Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Wow! Ale ten czas leci! Już rozszerzacie dietę. U mnie jeszcze miesiąc ale już zacieram rączki na nowe wyzwania :)
caiyah miło że chodzicie na randki z mężem. Mój mi zawsze mówi 'myślałem żeby cię tam zabrać' o jakimś miejscu i na tym koniec tematu. Zresztą ja się czuje jakbym przytyla z 10 kg a waga stoi w miejscu wiec czuje się brzydka i nie mam na nic ochoty.
O teściowej nie wspomnę siedziała mi na głowie cały tydzień. Akurat wzięła sobie wolne żeby 'spędzić z nami trochę czasu'

http://www.suwaczki.com/tickers/1usah371nrhv8u03.png

Odnośnik do komentarza

Drogie Lipcóewczki 2015 roku co do randkiz mężęm to ja przy naszej 3 dawno nie miałam. Ale muszę sie pochwalić że 22 października stuknęła nam 1 0 rocznica sakramentu Małżeństwa. wow przez te 10 lat było rożnie ale BOGU dziękuję za każdy dzień i za tą naszą 3 dzieciaczków.
Uleńka rośnie jak na drożdzach po nastyepnym szczepieniu zaczniemy rozszerzać dietę. Co mnie dziwi pediatra nasza powiedziała zeby nie kupować kszek ani kleiku ryżowego tylko zacząć od warzyw. Inaczej niż poprzednio.
Pozdrawiam i dziś mamy imprezez przyjaciółmi i z ze świad.kami.

monthly_2015_10/lipcowe-2015_37931.jpg

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny! Znowu nie jestem w stanie Was nadrobić :/ ciagle jestem zabiegana. Właściwie to cała uwagę poświęcam małemu i na nic nie mam czasu. Jak zaśnie na chwile to musi byc cisza w domu bo jak cos stuknie to koniec spania. Jego sen w dzien to zazwyczaj 30-40 min jedynie na spacerze moze dłużej pospać, chociaz czasami i ten spacer roznie wychodzi. Byliśmy u neurologa i wszystko jest w porzadku z bąblem bo wcześniej neonatolog twierdziła zE nawet główki nie podnosi (on podnosi ale nie zawsze chce mu sie) i od razu wysłała nas na rehabilitacje. W środę poszłam na nie bo neurolog powiedziała ze mozna pójść ale nie trzeba. W sumie było ok, nic wymyślnego. A teraz uciekam usypiać małego , miłego dnia !

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv15nm4ozvp6w7.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, nadążam tylko czytać, ale pisać już nie :)
Teoś śpi 10-11 godz w nocy od 20-21 do 7 rano bez jakiejkolwiek pobudki. Potem drzemka 1 godz od 10 do 11 i potem jeszcze jedna ok 15 na godzinkę lub dwie jak jesteśmy na spacerze. Wychodzi 12-14 godz na dobę. Zrobił się mega smieszkiem i uśmiechy są od rana, a nie jak kiedyś ryk :)

Dzięki za poradę z przewracaniem, wyprobujemy jutro. Coraz lepiej podnosi główkę jak leży na brzuszku, ale najlepiej jak lezy na moim brzuchu. Niestety jak sam leży to nadal jest ryk.

Teoś je co 3 godz, ale czasem co 2.5 albo 4 jak akurat przyśnie. Parę razy dałam mu 150ml i zjadł z wielkim apetytem i może gdyby było więcej to też by zjadł :P

Moja teściowa przyjeżdża w poniedziałek na 3 dni, ale to złota kobieta jest i takiego tekstu o mleku by nigdy nie powiedziała. Nigdy nie narzucala w sprawie karmienia i była bardzo wspierająca. Heh jej mama za to jest ciężki kaliber. Jeszcze prawnuczka nie widziała, ale przyjedzie na chrzciny i będzie ciężko :S

