Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Adaszelki mi pediatra powiedziała, że te bolące bączki to tak jak u nas wzdęcie a że układ pokarmowy maluszka jest niewykształcony to bardzo ciężko to czasami znosi. U nas dobrze zadziałał delicol. Jest duża poprawa choć jeszcze nie jest idealnie ale Emi płakała jak puszczała bączki:( Teraz się to zdarzy raz na jakiś czas.
Monjamonja nie ma za co:) Ja wysłałam teściową jak wróciłam ze szpitala po porodzie to mi 3 rodzaje przyniosła właśnie z rossmana więc na pewno coś znajdziesz ale ja używałam to zwykłe 100% natury nie z białego jelenia. (http://www.ceneo.pl/2509536)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Mooniak wydaje mi się, że jeżeli to są jednorazowe sytuacje to ja bym nie wybudzała skoro cały dzień był aktywny, znawcą nie jestem ale u mojego Piotrusia też takie akcje się zdażały, teraz go nie budzę i nic złego się nie dzieje ani z nim ani z laktacją:-)

Kati nie martw się przetworami, ja wczoiraj też pierwszy raz robiłam kompoty i kilka się nie zawekowało ( wnerw bierze) ale nie ma tego złego wino będzie:-)

Dzwoniłam do mojej położnej - jak dobrze, że ją wybrałam- i to faktycznie zanokcica, mówiła, że lepiej wymoczyć 3 razy dziennie w nadmanganianie potasu tak żeby woda była lekko fioletowa i powiem wam, że już po jednym razie jest poprawa. A jeszcze co jakiś czas octaniseptem psiknąć i rękawiczki niedrapki. Także przekazuję wam tę tajemną wiedzę, mam nadzieję, że wam się niekoniecznie przyda:-) pytałam czy to moja wina, czy źle pielęgnuję pazurki czy co to uspokoiła mnie, że to normalne bo dziecko jest niedojrzałe w każdym względzie i widocznie zadarła się skórka a wszędzie rączki pcha itp.
Tak na marginesie to wszystkie rękawiczki niedrapki są na niego za małe... Mój pulpecik:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

AguskaM, masz rację -najważniejsze, że mogę być przy małej.
Czekam na wyniki posiewu, bo na razie dostaje antybiotyk, bo były nieprawidlowości w leukocytach.
dzisiaj córcia dostała lekarza prowadzącego. Dostałam wytyczne - karmić na żądanie, dużo pić i jeść po prostu lekkostrawnie. Do tego mam ważyć małą przed i po jedzeniu, bo zgłosiłam swoje wątpliwości czy mała się najada. Po pierwszym jedzeniu (takim leniwym)wygląda to kiepsko - 12 g. ale po paru minutach znów je, więc zliczę to razem.
Dupka już strasznie odparzona. Chciałam wietrzyć, gdy śpi, ale się nie dała. Może zaśnie na brzuszku, to spróbuję raz jeszcze.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak stosujecie te leki antykolkowe przed kazdym karmieniem czy jak widzicie ze jest problem z brzuszkiem?
I jeszcze jedno jestem po cc i rana jest taka zgrubiona jak jej dotykam tez tak macie czy mi sie juz zrosty zrobily?

Odnośnik do komentarza

Monjamonja zrobiłam jak supermoniczka poradziła i mam piękne dżemy :D Kompoty na szczęście mi się zawekowały, oby były dobre, bo spalę się ze wstydu :P :D

Ewcikk co masz na myśli pisząc o zgrubieniu? Na szwie czy tak w "środku", wewnątrz? U mnie wewnątrz jest zgrubienie, ale coraz mniejsze.

Aniu a jak to z mąką się robi? Zrobiłam już wiśnie ale pewnie coś jeszcze będę robić i z chęcią się dowiem o każdej możliwości.

