Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

A co do imion..wszystkie sa ladne:) ale i nie ma takiego, ktore wszystkim by sie podobalo. Wazne aby rodzice na tym punkcie nie wariowali..miesiac temu znajomym urodzila sie corka i ona chciala Adrianne a on Alicje. Jest Adrianna Alicja.. Adrianna to Ada prawda? Normalne, od zawsze w spoleczenstwie przyjete zdrobnienie. Dajac dziecku imie musimy sie liczyc chyba z pospolitymi zdrobnieniami, skrotami. Mam na imie Anna wiec oczywiste jest ze beda mi mowic ania czy anka. Katarzyna to kasia, joanna to asia itd. Tymczasem moi znajomi oszaleli calkiem. Bron boze powiedziec na dziecko Ada... Co wiecej ona mowi o corce adrianna, on ala..uznalam ze wcale nie bede z nimi o dziecku poki co gadac, bo cholera wie jak o nim mowic; p

Odnośnik do komentarza

Ja mam na imię Magdalena i nienawidzę jak ktoś tak do mnie mówi :P Jakiś mam uraz od małego, może mama tak do mnie mówiła jak się na mnie gniewała? :D Lubię po prostu Magda, a od kiedy sie wyniosłam z domu, a teraz jestem jeszcze w ciąży to dla rodziców jestem Madzia albo Madzik tylko :D Szaleństwo z tymi imionami!Pewnie jeszcze 5 razy zmienię wybór zanim to jedyne, odpowiednie mi wpadnie do głowy...

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam kolege który ma syna Maximusa a w skrócie i tak mówią Max jak do Maxymiliana.
A propo psów moi rodzice mają psa Szafira - dobrze, że nikt tak dzieci nie nazywa. :)
Ja np wolę długie wersje imion bez skrótów i jeśli będę mieć dziewczynkę Aurelię to nie zamierzam kombinować jak to skrócić czy zdrobnić a Eryk to wystarczająco krótkie imię. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ! :)
Od rana uzupełniam forumowe zaległości :) :) uzupełniłam "sobą" tabelkę, ustawiłam wreszcie suwaczek i przeczytałam jakieś 15 zaległych stron, bo 2 dni mnie nie było :D
Jeśli chodzi o badania to u mnie co miesiąc jest usg i badanie na fotelu i za każdym razem przynoszę morfologię, mocz i to co akurat potrzebne - na razie były toksoplazmoza, hiv, kiła, żółtaczki i coś tam jeszcze :) wszystko prywatnie niestety :D Ale piersi też nie miałam badanych. I też najchętniej spaliłabym wszystkie staniki (:D) tak mnie wkurzają :D Ale natychmiast wyobrażam sobie kobiety siedzące w jakimś buszu, z wiszącym biustem i zakładam, chcąc nie chcąc :D chociaż kiedyś czytałam, że noszenie stanika niekoniecznie przed tymże wiszącym biustem ochroni, wiadomo, karmienie itd., itp :D
Mi też brzuszek trochę urósł, mąż prześciga siebie samego w wymyślaniu synonimów do "grubasek", "kuleczka", "brzuchaczek" i różne takie :D
Jeśli chodzi o imiona w tabelce - nie znamy jeszcze płci, idę na początku czerwca do lekarza to może się dowiem :) Dla dziewczynek mamy mnóstwo, nie wpisałam wszystkich, ale dla chłopca masakra ... mi się podoba Gabryś i wpisałam to imię, ale mąż się buntuje... :D on chciałby Aleksander mimo że moja najbliższa kuzynka nazywa się Alexandra, a najbliższy kuzyn Alexander (mieszkają w Niemczech, stąd pisownia) :) Więc co do męskich - będzie problem :)
Natomiast jeśli chodzi o zachcianki to ja ciągle o czymś marzę, wczoraj zrobiłam bezę z bitą śmietaną i truskawkami, pierwsze polskie spod folii i było .... cudownie :D :D :D :D

