Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny :-) Ja mam nadzieje, że moje wyniki krzywej są dobre.. Bo jeśli bym miała cukrzycę to naprawdę, nie rozumiem jak to możliwe.. Moja siostra jest teraz w 29tyg. Ciąży, przytyła już 20kg, krzywa cukrowa robiła chyba w 21-22tyg. Ciąży. I wyniki jej wyszły podobno dobre.. Ale jak ona pije np, herbatę to taka słodka, ze jak spróbowałam, to odrazu miałam odruch wymiotny, sam lukier, i ciagle je słodycze, obiada sie, albo np. Je śniadanie, a potem o 17ej obiad i to tak, jak dla naprawdę dużego Faceta... A ja, od kiedy zaczęła, byc w ciąży, pije herbatę mało słodka, i z cytryna, czasami zjem cos słodkiego.. I naprawdę tego nie zrozumiem, jesli bym miała cukrzyce...

Dzisiaj w nocy, obudziłam sie po 1ej, maluch tak sie wiercił i kopał, ze nie mogłam zasnac, po godzińie, pomyslałam, ze moze zjem cos, wiec zjadłam kromkę chleba samego, i troche sie uspokoił, Kurcze, to tak jakby był obok mnie, i sie obudził bo chce cycusia a po cycusiu sie uspokaja i idzie spac :-)
Od rana dzisiaj, tak szaleje w brzuszku, tak mi brzuszek raz zmniejsza sie, raz zwiększa... Hehe, ale porozmawiam z małym, i sie uspokaja :-)

Dziewczyny, ja ciagle żadnych rzeczy dla malucha nie mam, oprócz ubranek.. Nawet dla siebie nic nie mam... Zastanawiam sie na łóżeczkiem, cZy lepiej kupić drewniane, czy turystyczne?
Jak wy kupujecie, czy kupowaliście np. Łóżeczka drewniane, to kupowaliście np. Zestaw łóżeczko, materacyk, pościel, baldachim, itd. Czy kupowaliście oddzielnie? Co taniej według was wychodzi?

Wiecie co, wczoraj maialem rozmowe z Teściowa, przyszła i powiedziała, że nie wie jak my sobie z partnerem poradzimy, ze nam dziecko odbiorą, ze nikt nam nie pomoże, ze sobie nie dam rady itd... Odrazu mi sie humor pogorszył i zachciało mi sie wyć... Mieszkamy w domu obok niej, a to jest taka kobieta, ze swojemu synowi nic nie chće pomoc, a jeszcze naciąga go na rożne kredyty, i robi mu zadłużenia... Nie rozumiem jak tak mozna... Ehh.. Potrzebuje pocieszenia:-( zdaje sobie sprawę, ze to wszystko mie jest takie łatwe, ale nikt na poczatku nie umie sobie odrazu ze wszystkim poradzić... Napewno większość z was ma wsparcie, rodziców przynajmniej jednej ze stron,mi wiecie, ze wam pomogą, a my.. Jestesmy pozostawieni sami sobie..
Jego matka powiedziała, ze nie zamelduje tutaj dziecka naszego..
Nie rozumiem, jak tak mozna nie chcieć pomoc.. :-( Nie wiem co mam robic :-(

Odnośnik do komentarza

Co do brzuszków to wszystkie macie piękne brzuszki :-)
Ja przytyłam 3kg od poczatku ciąży, moja ginekolog powiedziała, ze to świetny wynik, ze rzadko jej takie pacjentki sie zdradzają, ktore by dobrze przybierały na wadze.. Podniosła mnie na duchu, bo myślałam, ze jestem za chuda, albo,ze zle przybieram.. :-)

Odnośnik do komentarza

Martyna667 - bardzo mi przykro, że tak ciężko Wam w tym okresie i nie macie wsparcia u najbliższych....ale jestem pewna, że wszystko się Wam poukłada, inaczej być nie może. Jesteście młodzi i jest to spore wyzwanie (jak dla wszystkich z resztą niezależnie od wieku), ale przez to Wy uporacie się z tymi przeciwnościami wcześniej, a później będziecie już tylko "odrywać" kupony i czerpać radość z rodzicielstwa i maleństwa :) Dlatego głowa do góra, co nas nie zabije to wzmocni :D Staraj się nie przejmować teściową, najważniejsze, że się kochacie z partnerem i macie w sobie nawzajem wsparcie, we dwoje możecie wszystko :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtv73c8c0dfkw.png

