Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Kuzynka teraz co rodziła to wcześniak prawie 4 tyg przed terminem. W szpitalu trzymali 5 dni i jest już z synkiem w domu.
Ja mam 1 paczke podkladów plus ciocia mi przyniesie na oddział jeśli zabraknie i nie będę chciała ligniny (co zostało teraz po córce)
Ciuszki to ja mam używane uniwersalne kolory to nawet po 4 dzieciach a typowo dla dziewczynki to po 1 co nowe to od kuzynki z niemiec przysłane i to rozmiar 50.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

malutka bo ty wżeniłaś się zapewne w ród arystokracji i oni spodziewają się pewnie że ty jak księżna Kate wyjdziesz ze szpitala w obcasach w pełnym makijażu a tam tłum paparazzich, ty wiesz jaki będzie skandal na całą Polskę, ba nawet świat jak na pierwszych stronach pomponika podadzą że ubrałaś dziecko w używki i będzie tak jak z czapeczka u Kate. Myślę że Twoja arystokracja tego się obawia :)
Spytaj czy stylistę już ci zamowiły.
A tak na serio, to jakieś nienormalne wrony. Czy one zamierzają urządzić zlot czarownic jak urodzisz, czy co? Musisz chyba pożądnie męża ustawić zanim urodzisz żeby czasem nie przeszedł na ciemną stronę mocy i nie przyłączył się do tego chorego klubu z mamusią szanowną na czele.
Mam nadzieję że masz mądrego męża i w każdej sprawie murem stanie za tobą!
Mojemu po pierwszym porodzie trochę czasu zeszło zanim zrozumiał że to mamusia mąci a nie ja jestem ta zła, ale pamiętam jak się wtedy czułam i tego ns pewno ci nie życzę, dlatego porozmawiaj z mężem.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Aniu, ale te śledzie to przez pomyłkę, czy zmieniasz zdanie? :)
Ja mam na razie karnisz założony tylko w sypialni, ale nie mam zasłonki, tylko firankę. Tylko, że przede mną jedynie pole, a za polem codziennie wieczorem maraton biegaczy i rowerzystów. Mam nadzieję, że oni nie skupiają uwagi na tym co się dzieje w mieszkaniu :) Bo czasem się mężowi lub mi zapomni i paradujemy ledwo ubrani :)

Mi znów spina się brzuch i aż boję się iść spać. Koszmar się zaczyna.
Za każdym razem jak mówicie o wyprawce do szpitala to muszę sprawdzić czy ja to spakowałam, bo już zapomniałam co tam jest :) Muszę zrobić listę spakowanych rzeczy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny w ten pochmurny poranek.
Wczoraj wieczorem byłam u lekarza i oficjalnie dołączam do grona dziewczyn na zwolnieniu lekarskim ;)
Moja mała rośnie jak "szalona" wczoraj w 35tyg i 2 dniu ważyła 3080 gram ciekawa jestem ile będzie ważyć 15 czerwca bo na wtedy mam wyznaczoną cesarkę.
Kati i Ania trzymacje się zdrowo bo z tego co czytam to ostatnio macie najwięcej "zawirowań" ale jestem pewna, że teraz wszystkie będziemy już miały z górki :)

Odnośnik do komentarza

Ja z tych wszystkich ubranek z najmniejszego rozmiaru obcinałam metki zwłaszcza w body, w pajacykach i spiochach nie, bo stwierdziłam, że i tak nie będą szorowały po skórze, więc jakim sposobem ktoś z zewnątrz czyt. teściowa pozna które to używane a które nie? Tym bardziej jaka firma.... Dla dobra sprawy zawsze możesz powiedzieć, że poszłaś za ich radą i kupiłaś nowe, nie muszą wiedzieć, że to nieprawda... A z drugiej strony będą czuły się wtedy taaakie mądre i ważne i będą się wtrącały cały czas.
Ja powiedziałam już wszystkim, że nie chcę wizyt w szpitalu, żadnych tabunów gości i podobnych pielgrzymek. Tak samo w domu chcę przez pierwszy okres oswoić się z maluszkiem i przyzwyczaić się do zmian z mężem, a nie jeszcze latać i może herbatki a może kawki:-) może i jestem nawiedzona pod tym względem, ale po cóż przynosić te bakterie do tego malucha ? Przynajmniej na początku, kiedy ne ma w pełni wykształconego układu immunologicznego. Tak samo nie rozumiem tych pielgrzymek do szpitala, ciekawe czy później jak faktycznie będzie potzrebna pomoc w przypilnowaniu wszyscy tak będą lecieć... Koniec mojego narzekającego wywodu:-)
Całą noc się budziłam przez ten dzisiajszy piep...ony egzamin, śniło mi się, że nie zdałam i we wrześniu szłam na egzamin z maluchem w chuście poprawiać i on płakał i płakał i wyrzucili mnie z sali... Może to znak, że zaliczę?

