Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

A w smyku nadal przerwa techniczna.
Peonia dostałaś potwierdzenie dzisiejszych zakupów.
Bo podejrzewam, że to nie serwer im padł a zawiesili stronę aby się ogólnie obrobić.
Ja już podałam swoje dane jak mnie wywaliło.
Trochę się czuję oszukana bo zebrali dane osobowe a w zamian awaria systemu.
Wiecie ja pracuję w sprzedaży to trochę mam zboczenie zawodowe zwłaszcza jeżeli chodzi o dane wrażliwe.

Mała rzecz a mnie wkurzyła. Kupę czasu straciłam.
Pożaliłam się:))))))

Odnośnik do komentarza

Bry
Nocka minęła nam zdecydowanie lepiej niż ostatnio, tylko jedna pobudka o 3 a później dopiero jakoś nad ranem. Smarków dalej pełno ale już bardziej gęste i nie chcą same z nocha wyciekać a moje płuca nie mają tyle mocy żeby ładnie wszystko wyssać (jak już się w ogóle uda przystawić aspirator do nosa damy). W dodatku teraz jeszcze kaszle i charczy bo za gęste żeby porządnie odkrztusić.
Czuję też, że najpóźniej jutro rano i ja się obudzę zasmarkana i będzie jeszcze fajniej.

żoo uparłaś się na tego Smyka :) no ale jak widać opłacało się

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

żoo
ale z Ciebie wytrwała kobieta :)
Ja te zakupy robiłam jak już miałam tam konto i chyba było łatwiej.
do wczorajszych wysłali juz nawet faktury nawet mam z wczorajszych, z dzisiejszego potwierdzenie, ze w realizacji.
Ty to masz fajne te zabawki... eech, my tak dobrze nie mamy.

Oligatorka
a kto Ci takich rzeczy nagadał? Teściowa? :))
A Twoja to na kp chyba, to po co jej mm a juz kozie to nie wiem?

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Jak mnie rano nie chciało połączyć z płatnościami to założyłam konto i stwierdziłam, że już wszystko mam wybrane to "szybko" powrzucam ponownie.
I jak skończyłam wrzucać to wywaliło cały system do 17.
A potem to byłam ciekawa czy dalej w koszyku są te rzeczy bo ponownie już bym chyba nie wybierała. Aż tak zawzięta to nie jestem.
Śmiesznie jak po tej 17 pojawił się komunikat, że o 17.12 będzie losowanie miejsc do kolejki:) całe szczęście jakoś blisko miejsce wylosowałam bo o 17.30 już byłam w w sklepie.
A potem to już w miarę sprawnie poszło bo wszystko było w koszyku.

Czuję się jak PRL - owska dobra matka, która zdobyła łupy. Uczucie, jakbym 6 w totka trafiła:))))
A wcale nie chciałam kupować tylko mnie wczoraj wieczorem złe podpuscilo, że tylko piżamki bez stóp zobaczę.
Najlepsze jest to, że takich piżam nie było
Trochę cywilizacji i człowiek się gubi:))

Odnośnik do komentarza

żoo
a ja dziś z młodym pojechałam do Smyka obejrzeć w realu swoje zakupy. No bardzo fajne rzeczy :) A jaka radość, że na wieszaku wiszą o 50% droższe...

Ja z kolei polowałam na welurowe i typowe pajace, bo te bez stóp to mam kilka z H&M.
No i jeszcze kilka innych rzeczy wpadło w oko, bo jakże tak poprzestac na piżamach. Gorzej, że u mnie troje do obkupienia....

Przy okazji kupiłam parę rzeczy w H&M z wyprzedaży.

Kolejka do sklepu w tych czasach.... to jest wydarzenie normalnie. Ja bym coś jeszcze tak chciała, ale już nie mam cierpliwości.

Dla ciekawości stanęłam wieczorem w kolejce. Bo dawno nie stałam :))
No i wiecie co? Najpierw mieli mnie wpuścić o 22.10, a teraz już o 22.16. Więc ciekawość zaspokojona, a ja idę do łózka.

Co do mierzenia nóg. Gdzie zaczyna się pupa, a gdzie już noga mierząc od zewnętrznej. A jak do prawdziwego początku nogi od kroku przebić się przez fałdy i pieluchę. Ot rozterki :))
Myślę, że wszystkie wyniki były mniej lub bardziej poglądowe :)) A dzieciaki wszystkie spore.
Twój żoo chyba największy, a Mokki pewnie tu najstarszy :)

U nas klasycznie jak u starszaków - góry prawie rozmiar mniejsze od dołów. Tak mają moje dzieci i już.