Agusia30 z tym ważeniem to najlepiej ważyć rano i wieczorem, bo po każdym posiłku nie jest to miarodajne. Tym bardziej, że podczas infekcji Mała je nieregularnie i czasem jej się chce tylko pić. A co do odparzenia- zgłoś to pielęgniarkom albo lekarzowi, na pewno jakoś temu zaradzą. Gdzie lepiej dadzą sobie z tym radę jak nie w szpitalu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Agusia30 cieszę się że u Was lepiej:) W końcu trafił się ktoś ludzki :) Wszystko będzie dobrze:)
Ewcikk ja delicol podaje do każdego mleka (on jest też na kolki ale ja go podaje na te bolące bączki) a na kolki mam sab simplex i w sumie podaje go tylko jak się kolki rozkręcają, choć odpukać ostatnio to tylko kilkuminutowe jak już się przytrafią. Mam nadzieję że ten delicol też trochę działa na to że jest ich mniej bo nie mogłam patrzeć jak mi się dzieciątko wykręcało z bólu:(
Co do blizny to u mnie też jakoś to dziwnie wygląda:/ Nikt mi nie potrafi powiedzieć czy to tak musi być i czasami mi się wydaje, że jakaś dziwna ta skóra jest. Czucie mi powoli wraca do normy w tym miejscu (dzisiaj minęło akurat 6 tygodni od porodu) Sama blizna zaczyna robić się jaśniejsza i widać chyba że się zrosło... Wydaje mi się że potrzeba czasu bo u mnie jest chyba coraz lepiej... Strupki zeszły już prawie całe i teraz widać samą skórę ale raczej już zrośniętą. Teraz się zastanawiam czym to smarować, bo używam jak na razie oleju kokosowego aby jakoś nawilżać to miejsce ale przydałoby się coś na blizny i tu pytanie do Was wszystkich:) Co możecie polecić i co ewentualnie stosujecie aby jakoś to zagoić i zmniejszyć widoczność. Miałam zamiar kupić plastry sylikonowe na blizny ale jak na razie to dla mnie za duży wydatek i odpuściłam:/

A my jutro na szczepienie i już mam stracha:/

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Agusia30 - ciesze sue ,ze juz troche spokojniej u cibie - nawet jesli jesczenie ma pelnej diagnozy ...ale juz perzynajmniej ktos sie wami zajmuje na serio (pierwszy raz slyszalam o kp co trzy godziny :( !!! ) ... Kati1991 ma racjie- nie ma sensu wazyc przed i po posilku - le[iaj rano i wieczorem - a mi to kazali tylko raz dziennie, przed kąpielą tylko (bo tez pierwsze dni malutka nie za bardzi mi jadla - ale male przyrost na wadze i tak byly wiec luzik). U ciebie tez cos podjada a wiec spokojnie bedzie dobrze - tylko ty sie nie mozesz za bardzo stresowac zebys problemow potem z laktacja czasem nie miala :)
I nie mart sie - niunie wylecza a dzieki temu ,ze jestes razem z malesntwem nie bedzie nawet tego brzydkiego odswiadczenia pamietac...a nawet w szpitalu bedzie ci usmieszki posylac jak sie troszeczke odnieda - o ile juz tego nie robi :)

Odnośnik do komentarza

Ewcikk ja dawałam delicol jak były mocne kolki do każdego karmienia, jak częściej jadł niż co 2-2,5 godziny to dawałam co któreś takmżeby mniej więcej ten czas minął, a teraz daję rano, w południe i wieczorem i małemu nic nie jest:-)