Odnośnik do komentarza

Martyna, teściową się nie przejmuj. Jes przecież wiele par, które same muszą sobie radzić ze swoimi dzieciaczkami, bo rodzina mieszka np. na drugim końcu Polski, matki samotnie wychowują dzieci. Zobaczysz, że dacie sobie radę. ja też mam czasem chwile zwątpienia i zastanawiam się, jak to będzie, czy będziemy umieli zająć się naszą malutką. To chyba normalne, że czujemy się niepewnie zwłaszcza, gdy spodziewamy się pierwszego dziecka :) Głowa do góry!
Mam nadzieję, że Twoje wyniki z krzywej cukrowej są ok. Ja miałam podane w innej jednostce, więc ciężko mi się odnieść do Twoich. Powinnaś mieć podane jakieś zakresy na wyniku.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hxkf7rcsp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/t9qo5a8sqo5bf8q1.png

Odnośnik do komentarza
Gość Agusia30

Martyno, naprawdę współczuję, że masz takich teściów. Wydaje mi się, że my mamy dobre relacje z rodzicami, ale pewnie dlatego, że mieszkamy od nich daleko. Do rodziców męża mamy jakieś 120, a do moich 500 km.
Moja mama odłożyła wyjazd do pracy w Niemczech, żeby mi pomóc po porodzie, ale musiałam ją poprosić, żeby nie przyjeżdżała na dłużej, bo mój mąż zaczął wariować na samą myśl (nie lubi gości). Za to po porodzie i tuż przed zamierzam wykorzystać go na maksa i w żadnym wypadku nie oszczędzać.
Teściowie zaoferowali pieniądze na wózek, bo jednej wnuczce już kupili. Mam z tym problem, bo oni muszą na to oszczędzać. Moim zdaniem powinni więcej zainwestować w siebie, np. na jakiś wyjazd.

Jeśli chodzi o cukrzycę, to niestety nie jest to takie proste. Od dziecka nie piję słodkiej herbaty, ani kawy. Lubię słodycze, ale wydaje mi się, że w ciąży je ograniczyłam, bo na początku wcale nie miałam na nie ochoty. Moja siostra przez całą ciążę obżerała się nutellą i nic. Przed ciążą miałam lekką nadwagę, ale spotkałam dziewczynę, która była drobniutka i też miała cukrzycę. W ciąży nie przytyłam za dużo - 7 kg i wydaje mi się, że chudnę.

Łóżeczko chcę kupić drewniane i od razu z materacykiem, żeby mieć pewność, że pasuje i powinno to zmniejszyć koszty przesyłki. Jeśli chodzi o dodatki, to chyba będę się sugerować tym czy mi się podobają. Jeśli dużo podróżujesz, to może turystyczne będzie dobrym rozwiązaniem.

Nasza córeczka strasznie się wierci:) Czuję kopniaki w różnych miejscach i jak mi brzuch odstaje to tu, to tam. Mój mąż bardzo żałuje, że nie czuje jej ruchów.