Martka_nad Mam nadzieję, że wszystko dobrze poszło!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

hejka
ninja czy wczoraj Teoś miał imieniny? bo widziałam w kalendarzu ;)

my dziś mieliśmy rodzinny dzień, dużo czasu na dworze, grabiliśmy liście, zbieraliśmy orzechy, uczyliśmy synka jeździć na rowerze i tak nam zeszło, później sprzątanie a teraz relax, dzieci śpią, teściów nie ma więc high life D:
w sumie nic do teściów nie mam, teściowa w nic się nie wtrąca (oprócz religii ;P) wychowanie dzieci zostawia wyłącznie nam, nie to co mojej siostry teściowa, pozwolili jej opiekować się synem i teraz wtrąca się we wszystko echhh,

p.s.Hania odkryła swoje stopy ale w wiaderku tummy tub jak ją kąpie :D

dobranoc!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Moj maluszek poprzestawial sobie godziny wieczornego zasypiania i o ile dzis mi nie przeszkadzało ze usnal przed 23 to w tygodniu ledwo daje rade tyle wysiedziec. Właśnie sie polozylam i zastanawiam się czy zdaze usnac zanim on sie obudzi a jak usne to czy usłyszę jak sie kreci zanim zacznie porzadnie plakac zeby sie nie rozbudzil. Zobaczymy jak to wyjdzie.
DOBRANOC MAMUSIE:-)

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Hej! My wczoraj byliśmy u rodziny męża, do pewnego momentu bylo ok, ale później Mała chyba czula się przytłoczona, bo dostała histerii. Po pół godziny bezowocnego bujania poszlam z nia do łazienki i przy zgaszonym świetle udało mi się ją uśpić. Babcia M skomentowała, że to bardzo źle, że ucze ją zasypiania na rękach, ale puscilam to mimo uszu, bo chyba nikt by nie zasną otoczony 5 świergoczącymi osobami nad głową, jak tu się wyciszyć. A dziś wizyta u teściowej. Nie chce mi się, ale coz... Może nie jest taka zupełnie najgorsza, ale potrafi działać na nerwy, bo jest z gatunku tych wszystkowiedzących i wypominających z postawą baaaardzo roszczeniową i do tego upierdliwa. I mam wrazenie, ze jest zazdrosna o M i boli ją, że to juz nie jest malym synkiem, który się liczy z jej zdaniem. I gdyby nie stanowcza postawa M to podejrzewam, ze wtrącalaby się we wszystko, może poza religią :P, ale M ją sprowadza na ziemię na dzien dobry. Moi rodzice są zupelnie inni, juz bardzo dawno temu zaakceptowali, ze dorosłam i ze mam swoje zycie, jak sie ich nie zapyta to nie komentują. Ale na pewno trzeba przyznać teściowej, że robi bardzo dobre pierwsze wrażenie i wydaje się być bardzo fajna, ale magia pryska po bliższym poznaniu ;).
ninja, ja zaczęłam dawać Oli po 150 ml i po takiej ilości wytrzymuje 4 godziny. W ubiegłym tygodniu martwilam się, bo bardzo malo jak na nia jadła - po 100 ml lub nawet mniej, ale po samej wizycie u lekarza wróciła do dawnego apetytu :D. Wczoraj po 150 ml chciała więcej, no ale bez przesady, pewnie potem i tak by ulała.
caiyah, wow jakie postepy u Olka! My za jakieś 1,5 tyg planujemy rozszerzać dietę Oli, łyżeczki i miseczka juz zamówione :)
dotka, gratuluję pięknego stażu! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Miłosz znalazł swój język:-) wygląda przesmiesznie jak probuje go zlapac i jednoczesnie zabiera gdy paluszkami go dotyka. Urządził nam dzis godzinna pogawedke w łóżku, slodki jest. Wczoraj wieczorem zadzwonił M i przelaczylam rozmowe na głośnomówiący. Nie wiem czy reakcja malego byla na telefon czy glos taty ale zaczął wystawiac jezyk jakby chcial polizac i caly az chodzil zeby móc dotknąć. Komicznie wyglądał.

