Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Mozesz kozystac tylko nie w nadmiarze. Dzialenue opieraja na falach ultradzwiekowych, ktore niby sa bezpieczne, ale nikt nie sprawdzal codziennego wplywu usg na plod. Choc przez ostatni rok moglo sie cos pojawic w literaturze.
Jako fizyk medyczny zalecam umiar. Jesli codziennie to raz i kilka minut tak zeby sie uspokoic.
Polozne ktore przyjmuja porody domowe uzywaja ich, ale tez zalecaja umiar ;)

Odnośnik do komentarza

Neela, wiem że łatwo powiedzieć, ale staraj się nie panikować zawczasu. Po tescie pappa, Twój lekarz na podstawie wyników z krwi i usg zrobi test FMF (biorąc też pod uwagę Twój wiek, wagę, rasę, to czy palisz, czy chorujesz na cukrzycę). Wtedy wyliczając te wszystkie parametry wyjdą prawdopodobieństwa podstawowe i skorygowane wszystkich trzech trisomii. Jeśli któreś z prawdopodobieństw będzie wysokie np 1:300 to zapewne zleci ampniopunkcję. Ale od Ciebie zależy czy się na nią zdecydujesz.
Po 3-5 tyg od amniopunkcji można odebrać wyniki. Dają 100% pewność. Dostajesz informację czy dziecko jest zdrowe i jakiej jest płci.

Nie stresuj się, znam przypadki gdzie usg i wyniki były fatalne, prawdopodobieństwo wychodziło 1:6 a amniopunkcja wykazała "kariotyp zdrowy żeński" :) I faktycznie zdrowe dziecko :)

Ten podwójny test prenatalny jest obarczony błędem, także póki co nie bój się na zapas.

Odnośnik do komentarza

Neela, ja na Twoim miejscu niczym bym się nie stresowała. Masz dużą Fasolkę bo aż 6 cm i stąd taka przezierność. Wiadomo, im większe dziecko tym większa przezierność. Poza tym norma jest do 3 mm. Co do kości nosowej- nic lekarz nie mówił? Może Dzidzia źle się ustawiała. Wątpię, aby przy tak dużym wymiarze nie było jej widać. Zrób test Pappa ale on nie da Ci pewności a jeszcze zasieje zamęt. Najlepiej zrób od razu b hcg i wtedy masz większą pewność wyniku.

Justi- ja chyba wczoraj pisałam, że przyszła do mnie koleżanka i obadała mnie stetoskopem. Słyszałam nawet przez chwilę serduszko Fasolki ale nie wiem czy wierzyć. Post przeszedł niezauważony chyba :P co do detektora- będziesz się denerwować, bo jak nie namierzysz za pierwszym razem (Dzidziuś się przekręci) to wpadniesz w panikę. Musisz podejść do tego na spokojnie.
Aniaradzia, co sądzisz o tym stetoskopie? Możliwe jest, abym słyszała Fasolki serduszko czy nie bardzo?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Kati słyszałam że można posłuchać stetoskopem tylko nie pamiętam od którego tygodnia;) Także jest to możliwe! :)
Co do nie znalezienia tętna, na pewno jest ryzyko, ale czytałam że jest to kwestia wprawy:) Moje pierwsze niepowodzenie nauczyło mnie, że będzie co ma być, niestety nie mam na pewne rzeczy wpływu, dlatego staram się cieszyć każdym dniem ciąży i jeśli faktycznie nie uda mi się odnaleźć tętna to spróbuję kilka dni później ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ei6ibpnmb.png

Odnośnik do komentarza

Cześć:)
Mój czas też pochłaniają dzieci, a wieczorem poprostu padam ze zmęczenia lub mąż namawia na oglądanie filmu/serialu:) Jak my blue damy radę jeszcze z trzecim?!:):) Nie no, jak trzeba to matka gotowa jest góry przenosić dla swoich potomnych:) Tylko teraz w ciąży troszkę energii mniej:/

Ale nastukałyście od przedwczoraj:) Aż miło:)

Gorzka czekolada co tam u Ciebie? Nastrajasz się pozytywnie??
Złe myśli poszły precz?

