Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

monik spokojnie :) ja też nie słodzę, w ciąży nie powiem, bo podjadam słodycze :P ale glukoza wcale nie jest taka straszna...Wypić na raz i będzie dobrze :) nie nastawiać się jakoś negatywnie na to badanie i tyle. Gorsze od samego wypicia tego specyfiku jest potem siedzenie na czczo 2 godz..Nuda i głód doskwierają tylko :P Zabierz książkę lub jakieś towarzystwo ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

Monik to glukoza bedzie dla ciebie wyzwaniem. Moze wez ze soba ta cytryne. Niektore mogly ja wcisnac. Ja mam dosc specyficzne laboratorium. A wlasciwie niektore panie. I stwierdzilam ze ide na zywca bez cytryny. Za to wyszlam z przeziebieniem. Bo jak mi sie zaczelo krecic w glowie to siadlam pod klimatyzacja i tak juz dwie godziny zostalam.

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Monik, u mnie też laboratorium dzis nie przyjmowalo, ale pracownicy byli i wyprosiłam :) tylko przeciwciał nie zrobiłam, bo serologia byla calkiem zamknięta. Faktycznie, sama glukoza nie jest najgorsza, podejrzewam, ze mój mąż wypiłby to ze smakiem, on lubi takie ulepki. Najgorsze, ze mi się po tym caly czas bardzo odbijało :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371k19ry261.png
18.11.2015

Odnośnik do komentarza

Dzięki za przyjęcie :) Mam nadzieję, że Was nie przestraszyłam tym, że dobrze Was znam. Rozumiem, że chcecie zamknąć, bo tematy faktycznie coraz bardziej intymne. Może dałybyśmy szansę zapisania się dziewczynom takim jak ja (tylko czytającym), bo wiem, że trochę ich jest i zamkniemy dopiero za kilka dni? Ja przebrnęłam przez glukozę bez problemu. Ale uwielbiam słodycze. Mój facet, którego przezornie zabrałam ze sobą na badanie stwierdził, że następnym razem powinnam do tego dodać bitej śmietany, to będzie dla mnie git :P Fajne macie te brzuchole. Mój jest jakiś podwójny. Nie mam nadwagi, ale żołądek mi trochę odstaje i muszę wciągać jak zakładam coś obcisłego. Myślałam, że chociaż w ciąży będzie z tym spokój ;)
Przesyłam link do fajnego wywiadu.
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,16013644,Urodzilas__odpocznij.html

Odnośnik do komentarza

azsa-pokazujże jaka chuste i które wiadro-czym cie położna przekonała?(nie yo zeby mi argumentów brakowało)

nadal jestem pod wrazeniem waszych brzuchów!

magda-polecam siatke na okno-10zl w jaki9ms obi i z glowy...u mnie bez tego ani rusz..

MALI link dla ciebie i tych co nie znajo,,, http://demotywatory.pl/4290187/Mezczyzno

Odnośnik do komentarza

Mial przyjechac do polski mial odebrac ho brat z busa bo nie dojezdzaja u nas pod Dom tylko do najblizszego wiekszego miasra czyli 40 km od domu. A on do mnie dzwoni ze w niemczech jakis dwoch chlopakow go zaatakowalo ze jest caly pobity i ze jak on sie pokaze w domu.. Wiec ja staje na glowie juz cala zaplakana zeby cos wymyslic budze o 4 rano mame czy pojedziemy a on potem przestahe pisac i nie idbiera. Po czym dzwoni ze ugadal sie z tata ze go odbierze i jyz wiem ze zaczal dzien od piwka a w tych niemczech tez pewnoe napity byl i zgrywal sie co to nie on i dostal. Wiec mu doslownie napisalam ze jezeli ma zachowywac sie jak gowniaz i prowadzic taki styl zycia to od dzis prowadzi go sam. Albo niech sobie znajdzie taka ktorej nie bedzie to przeszkadzac. I juz odpowiedzi nie uzyskalam. Sproboje sie uspokoic I moze usne: (

Odnośnik do komentarza

Róża no faktycznie nie dziwię się tych Twoich nerwów. Ale raczej cała akcja zakończy się pomyślnie więc teraz zero stresu, ze względu na maluszka. A z facetem cóż chyba poważnie musisz porozmawiać, zeby zmienił podejście do życia bo potrzebujesz się teraz czuć bezpieczna przy nim a nie jeszcze o niego się martwić. Głowa do góry :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