Co do rezszerzania diety. Sama nie wiem kiedy zaczniemy cos podawac. Od jakiegoś czasu dajemy polizac jablko jak ktores z nas akurat je. Zalezy od gatunku, czasami sie krzywi.

Jak dobrze ze nue mam kontaktu z moimi nietesciami. Po tych wszystkich akcjach po urodzeniu sie malego nie utrzymujemy kontaktu. Milosz jest ich pierwszym i jedynym wnukiem a widzieli go dwa razy. Ostatni 31.07. Dobrze ze moi rodzice są w porzadku, chociaz roznie bywalo w przeszłości.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

izabelap Filipek tez od kilku dni non stop z wyjetym jezorkiem :) lize sobie brodke :) śmiesznie jak po jedzeniu oblizuje cycusia ;)
poziomkowa86 moja nietesciowa jest taka sama... A jak jesteśmy u nich i widzę ze maly ma nadmiar bodźców i chce go zabrac z tlumu cmokajacych to urazona ze juz go chce zabierać, ze on chce się bawić, ze przecież nie jest senny... Mam ochotę wtedy powiedzieć ze ja wiem lepiej... Ale nie umiem :( i wizyty tam ograniczam do minimum o co ma pretensje... Zla niesynowa...

Ciekawe o której Filipek pójdzie dzis spac...narazie idzie wg starego czasu...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna Honorata co do soku to bardzo małemu smakował, wręcz za pierwszym razem zrobił awanturę że tak mało (dałam 30ml rozcieńczone z wodą) i musiałam wcześniej podać mleko.

Co do teściowych ja tu już nieraz pisałam i nie będę się powtarzać, żeby nie było, że ciągle najeżdżam na kobietę... ale... no każda z nas jest z innego świata więcej nas chyba dzieli niż łączy- pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć i tyle.

A co do randki- to było nasze pierwsze takie wyjście od urodzenia synka. W czasach narzeczeńskich i małżeńskiego duetu często "randkowaliśmy" i brakowało mi tego więc postanowiliśmy sobie przypomnieć jak to jest. Co nie znaczy, że wszystko poszło gładko. Najpierw po odwiezieniu dziecka do rodziców miałam problem z butami- bo założyłam wygodne do spodni i żal mi się zrobiło, że randka a ja bez sukienki i obcasa... (swoje dodatkowe kg przemilczę), więc wylałam swoje żale do M. przed wejściem do naszej ulubionej restauracji (tam nawet kelnerki chodzą na obcasie) i po wejściu tam zdecydowaliśmy się wyjść (M. też mi ponarzekał, że jest w bluzie z kapturem) i poszukać czegoś w innym klimacie. Akurat w radiu reklamowali hinduską restauracje gdzie jeszcze z racji mojego zawodu cały październik obowiązują dla mnie zniżki więc pojechaliśmy tam... no i to był strzał w 10. Nie byłam tam dobre 2 lata a w lokalu powstał kącik dla dzieci i nikogo pod obcas i krawat a wszyscy ubrani normalnie ;) W międzyczasie wybraliśmy fil- i tu uwaga kolejny urok macierzyństwa- wybieraliśmy film i żeby był ciekawy ale najważniejsza była godzina seansu żeby nie za późno odebrać dziecko ;) Wychodząc z restauracji ustrzegłam nas przed mandatem (straż miejska otwierała już drzwi samochodu a ja ściągnęłam męża z ulicy na której postawił pierwszy krok i kazałam przejść przez przejście dla pieszych kawałek dalej i strażnicy zostali w samochodzie...). Po kinie znaleźliśmy jeszcze chwilę żeby obejrzeć buty- nic nie kupiłam bo nie było rozmiaru ale upatrzyłam sobie model wygodny i elegancki (ach te niespełnione obcasy). Na koniec mąż w podziemnym parkingu obłamał plastik w lewym lusterku (do kompletu bo ja rok temu w garażu ułamałam kawałek prawego) :D I wróciliśmy po dziecko które u dziadków głównie spało i trochę się bałam co będzie robił w nocy. Ale noc w miarę przespał. Niestety przez zmianę czasu pierwsze karmienie wyszło nam po 5 (bo obudził się wyspany) i ogólnie trochę dziś rozbity dzień mamy...