Madziunia2407 pacjenci jak przychodzili na rehabilitację to polecali contratubex ale musisz nastawić się na pi razy drzwi pół roku smarowania i regularności:-) a ze swojej strony polecam laseroterapię lub ultradźwięki:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Nas odpukac kolki juz nie mecza tak bardzo czyli dobrze podawalam w sumie tak trzy razy dziennie lub dwa. Widze poprawe choc teraz jak maly baki puszcza to tez z bolu sie budzi i prezy ale to tylko chwila a nie pol dnia placzu z powodu kolki.
choc dzis cos bylo nie tak ale nie wiem o co chodzilo od 6 30 spal po kilka minut i to najlepiej przy cycu marudzil glodny nie byl przebieralam co chwile zeby sucho bylo a dalej marudzenie i placz az po 13usnal i spi.
kati i madziunia co do blizny to na zewnatrz jest zgrubienie. Wydaje mi sie tez duza praktycznie na dlugosc calego spojenie lonowego a slyszalam ze sa blizny na dlugosc palce. Chyba ogolnie brzydko mi ciecie ten mlody dokotorek zrobil aj uczyc sie na moim brzuchu to nieladnie. Strupki tez mam jeszcze zrosnac sie jeszcze dokladnie nie zroslo chyba. Czucia tam nie mam ale ja jutro dopiero 3 tygodnie po porodzie. Tez mi polecala rehabilitantka cos na blizny zeby zrosty sie nie porobily tym bardziej ze z jednej strony mnie bardziej ciagnie i jeszcze czasem boli rana ale nie wiem co mam kupic.
Ja swojego synka nie budze na nocne jedzenie przybiera w miare ok 27g na dzien. On sam wstaje jak glodny tym bardziej ze mi go szkoda bo jak wiem ze caly dzien walczylismy z kolka to daje mu w nocy odespac. Teraz tez niech spi biedaczek po pol dnia nie spal. A jak jest ok czyli brak problemow z brzuszkiem to sam wstaje mniejwiecej co 2,5 godziny. Nie wiem czy robie dobrze nie budzac go jak za dlugo spi.

Odnośnik do komentarza

aniaradzia, a jak robisz z mąką ziemniaczaną ? :)
supermoniczka, jak widać każdy na tym forum ma możliwość podzielenia się tym w czym jest najlepszy, a my spijamy tę wiedzę wszechstronną jak śmietankę :)
Super jesteście dziewczyny :)
Agusia30, wreszcie dostałyście lekarza, który wie o czym mówi w sprawie kp. Oby Malutka już wyzdrowiała, żebyście mogły do domu wrócić.
Właśnie mi się przypomniało - madziunia Ty miałaś kupować plastry silikonowe na bliznę po cc - stosujesz je?

Ja właśnie gotuję zupę z soczewicy zielonej i tak z doskoku to robię, bo Was czytam w międzyczasie, że dałam 2 x więcej soczewicy niż miałam dać i teraz będę miała zupę na tydzień :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

już doczytałam o tych plastrach :) Ja też miałam kupować, ale u mnie jest bardzo cinka, prawie niewidoczna linia po cięciu. Czucie wokół cały czas miałam i mam... a co ze szwami? rozpuściły się Wam w całości? Mi lekarz kazał przyjść do siebie po 2 tyg żeby zdjąć całość, bo położna zdejmuje tylko boki, ale nie poszłam - nie chciało mi się, a przecież są rozpuszczalne. Teraz się zastanawiam, że może powinnam była pójść, ale teraz to już po połogu pójdę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny sekret z maka jest następujący. Do garnka z gotujacymi sie owocami i cukrem(albo ksylitolem) dodaje rozrobiona make ziemniaczana z odrobina wody i mieszam aż zgęstnieje. Gorący dżem wkladam do sloikow. Zakręcam i odwracam do góry dnem. Przykrywam kocem i czekam aż wystygną. A potem mąż wynosi do piwnicy:) w zimie sie zajadamy.