Odnośnik do komentarza

Tetide, tak. Właśnie ten zestaw :) W komplecie mają dodatkowe miękkie zaworki. Ja pierwszy uszkodziłam od razu bo myślałam że trzeba powiększyć dziurkę. Jest bardzo delikatny więc bardzo mi przypadł do gustu. I ma moim zdanie dobrze wyprofilowaną muszlę. Nie jest plastikowa, zimna tylko taka silikonowa, gładka.
Martyna677 współczuję teściowej. Straszna wiedźma. Tylko niech już twój chłopak nie da jej się namówić na żadne kredyty. Nie możecie wpaść w nie kiedy macie dziecko. Tylko co z meldunkiem dla dziecka? Przecież chyba musi mieć gdzieś zameldowanie. Żeby wyrobic mu potem jakiekolwiek dokumenty. To jest chory kraj. W de meldujesz sie tam gdzie przebywasz zgodnie z prawdą. Bez żadnych pozwoleń wynajmującego czy właściciela. Zgłaszasz w urzędzie gdzie mieszkasz i tyle. Procedura na dwie minuty. Nie ma się adresu w dowodzie bo po co? Za często się to zmienia.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Naprawdę tego nie rozumiem... Jak mozna sie tak zachowywać. Jakbyśmy mieszkali daleko od niej, to rozumiem, ze było by ciezko od niej oczekiwać pomocy... Samochodu nie maja ani nic, i też ona niestety ma nałogi.. Alkohol i te sprawy.. Ale tak, jak mieszkamy naprawciwko siebie, to powinna chcieć pomoc cokolwiek, niedość ze moj Partner, spłaca kredyt ktory zaciągnęła na niego, to nawet nie pomoże nam z niczym. Gdyby powiedziała, ze chociaz kupi nam, np. Jakies rzeczy na wyprawkę, czy chociaz ubranko jakies, albo cokolwiek, to by było ok, bym sie ucieszyła, ale ona tylko rozkazuje.. Tak jak z Anemią, bo No mam brać żelazo, i tam Ginekolog mi dała karteczke z produktami ktore moge jeść, i ktore zawierają duzo żelazo, i tam skreśliła wątróbkę i kiszkę. Teściowa ostatnio zrobiła i chciała nam dac. Moj partner mowi, zeby tylko dla niego dała, bo ja nie moge, bo Mi ginekolog powiedział zebym nie jadła (ja lubie wątróbkę, z cebulka i ogólnie lubie ) i ona zaczęła mowic, ze ja nie lubie wątróbki, ze watróbka ma duzo żelaza, ze ja wymyślam, ze mam Ginekologa nie słuchać tylko jeść, itd itd... No kurde. To kto studiował medycynę i prowadzi moja ciąże,? Ona czy Ginekolog? Masakra... Moja mama mieszka od nas 60km, ale powiedziała, ze nam nie pomoże tylko mojej siostrze, itd... Wiec nie mam na kogo liczyć.. Smutne i mnie dobija to wszystko... :-(
Nie podróżujemy nigdzie, ale tak sie zastanawiam, bo tutaj w domu nie chca żebyśmy tutaj mieszkali, ja nie wiem co robic :-(

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny śliczne brzuszki :) Justi, czekam jeszcze na obiecaną fotkę! :D

A co się dzieje z Gorzką Czekoladą? Pytałam o nią w zeszłym tygodniu i cisza??? Odezwij się do nas!

Martyna, a nie możecie wystąpić o jakieś mieszkanie socjalne? Maluszka nie mogłaby Twoja rodzina zameldować? Twój partner jest teraz za granicą, tak?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza
Gość Agusia30

Adaszelki, ja koszule po prostu kupiłam w sklepie, gdzie mogłam je przymierzyć. Naprawdę, gdy doliczy się koszty przesyłki, to cena wygląda podobnie. Np. chciałam sobie kupić żółtą, ale wyglądałam w niej okropnie. A tak mąż nie może się nachwalić, że wyglądam w niej świetnie. A jak zobaczył jej funkcjonalność... :)

Odnośnik do komentarza

Martyna677 może faktycznie wystąpcie o jakieś mieszkanie socjalne. Może stać Was chociaż na małą kawalerkę? Nie bój się, nikt nie odbiera rodzicom dziecka kiedy w domu jest czysto i spokojnie. Wystarczą podstawowe meble, powoli sie dorobicie. Z teściową lepiej zerwijcie kontakt, jeśli partner jest w stanie. Może to zabrzmi źle i nie powinnam tak mówić ale ona jest patologiczna. Nawet nie powinna mieć kontaktu z wnukiem. Ale najbardziej jest mi przykro, ze Twoja mama nie pomoże tobie, tylko siostrze. A obu Wam nie może po równo? Jakaś gorsza jesteś? Bardzo Ci współczuję, masz ciężką sytuację. Ale pamiętaj, że dacie sobie radę. Nie wolno Ci się poddawać. Najważniejsze, żebyście znaleźli dla siebie miejsce do mieszkania i oszczędnie żyli. Radość z dziecka Wam wanagrodzi brak rozrywek i luksusów :)