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

Fajnie caiyah ze byliście na randce,mi sie marzy ale najpierw muszę Hanie nauczyc pić moje mleko z butelki więc pewnie nieprędko,bo ma na razie focha na to :)
A my często na randki chodzilismy jak juz młody na butelce był :)
Ogolnie to maz mi obiecal ze wyjedziemy tylko we dwoje jak przestane karmić piersia wiec pewnie za rok no chyba ze młoda się wczesniej sama odstawi.

Byliśmy u moich rodziców na obiedzie,wcześniej zaliczylismy wybory,no a teraz kolacja :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o zmianę czasu. Przestawiacie dzieci? Ja nie bo dziecko nie zna się na zegarku i skoro ma swój ustalony rytm to nie będę go zaburzać... choć dziwnie się czuje jak mala spi juz o 18.00 a budzi się o 6.00 rano zamiast o 7.00. Ale w sumie mam więcej czasu dla siebie wieczorem; )

Odnośnik do komentarza

caiyah ale fajnie z ta randka. Zazdroszcze. My chyba bedziemy musieli randkowac we 3 bo nie mamy komu podrzucic malego.
Wczorajszy dzien i noc to byl koszmar. Zaczelo sie po 14. Olek pomimo ze byl spiacy nie mogl usnac. Bylo noszenie na raczkach,odkurzacz, lampeczka w karuzeli, piers no nic. Darl sie i cp usnal to po 10 minutach znow placz. Nie pomoglo nawet ze wzielam go do siebie. Krecil sie i nie mogl usnac. Czesciej mu nawet zmienialam pieluche bo myslalam ze mu ciazy.Jadl o 22 potem o 3 potem o 6. Od 6:20 do 7 pospal i juz trzeba bylo wstac. Poniewaz ja zajmowalam sie mlodym cala noc to nie dalam M wyboru i powiedzialam ze ma sie zajac Olkiem do 8 w drugim pokoju zebym mogla choc godzine sie normalnie zdrzemnac. Na szczescie jak na razie dzisiejszy dzien ok. Mlody usnal o 9:30 i spal mocno tak ze na spiocha go ubieralam o 10:30 i pojechalismy do dziadkow. Przed 13 poszlismy na spacer i pospal do 15. Od 16:30 znow zaczal marudzic wiec sie zebralismy i spi do teraz (19:30). Pp drodze nawet zahaczylismy o wybory.
Zgadzam sie z Wami ze nie wszystkie dzieci lubia gromade ludzi i halas. Ja uciszam moich rodzicow bo wiem ze mlody nie lubi halasu a tata jest przygluchy i baaardzo glosny,tv rozwalony, moj M tez glosno u nich mowi i slysze za kazdym razem ze chowam go pod kloszem...
Olek lubi wystawiac jezyk ale jeszcze sie za niego nie lapie ;P .

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

U nas dwie ostatnie nocki znacznie lepsze ale to chyba zasługa kropelek. W pt dałam pierwszy raz po kilku tygodniach odstawienia no i widocznie pomogły. Muszę odespać a po kilku dniach znowu spróbujemy odstawić. Wczoraj bylismy na imprezce w lokalu-dziadkowie świętowali 60 rocznicę ślubu no a dziś jeszcze poprawiny. W związku z tym mały poszedł wczoraj spać koło 23 wstał o 9 a dziś znowu po 20. Tak więc dzięki imprezie plan dnia mu się przestawił i może bedzie funkcjonował wg nowego czasu...choć tak do końca to sie okaże w najbliższych dniach.
caiyah super, że się wyrwaliście. Taki czas sam we dwoje jest potrzebny w związku. Co roku jak mamy rocznice to sobie postanawiamy że randeczka przynajmniej raz na miesiąc ale w praktyce to już różnie wychodzi. Teraz jeszcze nie udało nam się wyrwać bo mama po operacji a teściowej wieczorami nie bardzo pasuje ale za to zaklepaliśmy sobie Andrzejki ze znajomymi i z jednej strony nie umie się doczekać a z drugiej strach jaka akurat małemu trafi się nocka.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09ks7sqr0nj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribhf90nd6k.png