Moje dziecko nie chce raczkować. Ale jak mu podasz kciuki to natychmiast wstaje i dreptać chce. Przestawia nogę za nogą i ucieka... A jakie wtedy zadowolone z siebie. Normalnie zbaraniałam dziś.
Ale jakoś nie jarzy, ze czegokolwiek innego można się chwycić i wstać....No co mu się poprzestawiało.... Niech najpierw zabierze sie za ruch pierwotny :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia tak używam emoticonów kurcze pisałaś już o tym a ja mam taki nawyk,
I też zastanawiałam się gdzie pupa, a gdzie krok :-)

Żoo przed 11 też się zawzięłam :-))) opłaca się rejestrować do smyka??

Jeśli chodzi o głodzenie to moja mama też zdziwiona ze mała jeszcze z piers i pije i czy mam mleko

A tak teściowa powiedziała, że głodze dziecko z jednej strony ma racje bo Milena mało je trochę kaszki troche zupki i trochę owoców jakiś czas temu dużo więcej jadła, a najchętniej to cyca 24 na dobę w nocy w staje do niej co godzinę, 1,5 znowu jadła i poszła spać

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

No fakt, mój jeden z najstarszych. Ale długi to on jest. Ile to ja się osłucham, że na starszego wygląda. Śmieszne to, bo ja mam wzrostu 160 cm. Mąż większy, bo 182 cm, ale do koszykarzy to i tak mu daleko.
oligatorka
Olewaj głupie gadanie. Ja na teksty typu "a może mu za mało dajesz" odpowiadam, że pediatra mówi, że waga jest w normie.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Oligatorka
Nasze pokolenie karmili do 6 miesięcy a potem był zakaz bo podobno mleko robiło się niepelnowartosciowe.
To teoria sprzed 40 lat. Prehistoria. Nie przejmuj się.
A już na pewno nie uzupełniaj diety mm. Co najwyżej daj więcej produktów uzupełniajacych.
U nas tak co 2 godziny młody jadł jak miał 5,5 miesiąca i wtedy zaczęłam wprowadzać nowe produkty.
Ale jak Milena waży ok i rośnie to się nie przejmuj.

Odnośnik do komentarza

Ja znowu nocną porą, dopiero teraz mam chwilę dla siebie, eee, szkoda gadać...

Oligatorka
Nie przejmuj się gadaniem, rób swoje! Moja córcia miała taki okres, że przez 3 miesiące prawie nic nie przytyła i wszyscy mi gadali, że pewnie głodna. Ona tymczasem najchętniej przysysała się do cycusia, a pozostałe pokarmy tylko dziubała. Do tej pory zupki zjada mi tylko pół słoiczka, a z kolei deserek wcina cały. Jak ja jej sama zrobię obiadek to je chętniej. W nocy cycek jest najlepszy, nawet co dwie godziny się budzi, ale ostatnio zamiast tego podaję jej smoczek i zasypia praktycznie od razu. Może powinnaś bardziej urozmaicać posiłki? Popróbować? Może coś jej zasmakuje bardziej. Moja nie lubi kaszek, ale przemycam je do starkowanych lub zblendowanych owoców i wtedy o dziwo jej smakują. Wczoraj dałam jej chlebka ze zblendowanym jajkiem, z dodatkiem odrobiny masła (taka pasta jajeczna), wcinała aż jej się uszy trzęsły. Gdy mała jest najedzona to o cycku tak często nie myśli. Moja nie lubi rutyny i muszę kombinować. Zoo fajny poradnik żywienia znalazła, może stamtąd coś zaczerpniesz?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Szpangatanga

Mam nadzieję, że u Ciebie trochę lepiej? Rozmawiałam ze znajomym policjantem o Twojej sytuacji. Doradza żebyś poszła do dzielnicowego i opowiedziała mu o wszystkim (przemoc psychiczna, zabieranie córki, sprawa rozwodowa). Jeśli sama nie dasz rady, nie masz jak zostawić małej to dzielnicowy przyjdzie do Ciebie. On Ci doradzi co masz robić, co Ci wolno a czego nie, jak postępować z mężem. Ważne żebyś miała założoną niebieską kartę. Muszą być na policji ślady, że Twój mąż niepoprawnie się zachowuje. Po założeniu niebieskiej karty dzielnicowy po 7-10 dniach sam przychodzi sprawdzić jaka jest sytuacja. Wszystkie incydenty zgłaszaj na policję, nagrywaj, szukaj świadków, zbieraj dowody. Gdy mąż będzie dobijać się do Twoich rodziców, odgrażać się pod ich drzwiami - nie otwieraj, dzwoń po policję, to nie jest Twoje mieszkanie tylko ich, a oni nie muszą go wpuścić. Policja go uspokoi bo będą mieli już informacje na jego temat. Nikt nie ma prawa złośliwie i uporczywie nachodzić, niepokoić Twoich rodziców i Ciebie. To są zachowania i groźby karalne.

