Skocz do zawartości
Forum

Odzwyczajanie od pieluch


Dzina

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mój synek w listopadzie kończy dwa latka, od września będzie uczęszczał do przedszkola do grupy żłobkowej i dlatego chcemy z mężem odzwyczaić małego od pieluszek. Zakupiliśmy fajny nocniczek nowe kolorowe majteczki, które mały sobie wybrał ale i tak nic to nie dało. Maksiowi nie przeszkadza, że chodzi w mokrych majtkach. Gdy się go pytamy to ładnie pokaże, że siusiu robi się w nocniczek ale w praktyce to zupełnie inaczej. Próbujemy już jakiś czas ale nic nie wychodzi. Podpowiedzcie jak wy oduczałyście dzieciaczki od siusiania w pieluszki.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaj44j6npfr40t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2s8fwoxc2zo6y.png

Odnośnik do komentarza

Cierpliwości Ci potrzeba i wytrwałosci. To co opisałam myślę, że każda mama przechodziła. Ja na pewno.
Mieliśmy 3 podejścia. Ostatnie jak miał 22 miesiące i szczerze powiem, że cały proces odpieluchowania trwał 2 miesiace.
Wyglądał jak u Ciebie. Mały miał nocnik, nakładkę, wybrał sobie majteczki. Znał teorię, z praktyką było gorzej...
Wreszcie opanowałam w swojej świadomości, że muszę go co jakiś czas wysadzać i że ja mam o tym pamietać. Szybko kalkulowałam i zapamietywałam kiedy pił i kiedy go wysadzić. Do perfekcji też opanowałam system sprzątania ;)
No ale udało się i po dwóch miesiącach sam już zaczął wołać.
Przechodziliśmy też problemy z kupką, którą trzymał i robił tylko rano zanim mu ściągnęliśmy pieluchę z nocy...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

A ja myślę że to chyba trochę za wcześnie. Skoro próbujecie już jakiś czas i nic z tego nie wychodzi nie ma co męczyć siebie i dziecka. To że dziecko zna teorię nic nie znaczy, najwidoczniej emocjonalnie, fizycznie itp. nie jest jeszcze gotowe. Wasze dziecko ma jeszcze dużo, dużo czasu. Moja pediatra powiedziała mi kiedyś że jeśli dziecko nie jest gotowe to choćby rodzice stawali na głowie to dziecko i tak się nie nauczy. Powiedziała też że jeśli po góra miesiącu nauki dziecko nadal nie nauczyło się sikać, jeśli nie przeszkadza mu mokre ubranko należy zaprzestać naukę nocnikowania. Powiedzieć dziecku "próbowaliśmy, ale najwidoczniej to za wcześnie, pomyliliśmy się, to nie Twoja wina że się nie udaje". I wrócić do nauki za półtora miesiąca, za dwa. Tak właśnie było z moją córeczką. Za drugim podejściem nauczyła się w 3 dni. Podobną opinię jak mój lekarz przeczytałam też kiedyś na internecie. Podobno jeśli dziecku zbyt długo nie wychodzi nauka siusiania denerwuje się, budzi to w nim frustracje, myśli że coś z nim jest nie tak, smuci się bo wie że nie spełnia oczekiwań rodziców. Większość dzieci uczy się z powodzeniem korzystać z nocnika tuż przed ukończeniem 2,5 roku. Świetnie też działa przykład innych dzieci. Gdy Wasz synek pójdzie do żłobka będzie podpatrywał rówieśników i ani się obejrzycie a raz dwa się nauczy.

Odnośnik do komentarza

Moje najmłodsze dziecko ma teraz 3 latka ale długo nie chciał siadać na nocnik, kiedy już się do niego przekonał przez kilka dni sama pilnowałam wysadzania aż któregoś dnia sam usiadł, z kupą trwało dłużej i nadal jest problem kiedy akurat jesteśmy na placu zabaw nie zawsze dobiegniemy ale w domu ok

Odnośnik do komentarza

Do Ulli- dlaczego tak wcześnie zaczęłaś naukę nocnikowania? Kiedyś była taka szkoła by już roczne dzieci siadać na nocnik, i owszem czasem dziecku się udało, ale to przez czysty przypadek. Teraz już się tak wcześnie dzieci nie "odpieluszkowuje". Dziecko w tym wieku nie jest jeszcze dojrzałe - ani psychicznie, ani fizycznie (nie jest w stanie kontrolować zwieraczy- a tylko wtedy możliwe jest kontrolowanie powstrzymywania moczu by zdążyć na nocnik).

