Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam wcinam hiszpańskie czy inne sztuczne, bo się nie mogę opanować :P UWAGA - nie smakuje mi arbuz! No nie uwierzę, mój ukochany! I chyba mdłości przechodzą, bo znów wraca mi ochota na herbatę. Od początku nie mogłam patrzeć na herbatę a teraz zaczyna mi się chcieć ale taka musi być gorąca tylko i nie za słodka.
Z tymi imionami to ja miałam przeboje, miała być Aurelka, Emilka, wiele innych, te zapamiętałam najlepiej, Dagmarę M. chciał, Aż kilka tyg przed porodem wyszło że Laura i już tak zostało, chociaż chciałam po porodzie zmieniać :P Teraz chcę szybciej wybrać żeby z głowy było, bo ileż można mówić On/Ona...
Do dentysty też muszę iść, bo ukruszyła mi się ósemka :( A na nfz słyszałam, że ciężarnym i tak nie wolno tych bezpłatnych dawać więc muszą dać te płatne jakoś tak, że za darmo więc się opłaca i lepsze znieczulenie dają...

Odnośnik do komentarza

magda_89 - nektarynki, o Boże, jak ja je uwielbiam :D Kojarzą mi się z prowiantem plażowym, zawsze kanapka jakaś, parę nektarynek i nad morze .... ach :) :) obok truskawek to mój najukochańszy letni owoc, dobrze że lato blisko :) A fasolka szparagowa z ogródka, podsmażona na masełku i bułce tartej ... miłość w czystej postaci, potrafię wielką patelnię zjeść sama :D :D och, to nasze gadanie o jedzeniu ma fatalne skutki, ciągle jestem głodna i mam ochotę na coś nowego :D :D :D
burcia - ja jako cukroholik zawsze tak miałam jak chciałam przejść na jakąś dietę - po 2, 3 dniach ręce trzęsły mi się jak cholera, dopóki nie zjadłam czegoś choć trochę słodkiego, jabłka czy banana... ale lepiej chyba sprawdzić.
W ogóle to marzę o wakacjach nad polskim morzem, 2 lata nie byliśmy i strasznie za nim tęsknie, jedyny i niepowtarzalny klimat ... :) ale tyle wydatków, że pewnie się nie uda .. :(

Odnośnik do komentarza

mi też ciągle wakacje w głowie, nie wiem czemu :D Byliśmy we Włoszech, Hiszpanii, Chorwacji i Turcji a i tak co jakiś czas dopada mnie tęsknota za Bałtykiem, chyba chodzi o zapach morza, nigdzie indziej tak nie pachnie :D stragany, wędzona ryba, gofry i lody :) :) w tym roku chcę do Międzyzdrojów i koniec:D W Grecji nie byłam, ale jak oglądam zdjęcia to zawsze się zachwycam .. :)
A jak to właściwie jest dziewczyny z opalaniem? Bo niby nie powinno się opalać brzucha tak? Ale jak, cała reszta opalona a brzuch biały? :D

Odnośnik do komentarza

Ja w tym roku to mogę sobie pojechać na prawdziwe wakacje, ale palcem po mapie :P a tak już tęsknię za moja ukochaną Czarnogórą!!! I jedyną w swoim rodzaju baklavą i miejscowym mocno schłodzonym chardonnay... Mniam! Ale może za dwa lata się wybierzemy z Maluchem, o ile kolejne w drodze nie będzie to znów mnie będą czekać polskie wakacje;)

Odnośnik do komentarza

Moja koleżanka miała zamówiony w zeszłym roku urlop w Egipcie i też się bała, ale poleciała, to był początek ciąży jakoś, chyba 2 miesiąc, i musiała brać jakieś tabletki, na wyrównanie ciśnienia zdaje się, podczas pobytu tam też. Ale z tego co czytałam to wolno latać, najlepiej w 2 trymestrze :)

Odnośnik do komentarza

My właśnie chcemy sobie zrobić jeszcze w tym roku wakacje, ale dopiero w sierpniu się uda. W zeszłym roku byliśmy na Krecie (apropo Grecji). Bardzo fajny hotel, duży, ale spokojny i bardziej na obrzeżach...Taki w sumie rodzinny. Potem okazało się, że trochę przepłaciliśmy, ale nie żałujemy. W tym roku trochę się boję lecieć w aż tak ciepłe miejsca, ale zobaczymy. Może po prostu polecimy do mojej siostry do Londynu, zawsze to jakieś wakacje i oderwanie chociaż na chwilę...

