też mam mniej czasu jak małżonek w domu ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...