Odnośnik do komentarza

Adasaga3, przyznam, że nigdy nie zgłębiałam wiedzy na temat 'szkół' odpieluchowania. Staram się ufać intuicji.
Z synkiem byłam od porodu w domu. Spędzaliśmy czas razem. Wiedziałam kiedy robi kupę, więc go wcześnie wysadzałam, i już w 18 m.ż. zaczął wołać, już bez żadnej wpadki (ale tylko kupę, na siusiu przyszedł czas kilka miesięcy później). Nie krzyczałam, nie karałam, wszystko poszło dość naturalnie. Ale ja miałam na to czas i ochotę. A synek najwidoczniej również miał na to ochotę.
Jednak przy córeczce widzę, że dzieci są różne. Siadała na nocniczku równie wcześnie. Odnosiłyśmy sukcesy. Jednak od dwóch miesięcy nie chce siadać na nocnik. Nie wiem dlaczego. Trudno. Jest mi czasem smutno. Ale nie odbieram tego, jak porażki. Ona jest malutka. Ma czas. Poczekamy. Nocniczek stoi i na nią czeka. Absolutnie nie dziwię się, że matki wcześnie dzieci wysadzają. Już był tu taki wątek. Były podawane powody, dla których się na to decydowałyśmy ;)

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że jak ktoś ma czas i ochotę, a zwłaszcza czas może chodzić za dzieckiem, bacznie go obserwować i w odpowiednim momencie szybko wysadzić na nocnik. Ja z drugim dzieckiem w domu (noworodkiem) nie miałam na to czasu. Córka zaczęła tuż przed swoimi drugimi urodzinami załatwiać się do nocniczka, ale to ja musiałam ciągle pytać czy jej się chce siku czy kupkę, przeważnie mówiła "nie", a po posadzeniu okazywało się że jednak coś tam zrobiła. Trwało to z 1,5 m-ca, może z dwa, w czasie których raz nam szło lepiej, raz gorzej. Przeważnie ja musiałam jej dopytywać, wysadzać. Czasem zawołała że jej się chce siku, ale ja akurat karmiłam, albo miałam Małego na przewijaku i zanim do niej dobiegałam było już po wszystkim...czyli gacie mokre. :-) To była zima, chodzenie w mokrych ubrankach skończyło się przeziębieniem pęcherza i odpuściłam sobie (także po rozmowie z naszą pediatrą). Widziałam że córka się denerwuje, przeżywa swoje niepowodzenia. Zrobiłyśmy przerwę, znów zakładałam jej pieluchę. Jedynie gdy chciała zrobić kupkę wołała mnie, co oczywiście bardzo mnie cieszyło i uważałam za duży sukces. Po dwóch miesiącach, już wiosną spróbowałyśmy znów i córka załapała od razu, od początku wołała że chce siku, do perfekcji doszłyśmy w 3 dni. Po prostu była na tyle dojrzała by móc wychwytywać sygnały płynące ze swego ciała. Teraz wiem że młodszego synka nie będę pośpieszać, choć to wygodne dla rodzica gdy nie musi się męczyć z pieluchami. Spróbuję raz, nie wyjdzie, poczekamy trochę.

Odnośnik do komentarza

adasaga3
Do Ulli- dlaczego tak wcześnie zaczęłaś naukę nocnikowania? Kiedyś była taka szkoła by już roczne dzieci siadać na nocnik, i owszem czasem dziecku się udało, ale to przez czysty przypadek. Teraz już się tak wcześnie dzieci nie "odpieluszkowuje". Dziecko w tym wieku nie jest jeszcze dojrzałe - ani psychicznie, ani fizycznie (nie jest w stanie kontrolować zwieraczy- a tylko wtedy możliwe jest kontrolowanie powstrzymywania moczu by zdążyć na nocnik).

kochana ja nie patrzę na szkoły - po postu przy pierwszym dziecku byłam z nim w domu, on lubił nowości więc wprowadziłam nocnik i też wiedziałąm kiedy co i jak - po tygodniu pokazywaania jak się robi kupkę zajarzył, z siusiu było gorzej i dłużej ale nie było problemu z obawami etc, co też nie jest powiedziane że będą jak mamy nie robią tego wcześniej - zwyczajnie zaczęłam to z nudów bo byłam z nim w domu a teraz drugi synek ucieka, nie lubi tam siedzieć ale już widzę, że kojarzy o co chodzi, pokazuje jak się robi więc dla nas to bardziej naturalny sposób uczenia dziecka a nei bo szkoły mówią tak czy tak

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

wszystko zależy od dziecka, moja starsza córka od 7 miesiąca kupki na nocnik ładnie i bez problemów, za to młodsza kilka razy w tym wieku zorbiła, ale teraz, ma 1,5 roku i nie chce, siądzie,ale schodzi i potem jest płacz, przetrzymuje kupkę, brzuszek boli i więcej płaczu niz to warte, odpuściłam więc i teraz, jak robi kupkę, to najczęściej wchodzi pod stół lub do swojego ulubionego kącika, robi kupę a potem przychodzi do mnie i pokazuje na pieluchę...jeszcze to tu niej potrwa, zanim nauczy się na nocnik

Odnośnik do komentarza

Ulla, tak samo do tego podchodzę. Natura przynosi postęp. Tylko trzeba się w nią wsłuchać i wczytać.
Margeritko, jakbym czytała o mojej Maleńkiej! Ale wiesz, dziś zobaczyłam światełko w tunelu. Sama 'poprosiła' o nocnik. I to przed 8:00. Rzeczywiście zrobiła dwójeczkę z jedyneczką ;)
Być może tym postem zapeszę postęp, ale i tak zrobiła mi niespodziankę na swoje mini urodzinki, bo dziś kończy 17miesięcy :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...