Skocz do zawartości
Forum

Leżakowanie w przedszkolu


Margeritka

Rekomendowane odpowiedzi

Taka spokojna adaptacja przedszkolna /wcześniejsze wybieranie na początku/ zalecana jest przez psychologów i znajduje się w poradnikach dla rodziców w wielu przedszkolach. Dla debiutującego trzylatka 8-9 godzin w przedszkolu to baaaaardzo długo. Zdecydowana większość moich koleżanek brała urlopy na pierwszy jeden lub dwa tygodnie września, gdy ich maluchy rozpoczynały przygodę z przedszkolem.

Odnośnik do komentarza

Ulla u nas leżakowanie było właśnie zaraz po obiedzie.

ja starszą jak zaczynała wybierałam przed i chciałam stopniowo wydłużać ..niestety tak się przyzwyczaiła, że się to nie udało i od nowego roku dopiero zaczęła leżakowanie.
Z kolei młodszą od razu dałam z leżakowaniem i ..też to był błąd ..ale w końcu się przyzwyczaiła po wielkich bojach.
Więc dużo zależy od dziecka.

Odnośnik do komentarza

Ulla
agnieszka i ten czas często jest realizowany w innych placówkach ale trzeba przyznać że bywają początki gdzie dziecko jest zabierane od razu po obiedzie by tylko nie leżakowało głównie przez babcie - nie widzę sensu bo pobyt dziecka w przedszkolu do 14-15 dla mnie to normalny czas uczenia się

U nas podstawa programowa jest od 9.00 do 14.00 - oczywiście nie ma obowiązku w wieku 3-4 lat kazać dziecku siedzieć dokładnie tyle, ile przewiduje podstawa (moja np. siedzi od 7.00 do 14.00 - niestety akurat teraz choruje, ja też, więc obie siedzimy w domu, ale czuję taki żal i bezsilność, gdy ona kaszle i ją tak męczy.. ale nie o tym ten wątek), ale według mnie, najlepiej dla wszystkich dzieci jest wtedy, gdy wychodzą z przedszkola o podobnej godzinie. Wiadomo, że nie każdy może odebrać dziecko w jednej godzinie... niestety. Wiem jednak, że przykro jest jednym dzieciom patrzeć, gdy inne wychodzą wcześniej i potem tylko dopytują przedszkolanki "A kiedy przyjdzie moja mama?"...

http://fajnamama.pl/suwaczki/113th86.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/94iwl9o.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie. My z mężem pracujemy poza naszym miejscem zamieszkania i musimy godzinę czasu przeznaczyć na dojazd, więc rano wyjeżdżamy tuż przed 7.00, by córkę zostawić w przedszkolu 4 km od naszego domu, potem jedziemy godzinę do pracy, z tym że mąż ma w jednym tygodniu na 8.00, a w innym na 9.00. 8 godzin w pracy i o 16.00 lub 17.00 dopiero wyjeżdżamy do domu, no i kolejna godzina na dojazd. W domu jesteśmy więc dopiero wieczorem :-( Wiadomo, że w przedszkolu nie zostawimy dziecka od 7.00 do 18.00 - choćbyśmy nawet chcieli, bo przedszkole jest otwarte do 16.00. A jak jeszcze są jakieś zakupy, załatwienia... I też trzeba sobie radzić... Na szczęście możemy tu liczyć na ciocię jedną, ciocię drugą i babcię, z którą mieszkamy. I tak z córką widzimy się zaledwie rano i wieczorem. To bardzo przykre... Dobrze, że weekendy mamy wolne i wszystkie święta!

http://fajnamama.pl/suwaczki/113th86.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/94iwl9o.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...