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Martyna667 ja jestem w podobnej sytuacji - moją mama nie żyje na siostrę nie mogę liczyć bo nie nawidzi mojego męża. A pomoc otrzymam od obcych dla mnie ludzi(co prawda odkupimy a nie dostaniemy ale zawsze coś). Na początku ciąży mój miał wypadek i musieliśmy kupić nowy samochód aby miał czym dojeżdżać do pracy a teraz okazało się że czekają nas kolejne koszty związku z samochodem. Mieszkamy z moim tatą więc w sumie nie jesteśmy u "siebie".

http://fajnamama.pl/suwaczki/1ow6m3e.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/vfajssf.png

Odnośnik do komentarza

Ja koszulę dostałam w prezencie od mamy, biore tylko jedną bo tu w DE rodzi się tylko w koszuli (a właściwie starym, powyciąganym t-shircie męża) a potem mamuski zakładają dresy lub leginsy bawełniane, jak im wygodnie. Nie ma obchodów w stylu "kiecki w górę" i wszystkie krocze wystawiają lekarzowi :) Idzie się normalnie na badanie do gabinetu ginekologicznego. A w domu napewno koszuli używać nie będę bo nawet zimą śpię w bieliźnie bawełnianej, sportowej.
http://allegro.pl/koszula-nocna-ciazowa-do-karmienia-100-bawelna-i5091560477.html Nie ma przy niej tego denerwującego odpinania i zapinania guzików, to plus. Tylko podnosisz meteriał i jazda.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, to jest po prostu koszmar...
Co do Kawalerki, chciałabym wynająć, taka najtańsza, ale niestety nie kazdy chce wynająć mieszkania, osoba z dzieckiem..
Moja mama, już taka jest... Moja siostra ożeniła się z moim byłym Facetem... Moja mama bardzo go lubi, i wychwala na wszystkie strony jaki to on nie jest super, itd... A o moim Partnerze obecnym, to ma zle zdanie, nawet powiedziała mi, zebym do domu samotnej matki poszła, a nie żyła z nim.. Ale jaka jest jego wina w tym, jaka ma matkę.. Ona woli swojego partnera od syna... Jestem naprawdę załamana, moj Facet dostaje tygodniówki, tutaj mieszkamy u jego ciotki, musimy jej placic 300zł, ona niestety tez ma te nałogi.. :-(
Partner jak na razie jest w Polsce, bo tam w Anglii czekają na prace i dopiero dadzą mu znać gdy bedzie juz pewna praca. Tutaj szef mu dał podwyżkę i od tego tygodnia ma wiecej zarabiać. Ale dziewczyny, same przyznajcie, mając tygodniówki, jest o wiele gorzej, niz dostawać miesięczne wynagrodzenie.. Bo gdyby dostawał miesięczne, to bysmy tutaj wpłacili 300zł, jeszcze on ma kredyt 10tys, i musi po 400zł wpłacać, a teraz nie miał jak wpłacać, i nie wpłacał, i by zostało nam jeszcze sporo pieniedzy, gdyby dostawał miesięcznie, ... Masakra :-(
Ehh. Ja mam poproszę czasami tego wszystkiego dość... Dobija mnie to, ze jeszcze nic dla malucha nie mam. Chciałabym bardzo wiedziec, ze mamy chociaz mała kawalerkę, która możemy sobie urządzić, i bedziemy miec spokój i warunki.. Tutaj w domu warunków nie ma, niedość ze alkohol, to dym papierosowy sie ciagle unosi.. Nie wiem co mam robic. Z nikad pomocy, a moj partner jest tak samo uparty jak ja, i nie da sie go przegadać.. Jestem po prostu zdołowana.. :-(

Agusia30 Mój partner, cieszy sie jak dziecko, gdy czuje kopniaki malucha i jak sie przemieszcza.. A najbardziej szczęśliwy jest jak np. Spyta sie malucha o coś, np. Czy jest mu dobrze w brzuszku a dzidziuś mu kopnie, to w tedy sie szczerzy jak nie wiem :-)