Witaj Konstancja. Cieszę się, że u maluszka wszystko wporządku. Ale były emocje, nie?:)

Neela witaj. Nie stresuj się jeszcze po samym USG. Trzymam kciuki, aby wszystko się wyjaśniło na Waszą korzyść!

mamdavi witaj w Naszym gronie.

kati ja nie miałam nigdy migreny, ale mój P. często miewa i wtedy oprócz mocnych tabletek ulgę mu przynosi jak najcieplejszy prysznic na głowę.

adaszelki ja w każdej ciąży miewam posmak metaliczny i mam uczucie ciągłego kaca w buzi. Nic mi do picia poza wodą, herbatą i kawą nie smakuje. Ratuje się jeszcze czasem świeżo wyciśniętym sokiem z grejpfrutów.

rudzielec, gosia74 nie będę się powtarzać, więc napiszę tylko, że Was przytulam i życzę jak najszybszego zmniejszenia/zapomnienia o tym bólu i cieszenia się zdrowym maluszkiem w niedalekiej przyszłości.
rudzielec ja też robiłam napewno przeciwciała kardiolipinowe, cytomegalię, wymaz w kierunku ureaplasmy, mykoplasmy.

Gosia Ty też się nacierpiałaś w przeszłości. Pewnie było Ci ciężko po śmierci narzeczonego, ale jesteś przykładem, że zawsze po burzy przychodzi słońce. Znalazłaś męża, masz zdrową córkę i kolejne dziecko w drodze:)

benq co do wagi to mnie najpierw spadła o 2 kg, mimo, że zwymiotowałam tylko 1 raz, a teraz zaczyna iść w górę. Już prawie ważę tyle ile tuż przed zrobieniem testu ciążowego. A cały czas jem tyle samo.

supermoniczka rozgość się.

czerwcowy bąbel super, że dzidzia rośnie. Ja mimo, że nie farbuję od kilku lat, zapisałam się do fryzjera na farbowanie 22 grudnia - to będzie już 2 trymestr. Wolałam przeczekać 1 trymestr.

jusia-klusia pomysł z poradnikiem superowy. My też chcemy przekazać nowinę o ciąży w sposób niecodzienny w BN i czytałam fajny artykuł na ten temat - albo zrobimy drzewo genealogiczne ze zdjęciem z USG prenatalnego, albo wymyśliłam, że nagramy bicie serduszka na płytkę i podarujemy ją rodzicom:)

justi ja mam detektor i używałam w poprzednich ciążach i urodziłam zdrowe bąbelki, więc nie masz się czego bać. Mnie korzystanie z niego bardzo uspokajał, tylko trzeba się najpierw nauczyć jego obsługi, tzn. trzeba dojść do wprawy w wyszukiwaniu dzieciątka, żeby niepotrzebnie się nie stresować. Ja używałam co 2, 3 dni i tylko żeby sprawdzić czy puka serduszka, a nie jako miłą muzykę dla ucha:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Byłam wczoraj u lekarza.

Z bobkiem wszystko ok. Ma 2 cm i bijące serduszko.

Lekarz nie dał mi karty ciąży, bo ją zgubił... Nie dał skierowania na prenatalne mimo, że z moją historią powinnam dostać na nfz... Ale zaprosił do swojego gabinetu oczywiście prywatnie na 3d... W zasadzie nic ciekawego się nie dowiedziałam, nawet nie sprawdzał tętna płodu (za to kilka dni temu jak spanikowałam to zrobili mi to w szpitalu i jest ok).

Jest to wysokiej rangi specjalista. Ordynator. I co z tego? Żałuję, że zmienilam lekarza na niego. Generalnie widzę, że moją ciążę zacznie traktować poważnie dopiero po 12 tygodniu.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cjw4zpbvkd5r1.png

Odnośnik do komentarza

Kati stetoskop zawsze gora:)!!! Nie ma to jak niezawodny sprzet i wprawne ucho. Ginekolodzy starej daty uzywali glownie stetoskopu. Moj pierwszy gin taki co mnie przyjmowal na swiat a potem przez kilka lat prowadzil jako nastolatke nie mial usg w gabinecie tylko stetoskopu uzywal. A poniewaz mam astme to i przy kazdej wizycie oskrzeli posluchal. Kolezanka ktorej ciaze prowadzil nascie lat temu zachorowala w Wigilie. Bez problemu przyjechal do niej posluchal pobadal i dal odpowiednie leki.
Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy w pierwszej ciazy ginekolodzy twierdzili ze nie potrafia osluchiwac. Nowinki techniczne rozleniwiaja.
Jeszcze dzis sprobuje wysluchac stetoskopem serduszko maluszka moze sie uda, choc mam zwykly stetoskop od cisnieniomierza:)

Gorzka Czekolado, ja tez sie przekonalam ze ordynatorzy to zlewaja pacjentki po calosci. Dlatego trzymam sie mojej doktor( choc w poprzedniej ciazy lekarz pogotowia stwierdzil ze to "mloda siksa"). Tylko ta "mloda siksa" na prawde sie przejmuje. Odpowiada na kazdy mail, czy sms. Rusza glowa szukajac rozwiazan a nie dziala rutynowo. Na ostatniej wizycie stwierdzila, ze po moim przypadku z pierwszej ciazy zrobila dodatkowy staz na internie by moc wspierac pacjentki z chorobami przewleklymi. Oczywiscie ostatnie zdanie zostawia specjaliscie w danej dziedzinie ale mimo wszystko sie stara.