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

Zawsze bałam się latać . Poleciałam raz w życiu do Dortmund i z powrotem i dla mnie wystarczy. Reszta wycieczek odbywała się tylko samochodem. Dlatego w tym roku jakoś nie mam ochotę spędzać 20 godzin w aucie ;)
Tankini bardzo dobra rzecz. Przy czym z tego co mi wiadomo to w ciąży noe można przebywać na słońcu. Tylko w cieniu. Takze parasol plażowy obowiązkowym zakupem! Szczególnie, że potem i tak się przyda jak już pociechy będą na świecie :D

Odnośnik do komentarza

W zeszłym roku leciałam pierwszy raz i mega mi się spodobało...Strach minął w momencie wzbicia się w powietrze...Teraz jedynie bym się bała o tą zmianę ciśnień, ale skoro lekarze pozwalają latać w ciazy to nie powinno to stanowić zagrożenia... Jeszcze to przemyslimy, może skończymy gdzieś nas jeziorem na Kaszubach i tyle...:-D

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

My chcieliśmy jechać za granicę, ale ze względu na wcześniejsze problemy pozostaje nam tylko Bałtyk;) a szkoda, bo w czasie narzeczeństwa była ze mnie straszna pracoholiczka i zamiast na wakacje jechać ja tylko w pracy siedziałam więc za granicą byłam tylko w Tunezji (gdy miałam 18lat) i Maroko (podróż poślubna). Trochę teraz żałuję, bo pieniądze miałam a zamiast zwiedzić trochę świata, siedziałam w kawiarni i trochę jednak lat zmarnowałam;P pocieszam się tym, że jak dzieci będą już jeździły na kolonie to z mężem jeszcze będziemy młodzi i będzie szansa pokorzystać z życia;)
A co do opalania to nie można z dwóch powodów: można zasłabnąć i w ciąży coś tam źle jest z pigmentacją skóry i powstają takie brzydkie plamy. Niby po ciąży ponoć znikają ale jednak po co z nimi chodzić, uroku raczej nie dodadzą;)

https://www.suwaczki.com/tickers/oar890bv170x3e89.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jy2ak5h0b.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv098rib2uua2rqv.png

Odnośnik do komentarza

Zaszłam w poprzednią ciążę akurat w czerwcu więc całe lato myślałam że będzie niefajnie. A opalałam się, nie jakoś mocno ale słońca też nie unikałam. Teraz też nie będę, będę jeździła nad jezioro ale więcej będę się chowała na pewno, chociaż uciekać bardzo też nie zamierzam.

Odnośnik do komentarza

Mi już widać coś więcej niż tylko nażarty brzuch więc myślę że już tak :P Ja to się martwię co w październiku czy listopadzie, przecież nie opłaca się kurtki kupować na miesiąc. Mam nadzieję że wcisnę się w to co mam :P Tylko ze spodni kupię ocieplane legginsy. Na szczęście na lato mam sukienki jakieś :)
Tankini to bardzo fajne rozwiązanie chociaż zaczynam się zastanawiać czy nie styknie cyckonosz od stroju i jakaś przewiewna bluzeczka, babki widziałam wiążą jakieś tam chusty i to też rozwiązanie. Albo siedzieć w wodzie cały czas :D

Odnośnik do komentarza

Obawaim sie troche lotu ale tylko dlatego, że nigdy nie leciałam będąc w ciąży. Tak ogólnie to latałam tyle razy , że nie zliczę. Raz jak wyleciałam 14 grudnai to byłam na miejscu 16 grudnia a le to po drodze zmiana czasu była. Jeden minus - tyłek boli okropnie. :/
Teraz w ciaży to mam obawy ale słyszałm od lekarzy , ze II trymestr jest nabezbieczniejszy na latanie z różnych powodów- wymieniac nie będę , chyba , ze ktos zapyta. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy73sbt5qthy3z.png
https://www.suwaczki.com/tickers/6sutgywls7knbkel.png

Odnośnik do komentarza

aanka01 ja się naczytałam tutaj, że nie powinno się jeździć, ale powiem szczerze, że nigdy wcześniej o tym nie słyszałam - tym bardziej, jak ktoś wcześniej jeździł sporo. Moja siostra to jeszcze na ostatnio usg na rowerze jechała, ciotka w dniu ciąży jeszcze śmigała rowerem... więc myślę, że jeśli nie jeździ się po jakiś wybojach to luzik - bardziej pewnie chodzi o to, że jeśli by się miało spaść z roweru, to mogłoby się źle skończyć. Wg mnie rower taki miejski i spokojnie po ścieżce rowerowej to nie ma problemu, ale każdy musi za siebie decydować.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...