To WY też spać nie mozecie :/ ja też...
Różyczka, no fakt,alkohol czyni odważnym...przesadził...Masz prawo być zła,ale staraj się o tym nie myśleć, złap dobrą myśl, pooddychaj głęboko...nie stresuj siebie i malucha...nio :/ a mama dobrze,że chciała pomóc...kłótnia nie wskazana...wynikło nieporozumienie przez Twojego chłopa i tyle...chciałaś dobrze :) więc nie miej do siebie pretensji :*
Sabaiba, teraz z telefonu pisze,ale później dodam linka chusty i wiadra:) a co do przekonywania położnej...mówiła o rozwojowych właściwościach chusty...dobrze działa na stawy dzidziusia, prawidłowo rozwija się postawa, no i dzidzia pomału adoptuje się w naszym świecie...czuje bicie serca mamy jak w brzuszku, jest omotana jak w brzuszku, czuje się bezpiecznie...proste czynności domowe mogą być wykonywane z dzieckiem "obok", śpi i przyzwyczaja się do hałasu wokół...także mimo,że o tym wszystkim czytałam,z ust położnej brzmiało to przekonywująco...A wiadro...tak samo, pomaga przy kolkach, jest bezpieczniejsze niż waniebka,bo nie wyślizgnie się niemowlę, czuję się jak w macicy, podobna pozycja, szybciej się oswaja, mówiła że mają na oddziale i dzidzie zadowolone...
Ciekawe rzeczy mówiła też o uspokajaniu niemowlaka...
Napiszę, może się przyda...jest pięć metod uspokajania...pierwsza...Kiedy dziecko płacze, a ma sucho i jest najedzone...z kółkami też ok,to należy je zamotać w rożek lub kocyk,z rączkami wzdłuż ciała...często ręce na "wierzchu" rozpraszają dziecko,powodują niepokój,bo w brzuchu ich ruch był ograniczony...drugi sposób...wyprostować rękę i położyć dziecko na ręce, między łokciem a dłonią, na brzuszku, by rączki i nóżki swobodnie zwisały...To też jest rodzajem masażu i uspokaja...jak nieraz nasze zwierzaki się "rozpłaszczają"...trzeci sposób, nie dawać smoczka,a mały palec (swój) do ssania, dopóki się nie uspokoi, później wyjąć...bo w brzuszku ssało palec i jest z nim"zapoznanie"...czwarty sposób, mówić, wziąść na ręce i mówić...byle co,do uszka szeptać...bo przez kilka miesięcy słyszało głosy wszelakie ...no i ostatni,szumieć:) nawet radio nastawić między stacjami,by szumiało, bo dokładnie takie dźwięki emitowało nasze serducho przez wody płodowe...
Ciekawe rzeczy ogólnie położna mówiła :) jestem zadowolona,że się zapisałam do tej szkoły ,nawet ze chodzę sama ...kij tam :)
Ale się "rozgadałam"...aż mi palce zdrętwiały...dzień dobry dziewczynki :) a, witaj NOWA;) zapomniało mi się ksywki ;)

Odnośnik do komentarza

Wyobrazcie sobie ze udalo mi sie zasnac bo bolala mnie bardzo glowa. Dzwoni Adrian na number mojej many czy ma mnie kto do miego przywiesc. Nachlany. To my mowie zeby siw ogarnal. I ze albo przyjezdzam albo sobie siedze q domu. Ja tak patrze do mamy i pytam ktpra whl jest godzina a mama mi mowi ze za 20 osma. Ja mowie mu zeny siw ogarnal i czy wie ktora jest godzina. A on cos tam ze mam przyjechac a jego tata kyory batdzo mnie lubi w tle mowi do niego. 'Nie krzycz na nia" na co on mu odpowiada "ja nie krzycze tylko mowie jek co ma robic. Bo ktos musi ja pokierowac bo sama sobie nie poradzi" normalnie az mnie wlurwil! Jak pojade to tylko po yo zeny mu napluc w twarz.!:( jezeli mnie nie przeprosi to nisch wypad robi z zycia mojego i z zycia maluszka :(

Odnośnik do komentarza

Azsa, bardzo cenne wskazówki. Zgrabnie i wyczerpująco pozbierałaś w całość wszystko to co gdzieś tam słyszałam.
Ja też po bezsennej nocy. Malutka prawie nie spała... tak mocno się, kręci i kopie aż się zastanawiam czy czasami coś jej nie dolega:( poczekam jeszcze trochę jeśli w ciągu dnia nic się nie zmieni to chyba podjadę na IP...

http://www.suwaczki.com/tickers/o1489vvjkcbwritr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...