Odnośnik do komentarza
Gość kasia16117

Witam was dziewczyny:) gratuluję wszystkim małych szkrabow:) ja też jestem mamusią 2 tygodniowej tosi:) mam jednak problem.. widzę że andziara w temacie karmienia siedzi i liczę na pomoc :) otóż moja mała urodziła się z wagą 3100 na drugi dzień ja wazyli i miała 2970. Następnego dnia wyszliśmy do domu ale jej już nie wazyli. Karmienie szlo nam kiepsko w szpitalu jak i później w domu. Dopiero jak przyszła położna to trochę nam się polepszylo. Juz w szpitalu zaczęłam karmić w kapturkach bo tak poranione miałam brodawki. Próbowałam później po wizycie położnej bez przez jakiś czas ale strasznie mnie bolały nawet wtedy kiedy nie karmiłam. Teraz mam je już zaleczone ale mała nie umie złapać porządnie i zassac piersi. Strasznie się męczy, wypluwa i się wierci.. wiem ze mam małe sutki ale staram się je wcześniej trochę wyciągnąć ale bez rezultatow w saniu..:/ główny mój problem do tego jeszcze jest taki ze mala mi nie przybiera na wadze.. chodzę co 3 dni do przychodni ja ważyć i wychodzi za każdym razem do przodu tylko 10 gram... dzisiaj ma 15 dni a na wadze 3010 gram.. jestem załamana.. karmie na żądanie. , widzę że mam mleko i ona je pije bo w kapturkach zawsze jest go trochę jak wyjmuje jej z buzi. Przez 2 dni załamania do karmiłam ja mm ale po piersi po 30 ml i tylko 4 razy dziennie i tez wtedy tylko 10 gram do przodu była.. proszę powiedzcie co mogę zrobić żeby karmić piersią ale żeby mała przybierala bo nie chce dawać butelki. .. dodam że kupki robi i to 2-3 dziennie, siku i dość ładnie śpi. Boje się ze do szpitala nas wyślą za to ze ja głodze. .. zalamie się psychiczne o ile już to nie następuje. .. trochę popisalam nie składanie ale to w emocjach.. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kasiu, przydałby sie Wam konsultant laktacyjny żeby zobaczyć co i jak u Was z tym karmieniem. Największy spadek masy ciała jest zazwyczaj w 3-4dobie, ale nie mamy tych wskazań. Zaklada sie ze masa urodzeniowa jest odrobiona maks do 14 dni. U Was tego nie ma. Co bym doradzila. Zapakować sie do lozka w samej bieliźnie tak żeby Twój nagie ciało dotykalo nagiego cialka Tosi i karmcie sie na dosłownie każde kwekniecie. Spróbuj bez nakladek i nakierowuj buzie malej na sutek i przytrzymaj jej te glowke dopóki nie zassie porządnie. W międzyczasie możesz odciągać laktatorem. Spróbuj tez pic femaltiker tak żeby wywolac znaczna nadprodukcje mleka na zachętę dla Tosi. Jak będzie samo tryskać to ona będzie je spijać i chętniej ssać:) obserwuj czy przelyka i czy czuć pod ręką jak jej sie w brzuszku przelewa. Jesli odcisgniesz pokarm to podawaj go malej strzykawka. Odcisgac możesz jesli masz laktator elektryczny z tej drugiej piersi podczas karmienia Tosi (takie odciąganie bywa skuteczniejsze). Odciagniety pokarm podawaj Tosi strzykawka kierując końcówkę na policzek(mniejsze ryzyko zakrztuszenia)
Martwia mnie te niskie przyrosty mimo podania mm. Zobacz po 4-5 dniach takiego intensywnego karmienia (karmcie sie nawet 23/24) ile przybyla. Spróbuj zapisywać ile podajesz Twojego mleka Tosi.
Jakby co to pisz, będę próbować pomagać na bieżąco.

Odnośnik do komentarza

Kasiu miałam bardzo podobna sytuacje. Tak jak dziewczyny piszą trzymaj mała ciagle przy piersi, femaltiker i dużo płynów. Ja byłam tez w poradni laktacyjnej i tam super pomagają z przystawieniem i sprawdzają wagę na bieżąco dostajesz plan nad czym pracować co zmienić i jak działać. Moj mały na początku przybierał po 15 gr po tygodniu od wizyty było juz 20 a po dwóch 50 gr. Ale tak jak aniaradzia pisze cyc Nom stoper i pobudzenie laktacji i mniej stresu bo to złe wpływa na mała i mleko.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371juxm47mk.png

Odnośnik do komentarza

tetide faktycznie miałam zamiar kupić te plastry i na pewno je sobie sprawię po wypłacie:-)

