Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Tetide u nas Mikołajki tragedia otóż dziadkowie Julki od strony męża nie przyszli do wnuczki a mieszkają 5 min od nas no cóż takie mają podejście do niej po co ? Widziałam że mężowi było bardzo przykro bo całą sobotę mówił zobaczysz przyjdą i co jak zwykle zawiedli Przyszła tylko siostra męża ( jest chrzestną to pewnie stwierdziła że nie wypada nie przyjść ) mnie też zrobiło się strasznie przykro

Odnośnik do komentarza

Tetide Ludzie mają pomysły My kiedyś podjeliśmy temat świąt tzn pomysłów na prezent dla dziecka tak żeby się nic nie dublowało a teściowa stwierdziła że po co dziecku tyle zabawek my nic nie chcieliśmy narzucić tylko coś ustalić ale z nimi się nie da Szkoda że moi rodzice mieszkają daleko tutaj nawet nie mam z kim pogadać

Odnośnik do komentarza

U nas teściowa przyniosła pieniądze ze słowami, żebyśmy Małemu coś kupili bo ona nigdzie nie chodzi i nie ma czasu. Potem była seria złośliwości , że w sumie On wszystko ma to co mu kupić i np czy ja zamierzam być jakieś rekordy w karmieniu piersią. W sumie nie spodziewałam się, że Synek cos od nich dostanie bo na wakacjach zobaczyli u nas matę edukacyjną i od razu pojechali do sklepu kupić coś podobnego dla drugiego wnuczka( pół roku starszy od naszego Jasia) od ich ulubionego synka. Nas potem zawołali, żebyśmy pooglądali zabawkę i orzekli czy fajna a naszemu Synkowi nawet głupiej grzechotki nie kupili, bo przecież on wszystko ma. Jak to słyszę to ciśnienie mi się podnosi

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

U nas już druga noc z rzędu niespokojna. Nie wiem co się dzieje bo w dzień Synek jest pogodny, uśmiechnięty , fika na macie bo nauczył się obrotów a w nocy marudzenie, płacz i wiercenie. Najdziwniejsze jest to, że On cały czas śpi. Ciężko jest go nawet wybudzić żeby się dał uspokoić. Przytulam, głaszczę po głôwce, mówię głośno i na chwile skutkuje a za chwile z powrotem płacz. Nie wiem czy to jakieś przykre sny, miałyście może podobne doświadczenia?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

jasiunia to współczuję, bo to musi być przykre, że Twój synek nie jest takim oczkiem w głowie dziadków jak ten drugi....

U nas tez Mały śpi ostatnio niespokojnie, wg moich poszukiwań to skok. Nie dość, że ciężko go uśpić to jeszcze tylko do północy śpi ciągiem, a później budzi się co 1,5 h. Raz zje a reszta to jakieś niespokojne sny i nie mogę go wybudzić, żeby uspokoić. Idę z nim do gościnnego i tam dopiero coś wypatrzy to się uspokoi. Dziś to od 6 rano zrobił nam koncert marudzenia - dopiero jak go wybudziłam to się zaczął śmiać, ale do 9 nie spał już.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Brat męża też nie widział Julki. Nie przysłał nam nawet gratulacji lub choćby grzechotki dla małej. Nie był też na chrzcinach, a ja jestem chrzestną jego dziecka.
Mi teściowa przelała 100 zł na konto i przekazała mężowi, że mamy kupić lalkę dla małej.
U mnie w domu nie obchodziło się jakoś specjalnie Mikołajek. Dawaliśmy sobie słodycze albo pod poduszkę, albo do butów. Nie kupowaliśmy nic małej. Od mojej mamy dostała małą laleczkę, od mojego brata (chrzestnego) zabawki do kąpieli.

Odnośnik do komentarza

Tina kubek niekapek też mamy kupiony- uparło się dziecko i pije tylko od mamusi z cyca ewentualnie soczki i herbatkę z łyżeczki :-)
W sobotę kupiłam następną butelkę - tym razem w rossmanie - od 6 m-c , w sumie najtańsza jaka była i próbujemy. Wczoraj "poszło" całe 20 ml soczku, tylko nie wiem ile z tego poleciało po brodzie a ile faktycznie Synek wypił :-)
Przy okazji zakupiłam kolejny smoczek bo też upraciuch nie używa, też z uporem maniaka próbuje Synka nauczyć bo może z pypką tatuś mogłby usypiać i mamusia miałaby troszkę luzu, przynajmniej wieczorem.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, muszę jeszcze pochwalić mojego Synka bo zaczął pięknie obracać sie na brzuszek, w drugą stronę też mu się kilka razy udało ( chociaż wg mnie raczej stracił równowagę niż celowo), pięknie pełza na brzuszku i wysoko podpiera tułowie z leżenia na brzuszku. Wiem, że dla wielu z Was to normalne rzeczy ale Synek miał dość duże wzmożone napięcie mięśniowe i jeszcze miesiąc temu zdarzało się, że siedziałam i płakałam po rehabilitacji bo serce mi się kroiło jak widziałam jak Jasiu płacze podczas ćwiczeń. Czasami miałam dość , bo ćwiczyliśmy codziennie a efektów nie było. W czwartek pani rehabilitantka przyznała się, że nie chciała nas straszyć ale był taki okres że bała się o Synka i pochwaliła nas, że widać że dobrze ćwiczymy i że Synek ruchowo zaczyna zachowywać się jak dziecko w jego wieku. Nie potrafię powiedzieć jak mnie to ucieszyło, bo strasznie dużo nas to wysiłku i nerwów kosztowało, ale powoli wychodzimy na prostą i to był najlepszy prezent na Mikołaja jaki dostałam :)