Odnośnik do komentarza

Martyno, musisz udać się do urzędów i popytać o pomoc. Idź do Ośrodka Pomocy Społecznej koniecznie. Tam dostaniesz informacje na temat ewentualnego mieszkania socjalnego, dodatkowego becikowego (często są takie od Urzędu Gminy, dodatkowe 1000 zł), może jest szansa dostać pieniądze na wyprawkę. Zapytaj o każdą formę pomocy, napewno coś poradzą. Bo dziecko nie może mieszkać w w takich warunkach (dym papierosowy). Jestem pewna, ze jakoś Wam pomogą. Idź też do Caritasu, nie wiem co oferują ale zasięgaj maksymalnie dużo informacji i korzystaj z pomocy. To Was teściowa urządziła.... ja bym jej chyba w twarz napluła... I co? Nie poczuwa się do spłaty tego kredytu? Chociaż częściowo jak nie może spłacić całej raty? A na alkohol ma? To jest dla mnie niewyobrażalne... podłe.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Surikatka dokładnie tak... Wiesz co, powiem tak.. Ona ma pieniądze 500zł na miesiąc, jej partner pracuje na czarno i zarabia 2000-2500zł i dodatkowo ma emeryturę,, wiec ponad 3tys, maja, a żyją w takich warunkach, ze to jest nie do pojęcia...
Oni tutaj, jak moj partner pracował w Szwecji 2lata temu,to sie zadrżało, nie płacili rat, jak on przyjeżdżał po paru miesiącach, to musiał wszystko spłacić za nich.. Teraz jak by pojechał do Angli, to wlasnie po to, zeby juz spłacić ten kredyt, zeby juz zostało, mniej do spłaty, ale oni myślą, ze on jak pojedzie to bedzie na nich robił... I teraz sa źli, ze ja sie pojawiła. W jego zyciu, bo przy mnie sie zmienił, i on chce zeby nam było dobrze a nie im.. Wcześniej nie zdawał sobie sprawy z tego jak to wyglada z boku, dopiero go uświadomiłam, jak wszyscy tutaj go wykorzystują... Jakby jego matka, powiedziała, ze chociaz 1/3splaci tego kredytu, bo ten kredyt jest na jej dom, to by odrazu było nam raźniej, a tak, to udupili nas totalnie, ostatnio wzięła na niego pożyczkę z PROVIDENTA! Podobno chciała mam pomoc, i dac na 1000zł.. Dała nam 800zł, i kolejne raty do spłaty. Sie wkurzyłem i jej powiedziałam, ze ma to ona spłacać, a nie my, bo juz dość na nia dawał pieniedzy, i teraz to ona powinna mu pomoc, a nie jeszcze na nim biednym żerować.

Odnośnik do komentarza

Witam;)
Dziewczyny piękne brzuszki macie :)
Martyna bardzo Ci współczuje, nie ma nic gorszego niż brak pomocy ze strony najbliższych.
Porozmawiaj poważnie z mężem to on powinien stanąć murem za Tobą, w końcu spodziewacie się dziecka. Spróbuj porozmawiać też ze swoją mamą. Powiedz jej co czujesz i jak bardzo Cię rani swoim zachowaniem. Często ludzie sie zmieniają pod wpływem zdarzeń może mama po Twoim porodzie zmieni zdanie. Tego Ci życzę z całego serca !
Aniu odpoczywaj ! :*
Kati obiecałam i wstawiam :)

monthly_2015_03/czerwcowe-fasolki_26813.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ei6ibpnmb.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze bym rozumiała, gdyby Partner miał rodzeństwo, i jego matka chciała pomóc wszystkim po równo, ale on jest sam. Jeden jedyny. Wiec powinna chcieć mu pomóc.
Jak ona przychodzi do mnie, i chce mnie pouczać, to mam chęć powiedzieć, żeby sie na siebie popatrzyła, a nie nas uczyła... Jeszcze mowi, ze moj partner do więzienia pojdzie, przez te długi. Ale kurde, kto go tam wepchnie? Tylko ona, bo to przez nia to wszystko..
Przepraszam, ze tak sie wam żale, ale po prostu nie mam komu :-(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...