Skocz do zawartości
Forum

Clexane acard


Gość lalka232

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Fajerwerek 88

Wszystko wskazuje na to, że i u nas zastrzyki pomogły!! 13 tydzień - nigdy nie zabrnęłam tak daleko, jesteśmy po badaniach prenatalnych. Na ten moment wszystko dobrze, a po sekundzie badania lekarz oznajmił " chłopczyk "

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny poradźcie. Mam przepisane acard. Jestem w 9tc., ale boję się przyjmować, że coś mi się stanie. Ale od początku: 2 lata temu zaszłam w ciązę + mieśniak, od 15 tyg było coś nie tak,łozysko odklejało się, malutka nie rosła, potem małowodzie, duża hipotrofia, potem nadciśnienie. CC w 29 tyg. bo ktg fatalne. Córcia była za mała, nie przeżyła. Łożysko miejscami stare, miejscami niedojrzałe, zawały świeże- w dużej części, przyczep brzeżny pępowiny, węzeł prawdziwy pępowiwny. Potem badania genetyczne dziecka ok, moje genetyczne odnośnie krzepnięcia ok, zespół antyfosfolipidowy i wiele innych jak wy- ok, reumatologiczne bo w rodzinie mam przypadki RZS i zrobił się ganglion w ręce - wszystko ok. Podczas cc przez mięśniaka straciłam dużo krwi, więc boje się tego acardu a potem pewnie clexane, że źle ze mną będzie, ale z drugiej strony dzidzia. Czy mogę dostać jakiegoś krwotoku w czasie brania? Czy ktoś brał z mięśniakiem leki rozrzedzające krew kiedy układ krzepnięcia jest ok? Przepraszam że tak o sobie myslę, ale mam sporą traumę po poprzedniej ciązy.

Odnośnik do komentarza

~Andia
Dziewczyny poradźcie. Mam przepisane acard. Jestem w 9tc., ale boję się przyjmować, że coś mi się stanie. Ale od początku: 2 lata temu zaszłam w ciązę + mieśniak, od 15 tyg było coś nie tak,łozysko odklejało się, malutka nie rosła, potem małowodzie, duża hipotrofia, potem nadciśnienie. CC w 29 tyg. bo ktg fatalne. Córcia była za mała, nie przeżyła. Łożysko miejscami stare, miejscami niedojrzałe, zawały świeże- w dużej części, przyczep brzeżny pępowiny, węzeł prawdziwy pępowiwny. Potem badania genetyczne dziecka ok, moje genetyczne odnośnie krzepnięcia ok, zespół antyfosfolipidowy i wiele innych jak wy- ok, reumatologiczne bo w rodzinie mam przypadki RZS i zrobił się ganglion w ręce - wszystko ok. Podczas cc przez mięśniaka straciłam dużo krwi, więc boje się tego acardu a potem pewnie clexane, że źle ze mną będzie, ale z drugiej strony dzidzia. Czy mogę dostać jakiegoś krwotoku w czasie brania? Czy ktoś brał z mięśniakiem leki rozrzedzające krew kiedy układ krzepnięcia jest ok? Przepraszam że tak o sobie myslę, ale mam sporą traumę po poprzedniej ciązy.

Acard o ile pamietam odstawia sie okolo 4 tyg przed porodem teraz jesli masz przepisany bierz bo pomaga .

Moje aniołki (*)
Corus 17 t.c 2008 synuś 9 t.c 2015 corus 13 t.c 2017. 8 t.c 2018 moje cuda.

Odnośnik do komentarza

Ale doczytałam na forum, że dwie dziewczyny miały przetaczaną krew więc wesoło nie było jak mniemam. Brały heparynę, a ona krócej pozostaje w organizmie niż acard. Jednakże pisały, że to po heparynie. Nikt nie zdążył im odstawić w porę? Przecież były w szpitalu , jedna leżała już na obserwacji. Wzięłam właśnie acard na noc, ale jestem przerażona choćby widmem odklejenia łożyska ( przerabiałam) i rozrzedzoną krwią jednocześnie. Czuje, że z czasem będę wpadać w panikę. Podziwiam was, że takie silne jesteście i wogóle nie przejmujecie się tym.