Odnośnik do komentarza

Byliśmy dzis u rodziców na obiedzie i kawce. Niestety moj maly tez nie lubi hałasu, duzo ludzi, mieszkan innych niz nasze. Ma alergie na moja trzyletnia siosyrzenice. Poki sie nie odzywa jest w miare ok a jak juz mala zaczyna nawijac to Milosz w histeryczny placz wpada. Nie wiem czy drazni go jej ton glosu czy o co chodzi. A ona tak sie cieszy za każdym razem kiedy wie ze spotka sie z Miłoszkiem. Oddaje mu swoje zabawki, planuje jak beda sie bawic gdy on podrosnie, pomaga przewijac itd. Sama jest jedynaczka i od dłuższego czasu opowiada mojej siostrze ze oni maja mala rodzine a Zuzia i Wiktoria maja Miloszka i my mamy duza rodzine. Chciałaby miec rodzeństwo w domu.

Maluszek spi, dziewczynki i M tez juz w lozkach wiec i na mnie pora. Dobrej nocy!

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

poziomkowa86 czy my mamy tą samą teściową? ;)

Hehe zabawa z języczkiem musi super wyglądać. :)

caiyah a mi nie przeszkadza narzekanie na teściową. Ona wylewa z siebie wszystko co o mnie myśli dookoła jaka jestem podła i obrabiarka dupy jest z niej świetna. Tu jestem incognito i jak sobie po narzekam to mi lepiej i jakoś z nią daje rade wyżyć. :)
My na randki nie umiemy chodzić. Ani kiedyś ani teraz. Trochę smutne ale przynajmniej mamy swoje spacery. :)

gaga2 nie zmieniam jej rytmu dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usah371nrhv8u03.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Mój malutki skarb dał mi w nocy popalić:( brzuszek go bolał i tylko przy cycusiu chciał być.
Nie lubi jak jest głośno i dużo ludzi. na szczęście wszyscy to rozumieją i nic nikt nie mówi jak go zabieram do pokoju gdzie jest cisza.

Caiyah super ze byliście na randce:) My często chodziliśmy i brakuje tego ale pomału wróci.
Mąż kupił już dawno bilety na koncert 6 listopada ale jak narazie nie ma szans, bo synek dalej nie chce butelki:(

monthly_2015_10/lipcowe-2015_37980.jpg

Odnośnik do komentarza

Caiyah zazdroszczę randki! My sie niedawno przeprowadziliśmy i nie mamy ani jednej osoby przy której moglibyśmy zostawić mała.. W domu zreszta tez nie mieliśmy bo moja mama jest niepełnosprawna a teściowa nie żyje (była cudownym człowiekiem miałam z nią lepszy kontakt niz z moja mama..)..
My sie znowu zmagamy z jedzeniem.. Zjada porcje po 20/30 ml.. Wczoraj jadła po 70ml wiec sie cieszyliśmy ze jest ok.. Nie wiem co robic.. Był okres ze jadła co 3/4h nawet 130ml... A teraz to musimy ja wybudzać o 10 wieczorem i w nocy bo tylko na śpiocha zjada nawet 150ml i wtedy możemy uzbierać 600 ml na dobę.. Macie jakis pomysł co zrobić zeby jadła? Nie płacze przy tym jak przy zapaleniu ucha.. Po prostu wypycha butelkę językiem lub odpycha raczka i koniec.. Przez to na spacery za bardzo nie chodzimy bo ciagle musze miec jedzenie w pogotowiu.. Eh.. Martwi mnie to i zabiera masę czasu..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...