Tina a tak całkiem z innej beczki, mamy wszystko łącznie z kredytem hipotecznym na dom. Rodzice męża do dziś są przekonani, że dom wybudowaliśmy za gotówkę i zachodzą w głowę czemu nie jeździmy na wypasione zagraniczne wakacje , ale to już całkiem inna bajka

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jasiuniu super, że Synuś się zaczął przewracać. Każdy postęp to ogromna radość. U nas wcześniej sporadycznie przewracała się na brzuszek a teraz ciągle. Wczoraj też próbowała na plecki i raz skonczylo się to lądowaniem poza matą i główką na płytkach :-(
W łóżeczku za to wystają tylko stopy bo nogi ma ciągle w górze i szarpie skarpetki. Śmiesznie to wygląda... Takie dwie stópki fikające :-)
Dla mnie najlepszym prezentem byłoby gdyby mała zaczęła pić z butelki... Na razie w tym temacie postępów brak.
Witam w klubie Dom i Kredyt Hipoteczny;-) Na szczęście nam nikt tego nie komentuje.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie u naa po mikolajkach calkiem spoko , chociaz wolalabym by przyszlo do nas rodzenstwo meza i matka,ale im sie nigdy tylka ruszyc nie chce a mieszkaja kilka min obok. Arczi dostal calkiem sporo prezentow ktore nas gotowkowo odciazyly, czapke i komin, osmiornice z lamaze,ehh mamy juz 2, od chrzesnej krzeselko do karmienia od chrzesnego spiworek i jakiegos slimaka z fp, od moich rodzicow pod choinke dosranie a od tesciowej sanki.

http://www.suwaczki.com/tickers/860i2n0aobbqnlom.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

jusiunia, to pięknie gratuluję i cieszę się z Tobą! :) Mój Maluch też zaczyna się już pięknie podpierać na rękach, leżąc na brzuszku. a jaki dumny jest wtedy z siebie! aż się śmieje :)

teraz Mały śpi więc idę robić pierogi leniwe, bo dziś teście późnym wieczorem przyjeżdżają i trzeba coś podać, a mam ochotę na leniwe :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Jasiuniu, bardzo się cieszę, że widzicie postępy rehabilitacji. Szybko podgonicie:) To przewracanie z brzuszka na plecki i odwrotnie tak na początku wygląda jakby przypadkowo, ale ile taki maluch musi się namęczyć:)
Masz rację - zdrowie dziecka to najlepszy prezent:)
W naszej rodzinie też uchodzimy za "bogatych", ale nikt nie widzi, że koszty utrzymania w dużym mieście są dużo większe. Kredyt będziemy spłacać jeszcze 20 lat i w zasadzie tylko my jesteśmy zadłużeni. Żeby zrobić remont i urządzić dom też musieliśmy wybierać czy kontynuować remont, czy chcemy jechać na wakacje, czy kupić samochód...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dziękujemy za każde dobre słowo. Macie rację - widok zdrowego i uśmiechniętego dziecka jest bezcenny :-)

Migotko, u nas odpukać dobrze idzie nauka picia z najzwyklejszej butelki babydream z rossmana. Podaję Synkowi herbatkę kilka razy dziennie i walczy :-)

Dziewczyny, wracam do tematu śpiworków do wózków. Przeglądałam właśnie allegro i jest duży wybór i rodzajów i cen. Z jednej strony nie chciałabym wydawać pieniędzy na jakieś badziewie a z drugiej strony u nas na wsi problemem może nie być temperatura a wiatry ( każdej zimy jest kilka dni, gdy jesteśmy odcięci od świata :)). Jak będzie wiało i świata nie będzie widać to najbardziej wypasiony śpiwór nie pomoże i ze spacerów nici. Macie już jakieś wybrane ?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

jasiunia, ja podawałąm mannę jako ekspozycję na gluten - na oko rozrabiałam 1 łyżeczkę na dość rzadką kaszkę i co 2 dzień po 2 łyżeczki. Tak ok. 3 tyg. A dziś dostał pierwszy raz do picia na noc rozrobioną właśnie 1 łyżeczka na 80 ml. Mąż musiał mu dać, bo mnie nie było i zostawiłam za mało mleka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj podałam małej rosołek z dodatkiem kaszy manny. Zobaczymy czy się przyjmie. Skorzystałam z gotowego słoiczka po 5 miesiącu (pół), ale uzmysłowiło mi to, że nie musimy podawać glutenu w mleku :)

Znajoma z porodówki mówiła, że na początek podawała starszym dzieciom rozgotowane płatki owsiane i to był jej sposób na gluten.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...