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Ale mam dzisiaj stresa. Idę po 11-tej na ktg. Boję się, że znów coś wyjdzie nie tak i będę musiała zostać w szpitalu :/ Ostatnio wieczorami dość mocno spina mi się brzuch, a w ciągu dnia najlepiej jest, ja leżę i nic nie robię.

Ja też nie chce zbytnio odwiedzin w szpitalu po porodzie, a po powrocie do domu tez chce mieć czas na poukładanie wszystkiego na nowo i poznanie się z naszą Malutką :) Moim rodzicom już o tym powiedziałam, ale pewnie będzie problem z rodzicami mojego męża, a zwłaszcza z teściem :/ Zastanawiam się też co zrobić, bo siostra mojego męża nie szczepiła żadnego z trójki swoich dzieci. Nie wiem, czy nie ograniczyć na początku kontaktów z nimi, dopóki Malutka nie nabierze jako takiej odporności. Jak myślicie?

Monjamonja powodzenia!!! Trzymam kciuki!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hxkf7rcsp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/t9qo5a8sqo5bf8q1.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Dziś czuję się na tyle żeby napisać, bo cały wczorajszy dzień marudziłam tak niewyspana po nocy wstałam ;P.
Monjamonja trzymam kciuki za Twój egzamin.
Jeśli o odwiedziny chodzi to w szpitalu też wolałabym nie mieć tłumów (mąż, mamy i starczy). A w domu po pierwsze TYLKO ZDROWI jak mi przyjdzie jakiś zarazek to chyba w drzwiach wyproszę albo odrazu przez tel będę mówić. Ogólnie pierwsze tygodnie po wyjściu zapowiedziałam mężowi, że nie chce żadnych jego ciotek, braciszków, babć i innych kuzyniaków. Ale z pomocy najbliższych myślę, że chętnie skorzystam żeby się chociaż godzinkę w dzień przespać czy żeby nam obiad zrobili albo sprzątneli (bo nie wiem z urlopem męża). Ale ja wtedy ich jako gości traktować nie będę dobrze o tym wiedzą :) Chodzi o naszych rodziców i rodzeństwo (rodzone) :) Położna mi powiedziała: jeśli ktoś się zaoferuje że posiedzi z dzieckiem w wózku na tarasie to Ty leż, bież dłuższą kompiel, zrelaksuj się chwile - odpocznij. Wiem, że to wredne podejście ale najbliższych wykorzystam pewnie maksymalnie w połogu :)
Ale poemat stworzyłam :P Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny u mnie zmiana temp na chłodniejszą i odrazu lepiej mi sie funkcjonuje , znając zycie jak ja powiem ,ze nie chce odwiedzin to i tak będą chcieli przyjezdzac, dobrze ,ze sie przeprowadzilam to większość nie wie gdzie . Szkoda ,ze teraz mi nikt nie pomaga w obowiazkach domowych , przeciez tez sił mam mniej ... , ale tego nikt nie widzi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/860i2n0aobbqnlom.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

No z tymi odwiedzinami to też bym chciała ograniczyć, bo pamiętam ten wianuszek odwiedzających wkoło szpitalnego łóżka. Ja leżąca, ledwo nogą czy ręką mogłam ruszyć, w kroku kilo waty, cycki prawie na wierzchu - nic tylko gości przyjmować. Szkoda tylko że większość jest oporna na sugestie żeby nie przychodzili. A najgorzej wspominam odwiedziny tesciowej wyperfumowanej jak Sephora i Douglas razem wzięci, z kilogramem podkładu, który wycierala o ubranka małego tulac go. Zapach duszacych perfum przechodził na wszystko, a wietrzenie małego mieszkania zimą nie było zbyt wygodne przy noworodku.

No a u mnie armagedon jakiś, młody kaszle jak nie wiem a na dodatek padł nam samochód. Dzis mam wizytę i w dodatku leje cały czas. Wszędzie daleko i bez samochodu ani rusz. Nosz kur... widać że godzina zero zbliża się wielkimi krokami!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

czerwcowy bąblu ja się dołączam, ogranicz kontakty z nieszczepionymi dziećmi do momenty uodpornienia Twojego dzieciaczka. Ja też poproszę siostrę, żeby nie przyjeżdżała z siostrzeńcem w pierwszym miesiącu mimo, że on szczepiony jest na wszystko, ale to dzieciak. lata po piaskownicach, bawi się z dziećmi, a do tego będzie po podróży z Egiptu.

My i tak nikogo tu nie mamy na miejscu, więc raczej nie będą się do nas pchać tabuny ludzi w odwiedziny, ale też nie mam co liczyć na wykorzystywanie rodzinki w połogu :) To minus.

Znalazłam półprzyczynę napięcia brzucha w nocy. Jak leżę to mam spięty strasznie boleśnie, jak posiedzę chwilę to przychodzi. Oczywiście nie daje to odpowiedzi dlaczego się tak spina, ale przynajmniej wiem jak go trochę rozluźnić, więc noc w miarę przespana :)
Ciągle biorę Prenalen, bo chyba to przez przeziębienie jestem taka osłabiona.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...