Odnośnik do komentarza

Bierz pomaga. Nic się nie stanie. Ja mam miesniaka i brałam. Teraz mój cud ma prawie 7 tyg. Straciłam 3 poprzednie ciążę. 4 ciąża clexane i acard już pół roku przed ciąża. Brałam do skończonego 36tc. Poród zaczął się wcześniej i nie zdarzyłam odstawić leku. Tym bardziej że piszesz o łożysku. Ja w 2 c amniopunkcja(malowodzie) i ciąża obumarla w 19 tc. Wszystkie badania ok. Genetyczne też. Dziecka również. W4 c wszystkie leki brane profilaktycznie i tu ukłony do mojej gin że dała mi nadzieję że się uda. Będę jej wdzięczna do końca życia za to że wierzyła tonie leków które brałam. Powodzenia i pamiętaj nastawienie najważniejsze.

Odnośnik do komentarza

Ja miałam przetaczana krew ale to dlatego że po 1 pękła mi szyjka w czasie porodu i bardzo krwawilam a po 2 łożysko przyroslo do macicy i wydobywali ręcznie. Jeżeli miałabym się teraz zastanawiać bez wahania bralabym te leki znów. Wiem że warto. Cała ciążę sie bałam przez to co przeżyliśmy wcześniej ale przetaczanie krwi przy tym to jest szczegół.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Dorisss, że napisałaś, dodałaś mi otuchy. Wiem że wychodzę na wariatkę ale to lekarze i położone po cc wpakowali mnie w ten lęk. NIby duży szpital, 3 stopień referencyjności a przeżywali moje cc z mięśniakiem jak nie wiem co. I do dziś pamiętam słowa położnej która mnie wiozła po cc "musisz teraz ratować siebie bo z tym mięśniakiem będziesz sie skrwawiać, musisz żyć dla swojego 10 letnia syna" No i jakoś przez 2 lata się nie wykrwawiałam. Zaczynam myśleć o psychologu bo wspomnienia tej tragicznej ciąży nie dają mi żyć.

Odnośnik do komentarza
Gość Fajerwerek

Teraz juz zaufałam i staram sie nie przejmować. Moja rada jest taka, żebyś nie czytała forów, ja przez to popadłam w psychozę! Każdy przypadek jest inny i trzeba zaufać lekarzom. Ja juz zluzowlam jestem w 16t i wszystko jak na razie w porządku. Ma być chłopak

Odnośnik do komentarza

Oczywiście czytałam już wcześniej blog mamaginekolog :) jednakże i tak miałam obawy, trochę mnie uspokoiłyście, ale dziś..... cukier spadł mi do 55 i znowu mam zagadkę czy to nie aby ten acard bo w ulotce o tym pisze. W poprzedniej ciąży też miewałam spadki, ale poźno a potem ciąża dużo szybciej się rozwiązała i problem zniknął. Krzywa była niby ok wtedy była bo 71/140/138 a jak wróciłam z laboratorium do domu to 59. Po ciąży sporadycznie, ale zdarzały mi się spadki. Byłam z tym nawet u endo i ona mówi że to hipoglikemia reaktywna przez złą dietę. Białe pieczywo, mleko i tak dalej. Napisałam do ginekologa o acardzie ale odpisał tylko: "brać dalej", a ja znowu się boję, ale przerywać też nie zamierzam. Ehh

Odnośnik do komentarza

Dokładnie udać się do diabetologa najlepiej. Ja miałam Cukrzycę ciążowa. Wczoraj robiłam kontrolna krzywa i całe szczęście wyszła dobrze.
No bliżej bliżej. Zobaczysz Jadzkaa jak szybko minie ta końcówka. Rób zakupy bo to wiesz różnie bywa. Ja też troszkę zwlekalam i mieliśmy szykować wszystko po świętach a tu nas w święta wzięło ;) ale mąż podolal hehe

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...