Odnośnik do komentarza

Aniaradzia, ja naprawdę słyszałam serduszko. Musiałam tylko mocniej przyłożyć słuchawkę, bo tak trzeba było. Słyszałam bulgotanie jakby wody, potem przez chwilę serduszko tak szybko bijące a potem znowu bulknięcie i cisza. Koleżanka powiedziała, że pewnie Dzidzia się dowiedziała, że jest na podsłuchu i odwróciła się w drugą stronę :D

Ja też chodzę do młodej Pani Doktor. Z początku w przychodni polecali mi dra Drozda, ale miałam plamienie i musiałam wcześniej pójść na wizytę. I trafiłam na PRZEMIŁĄ lekarkę, która naprawdę zajmuje się pacjentką. Odpowiada cierpliwie na wszystkie moje pytania, nie ma rutynowego podejścia i dzięki temu jest dokładniejsza. A i sama jest w ciąży dlatego ma więcej empatii nawet jak panikuję niepotrzebnie :D
A ten polecany przez przychodnię lekarz to właśnie w szpitalu zrobił mi to feralne usg bez żelu. Nie wiem, czy po takim czymś potrafiłabym zaufać lekarzowi.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Benq sama nie mogłam przez dłuższy czas uwierzyć, że usłyszałam serduszko. Pokazałam usg i koleżanka wiedziała mniej więcej jak jest umiejscowiona Fasolka. Trochę trwało zanim znalazła tętno, ale jak to usłyszałam to aż wstrzymałam oddech :D trzeba bardzo dobrze szukać i wsłuchać się. I te "bulknięcia", przelewanie wody mogą troszkę zagłuszać, ale trzeba być cierpliwym. Sama sobie zamówię stetoskop :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamuśki!
moja 2 ciąza jest zupełnie inna. Mdłości już mi mineły dawno ogólnie czuję się swietnie. ciągle miziam się po brzuchu hihihi:D paznokcie mi rosną na potęgę a zawsze miałam bardzo słabe. jedyne co to,to,że mam wiele snów w nocy i często sie budzę noi biegam do łazienki. myśle że wszystko jest ok a do lekarza mam dopiero 9 grudnia,nie wiem jak wytrzymam:))
apropo świąt już nie mogę się doczekać!!!! ciągle wypatruję przez okno czy pada śnieg! strasznie bym chciała prawdziwą zimę!:D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371bkd0zan1.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/5b09p07w27lb5pqw.png

Odnośnik do komentarza

Ewelka, moja druga ciaza tez jest inna ale z przeciwnym zwrotem...
Objawy mnie maltretuja jeszcze te chore oskrzela, jak zaczynam kaszlec to od razu do lazienki w objecia muszli...
Swiat tez sie nie moge doczekac. Zwlaszcza ze chcialabym by cora zobaczyla zimowe swieta w pelnej krasie.
W tym roku bedziemy z cora dekorowac dom i okna no i robic smakolyki. Na swieta na pewno jedziemy do moich rodzicow, jeszcze nie wiem czy tuz przed swietami czy troche wczesniej. Wszystko zalezy od terminu wizyty u ginekologa k innych specjalistow. Chcialabym pojechac wczesniej bo 12 grudnia moja mama ma isc do szpitala i chcialabym byc blizej jej a i w domu troche ogarnisc i na spokojnie przygotowac swieta z Tata i Corcia. Maz dojedzie na same swieta bo musi pracowac i sie szkolic... Nie ma to jak zamieszanie przedswiateczne.
Jak sie nie uda pojechac to wszystko postaram sie zrobic u nas a potem jakos to dowieziemy do rodzicow:) mama ze szpitala wyjdzie najwczesniej 22 lub 23, tak ze sama swiat nie da rady zrobic... A moj tato to owszem posprzata i choinke ubierze. Nawet pierogi poklei, ale ciasto i inne potrawy juz na mojej glowie musza byc;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...