Podczas rozprawy rozwodowej Twoi rodzice mogą zadeklarować, złożyć zobowiązanie przed sądem, że będą utrzymywać Ciebie i małoletnią wnuczkę do czasu gdy Ty pójdziesz do pracy. Nie bój się więc, że finansowo jesteś uzależniona od męża, sąd zasądzi alimenty na rzecz małej, a rodzice Ci pomogą. Nikt Ci córki nie odbierze, masz ochronę z urzędu, tym bardziej jak karmisz piersią! Nawet matki odbywające karę pozbawienia wolności mają przy sobie małe dzieci.

No i niestety dopóki sąd nie ograniczy praw do opieki Twojemu mężowi (jeśli to zrobi) to on też ma prawo do zajmowania się małą.
Najważniejsze, żeby sprawa była znana policji, nie zwlekaj z tym.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, tyle piszecie o tym Smyku, że sama w końcu też tam zajrzałam :) Generalnie nie mam potrzeby kupowania na razie ciuszków dla małej, bo bardzo dużo dostała od mojej znajomej po jej dwóch córkach i to w dobrym stanie, a gdy rzeczywiście czegoś mi zabraknie to lecę do Pepco, do którego mam dosyć blisko. Mój mąż całkiem osiwiałby gdybym jeszcze dodatkowo coś kupowała, ha ha. Promocja naprawdę fajna!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usat5od4qknx2m7.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
dzis mąż latał do młodego więc sie wyspałam. Miał interes co prawda, no ale niech mu tam... W sumie interes wspólny więc super :)

żoo
to tylko zmyła z tymi promocjami niezdjętymi :)
ale Smyk sobie reklamę z tymi kolejkami zrobił... Zobaczcie jaki popularny.
Ja nie dostaję już żadnych ubrań, niestety wszystko muszę kupić, więc tym bardziej szukam promocji.

Dziś dostałam info o mozliwości odbioru pierwszych zamówień, jak dotrze to trzecie to idę odbierać. Więc jakoś sobie poradzili biedacy z natłokiem klienta :)

Jagoda
mój mąż też jest chory jak ciuchy kupuję. Ale muszę, bo w pieluchę go nie zawinę....

Jednak odkąd dostawałam sporo ubrań w rozmiarze 56-74 po synku koleżanki, która on uważa za "fleję" (ja to sobie spokojnie doprowadzałam do stanu używalności i było ok) to polubił zakupy i czasem nawet sam coś kupuje. Ot, męska przekora :)))

Nie ma to jak fachowiec napisze koleżance jak działać.
Świtał mi też ten dzielnicowy, ale nie znam sie na tym, więc nie chciałam mieszać - fajnie, ze dla szpangitangi zgłębiłas ten trudny temat. Szpangatanga - do dzieła więc !! :)
My wszytskie Ci serdecznie kibicujemy! Dasz radę!

Pogoda nam się robi i katary mijają, to
"ustawka" wraca do możliwości :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
bezapelacyjnie Twój Mikuś jest długaśny :)
W ogóle nam sie tu sporo dużych dzieciaczków zebrało. Sama też mam tylko 160 cm, mąz jedyne 173 a nasz młody przy nas wygląda jak niemowlę gigant :)
Ma bystre spojrzenie i jest komunikatywny, więc tez jak i Tobie ludzi nieraz mówią, że mysleli iż jest sporo starszy, często, ze ma około roku.

Wczoraj byłam z nim na krótkich zakupach z sklepie, bez wózka. Więc posadziłam go na taśmie przy kasie, bo już ręce mi wysiadły - ależ miał frajdę :))
Pani za mną pyta "a na którym regale takie fajne sprzedają?" a on jej z beztroskim uśmiechem nurkuje do siatki z winogronami :) Cała kolejka miała ubaw z jednym niemowlakiem na taśmie kasowej...

Jagoda
a Ty to chyba walczysz o tytuł perfekcyjnej Pani domu, co? :))

Mnie ambicje w tym względzie przeszły, bo jak zostawię trochę nieładu, górki z prasowaniem itp., to mąz jest bardzo utwierdzony w mysli, ze mam kuuuuupę roboty i wtedy mi pomaga.

A tak, jak to daję radę sama ogarniac, a o wraca do posprzątanego domu z gotowym obiadem, to on chyba mysli, ze krasnoludki to robią za mnie a ja wypoczywam jak on jest w pracy..... Więc wyleczyłam się z perfekcjonizmu :)

I co, nikt poza żoo nie miał aspiratora elektrycznego :(

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...