Co do zwiększenia ilości pokarmu polecam karmi :-) Ja piłamprzez 2 dni ponieważ lubię a już po 1 dniu obudziłam się z mokrą kozxulką co mi się już nie zdarzało a dzisiaj to już w ogole byłam w szoku bo miałam nawał pokarmu:-) Nawet w lewej piersi którą już wcale nie karmiłam bo nie zbierał mi się pokarm a że mniej karmiłam piersią bo Emi się nienajadała to dostawała tylko prawą pierś a teraz 2 do opróżnienia:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza
Gość kasia16117

Dzięki dziewczyny. Femaltiker pije juz od piatku i myślałam że idzie nam lepiej po nim ale jak widać bez zmian jest. Musze go zacząć pić 2 razy dziennie chyba.. sama pierś Tosia tylko chwile possie i puszcza bo strasznie się wtedy kręci. Przy nakładach wiem ze nie ssie cały czas bo trochę cumla sobie z niej zrobiła i zasypia. Laktator mam ręczny ale jest beznadziejny bo nie bardzo mi odciaga.. praktycznie wcale. Jak juz leci to nie do butelki ale po muszli.. dzisiaj spróbuję się umówić do poradni jak to mi nie pomoże to się już poddam...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak ja wam zazdroszczę śpiących w nocy Maluchów.... Wczoraj to aż się rozwyłam. Padałam ze zmęczenia i chciałam spać, ale moje dziecko za cholerę nie chciało. Mąż się zajął Małym ale już za godzinę była pobudka na jedzenie... 2,5 h snu i znowu. Po prostu od urodzenia Aleksa nie spałam jednorazowo dłużej niż 3 h. Jestem niewyspana, zmęczona i oddałabym wszystko za chociaż jedną przespaną noc. Z drugiej strony mam wyrzuty sumienia że tak myślę bo nie chcę zrezygnować z nocnego karmienia- mleko jest wtedy tłuste itp... Wyszłam na dobre 15 min i wyłam. Moje karmienie w dzień wystarcza Aleksowi na 2-3 godziny, czasem je częściej i nie mam nawet czasu na drzemkę w ciągu dnia bo roboty tyle że nie wiadomo w co ręce włożyć. Czasem to po prostu siadam z bezsilności. Mąż naprawdę mi pomaga ale ja tak chciałabym po prostu przespać jedną noc :/
Ehh wyżaliłam się. Mam nadzieję, że u Was lepiej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Też marzę o przespanej nocy...
Wczoraj ważyłam małą przed i po jedzeniu. Jadla co godzinę, a rożnica w masie wynosila od 10 do 34 g. W końcu nad ranem odpuścilam, bo każde ważenie budziło małą. Chciałam zwazyć przy porannym karmieniu po dłuższym śnie, ale oczywiście przypomnialo mi się w trakcie karmienia.
Wiem, że mam malo pokarmu, dlatego to zgłosiłam lekarzowi prowadzącemu. Nie spodziewałam się takiej tragedii. Oczywiście przy spisywaniu pomiarów za każdym razem słyszałam od pielęgniarki ile to mała powinna zjeść. I znów mam poczucie winy. Przestałam dawać małej mm, bo sama nie chciała dojadać. Strasznie dużo po nim też ulewała. Zbiegło się to wszystko z upałami i jej biegunką, a je się cieszyłam, ze zaczął działać femaltiker i małej wystarcza mój pokarm. Teraz mam taką teorię. Było gorąco, wieć nie chciała za bardzo jeść, przez co biegunka, bo jadła tylko rzadkie mleczko. W szpitalu bałam się pić femaltikera. Wzięłam tylko raz i to na wodzie. Po prostu tracę pokarm, chyba niepotrzebnie przeze mnie dziecko teraz cierpi i do tego słabo przybiera na wadze. Ja się chyba poddam z tą laktacją. Jakby co oddam potem zapasy femaltikeru w dobre ręce.
Dupka małej coraz bardziej odparzona, a taka byłam mądra, gdy niektóre z Was miały ten problem. Po prostu jak już się załapie odparzenie, to trudno z nim wygrać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...