monthly_2015_05/listopad-2015_29586.jpg

Odnośnik do komentarza

Ja jestem Adriana :P jakoś nie wyobrażam sobie, żeby tak mnie w domu nazywano. Chyba tylko babcia tak mówiła jak byłam mała. Ona wołała Adjana, przez co niektórzy myśleli, że mam na imię Diana haha. I jeszcze dużo starsi chłopcy z ulicy jak byłam malutka nazywali mnie Adrianka. Ogólnie już w przedszkolu zabraniałam nauczycielkom używać mojego pełnego imienia, bo nie mogłam się pogodzić z tym, że ojciec (lub babcia, wersje są dwie) pomylił się przy rejestracji mnie i tylko dlatego w papierach mam jedno n, a ja zawsze chciałam mieć dwa :P bardzo się o to kłocilam z każdym jako dziecko :P pamiętam jakby to było wczoraj jedną sytuację z przedszkola jak pani napisała gdzieś Adriana i ja po nią poszłam i się pytam co to ma być :D i oczywiście musiała poprawić na Adrianna, bo nie dawałam za wygraną. Teraz mi to wisi w sumie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqv4xghmbg2.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny :) Ja jestem domowym cukiernikiem z zamiłowania, śledzę milion blogów kulinarnych i ciągle mam w głowie co upiec następnym razem :D więc zdarza się, że w domu deser/ciasto jest nawet 2,3 razy w tygodniu :D Ma to swoje dobre strony (zawsze coś pysznego do kawy) ale i minusy (wiadomo, cukier do najzdrowszych produktów nie należy) :D :( W domu panowała czarna rozpacz jak przez pierwsze 2, 5 miesiąca odrzuciło mnie od słodkiego totalnie, nie mogłam nawet myśleć o zapachu ciasta i nic nie piekłam prawie, na Wielkanoc 1 ciasto i koniec :D :D Szczególnie tata rozpaczał :D Teraz już wszystko wróciło do normy i wszyscy zadowoleni :D Zamówiłam kolejną porcję truskawek, mama akurat pojechała na zakupy , a u nas pod Tesco sprzedają :D Mąż jak mi wczoraj przywiózł 0,5 kg jako niespodziankę, to myślałam że się rozpłaczę ze szczęścia tak mi się ich chciało :D :D Strasznie kusiły mnie truskawki w marketach, ale wydaje mi się że to jakieś hiszpańskie plastiki i nie kupuję ich zimą i wiosną, razi mnie w nich ta biel pod szypułką :D A te "podtescowe" to właśnie spod folii, polskie, bordowe i pachnące ... Pan zarzekał się że to nie jakieś pryskane i chemiczne, mam nadzieję że nie kłamał :D

Odnośnik do komentarza

Mi wczoraj doktor powiedziała, że ok. 20tygodnia mogę zacząć odczuwać ruchy - ale na zasadzie bulgotania czy czegoś podobnego - wiele osób mówi, że już od 17tyg, ale nie martwcie się, jeśli któraś jeszcze nie poczuje, skoro sama dr powiedziała mi ok. 20tyg. a OKOŁO to i równie dobrze może być później :)

Ja jutro idę do dentysty na NFZ, właśnie kamień ściągać, a także zapytać o możliwość załatania dziurek w tylnych zębach (koleżanka stomatolog powiedziała mi, że ona kobietom w ciąży zawsze robi na NFZ te lepsze plomby, także w tylnych zębach, ale zapewne co gabinet to inne obyczaje ;)). Nie byłam u stomatologa na NFZ chyba z 10 lat :D

Odnośnik do komentarza

Ojjj ile ja bym dała za takie soczyste, polskie truskawki prosto z działki! Nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę dostępu do nich :)
co do lodów - wczoraj udało mi się na raz wcisnąć prawie pół litra lodów śmietankowo czekoladowych z algidy :P strasznie mi się chciało. Ale dodatkowo pomogły na zgagę :) migdały też nieźle zdają egzamin, a pani w sklepie polskim obiecała mi sprowadzić więcej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqv4xghmbg2.png

Odnośnik do komentarza

Umiem upiec tylko zakalca ale to nie problem bo ja nie jadam ciast i mój luby też nie lubi. Nie muszę się uczyć wypieków. :)
Kobitki a wy to chodzicie do dentysty już bo was coś boli i się psuje czy na razie tylko na takie kontrole na wszelki wypadek? Ja pierwszy raz pójdę po 18 czerwca - w Polsce. Nic mi nie dolega w zębach. Odpukać. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

darka86 ja mieszkam w Gdyni. Przeniosłam się z Poznania do mojego lubego. I wszystko super tylko właśnie nie mam tutaj żadnych dojść, znajomości wśród lekarzy...W Poznaniu od razu bym wiedziała gdzie iść żeby nie przeplacac...A tutaj latam od lekarza do lekarza i ciągle za coś płacę...

Aproro truskawek to czekałam na te nasze, prawdziwe i dzisiaj w końcu na nie trafiłam w małym warzywniaczku... Chyba zrobię jakiś deserek że świeżymi owocami! Kocham lato właśnie dlatego,że są te wszystkie świeże owoce i warzywa!już niedługo nektarynki, czereśnie, jagody...no i fasolka szparagowa!!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

:D mój nieszczęsny torcik spowoduje wzrost zapotrzebowania na cukier, nie jestem z tego dumna :D :( :D U mnie też od samego początku szał na lody, od wszystkiego co słodkie mnie odrzucało a od lodów o dziwo - nie :D Więc zamrażarka zaopatrzona musi być, po latach testów pierwsze miejsce już chyba na zawsze mają Bakaliowe Grycana :)<3 a za nimi Malaga i Truskawka też grycanowe a później długo, długo nic :D :D po prostu je kocham, mimo że mąż marudzi, czy musiałam pokochać akurat te drogie :D :D :D :D :D ale wg mnie to zupełnie inny smak niż wszystkie które kupowałam, są na śmietance kremówce, bez mleka w proszku i innych takich, boskie :D :D <br /> Polskie truskawy rządzą, nic ich nie przebije, w sezonie jem do oporu i zawsze mi smutno jak się kończą :(
co do dentysty - ja też teraz odbębniłam kilka wizyt żeby mieć to z głowy, niestety prywatnie, bo w mojej mieścinie nie odważyłabym się iść na nfz :/ w ogóle chyba nie ma tu nikogo z moich okolic, szkoda.. a może jest, ale się ukrywa, poczekam cierpliwie :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...